Horner: Pod kontraktem Webbera brakuje tylko podpisu

Szef RBR poradził również Vettelowi, by ten nie przejmował się ostatnim wyścigiem
28.07.1113:25
Maciej Kotuła
2018wyświetlenia

Christian Horner zaprzeczył doniesieniom, jakoby Mark Webber podpisał już kontrakt z Red Bullem na następny sezon. Oznajmił jednak, że chciałby zachować 34-letniego Australijczyka u boku Sebastiana Vettela.

Jedyne, czego brakuje, to jego podpisu pod kontraktem, ale dla mnie to tylko formalność - powiedział szef Red Bull Racing w rozmowie z niemieckim Sport-Bildem. Szczerze to mam problem wyobrazić sobie innego kierowcę w naszym bolidzie albo Marka Webbera w innym zespole - dodał.

Horner podkreśla, że problemy które narosły wokół Webbera po zignorowaniu team orders na Silverstone zostały rozwiązane po naprawdę dobrej rozmowie. Brytyjczyk poradził również Vettelowi, by nie przejmował się swoim rozczarowującym weekendem na Nurburgringu. Niemożliwym jest wygrać każdy wyścig, nawet jeżeli wyścigi Sebastiana były cały czas na ekstremalnie wysokim poziomie - powiedział.

Oczywiście kierowca F1 - w przeciwieństwie do lekkoatlety albo tenisisty - polega przede wszystkim na swoim sprzęcie, jednak wszystko sprowadza się do tego, co on z nim zrobi. Bez nas i naszego samochodu Sebastian nie byłby taki dobry, ale prawdą jest też, że nie bylibyśmy tacy dobrzy nie mając Sebastiana - zakończył Horner.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

75
NEO86
30.07.2011 01:30
Oczywiście masz prawo do własnego zdania. Dla mnie Sebastian jest jednym z najlepszych kierowców w stawce- (na pewno lepszy od Hamiltona). Toro Rosso nie był tą samą konstrukcją co Red Bull tylko kiedyś różnica między nimi była mniejsza.
czytelnik
30.07.2011 07:08
Najszybszy to jest bolid RBR i co do tego nie ma żadnych wątpliwości, ale do końca sezonu daleko i mam nadzieje, że Ferrari i McLaren będą chociaż konkurencyjne. Bo... Bo Vettel przewagę ma tylko dlatego, że ma najszybszy bolid a nie dlatego, że jest najszybszym/najlepszym kierowcą - i co do tego też nie ma wątpliwości. Zachwyty nad Vettelem będę czynił dopiero wtedy gdy jego bolid RBR będzie stał na równym poziomie do innych, i tylko wtedy gdy pomimo tego będzie w nim konkurencyjny. Jasne, zaraz tu wyskoczą głosy, że Vettel jeździł w ToroRosso i był konkurencyjny, tylko jak ktoś cokolwiek na temat stajni (ToroRosso-RedBull) się orientuje, to powinien wiedzieć, że w tym czasie ToroRosso było niemal tą samą konstrukcją co RedBull, tylko z innym napędem - ToroRosso na Ferrari, RedBull na Renault. Być może kiedyś przyjdzie mi odszczekać moje słowa, że "Vettel to średniak", ale póki co mam taką a nie inna opinię na jego temat, i bardziej przekonuje mnie talent Sergio Pereza niż Sebastiana Vettela :o) Ot, co...
NEO86
29.07.2011 05:00
adnowseb, 28.07.2011 14:04 Więc jednak Button nie w RBR.:) Mam mieszane uczucia, wolałbym tam lepszego kierowcę aby ośmieszył Vettela.Widać Helmut nie chce do tego dopuścić. To raczej Vettel ośmieszyłby innego kierowcę. Gdyby zamiast Sebastiana w Red Bullu jeździł Hamilton to byłbym pewny że Red Bull nie zdobędzie tytułu konstruktorów i kierowców @czytelnik To przypomnij sobie w jaki głupi i szczeniacki sposób stracił tytuł Hamilton w 2007 roku który też był pupilkiem zespołu i dopiero wtedy się wypowiadaj. Nie potrafisz pojąć również że Vettel w 2010 zdobył tytuł dopiero w ostatnim wyścigu sezonu przez awarie bolidu na których stracił mnóstwo punktów @Simi Nie dziwne że Fernando w 2007 się wściekł jak cały zespół faworyzował Lewiska i tylko dlatego Alonso nie wygrał z Hamiltonem i tylko dzięki swoim wysokim umiejętnościom miał tyle samo punktów co Hamilton @Simi Jeśli odpuszcza "bo ma dużą przewagę" to jeszcze gorzej. Bo prawdziwy sportowiec, to taki, który walczy do końca, nawet jeśli ma bezpieczną sytuację w klasyfikacji. Właśnie że dobrze robi bo w tym sporcie trzeba też trochę myśleć a nie cegła na gaz i poszedł. Lepiej oszczędzać silnik i skrzynię biegów jeśli to nie jest ostatni wyścig sezonu zoolwik, 29.07.2011 09:29 @Czapla Nie potrafie tego zrozumieć. Choćby przytaczać tysiąc logicznych argumentów to zawsze i tak znajdzie się ktoś kto zaraz pod tym dowali taki tekst. Kolego, Webber jest jednym z najgorszych zawodników w stawce, nie potrafi nawet pozycji utrzymać po starcie a nawet on dojeżdża w ścisłej czołówce lub wygrywa wyscigi. Nic ci to nie mówi? Zaślepia cię niechęć do Sebastiana i tylko dlatego krytykujesz Marka. Prawda jest taka że Webber to dobry solidny kierowca (bardzo podobny do Buttona) któremu najgorzej wychodzą starty ale potem idzie mu już znacznie lepiej
Czapla
29.07.2011 01:48
@zoolwik Po pierwsze: nie zgodzę się z Tobą, że Webber to jeden z najgorszych kierowców w stawce. Po drugie: to że Mark "nie potrafi nawet pozycji utrzymać po starcie" nie oznacza, że nie umie jeździć, tylko że nie umie startować. I masz racje, że jest jednym z najgorszych w stawce, ale tylko w tym elemencie. Twoim zdaniem Button też nie umie jeździć i jest jednym z najgorszych w stawce bo zazwyczaj też traci po starcie? Po trzecie: nawet jeśli przyjmiemy, że Webber jest cienki, to Vettel leje go jak chce, przeciętnie po 0,4-0,5s na okrążeniu. Jak w zeszłym sezonie Kubica lał jeszcze gorszego niż Webber Witka to wszyscy się Kubicą zachwycali. A sytuacja analogiczna. Po czwarte: przypomnij sobie debiut Vettela w gp. Wsiadł do samochodu, którego zbyt dobrze nie znał i od razu dojechał w punktach (8 miejsce). Popatrz co się stało, gdy Badoer, Fisi wsiedli do ferrari, albo ostatnio Karun do lotusa czy Riccardo do hrt. Moim zdaniem to nie średniak, tylko obecnie najszybszy kierowca w stawce. Na pewno nie najlepszy, ale najszybszy.
