Alonso: Podium jest naszym głównym celem
Hiszpan bagatelizuje także znaczenie czasu straconego po wypadnięciu z toru w drugim treningu.
11.11.1118:37
1374wyświetlenia

Po obiecujących piątkowych treningach, Fernando Alonso przyznał, że Ferrari może liczyć w Abu Zabi na weekend lepszy do tego, jakiego wcześniej się spodziewało.
Hiszpan zakończył wieczorny trening na trzeciej pozycji, ustępując tempem jedynie dwójce kierowców McLarena, nawet pomimo tego, że stracił trochę czasu na torze przez uszkodzenia powstałe w wyniku kraksy w pierwszym zakręcie.
Kierowca Ferrari powiedział, że jego samochód spisywał się lepiej niż oczekiwał tego przed rozpoczęciem przejazdów.
To tylko piątek i musimy zobaczyć, co jeszcze da się zrobić, ale być może jesteśmy nieco bardziej optymistyczni niż wczoraj, ponieważ samochód dobrze zachowywał. Być może nasze pole startowe nie zmieni się w porównaniu do poprzednich Grand Prix, ale mamy nadzieję być bliżej konkurencji.
Alonso przyznał jednak, że zwycięstwo w Grand Prix Abu Zabi może być nieosiągalne, ale finisz na podium jest bardziej realistycznym celem.
Tak, wygrana jest nadal niezwykle trudna. Nie sądzę, że ulegnie to zmianie po dzisiejszych treningach. Jak już wcześniej powiedziałem, jesteśmy nieco bardziej optymistyczni, ponieważ myśleliśmy, że będziemy tu daleko od liderów i choć to dopiero początek weekendu, czujemy się dobrze, a czasy przychodziły całkiem łatwo. Może jutro ponownie wywalczymy miejsce na trzeciej linii , ale o wiele bliżej rywali, niż to wcześniej zakładaliśmy. Jeśli tak będzie, to otwiera się wiele możliwości na wyścig, szczególnie na miejsce na podium - to jest nasz główny cel. Szanse na zwycięstwo mogą być zbyt odległe.
Kierowca z Oviedo bagatelizował również czas stracony po wypadnięciu z toru w końcówce drugiego treningu:
To nie miało na nas dużego wpływu. Straciliśmy około dwudziestu minut, ale na całe szczęście Felipe mógł ukończyć program i to, co chcieliśmy zobaczyć, szczególnie chodzi o degradację ogumienia przy dużym zapasie paliwa, mamy z danych Felipe. Nie wydaje mi się więc, że bardzo się to na nas odbiło.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE