Raikkonen: Nie brakuje mi motywacji

Fin przyznał, że w rajdach brakowało mu bezpośredniej rywalizacji z rywalami.
29.11.1117:55
Nataniel Piórkowski
4467wyświetlenia

Kimi Raikkonen twierdzi, że jego motywacja przed powrotem do startów w Formule 1 nie powinna budzić żadnych wątpliwości.

Fin opuścił F1 z końcem sezonu 2009, angażując się w Rajdowe Mistrzostwa Świata i krótki epizod z amerykańską serią NASCAR, w których rywalizował przez ostatnie dwa lata. We wtorek Lotus ogłosił jednak, że Raikkonen podpisał ze stajnią dwuletni kontrakt i powróci do startów w F1.

Raikkonen mówi, że nie powracałby do Formuły 1 gdyby jego motywacja nie znajdowała się na wysokim poziomie. Jeśli nie byłbym zmotywowany, to po prostu bym nie wracał. Zawsze wiele mówi się o motywacji, ale nikt z wyjątkiem mnie samego nie wie tak naprawdę, co robię i co myślę. Tak naprawdę nie martwię się tym, co mówią ludzie. Cieszę się z tego powrotu. Moje nazwisko nie figurowałoby w umowie, jeśli myślałbym, że nie będzie mi to sprawiało frajdy. Będzie interesująco. Powrót będzie czymś ekscytującym.

Fin przyznał, że nigdy nie przestał cieszyć się wyścigami Formuły 1, a brak adrenaliny płynącej z bezpośredniej rywalizacji uświadomiły mu jednak jego dwa wyścigi w NASCAR. Tak naprawdę nigdy nie przestałem fascynować się wyścigami F1, ale może całą tą otoczką. W tym roku pojechałem jednak kilka wyścigów w NASCAR i zaczęło mi brakować ścigania, ale nie z samym sobą, ponieważ w rajdach wszystko sprowadza się tak naprawdę do czasu. Brakowało mi bezpośredniej rywalizacji. Dzwonili do mnie niektórzy ludzie z F1 i wydarzyło się parę rzeczy, ale wtedy przeprowadziłem miłą rozmowę z Lotus Renault i udało mi się z nimi dopiąć umowę, więc jestem z niej bardzo zadowolony.

Były kierowca Saubera, McLarena i Ferrari przyznał, że przed podpisaniem kontraktu z Lotusem prowadził rozmowy z Williamsem. Były dwie możliwości: albo Renault, albo Williams i ostatecznie postawiliśmy na Lotus Renault tak, jak tego chcieliśmy. To był prawdziwy powód wyboru Renault.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

34
kimster
01.12.2011 12:04
A skąd wiecie że Lotus nie zbuduje szybkiego bolidu co? Może akurat Kimi wie coś czego my na razie nie wiemy? Nie wydaje mi się wrócił tylko po to aby obstawiać tyły. On i David są doświadczeni i na pewno nie podpisali kontraktu z zespołem który nie może zbudować mu szybkiego bolidu.
rocketman03
30.11.2011 12:47
Nie, nie wypowiadał się ciepło, bo rok temu nie miał ochoty na powrót. Teraz miał i skorzystał z wolnego miejsca. A w tym i w zeszłym sezonie niby kto miałby się kwapić? RBR zadowolony z układu 1. Vettel 2. Webber, McLaren zachwycony mega silnym brytyjskim duetem, z którym nie ma problemów "wychowawczych", Ferrari dające kolejne szanse Massie (i pewnie też w miarę zadowolone z układu, w którym drugi kierowca nie wchodzi w drogę Alonso). Nie chce mi się pisać po kilka razy tego samego, masz prawo do swojego zdania, ja mam zdanie odmienne i na tym zakończmy, byleby nie wsadzać Kimiemu w gębę słów, których nigdy nie wypowiedzał ;)
Sgt Pepper
30.11.2011 11:09
@ rocketman03 To jak ? Według Ciebie zgodne z prawdą jest to, że Kimi zawsze ciepło, z podziwem wypowiadał się na temat Renault, na każdym kroku komplementował, podkreślał że chciałby u nich jeździć, co by było zaszczytem i marzeniem jego życia ? Wybacz, ale ja sobie takiego czegoś nie przypominam. Moja prawda jest jednak trochę inna od Twojej. Moja jest taka, że chciał jeździć w topowym teamie za koszmarnie wielkie pieniądze, a o Renault nie za bardzo chciał nawet słyszeć. Widząc że nikt się nie kwapi zatrudnić go na jego warunkach- mocno zjechał z ceny i wziął w tym roku pierwszy lepszy (od Williamsa) ochłap jaki mu się trafił. PODKREŚLĘ- nic nie mam do niego, lubię go i cenię, ale nie wpływa to w żadnym stopniu na sposób w jaki postrzegam sytuację zatrudnienia go w Renault.
rocketman03
30.11.2011 10:27
Parafrazy i aluzje na nic się nie zdadzą, jeżeli będziesz próbował coś przekazać rzucając informacje niezgodne z prawdą. Kimi odnosił się wówczas konkretnie do sezonu 2011, nie było żadnego "nigdy" i żadnego "za wolny bolid". I faktycznie, kiedyś coś wspomniał o powrocie tylko do "topowego zespołu" - ale było to dawno temu, po kolejnym sezonie poza F1 mógł zatęsknić mocniej, nie ma w tym chyba nic nienaturalnego? Przede wszystkim zawsze powtarzał, że "jest tu i teraz, póki co cieszę się tym co robię i nie myślę jeszcze o przyszłym sezonie, nie wykluczam żadnych możliwości". I to jest podejście Kimiego, stąd nie widzę w podpisaniu kontraktu z LRGP żadnej hipokryzji.
Sgt Pepper
30.11.2011 06:24
Z zeszłego roku, pierwszy z brzegu cytat: “I am very disappointed with the way they have used my name for their marketing. I have never seriously considered driving for Renault, and I can assure you 100% that I will not be driving for them next year”. Zapomnieliście już jak twierdził że pójdzie tylko (!) do topowego teamu ? Z całym szacunkiem, nie wiem jak Wy, ale ja póki co za taki Renault nie uważam. Po prostu- życie "zweryfikowało" jego poglądy. Nic wielkiego. Desperacja. Tyle. Nie wyobrażam sobie żeby którykolwiek kierowca z górnej półki podpisał dwuletni kontrakt z Renault, widząc co pokazali w obecnym sezonie, z innego powodu niż desperacja i kasa. Nawet Kubica, po cięzkim wypadku, się nie bardzo do nich rwie. Jak pisałem- cieszę się że wraca, ale nie oznacza to że zapomniałem w jakim tonie wypowiadał się w zeszłym roku, gdzie celował, a gdzie trafił. @Jacobss NIE, nie jestem panie Jacobss mistrzem krytykowania Kimiego, a nawet go lubię, choć zawsze twierdziłem że chce za dużo kasy jak na to co oferuje. A z tym "nigdy w życiu" to była tylko parafraza SENSU jego wcześniejszych, mocno negatywnych wypowiedzi na temat Renault. Nie sądziłem że dla wielu, mi.in. Ciebie będzie aż tak jednoznaczna i że nie wyczujecie odrobiny aluzji... :(