Simi
29.07.2011 01:32
adnowseb - nie chciałem tego mówić, ponieważ nie wiem co będzie za pięć lat. Jednak być może faktycznie nigdy do tego nie dojdzie. Kamikadze2000 - przemilczę Twój komentarz, ponieważ jestem zmęczony wykładaniem kolejnych i kolejnych argumentów. Powiedziałem już wystarczająco dużo w tej sprawie i na chwilę obecną nie zmienię swego zdania. Pozdrawiam wszystkich, łącznie z fanami Vettela ;)
Kamikadze2000
29.07.2011 12:55
@zoolwik - w Niemczech RBR wcale nie był najszybszy. Niestety ale wielu po prostu uważa, że RB7 to niebotyczna maszyna i mają przewagę od 0,5 do 1 sekundy na okrążeniu! Bzdura! Tak może było wcześniej, ale teraz juz tak nie jest. Od pewnego czasu nie są już zdecydowanie najszybsi. ;] Webber jednym z najgorszych!? Widzę, że TY masz problem z LOGIKĄ! Webber nie nalezy do tych z najwyższej półki, ale z całą pewnością ma potencjał do walki o wysokie miejsca, jeżeli wszystko gra.
adnowseb
29.07.2011 11:27
@Simi Popieram Cię w 100% [quote]Vettel zrobi coś wyjątkowego w bolidzie, który nie jest ewidentnie najszybszy, przyznam wam wszystkim rację. [/quote] Do tego raczej nie dojdzie.
Simi
29.07.2011 10:08
IceMan11 - widzę, że po prostu nie uważasz Formuły 1 za sport (albo inaczej go definiujesz). Niestety. Po co mam z tobą dyskutować skoro myślimy zupełnie inaczej? To jak walka z wiatrakami.a O Hamiltonie napisałeś totalnie w niejasny sposób. ""w 2008 jechał zachowawczo." Jeśli traktujesz mnie poważnie i tą całą denną rozmowę też, napisz może dokładnie co miałeś na myśli? Niestety, nie porozmawiam z tobą, jeśli nie wiem o czym piszesz. Sorry Winnetou. Wciąż uważam, że Vettel nie jest kierowcą z tej najwyższej półki i wydaje mi się, że nie masz po co dalej gorączkować się w tym temacie. Nie przekonasz mnie, ponieważ z moich obserwacji wynika, że Sebastian jest bardzo szybki, ale kiedy startuje z niższych pozycji, nie radzi sobie tak dobrze. Arya - podałaś przykład Brazylii 2009, SIlverstone 2010. Ok, masz rację, tam przebił się z tyłu na przód. To prawda. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Czy też dwie ;) Powtórzę to po raz któryś - Vettel jest szybki, ale nie udowodnił umiejętności, które mają najwięksi z największych. Jasne, być może to kwestia młodego wieku i małego doświadczenie. Ale mam przewidywać? Wróżyć z fusów? Mówię o tym co dzieję się teraz. Jeśli w następnych sezonach, Vettel zrobi coś wyjątkowego w bolidzie, który nie jest ewidentnie najszybszy, przyznam wam wszystkim rację. Możecie być tego pewni. Na razie jednak, wasze (czytaj - obrońcy Vettela) argumenty nie robią na mnie wrażenia. Możemy wrócić do dyskusji za dwa-trzy lata? W porządku. Na razie, ta rozmowa jest bez sensu, tym bardziej, że piszemy pod newsem o Webberze, a nie o Vettelu.
zoolwik
29.07.2011 07:29
@Czapla Nie potrafie tego zrozumieć. Choćby przytaczać tysiąc logicznych argumentów to zawsze i tak znajdzie się ktoś kto zaraz pod tym dowali taki tekst. Kolego, Webber jest jednym z najgorszych zawodników w stawce, nie potrafi nawet pozycji utrzymać po starcie a nawet on dojeżdża w ścisłej czołówce lub wygrywa wyscigi. Nic ci to nie mówi? Bo mi tyle, że Vettel ma przewage samochodu i nawet z nią nie potrafi wygrać czasami z Alonso czy Hamiltonem, lub nawet Buttonem. Niestety mam świadomość, że niektórzy z logiką mają problemy i dalej pozostaną nieprzekonani.
Czapla
28.07.2011 09:27
Ja za Vettelem nie przepadam, jednak muszę stwierdzić: Sebastian jest w tej chwili najszybszym kierowcą w stawce. Pod względem czystej szybkości góruje zarówno nad Alonso, jak i Hamiltonem. W ostatnim wyścigu sobie nie poradził, co część z forumowiczów komentuje jako "pokazanie prawdziwej twarzy", czyli typowego średniaka. Ja bym wstrzymał się z tym stwierdzeniem. Równie dobrze mogła go zjeść presja kibiców (co jednak pokazuje, że nie jest zbyt mocny psychicznie) lub miał gorszy dzień. Trzeba poczekać ze 2-3 wyścigi i jeśli po raz kolejny nie będzie na 1 miejscu po 5 okrążeniach i przejedzie je w taki bezbarwny sposób jak w GP Niemiec, to będzie można mówić, że faktycznie brak mu umiejętności innych niż tylko czysta szybkość. A tak na marginesie dodam, że temat dotyczy kontraktu Marka Webbera... ;)
Arya
28.07.2011 08:51
@Simi Roztrząsam, bo Ty zacząłeś z jakąś konferencja prasową Vettela, której zresztą nie widziałam i ciężko mi ocenić. To powiedziałam , że Fernando też święty nie jest, Lewis tym bardziej. Co do zwycięstw z PP, to tylko chciałam pokazać, że to nie jest żadna ujma. A Vettel prawie nie miał okazji w tym sezonie przebijać się. Ale to nie znaczy, że nie umie. Np. Brazylia 2009: z 15 na 4 miejsce, Silverstone 2010, z końca stawki i to jeszcze ze stratą na 7. A DRS wtedy nie było. W tym sezonie natomiast tylko jedną okazję, ale nie miał dobrego tempa, nie czuł się w bolidzie najlepiej. Każdy kierowca ma w sezonie weekendy, w których nie idzie mu dobrze, czy jak kto woli, jeździ jakby miał "te dni" :P Nie przeczę, że ten wyścig tak wyglądał. Co do tego ryzykowania, to w sumie o tym nie powinnam się wypowiadać, przecież nie wiem, co siedzi w głowie Vettela. Ogólnie, jeżeli chodzi o ryzyko, to jak dla mnie to nie jest czarne i białe. Przecież teoretycznie można by wyprzedzać w każdym miejscu, nawet minimalnie wolniejszy bolid, w każdych warunkach. A tak się jednak nie robi. Ciężko określić, gdzie kończy się rozsądek, a zaczyna brak "jaj", gdzie kończy się waleczność, a zaczyna szaleństwo. To tylko takie filozoficzne rozważania :P Ogólnie uważam, że Vettel ma może trochę gorsze umiejętności wyprzedzania niż Hamilton czy Alonso, ale wcale nie jest tak źle. Jak już wspomniałam, zdarzyło mu się przebijać z końca stawki, a w tym sezonie wyprzedzał też parę razy Ferrari i McLareny, natomiast z gorszymi bolidami w ogóle nie miał problemów. Nie uważam, że przez to, że nie jest tak wybitny w tym elemencie, nie można uważać go za bardzo dobrego kierowcę, nie widać, żeby to mu aż tak bardzo przeszkadzało. Taki Lewis, uważany za obecną ikonę wyprzedzania, nieraz się na tym przejechał, w tym roku popełnia więcej błędów, jest mniej równy w kwalifikacjach. Czy muszą być sami Hamiltonowie w stawce? Kierowcy są różni, i to chyba dobrze :)
IceMan11
28.07.2011 08:44
@czytelnik - a ja jestem pewny, że kariera Vettela jest najbardziej bezpieczna z obecnej stawki. A okreslenie na sam dół to w większości nie jest wina kierowcy, a bolidu. @Simi - "ale na torze zawsze jest mistrzem" - teraz to dowaliłeś i to konkretnie. Widzę, że to nie ja tu najbardziej przesadzam. "jeśli tak, to znaczy, że nie jest prawdziwym kierowcą wyścigowym IMO. To znaczy, że jest wycofany i nie umie walczyć. To jest prawdziwy sportowiec?" - kolejny fail w twoim wykonaniu. Gość ma taką przewagę, że po co ma ją tracić? Ryzykuje tylko ten co nie ma nic do stracenia. Przykład? Hamilton 2008. Jechał tak zachowawczo, ale po co? Czyżby był wycofany, nie był prawdziwym sportowcem? A może po prostu wiedział o co walczy? Kolejny, inny przykład. Raikkonen 2008 przed wyscigiem na SPA powiedział, że nie interesuje go nic oprócz zwycięstwa i jechał po nie, ale stracił je, ponieważ chciał wygrać, nic innego się nie liczyło. Niestety uderzył w bandę. Dojechałby drugi, a później by wygrał dzieki karze nałożonej na Hamiltona. Nie miał nic do stracenia, ale tak naprawdę stracił zwycięstwo i dalej nie liczył się w walce o MŚ. Takich przykładów jest po prostu multum, a ja podaje te najświeższe. Poza tym na moje szybkość to podstawa. Reszta to tylko doświadczenie, które można nabyć z czasem. Szybszym niestety nie można się stać. Wolałbyś być szybki i niedoświadczony czy doświadczony, ale nie tak szybki? Kieruję te słowa do każdego z osobna ;P
Simi
28.07.2011 08:35
paymey852 - owszem, szybkość jest ważna, bardzo ważna, ale oprócz tego musi być jeszcze coś. Na przykładzie Vettela widać, że szybkość wystarczy, ale według mnie, aby dany zawodnik był zaliczany do największych w historii powinien także mieć coś, co mieli Senna, Mansell, Prost, czy Clark.
paymey852
28.07.2011 08:26
Jedynym sposobem aby porównać szybkość kierowców to wsadzenie ich do jednego zespołu, ale są inne cechy które wyróżniają np. umiejętność wyprzedzania lub umiejętność samodzielności w podejmowaniu decyzji co do ustawień bolidu czy nawet taktyki na wyścig. Vettelowi sporo brakuje w tych kategoriach oprócz szybkości która nie oszukujmy się jest najważniejsza. Najlepszy przykład to HAM vs BUT dwaj zupełnie odmienni kierowcy i jak by ich połączyć mieli byśmy kierowce idealnego :) takiego no wiecie RK heheh
Simi
28.07.2011 08:11
Dokładnie tak czytelnik A poza tym, drogi IceMan11 - możesz być pewien, że jeśli Vettel udowodni swą wielkość w przyszłych latach, powiem: "w 2011 roku miałeś rację co do Vettela. Oceniałem go zbyt nisko". Na razie jednak tego nie uczynię, ponieważ kłamałbym przyznając ci rację. Dziękuję :)
czytelnik
28.07.2011 08:04
@IceMan11, racja, przepraszam. Newey pracował w Williams, McLaren i RedBull. Co do tak entuzjastycznej oceny jakości Vettela. Ja bym się na Twoim miejscu wstrzymał z tymi "achami" , "ochami" i peanami na dwa lub trzy sezony, bo lepiej wspinać się do góry z mozołem i wejść na szczyt, niż na szczyt wskoczyć i pierdyknąć z niego z dnia na dzień na sam dół, a ja mam nieodparte wrażenie, że z karierą VET tak właśnie będzie :)
Simi
28.07.2011 08:03
Jasne, jest szybki, ale na razie nie pokazał wcale tego kunsztu, majstersztyku, który widzieliśmy już w wykonaniu wielki herosów tego sportu. Dobrze powiedziałeś: nie zmienisz naszego zdania, a my nie zmienimy twojego i tyle. Ja uważam, że Vettel ciągle nie udowodnił tego "czegoś" co mają naprawdę wielcy tego sportu. Arya - oj, nic nie rozumiesz. A nie zauważyłaś, że Senna startując z P3, potrafił przebić się na czoło? "Może nie chciał zbytnio ryzykować przy takiej sytuacji punktowej." - jeśli tak, to znaczy, że nie jest prawdziwym kierowcą wyścigowym IMO. To znaczy, że jest wycofany i nie umie walczyć. To jest prawdziwy sportowiec? Startując z P1 wygrywa, a startując z niższej pozycji, popełnia błędy i odpuszcza. Żenada. "machał pięścią do Pietrowa, kontrowersje w Renault i McL." - ok, ale czy musimy teraz roztrząsać to co złego zrobił Alonso. On też narobił bałaganu, ale na torze zawsze jest mistrzem. A Vettel nie. Czasem wyścig w jego wykonaniu wygląda jakby to określił jpslotus72 jakby miał "te dni". Jeśli odpuszcza "bo ma dużą przewagę" to jeszcze gorzej. Bo prawdziwy sportowiec, to taki, który walczy do końca, nawet jeśli ma bezpieczną sytuację w klasyfikacji.
Arya
28.07.2011 08:01
O kurczę, następna walna dyskusja na temat Vettela :P @Simi PP to jakaś ujma? Czy takie zwycięstwo nic nie znaczy? To oznacza bezbłędny weekend. A np. Alonso w 2010: Bahrajn po awarii Seba, Niemcy po TO, Singapur i Włochy z PP. I to też marne zwycięstwa? Taki Senna czy Clark mieli też mnóstwo PP. Ostatnia kraksa Vettela miała miejsce prawie rok temu. Natomiast Hamilton i Alonso mieli swoje nie tak dawno. Nie wiem co to za konferencja, nie słyszałam Ale Alonso też robił różne rzeczy, machał pięścią do Pietrowa, kontrowersje w Renault i McL. A 2008 Vettela się nie liczy jako wyciskanie potów z auta? Seb miał nawet gorszy bolid niż Fernando w ‘08 i Lewis w ‘09. W dodatku jego pierwszy pełny sezon. A jednak pokonał konkretne partnera z zespołu, w każdym wyścigu, który obaj ukończyli, Vettel był wyżej - i to wcale nie mało, miał Bourdais dojeżdżać w każdym GP za FI? A jednak zdobył sporo pkt, zwycięstwo na Monzy, tak skutecznie umniejszane, 4-te, 5-te miejsca na Spa, Sao Paulo, Monaco, omal nie pozbawił wyprzedzeniem Lewisa tytułu :) I umiał wyprzedzać, nie gubił się w środku stawki. Zastanawiam się, czy problemy z wyprzedzaniem nie są związane trochę z charakterystyką bolidu RBR - słaby silnik i wrażliwa aerodynamika. Massa miał sporo wyższą prędkość maksymalną w ostatnim GP. I nie wyolbrzymiajmy, Vettel wyprzedził w tym roku parę razy Ferrari czy McLarena. A okazji przecież nie miał wiele. Za to nie miał takiego manewru, jak Lewis w Monaco czy w Kanadzie, Alonso w Malezji. Może nie chciał zbytnio ryzykować przy takiej sytuacji punktowej. @czytelnik Jakie są te dowody, że Seb nic nie wie na temat bolidu? Bo poza tym nie wiem, dlaczego niby Vettel miałby być dużo gorszy w tym całym "rozwijaniu bolidu" niż Alonso czy Hamilton. W ogóle nie wydaje mi się, że kierowca ma w to taki duży aż wkład. Newey był w Ferrari? I Vettel wykorzystuje ten potencjał bolidu. Webber się tak nie spisywał.
