Alonso: Podium jest naszym głównym celem

Hiszpan bagatelizuje także znaczenie czasu straconego po wypadnięciu z toru w drugim treningu.
11.11.1118:37
Nataniel Piórkowski
1374wyświetlenia

Po obiecujących piątkowych treningach, Fernando Alonso przyznał, że Ferrari może liczyć w Abu Zabi na weekend lepszy do tego, jakiego wcześniej się spodziewało.

Hiszpan zakończył wieczorny trening na trzeciej pozycji, ustępując tempem jedynie dwójce kierowców McLarena, nawet pomimo tego, że stracił trochę czasu na torze przez uszkodzenia powstałe w wyniku kraksy w pierwszym zakręcie.

Kierowca Ferrari powiedział, że jego samochód spisywał się lepiej niż oczekiwał tego przed rozpoczęciem przejazdów. To tylko piątek i musimy zobaczyć, co jeszcze da się zrobić, ale być może jesteśmy nieco bardziej optymistyczni niż wczoraj, ponieważ samochód dobrze zachowywał. Być może nasze pole startowe nie zmieni się w porównaniu do poprzednich Grand Prix, ale mamy nadzieję być bliżej konkurencji.

Alonso przyznał jednak, że zwycięstwo w Grand Prix Abu Zabi może być nieosiągalne, ale finisz na podium jest bardziej realistycznym celem. Tak, wygrana jest nadal niezwykle trudna. Nie sądzę, że ulegnie to zmianie po dzisiejszych treningach. Jak już wcześniej powiedziałem, jesteśmy nieco bardziej optymistyczni, ponieważ myśleliśmy, że będziemy tu daleko od liderów i choć to dopiero początek weekendu, czujemy się dobrze, a czasy przychodziły całkiem łatwo. Może jutro ponownie wywalczymy miejsce na trzeciej linii , ale o wiele bliżej rywali, niż to wcześniej zakładaliśmy. Jeśli tak będzie, to otwiera się wiele możliwości na wyścig, szczególnie na miejsce na podium - to jest nasz główny cel. Szanse na zwycięstwo mogą być zbyt odległe.

Kierowca z Oviedo bagatelizował również czas stracony po wypadnięciu z toru w końcówce drugiego treningu: To nie miało na nas dużego wpływu. Straciliśmy około dwudziestu minut, ale na całe szczęście Felipe mógł ukończyć program i to, co chcieliśmy zobaczyć, szczególnie chodzi o degradację ogumienia przy dużym zapasie paliwa, mamy z danych Felipe. Nie wydaje mi się więc, że bardzo się to na nas odbiło.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

8
katinka
12.11.2011 08:06
Tamte bolidy z lat 80-tych sypiace iskrami wcale nie byly takie zle, mi sie nawet podobaja, bo bardziej przypominaja wyscigowki. Masakryczne i toporne byly chyba te z 2006 i 2007 ;)
Kamikadze2000
12.11.2011 08:23
Masakra z tymi iskrami. Cóż, tamte bolidy w ogóle były masakryczne. ;]
katinka
11.11.2011 09:01
Simi, ja tez bym chciala, bo lubie i cenie Fernando. Co prawda jak zapewne wiesz, v-ce zycze najbardziej Lewisowi, ale tak wlasnie sobie dzisiaj policzylam te punkty i to chyba jest tylko marzenie, chociaz nie niemozliwe, bo F1 jest czasem cudownie nieprzewidywalna i cuda sie zdazaja, tak jak to mistrzostwo zdobyte przez Hamiltona w 2008 na jeden zakret przed meta ;) Lotus - dziekuje :) No naprawde niesamowite wrazenie, czegos takiego w F1 na torze jeszcze nie widzialam! Tylko im z kolei cos z tylu iskrzy po asfalcie, ale mi sie strasznie podoba to "spawanie", jak w jakiejs hucie ;) Tylko ciekawa jestem, czy to nie przeszkadzalo kierowcom, a zwlaszcza tym jadacym z tylu i czy dziur w kaskach nie mieli od tych iskier, no ale jak widac sobie radzili i nie narzekali.
jpslotus72
11.11.2011 08:32
@katinka Jeśli lubisz te efekty "spawania", to specjalnie dla Ciebie kilka "ruchomych obrazków" z okresu, o którym wspomniałem (filmik niestety bez audio - z hiszpańskim tytułem ma podkład muzyczny, ale chyba słabszą jakość obrazu): http://www.youtube.com/watch?v=InjpKNialeM
Simi
11.11.2011 08:28
el roberto - mnie też się to marzy. Ferrari ma wiele dobrych pracowników i jeśli będą konsekwentni w budowaniu bolidu na 2012, mogą być najlepsi. katinka - także chciałbym, aby Fernando powalczył o tytuł wicemistrza, ale chyba McLaren jest odrobinę z przodu, a Button ma nad nim całkiem niezłą przewagę. ;(
katinka
11.11.2011 08:20
Ja tez wierze, ze Alonso pieknie powalczy o tego v-ce mistrza, on przeciez zawsze dawal z siebie wszystko, a o tamtym co mowil wczesniej juz zapomnialam ;) @jpslotus72 Swietne zdjecia, dzieki. Czyli kiedys tez tak iskrzylo w F1, a nawet chyba bardziej ;) Ale szkoda naprawde, ze w sezonie nie ma testow i zespoly musza treningi przed GP poswiecac na testowanie, bo gdzie lepiej sie sprawdzi nowe czesci jak nie na torze. A to skrzydlo Ferrari na 2012 ma naprawde imponujace i fajne, a te iskry na asfalcie mi sie podobaja, to tak bardzo wyscigowo wyglada :) Tylko w sumie troche ciekawi mnie, ze FIA nic na to nie mowi, bo zawsze myslalam, ze w bolidzie nic nie moze byc tak ruchome, wibrowac i sie uginac, ze wzgledu na te przepisy o elastycznosci, no ale widocznie wszystko jest ok i mam nadzieje, ze ten nowy spojler Scuderii sie sprawdzi w 2012 i beda walczyc z innymi w czolowce.
el_roberto
11.11.2011 07:25
Może mi się zdaję, ale chyba jednak z tym "agresywnym" przyszłorocznym samochodem to nie żarty. Zawieszenie, przednie skrzydło, a z całą pewnością testują też części mechaniczne, których nie widać. Może wreszcie Ferrari wróci na 1 miejsce w 2012 roku... Takie przynajmniej mam marzenie :)
jpslotus72
11.11.2011 06:32
Zdaje się, że Alonso zaczyna się uczyć od Vettela (nauczyciel i uczeń zamienili się rolami) - dzisiaj udało mu się powtórzyć "out" na pierwszym zakręcie, jutro pora na skopiowanie "hot lapu", w niedzielę załapać się na "slipstream" mistrza i podium na bank (jeśli na drodze nie stanie Pietrow)... :) Chciałbym, żeby Fernando bardziej aktywnie (niż niedawno zapowiadał) włączył się do walki o tytuł "vice" - w końcu to jedyne, czym się jeszcze można jakoś emocjonować. Na marginesie - sypiące iskrami skrzydło Ferrari przypomina mi przełom lat 80/90', kiedy na niektórych torach bolidy "spawały" asfalt, wzniecając ogromne snopy iskier: http://farm5.static.flickr.com/4149/5221723467_d8aa2c4f30_z.jpg http://www.flickr.com/photos/cx500/4450518668/ http://en.espnf1.com/f1/motorsport/image/31459.html itp.