Jacobss
29.11.2011 10:04
Dokladnie. Takze, nie ma tematu. Szkoda tylko, ze takich kiepskich bajek na temat Kimiego jest wiecej. Ale powiem jak Kimi "I don't care". Ludzie se beda myslec i tak co chca.
rocketman03
29.11.2011 09:55
No właśnie. Nie powiedział "nigdy w życiu", nie powiedział też, że to "za słaby zespół". Także nie ma tematu, a Sgt Pepper opowiada kiepskie bajki.
misiek3510
29.11.2011 09:52
Nie, że nigdy w życiu, ale wypowiedź w podobnym tonie: http://www.f1wm.pl/php/news_id-18555.html
rocketman03
29.11.2011 09:38
@Jacobss - uprzedziłeś mnie :D dołączam się do grona oczekujących.
Jacobss
29.11.2011 09:22
Sgt Pepper - No to czekam na cytat i zrodlo, gdzie Kimi niedawno* sie zarzekal, ze Renault to za slaby zespol i ze u nich nigdy w zyciu... Chociaz znajac zycie, i tak nie doczekam sie odpowiedzi, bo jestes mistrzem narzekania i krytykowania Kimiego. *niedawny 1. «taki, który zdarzył się w niedalekiej przeszłości»
Sgt Pepper
29.11.2011 07:57
Jeszcze do niedawna nie chciał słyszeć o Renault jako za słabym zespole, zarzekał się że u nich "nigdy w życiu", a po obecnym sezonie już ich kocha :) Chyba forma zespołu i kierowców go jednak aż tak uwiodła :P No cóż, w sumie cieszę się że wraca, ale jakże prawdziwe jest tutaj przysłowie o żabie i błocie ...
Simi
29.11.2011 07:20
Jestem bardzo ciekaw jak sobie poradzi i jak (czy w ogóle) wpłynie na niego przerwa w startach. W 2009 był bardzo, ale to bardzo zmęczony tą otoczką wokół F1 - tak ja to odbierałem. Teraz, naładował baterie i znów jest głodny Formuły. Czas pokaże, czy powrót był dobrą decyzją.
Kristofuros
29.11.2011 07:10
W tym wywiadzie i na fotach Kimi zabawnie wygląda :-) Jakby dopiero co podpisał kontrakt - dali mu na szybko kurtke firmową, kazali zagadać coś do kamery i strzelili 2 fotki, bo się spieszył na impre ;-)
katinka
29.11.2011 07:02
Fajna fota Kimiego :) Gdyby sam tego nie powiedzial, to i tak widac, ze Kimi jest mocno zmotywowany i tak najnormalniej w swiecie szczesliwy tym powrotem do scigania, chyba brakowalo mu tego bardzo ;) Pamietam, w tym ostatnim roku w Ferrari to byl calkiem inny Kimi, taki jakis przygaszony, ze az szkoda. Ah, to bedzie fantastyczny sezon i jeszcze tylko niech Kubica wroci, fajnie by bylo przyspieszyc czas :)
IceMan11
29.11.2011 06:48
@MairJ23 Mam nadzieję, że rozpocznie sezon tak jak w 2007. Oczywiście nie chodzi mi o zdobycie PP i zwycięstwo, ale o mocną formę :)
sebas
29.11.2011 06:46
Hi Hi :-) Od razu wiedzialem, że z tym Williamsem to jedna wielka lipa. Stary zgred i pazur na kasę nigdy się nie dogadają :-))
MairJ23
29.11.2011 06:40
bedzie ciekawie - nie cieszylem sie tak na przyszly sezon zaraz po zakonczeniu poprzedniego nigdy chyba go Kimi :) - teraz zobaczymy jak wyglada Pietrov na tle Raikkonena przyjmujac ze Kubica nie wroci.
FelipeF1.
29.11.2011 06:30
po prostu chłopak cieszy się z powrotu do F1 :D:D:D:D:D:D
BARBP
29.11.2011 06:10
[quote]Zawsze wiele mówi się o motywacji, ale nikt z wyjątkiem mnie samego nie wie tak naprawdę, co robię i co myślę. [/quote] Nic dodać, nic ująć dla wielkich znawców Kimiego którzy twierdzą że wraca bez motywacji i szybko opuści F1 [quote]W tym roku pojechałem jednak kilka wyścigów w NASCAR i zaczęło mi brakować ścigania[/quote] To co wydawało się nowym celem Kimiego w motorsporcie okazało się krokiem w kierunku F1 [quote]w rajdach wszystko sprowadza się tak naprawdę do czasu. Brakowało mi bezpośredniej rywalizacji.[/quote] Kolejny dowód że aby udanie ścigać się w rajdach to albo trzeba się z tym urodzić albo to kochać. Ktoś kto przechodzi z wyścigów do rajdów nie do końca będzie usatysfakcjonowany, zawsze pozostanie niedosyt braku rywalizacji bezpośrednio z zawodnikami ;)
Arya
29.11.2011 06:05
Już przestańcie z tą legendą o 'nie-uśmiechającym-się-nigdy-Kimim". Było sporo zdjęć, na których rozpromienił on jego oblicze. Inną sprawą jest jego charakterystyczny, trudny do opisania, ociekający entuzjazmem głos, w którym opowiada o swej motywacji :D Zdążył się człowiek odzwyczaić nieco. I "I don't care nie zabrakło" :> Szkoda mi trochę, że nie w Williamsie, ech, ta wdzięczna wizja Kimiego dźwigającego legendarny zespół z dołka :) Ale może jednak Renault jest lepszym wyborem. Tak czy owak, już się nie mogę doczekać przyszłego sezonu, bardziej niż w tym momencie 2 lata temu... A stawkę będziemy mieć cud miód i orzeszki, żeby tylko jeszcze konkurencyjna była :)
vojtas
29.11.2011 06:00
na tym zdjęciu Kimi wygląda jakby mu ktoś powiedział ''Kimi podpisz z nami kontrakt na 2 lata a my Ci damy dobry bolid'' a Kimi na to ''hahahahaha żartujecie ale sie zgadzam'' xD
zawias
29.11.2011 05:54
Uchachany jak nie Kimi!
Peyer
29.11.2011 05:51
@kibic sribic To szczękościsk. Ciekawe czy Renault w przyszłym sezonie ponownie stanie w Australii na podium, jednak tym razem z Kimim. Byłby to dość ciekawy powrót Icemana do Formuły 1.
topor999
29.11.2011 05:39
Długie odpowiedzi jak na niego.
kibic sribic
29.11.2011 05:35
Czy ja dobrze zauważyłem, że na tym zdjęciu Kimi się UŚMIECHA?:) A no tak, zapomniałem, że lodowce topnieją więc i Kimas się ocieplił :)
VJM02
29.11.2011 05:31
Z DRS-em to sobie bezpośrednio nie powalczy.
IceMan11
29.11.2011 05:26
@cravenciak To Robert nie dostawał 10mln?
cravenciak
29.11.2011 05:22
Raczej 15 ;)
IceMan11
29.11.2011 05:21
@cravenciak 20mln? Wątpie...
cravenciak
29.11.2011 05:19
Il Capitano W momencie gdy nie chcieli dać Robertowi kontraktu, o którym mówisz (1+1), jestem bardziej niż pewien że Kimi również takiego nie podpisał, szczególnie że pewnie dostanie dwa razy tyle hajsu co Kubica w 2010...
IceMan11
29.11.2011 05:17
@yama46 Pójdę o krok dalej. Rok na rozgrzewke i później mistrz :)
yama46
29.11.2011 05:13
IceMan - 2 lata na rozgrzewkę i później mistrz :)
Il Capitano
29.11.2011 05:12
raczej po adrenaline, emocje, żądze rywalizacji i pieniądze. Wynik spotowy też, Kimi ma dopiero 32 lata, w porównaniu do Schumachera to jest młody :P Z 5 sezonów spokojnie pojeździ, 2013 Red Bull ?? Coś mysle, że ten dwuletni kontrakt jest na zasadzie 1 rok z opcją przedłużenia, z której Raikkonen skorzystać nie musi
IceMan11
29.11.2011 05:01
No to co? Po mistrzostwo tak?