IceMan11
28.07.2011 07:36
@czytelnik - Adrian pracował w Ferrari? Nie czasem w McLarenie? Piszesz, że nie widzisz różnicy? Gdyby Seba się nie poprawił to w tym momencie mielibyśmy walkę łeb w łeb o WTC, a tak wszyscy pieją, że już jest po zawodach. Jednak czegoś się nauczył. Innych rzeczy też się nauczy, ale to jest powiększanie doświadczenia, ponieważ moim zdaniem czystą szybkością Sebastian Vettel jest na równi z Hamiltonem i Alonso. Z Alonso wygrywałby w kwalifikacjach, ale ciężko byłoby w wyścigu, natomiast Hamilton to gośc podobny do Vettela. Bardzo szybki w kwalifikacjach i tak samo szybki w wyścigu. To, że Vettel nie wyprzedza to nie oznacza, że nie umie. Ma najwolniejszy samochód na prostych, a gdzie się wyprzedza jak nie na prostych. Silver to już w ogóle inny przypadek bo miał znacznie szybszy bolid od Lewis'a, ale była tylko jedna ścieżka, a reszta toru była mokra. Walka z Lewisem nie należy do łatwych, a zjechanie z optymalnej linii mogło skonczyć się źle. Nie zmienie waszego zdania, a Wy mojego. Jak już pisałem; Vettel to diabelnie szybki kierowca z małym bagażem doświadczenia.
czytelnik
28.07.2011 07:05
[quote="Kamikadze2000"]Według mnie jednak usprawiedliwianie świetnych wyników bolidem, który wcale nie jest niebotycznie szybki, jest śmieszne[/quote] Przejrzyj wyniki i czasy okrązeń od początku tego sezonu z Q2, Q3 i R :) Ja średnio widzę 0,5 sek między RBR a resztą - Ferrari czy McLarenem. To piekielnie szybki bolid - 0,5 sek na 20 kółkach daje 10 sek przewagi. I tak jest w rzeczywistości. RBR to genialna konstrukcja, tego samego inżyniera który wyciągał na absolutny szczyt każdy team w którym pracował - Williams, Ferrari, RedBull, i co do tego nie mam żadnych złudzeń, więc pisanie, że bolid nie odstaje od stawki - w sensie najlepszych osiągów, dopiero jest niedorzeczne :)
Kamikadze2000
28.07.2011 06:47
@Simi - GP UK 2008 - Hamilton miał ustawiony bolid na pełny deszcz, miał świetną strategię i w ogóle wszystko zagrało rewelacyjnie. Pojechał świetnie, ale jego najgroźniejszy rywal Raikkonen został załatwiony przez zespół! W 2009 roku Hamilton pokazał, że nie daje sobie rady w trudnym bolidzie. Jak nie jedzie, to nie jedzie! GP Wielkiej Brytanii było w jego wykonaniu niczym Piquet Jr w deszczu - co chwila wypad z toru. Końcówka sezonu to już starty w na prawdę dobrym bolidzie. Nie piszę, że się nie spisał, ale udowodnił, że słabym wozem nikt nie da rady. W 2007 roku Alonso miał duże problemy - nie tylko z samym stylem jazdy, ale również z szefostwem. Skorzystał na tym Hamilton, ale oczywiście pokazał się z wręcz rewelacyjnej strony. Co do Alonso - bolid pozwalał mu wtedy wyprzedzic (a właściwie opony). Co do obrony, na prawdę dobra. Ale przecież ja nie uważam, że to kiepscy kierowcy! Według mnie jednak usprawiedliwianie świetnych wyników bolidem, który wcale nie jest niebotycznie szybki, jest śmieszne. P.S. Glupie usprawiedliwienia. Ale sukcesy zarówno Alonso, jak i Hamiltona nie wynikają tylko z ich "geniuszu". Nie są bogami... nikt nie jest... ;] pzdr :) @czytelnik - nie żywie urazy do Ciebie. Masz swoje zdanie i tyle. W moim mniemaniu Vettel może pobic rekordy Schumachera i szczerze mu tego życzę! :)) pzdr :) @czytelnik - i brak jakiejkolwiek konkurencji. Ford to g"""" word, kiepski team, który nie ma szans z Citroenem. Interesujesz się WRC!? Jeżeli tak, to znasz chyba Ogiera - to nowy "Loeb", który już pokonuje swojego rodaka! :) pzdr :) @modlicha - porównywałem ich pod względem czystej szybkości. Wydaje mi się, że są podobni. pzdr ;)
zoolwik
28.07.2011 06:33
@modlicha I po co sie mnie czepiasz? Napisałem "jeden z" a nie największy, problemy z czytaniem? Poza tym, Kubica także popełnił błąd podczas pitstopu na spa przez ilość przyciskow. Nie chce hamiltona bronic, ale tu mozna postawic pytanie, czy umiejetnosc obslugiwania kilkunastu przyciskow na kierownicy w ferworze walki powinna byc faktycznie niezbedna mistrzowi? I czy w ogole powinno byc tyle przyciskow? Wiec nie uwazam, zeby pakowanie sie w czyjs bolid wiedzac, ze nie ma miejsca i ze sie nie ma opon mozna bylo porownac z tym, ze samochody sa po prostu zbyt skomplikowane w obsludze. Poza tym takze podpisze sie pod głosem czytelnika bo mniej wiecej przedstawil moje zdanie w tym temacie.
Simi
28.07.2011 06:10
Czytelnik - zgadzam się w stu procentach.
czytelnik
28.07.2011 05:49
@IceMan11 Masz rację KUB dwukrotnie skończył za HEI, ale na kierowców trzeba patrzeć przez pryzmat tego jak się rozwijają z sezonu na sezon, a nie co zrobili w jednym sezonie. HAM niewątpliwie dojrzał i rozwija się jako kierowca, brakuje mu jeszcze zimnej krwi i czasem kalkulacji. KUB z sezonu na sezon jeździ coraz lepiej i zawsze był w ścisłej czołówce - nawet w słabych bolidach BMW/RENAULT. Powiedz mi jak rozwinął się VET w RedBull? Ilości kolizji z zawodnikami zliczał nie będę, idiotycznych gestów, palców w górę też nie, płaczu przez radio do swoich mechaników pominę, totalnego przygnębienia na konferencjach, itd. Jak rozwinął się jako kierowca, co? Kierowcę też szacuje się przez to co wnosi do zespołu w postaci swojej wiedzy technicznej i umiejętności ustawiania bolidu. Tu za VET stoi najlepszy w historii F1 geniusz - Adrian Newey, i póki co VET jeździ konstrukcjami wyłącznie tego inżyniera, więc jest w tej komfortowej sytuacji, że nie musi rozwijać bolidu żadną swoją wiedzą. VET bez Neweya nie wie nic, czego wielokrotnie dał dowody. VET dla mnie - chociaż chłopaka lubię, jest dla mnie średniakiem i póki co nie dał mi powodów żebym twierdził inaczej. A top kierowców to tak jak napisałem ALO-HAM-KUB, bo patrzę przez pryzmat nie tylko tego ile mają punktów i w jakim bolidzie, ale też przez to jak się rozwijają, jak rozwijają swoje bolidy, oraz jak walczą w wyścigu. To są dla mnie najważniejsze cechy kierowców. Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest Sebastien Loeb - kompletny motoryzacyjny niemota, absolutne zero techniczne, ale ma niebywałe i nieziemskie umiejętności do jazdy na granicy praw fizyki. Tyle w temacie...
Simi
28.07.2011 05:40
IceMan11 - dobra, ok, może się zgodzę. Sam jednak widzisz - byłeś w stanie przeciwstawić się tylko jednemu argumentowi. Naprawdę, gdyby Vettel wyczyniał nie wiadomo jakie cuda, swoją jazdą przekonywałby, że jest genialny, przyznałbym to, mimo iż go nie lubię. Nie sądzę, by gadanie o kimś w samych negatywach tylko przez to, że się go nie lubi miało sens. Tak więc - jeśli ktokolwiek sądzi, że uparcie twierdzę, że Vettel nie jest TOP, tylko dlatego, że go nie lubię, jest w błędzie. Tak jak czytelnik, mówię to co zaobserwowałem.
czytelnik
28.07.2011 05:25
@Kamikadze2000 Nie chcę żebyś żywił do mnie urazę po moich wypowiedziach. Chcę tylko powiedzieć co ja myślę (o Vettelu), i próbuję przedstawić na to jakieś własne spostrzeżenia czy analizy. Dla mnie absolutnymi topdrajwerami są ALO, HAM i KUB, i nie dlatego, że ich lubię, a dlatego, że oglądam F1 od kilku lat i takie właśnie a nie inne są moje spostrzeżenia. KUB - uwielbiam ALO - nie lubię HAM - nie lubię VET - lubię Moje oceny nie są pokierowane moimi sympatiamy czy antypatiami, poprostu piszę to co myślę, a myślę dlatego, że tak widzę :o)
IceMan11
28.07.2011 05:14
@zoolwik - najgłupszy w całej historii to był manewr mojego ulubieńca Lewis'a Hamiltona w Kanadzie 2008. @modlicha - ja się zgadzam z tobą jeżeli chodzi o Jensona. Potrafi jeździć, wyprzedzać, ale nie potrafi wygrywać gdy ma taki sam bolid jak inni. Po prostu nie jest wystarczająco szybki. W kwalifikacjach jest naprawdę słaby, później startuje z odległej pozycji (jak na obecną formę Maca). Do tego dochodzi fakt, który napisałeś. potrafi odpuszczać do 1-szego zakrętu. Jeśli dodamy słaby start to później ląduje na 10-tym miejscu po 1-szym okrążeniu. Jedynie doświadczenie i jego styl jazdy go ratują z takich sytuacji co pokazała Hiszpania. Ja nie ujmuję mu talentu. Zresztą nikomu. Przecież kibicuję Buttonowi, ale gdyby nie był taki jak ja napisałem to powinien walczyć z Hamiltonem, Alonso i Webberem, a on szlaja się gdzieś dalej, a jak za nimi to w większej odległości. Od 2010 roku jego wygrane wyscigi to te na deszczu.
modlicha
28.07.2011 05:13
oj @zoolwik wracając do głupoty na torze.. czyżbyś nie oglądał występów Hamiltona w latach 2007-2008? chociażby żwirek, reset kompa, kraksa z Kimim na czerwony świetle...takie rekordy nawet Vettelowi będzie ciężko pobić :-) @iceman11 analizując rok 2007 trzeba się dokładnie przyjrzeć awariom. Kubica miał ich więcej, pauzował przez wypadek i ta pamiętna awaria skrzyni na P1 w Chinach.
IceMan11
28.07.2011 05:12
@Simi - Fuji 2008? To był ten wyścig co Kimi po starcie wskoczył na 1-sze miejsce, a Lewis swoim inteligentnym manewrem wypchnął wszystkich kierowców z czolówki i skorzystali na tym Alonso i Kubica? Takimi raczej ja bym się nie chwalił. @czytelnik - ale widzę, że lubisz gdybać. To co by było gdyby Seba ukończył Bahrain, Australię i Koreę? Jeszcze jedno. Takie porówania dajecie, ale z tego co pamiętam to Kubica w swoim debiucie nie jeździł lepiej od Nicka. W 2007 też dostał od niego baty. W 2009 również przegrał z Nickiem. I nie. Nie mam nic do Roberta, ale ten wygrał tylko raz w klasyfikacji generalnej z Heidfeldem, a Sebastian wygrał z każdym przeciwnikiem i oczywiście już napisałeś, że te zwycięstwa nie były duże. Nie były duże, ale były. Naprawdę macie dziwne podejście. Jestem ciekaw co mi odpiszesz na temat Roberta. Bo z pewnością coś się znajdzie. Pewnie małe gdybanko też będzie. Pozdrawiam. PS. Ton mojej wypowiedzi lekko agresywny, ale nie miejscie mi tego za złe. Tak jakoś wyszło :)
zoolwik
28.07.2011 05:02
@modlicha To, że przeprosił tylko potwierdza co napisałem
modlicha
28.07.2011 04:14
@Kamikadze2000 A jeszcze słówko do Ciebie nt, Buttona - nie wiem czy zauważyłeś ale Button jest jednym z niewielu kierowców (jeśli nie jedynym) który większość najładniejszych manewrów wyprzedzania w całym tym sezonie przeprowadził poza strefą DRS. Praktycznie na każdym torze ładnie wyprzedzał w czystych rasowych manewrach poza tą idiotyczną strefą. To powoduje że pomimo że jestem świadomy braków Buttona (w kwestii ustawień samochodu - ma bardzo wąski margines tego co lubi w zachowaniu samochodu) uważam że ma również to "coś". Porównanie go do Webbera uważam trochę za głupotę - z całym szacunkiem do Ciebie.
Simi
28.07.2011 04:14
IceMan11 - Tak, ale Alonso, czy Hamilton pokazywali to "coś". Vettel natomiast wygrywa zazwyczaj tylko po starcie z P1. Najwięksi tego sportu, potrafili walczyć, potrafili przebijać się na front po starcie z niskich pozycji. Vettel na razie nie robi szału, kiedy nie startuje z Pole Position. Kamikadze2000 - napisałeś, że dziwisz się "skąd wszyscy wiedzą, że Kubica, Hamilton, czy Alonso to kierowcy z najwyższej półki." Nie napiszę o Kubicy, choć jego wyciskanie 110% z bolidu też może być potwierdzeniem jakiejś wielkości. Posłużę się jednak przykładem Alonso i Lewisa. Pamiętasz może Silverstone 2008? Pamiętasz koncertowy popis Lewisa? Pamiętasz sezon 2007? Jego walkę jak równy z równym z bardzo dobrym Alonso? Pamiętasz, że sprawił, że Hiszpan się wściekł? Pamiętasz jak wyciskał ostatnie poty z kiepskiego bolidu w 2009? Z kolei co do Alonso - pamiętasz wyprzedzenie Schumiego po zewnętrznej 130R? Pamiętasz jego wspaniałą walkę z szybszym Ferrari na Imoli 2005? Pamiętasz jego niesamowity triumf na Fuji 2008? Pamiętasz jak wyciskał co się tylko dało z beznadziejnego R29? To wszystko składa się na wielkość choćby tych dwóch kierowców. Co takiego niesamowitego zrobił Vettel? Wygrał po starcie z P1 w najlepszym aucie? Pogubił się po starcie z P3? Rozwalił kolegę z zespołu w idiotycznej kraksie? Pod wpływem nerwów przedrzeźniał dziennikarza na konferencji? To jest ten wielki kierowca według Ciebie???
Kamikadze2000
28.07.2011 04:07
@modlicha - krytyka krytyką, ale niektórzy po prostu negują jego umiejętności. Jest wielu takich i nie uważam, byś ty do nich należał. To jest denerwujące, bo Sebek tak na prawdę popełnia w tym roku najmniej błędów z czołówki, a ten weekend jest pierwszym, w którym nie pojechał dobrze. pzdr ;) A co do Buttona, tak jak napisałem - z Vettelem miałby podobnie, jak z Hamiltonem i przy tym poprzestanę. ;)
modlicha
28.07.2011 03:58
@zoolwik - w drugą stronę przeginać tez nie można. Vettel za tą głupote przeprosił było minęło. Żeby nie było nie pałam niechęcią do vettela lub do jego fanów. Tak jak mówię od 1986 roku nie ominąłem ani jednego wyścigu f1. Nagrywam je ściągam sobie onboardy i wam doradzam pooglądajecie jak do wyprzedzania podchodzi Button czy Hamilton a jak to robi Vettel nawet ostatnio i zrozumiecie o czym mówie. Dlatego nie uważam go za jakiegoś wirtuoza kierownicy i na razie zdania nie zmienie. Pewnie, jak wiele razy już przyznałem - jest szybki jest dobry i co najważniejsze wszystkiego jeszcze się może nauczyć. Wtedy pierwszy tu napiszę - jest najlepszy z całej stawki. Nie denerwuje mnie Vettel ani jego fani. Ale irytujące jest gdy kilku fanatyków podchodzi dość (zbyt) emocjonalnie do każdej krytyki co jak dowiodłem powyżej uzasadnionej w wielu przypadkach.
zoolwik
28.07.2011 03:53
@modlicha Ja bym jeszcze dodał do tego idiotyczny manewr Vettela na Kubicy w australii 2009 - osobiście uważam go za jeden z najgłupszych w całej historii tego sportu
czytelnik
28.07.2011 03:36
@Kamikadze2000, masz racje. W tym sezonie (2011) Vettel zdecydowanie szybszy od Webbera, ale do końca sezonu jeszcze daleko. Przewaga RedBulli nad stawką też stopniała z 1 sekundy na okrążeniu z początku sezonu, do zaledwie 0,2 sek (nad McLarenem i Ferrari) więc wszystko jest otwarte. Zobaczymy jak Mistrz Świata poradzi sobie z konkurencją (Alonso i Hamilton) :) W zeszłym sezonie Vettel wcale taki dobry też nie był. Zerknij sobie w punktacje z 2010 roku - wyścig po wyścigu i zobacz kto kogo lał wtedy. W 2010 roku to Webber miał przewagę nad Vettelem niemal do końca sezonu. Vettel wielkim fuksem zdobył to Mistrzostwo Świata, bo gdyby Webber był wspierany przez RedBull tak mocno jak Vettel, a Alonso nie pojechał ostatniego wyścigu zachowawczo, to Vettel byłby jedynie 3 albo i 4 na koniec sezonu. Jasne, to tylko gdybanie, tylko dlaczego tak wspaniały i najlepszy na świecie kierowca - Vettel, ledwo radził sobie ze średniakiem - Webberem, co? Możesz widzieć w Vettelu Mistrza Wszechświata, ale ja nadal uważam, że jest tylko i aż średniakiem. Piszesz, że Vettel zlał też Bourdais'a. W takim razie nie wiem z jakich danych Ty korzystasz, bo wg mnie to lanie to chyba Vettel urządził Bourdaisowi wyłacznie ze sikawki na śmigus dyngus :) Lanie to urządził Kubica Petrovowi w 2010 roku, a nie Vettel Bourdaisowi w 2008 :)
modlicha
28.07.2011 03:28
@iceman11 Witaj, ponieważ bezpośrednio pod moim postem zarzuciłeś mi gdybanie to już spieszę z wyjaśnieniem dlaczego cenie wyżej Buttona. Uważam że gdyby Button np. trafił do RBR to spisałby się znacznie lepiej niż Webber. (Tutaj Kamikadze2000 nie ma racji - Webber to raczej poziom Barrichello, obaj starzy i na równi pochyłej. Przypominam, że w Brawnie Button pokonał go dość przekonująco.) No i porównując 2009 do 2010. Button wykorzystał maszynę Brawna w 100% puki tylko samochód był najlepszy (a przypominam tylko przez poł sezonu Brawn dominował). Vettel w 2010 dysponował cały sezon najlepszy bolidem i prawie skopał sezon...wygrał rzutem na taśmę i dzięki ustawieniom bolidu Renault w Abu Dabi. Obecnie pewnie pod względem samej czystej szybkości Vettel bardzo się poprawił i pewnie w Qualu Button miałby często problemy, ale za to w wyścigu uważam że w bezpośredniej walce Vettel nie mialby szans Sprawa druga - po wyścigach lubię sobie pościągać filmiki między innymi z onboardów i weźmy ostatni wyścig. Jazda Buttona za Rosbergiem i wyprzedzenie go to po prostu czyste mistrzostwo. Sposób w jaki Jenson "podchodzi" ofiarę, siada na ogon, zmienia linię jazdy aby inaczej wyjść z zakrętu...coś pięknego. Uważam go za jednego z najlepiej wyprzedzających obecnie w f1 co chyba udowodnił na wielu manewrach - na Hamiltonie również. W przypadku oglądania jazdy Vettela za Massą i 2 tygodnie temu za Hamiltone to po prostu aż przykro patrzeć było. Jakieś nieskoordynowane manewry, miotanie się lewo-prawo, musiał kontrować bo po takich ruchach bolid prawie dostawał uślizgu, np. w Silverstone podejście pod Hamiltona potem odjęcie gazu nie wiadomo z jakiej przyczyny, znowu dodanie...takie miotanie się jakby nie wiedział jak to zrobić - naprawdę aż przykro patrzeć...zresztą jeden z takich manewrów zaowocował skasowaniem Buttona w 2010 bo bolid stracił przyczepność.
Kamikadze2000
28.07.2011 03:19
@czytelnik - pragnę Ci przypomniec, iż bolid STR4 nie był wozem z czuba stawki, więc nie możesz oczekiwac, by między nimi różnica wynosiła średnio osiem pozycji. Idąc takim tokiem rozumowania, również dobrze można napisac, że BAR był średnio o jedną pozycję za MSC, tak więc to niewiele. Jakie przyzwyczajenia?? Rozumiem, problem z przystosowaniem się do bolidu - to wchodzi w grę. Ale to było bardziej wytłumaczenie słabszej postawy. Francuz mógł jeździc w F1 już w 2003 roku, ale ostatecznie zakończyło się to fiaskiem i ten wyjechał do Ameryki. Też wcześniej byłem co do niego sceptyczny, ale on przecież od początku startów w RBR leje Webbera. Australijczyk tylko kilka razy okazał się lepszy. pzdr ;) P.S. Zauważ, że we wszystkich wyścigach był przed Sebastienem. Jak był "za", to nie dojechał do mety. ;]
czytelnik
28.07.2011 02:56
@Kamikadze2000, zaś co do wspomnianego 2008 roku, to w pojedynku Vettel-Bourdais, to też wcale tak kolorowo nie było. Bourdais mocno siedział Vettelovi na karku przez cały sezon i zazwyczaj był od niego słabszy zaledwie o 4 pozycje, tylko co tu porównywać skoro Vettel całą swoją karierę scedował na F1, a Bourdaisowi przyzwyczajenia zostały z amerykańskich serii wyścigowych. Tu nie ma żadnego punktu odniesienia, ale gdyby nawet to ta przewaga młodego "talentu" Vettela nad starym wyjadaczem amerykańskich serii Bourdaisem powinna być znacznie większa a nie ledwo dostrzegalna. Pokusiłem się o przeglądnięcie wyników sezonu 2008. Miejsca w poszczególnych wyścigach Bourdais - Vettel 7 - 0 0 - 0 15 - 0 0 - 0 0 - 17 0 - 5 13 - 8 17 - 12 11 - 0 12 - 8 18 - 0 10 - 6 7 - 5 18 - 1 (Monza: Bourdais ustawiony na sucho, Vettel na mokro) 12 - 5 10 - 6 13 - 9 13 - 4 0 - oznacza "nie ukończył" Przewagi Vettela nad podstarzałym Bourdoisem specjalnej nie było, a jeśli była to wynikała z przyzwyczajeń zza kierownicy, bo Vettel nie był skażony inna serią wyścigową a Bourdais niestety tak.
Kamikadze2000
28.07.2011 02:50
@czytelnik - nie tylko to zwycięstwo, ale również wiele innych wyścigów pokazały talent Seby w 2008 roku. Bourdais nie był złym kierowcą, po prostu Vettel jest znakomity, a teraz jeszcze lepszy. Pod względem umiejętności w ścisłej czołówce! :) @adnowseb - a ja go potwierdzam! Również Serdecznie Cię pozdrawiam
adnowseb
28.07.2011 02:47
@Kamikadze2000 HAHA dobra przyjmuję zakład. Pozdrawiam Cię serdecznie.
czytelnik
28.07.2011 02:45
@IceMan11, Vettel faktycznie wygrał wyścig na Monzie jadąc Toro Rosso, tylko zapomniałeś dopisać, że cała czołówka jechała na suchych ustawieniach bo spodziewali się suchego wyścigu, Toro Rosso zaryzykowało ustawienia na mokre i udało się trafić, bo faktycznie lało jak z cebra. Przy takim farcie, to nawet HRT może wygrać na Węgrzech. Też wykażą się mistrzowskim tempem? Bez żartów!
Kamikadze2000
28.07.2011 02:42
@czytelnik - Hartley i kilku innych też byli od dawna w tym programie. Jak widzisz, Vettel jako jedyny pokazał, że jest dobry. Są jeszcze kierowcy STR! pzdr ;) @paymey852 - uważam go za kierowcę z najwyższej półki.
paymey852
28.07.2011 02:41
@czytelnik 100% racji, oczywiście zaraz @Kamikadze2000 będzie walczył jak lew w obronie Vettela którego uwaza za nadkierowce.
Kamikadze2000
28.07.2011 02:41
@adnowseb - to było bardziej potwierdzenie mojej pewności co do tego, kto jest lepszy. Vettel dałby radę zarówno z Alonso, Hamiltonem, jak i Kubicą! Pzdr :)
akkim
28.07.2011 02:38
Sezon na ogóry daje się we znaki ? Zero faktów a "Walka o ogień" Chłopaki ;)
adnowseb
28.07.2011 02:35
@IceMan11 Tak, chodziło mi właśnie o to ,który lepszy (będąc w jednym teamie.) Niestety, nie przekonamy się ,co najwyżej możemy obstawiać nasze typy. .@Kamikadze2000 Gdybym przyjął zakład, to i tak nie moglibyśmy sprawdzić kto miał rację.
IceMan11
28.07.2011 02:34
@czytelnik - jakby był słaby wywaliliby go jak Hartley'a. gośc pokazał się z dobrej sttrony w Toro Rosso, więc dali mu przejść do RBR. Zauważyli, że jest szybszy od Marka (2-gie miejsce w 2009. Debiut w nowym zespole) to mieli stawiać na Marka? Postawili na Sebe po jest szybszy, bardziej przyszłościowy i w dodatku obecnie MŚ. Nie widzę sensu stawiac go na równi z kolesiem, który przegrywa z Vettelem w roku jego debiutu w RBR. Ile Mark był związany z tym zespołem? 2 lata? To zawsze więcej niż 0 no nie?
czytelnik
28.07.2011 02:27
W tej miałkiej dyskusji chyba zapominacie o jednym. Vettel był objęty programem RedBull już gdy miał bodajrze 6 albo 8 lat. Prócz wszelkich jego walorów sportowych liczą się jeszcze walory marketingowe a dla RedBull'a Vettel jest kurą znoszącą złote jajka, więc pieszczą się z nim jak tylko potrafią. A pieron jeden wie jakie są tam jeszcze kontrakty. Czy Vettel jest taki dobry? Moim zdaniem nie - jest całkiem przeciętnym kierowcą pokroju Webbera. Webber troszkę odstaje od Vettela, ale to już pewnie konsekwencja różnicy wieku. Tak, Vettel zdobył Mistrzostwo Świata, ale trzeba też pamiętac w jakich okolicznościach to zrobił - przy pełnym wsparciu zespołu, nawet wtedy gdy na 3 wyścigi przed końcem sezonu to Webber był liderem klasyfikacji kierowców. Vettela ma szybki bolid, wygrywa i to wszystko, ale pamiętam też wyścig w którym Vettel poszedł przez radio z płaczem bo nie wiedział jak bolid ustawić, o ostatniej zzieleniałej minie na konferencji prasowej nie wspomnę. To ma być mistrz? Bez jaj! Vettel bez RedBulla by nie istniał, tak samo by nie istniał jak RedBull bez Adriana Neweya i to Horner wie, i to przemycił w njusie.
BullBull
28.07.2011 02:21
[quote="Q_be_2"]A figa z makiem według Polsat News RBR NIE przedłużył kontraktu z M. Webberem !?![/quote] No tak, w tym newsie też jest o tym mowa przecież :-| Napisano, że jeszcze nie przedłużono, ale to tylko kwestia czasu...
IceMan11
28.07.2011 02:20
Choć tu dochodzi fakt, że Ty uważasz BUT za lepszego kierowcę. Nie ma się co kłócić. Każdy ma swoje zdanie. Ja uważam, że Jens jest nierówny. W obecnej formie Sebastiana nie miałby szans. Co innego w 2010 gdzie Seba nie był równy. Zwycięstwa w Macu potwierdzają pewne rzeczy. Wszystkie wyścigi wygrane dla Maca przez BUT były rozgrywane w deszczu, a wtedy różnie bywa. W suchych warunkach kończy poza 1-szą trójką. Ewentualnie dzięki strategii na podium, ale nie na najwyższym :)
Q_be_2
28.07.2011 02:18
A figa z makiem według Polsat News RBR NIE przedłużył kontraktu z M. Webberem !?! P.S. chyba ze chodzi im ze jeszcze nie przedłużył?
IceMan11
28.07.2011 02:17
@adnowseb - na moje wręcz przeciwnie. Podałem kilka argumentów odnośnie szans Jensona i dlaczego ma niewielkie szanse z tymi najlepszymi. Pozdrawiam :)
Kamikadze2000
28.07.2011 02:15
@kidmaciek - gdyby Vettel nie pokazał się z dobrej strony, mógłby skończyc równie dobrze, jak Speed i kilku przed Nimi! Marko moze go lubic od strony przyjacielskiej, ale jeżeli Seba nie spełniał oczekiwań, nigdy nie dostałby się do Red Bulla! Jeżeli już mówimy o "szczęściarzach", popatrz na Hamiltona. Od razu dostał wspaniały bolid... Czy nie miał szczęścia!? pzdr ;] @adnowseb - mógłbym się z Tobą założyc, że Button skończyłby jak Webber. Pozdrawiam
IceMan11
28.07.2011 02:14
@kovalf1 - poza tym jestem jednym z tych, którzy nie przepadali za Hamiltonem, ale wtedy też słyszało się głosy, że w ogóle nie jest szybki tylko ma bolid świetny. Ja ani razu w tamtym okresie złego słowa o nim nie napisałem. Nie lubiłem go, ale nie starałem się zmieniać faktów pisząc, że jest średni w świetnym bolidzie. O dziwo kilka lat później (obecnie) dochodzi do tych samych komentarzy. Jakbym miał deja vu ;P
adnowseb
28.07.2011 02:14
@Kamikadze2000 Znasz moje zdanie o Vettelu. Button-Vettel (razem w RBR).W tym zestawieniu wyżej oceniam Buttona.Założę się ,że nie będę osamotniony w takim typowaniu. Pozdrawiam.
Kamikadze2000
28.07.2011 02:11
@IceMan11 - mnie też śmieszy ta cała sytuacja. Skąd niby wszyscy wiedzą, że Kubica, Alonso i Hamilton to zdecydowanie pierwsza półka. A może ich bolidy nie są słabe, tylko oni ledwie dają radę. Nie wiem tak na prawdę, na jakiej podstawie wielu sądzi o wyższości tych kierowców. Oczywiście to tylko taka odp. na usprawiedliwianie "genialnym bolidem" wyników Sebastiana. RB7 nie jest idealną konstrukcją - bolid sam nie jedzie! Webber to kierowca, który śmiało mógłby rywalizowac z Massą (nawet z tym z 2008 roku) oraz Buttonem. Pierwszy raz w tym sezonie pokonał Sebastiana, który nie dośc, że miał problemy z bolidem, to na dodatek z samym sobą (problemy natury psychicznej rzecz jasna - presja "gospodarza"?). To oczywiście moje zdanie i nie pewnie wielu się nie zgodzi. Można napisac - "Ty również nie masz podstaw do Twoich osądów" - racja, nie mam. Ale Wy też nie macie... ;] Pozdro fanie Kimiego! :)) I Seby rzecz jasna! :))
IceMan11
28.07.2011 02:11
@kovalf1 - ok rozumiem. Według mnie gdyby mieli Alonso byliby lepsi, ponieważ Alonso łączy szybkośc z doświadczeniem. Z całym szacunkiem do Lewis'a. Uważam, że jednak dużo lepszy by nie był od Seby. Może to tylko takie moje wrażenie, ale Lewis to dla mnie nierówny typ. No zobaczymy. Pozdro :)
kovalf1
28.07.2011 02:05
@IceMan11 Ja o Sutilu nie wspominałem i faktycznie jest to przesada. Co do nagonki na kierowców - na Hamiltona też kiedyś była ogromna i chyba nadal jest. Ludzie nie lubią jego agresywnej jazdy, twierdzą, że nie ma głowy. Poza tym wytykają mu, że w 2007 był faworyzowany(nie ma na to żadnych dowodów) i od razu dostał mocne auto. Vettel i jego fani też jakoś muszą przez to przejść. Na koniec powiem, że wg mnie na dzień dzisiejszy Hamilton i Alonso są lepsi od Vettela, dlatego napisałem, że Red Bull byłby lepszy z nimi. Ci kierowcy są bardziej doświadczeni, więcej osiągnęli, wcale nie są jeszcze tacy starzy. Wcale nie jest tak, że nie lubię Vettela, może za 5 sezonów powiem: "To jest najlepszy kierowca w historii F1". Ale na razie w MOJEJ OPINII nie umywa się do Alonso i Hamiltona.
Kamikadze2000
28.07.2011 02:01
@archibaldi - sam Vettel wie, że tak jest. Wie to też Kubica, Alonso, Hamilton i cała reszta! ;] Bez dobrego bolidu, nie ma szans na walkę, zresztą wiesz o tym, tylko jak zwykle szydzisz z Niemca. pzdr ;] @andowseb - z całysz szacunkiem, ale chyba nie sądzisz, że Button jest lepszy od Vettela?? No co ty... Alonso, Kubica Hamilton - jeszcze, jeszcze - ale Button to poziom Webbera! pzdr ;)
kidmaciek
28.07.2011 01:41
Chciałbym, żeby Mark został w RBR, bo widać, że ma jaja i nie pozwoli sobą pomiatać. Co do Vettela: miał szczęście, że trafił do rodziny Red Bulla i tyle. Wielu kierowców nie dostało bolidu, czy pozycji w zespole, na jaką zasługiwali...
IceMan11
28.07.2011 01:39
@kovalf1 - no prawdopodobnie nie, ponieważ byłby to pojedynczy wyskok jakiegoś antyfana. Wszyscy przecież wiemy, że Alonso, Hamilton i Kubica to ci WIELCY tego sportu, którzy w Jaguarze zdobyliby MŚ, a przynajmniej daliby +0.5 - 1.0s do bolidu. Poza tym rzadko czytam news'y o Robercie. Jeszcze rzadziej o Hamiltonie. Najwyżej o Alonso. Do tego nie ma nagonki na tych kierowców, ale jak czytam, że Sutil byłby lepszy to nie wiem czy się smiać czy płakać. Jakieś uzasadnienie czy po prostu chybił trafił dlatego, że nie lubię Sebastiana?
kovalf1
28.07.2011 01:24
@IceMan11 Mówisz to z perspektywy fana Vettela, proste. Gdybym tak napisał o Alonso, Hamiltonie czy Kubicy, słówkiem byś nie pisnął.
IceMan11
28.07.2011 01:22
@Simi - Alonso też byłby nikim. Schumacher też. W zasadzie wszyscy wielcy tego sportu byliby nikim.
Simi
28.07.2011 01:21
Nie chcę zachowywać się tu jak wielki przeciwnik Vettela. Nie zamierzam najeżdżać na niego bez powodu, nawet jeżeli za nim nie przepadam. Powtórzę tylko po raz kolejny: uważam, że nie byłby tym kim teraz jest, gdyby nie trafił do dominującego zespołu.
IceMan11
28.07.2011 01:19
Standardowe gdybanie w wykonaniu naszych forumowiczów. Ponoć lubicie fakty. Narazie widać, że faktów się nie trzymacie. Pozdrawiam.
modlicha
28.07.2011 01:00
@kovalf1 I myśle że z Rosbergiem, Buttonem, Massą, niedocenianym Adrianem "szkiełko" Sutilem, Kobayashim też :-)
kovalf1
28.07.2011 12:41
""ale prawdą jest też, że nie bylibyśmy tacy dobrzy nie mając Sebastiana” – zakończył Horner." Z Alonso lub Hamiltonem bylibyście lepsi :P
BullBull
28.07.2011 12:20
[quote="adnowseb"]Mam mieszane uczucia, wolałbym tam lepszego kierowcę aby ośmieszył Vettela.[/quote] Ja czuję, że w tym sezonie jeszcze nie raz to właśnie Webber "ośmieszy" Vettela. Nie jest pewne, że w przyszłym roku bolid RBR będzie także konkurencyjny i Mark będzie mógł wygrywać, ale jest to wielce prawdopodobne. Może za jakieś 3-4 lata będzie wiadomo, że RBR dalej będzie w czołówce czy trafi do środka lub końca stawki. Jakoś nie wierzę, by nawet po odejściu Neweya forma miała drastycznie spaść.
adnowseb
28.07.2011 12:04
Więc jednak Button nie w RBR.:) Mam mieszane uczucia, wolałbym tam lepszego kierowcę aby ośmieszył Vettela.Widać Helmut nie chce do tego dopuścić. No cóż pozostaje życzyć Markowi samych sukcesów i statusu kierowcy nr1
chinoMoreno
28.07.2011 12:01
[quote]ale prawdą jest też, że nie bylibyśmy tacy dobrzy nie mając Sebastiana[/quote] tylko lepsi
Czapla
28.07.2011 11:50
Ja wciąż wierzę w Marka. Mam nadzieje, że pozostała część sezonu będzie w wykonaniu Webbera na poziomie jego ostatnich wyścigów, gdzie w końcu prezentował dobrą formę, a podpisanie kontraktu być może mu w tym pomoże.
Huckleberry
28.07.2011 11:47
"Pod kontraktem Webbera brakuje tylko podpisu..." ...Helmuta Marko, hehe ;)
archibaldi
28.07.2011 11:43
"Bez nas i naszego samochodu Sebastian nie byłby taki dobry" Alleluja! Widać, ze to nie Helmut Marko i potrafi nazwać rzeczy po imieniu..
Kamikadze2000
28.07.2011 11:32
To bedzie już 10 lat Marka Webbera w F1 - chciałbym, aby tak było. :)