GP Europy: wynik kwalifikacji

Vettel po raz kolejny na pole position
P.Kierowca (Nr)SamochódCzęść 1 (Q1)Część 2 (Q2)Część 3 (Q3)Część 1 (Q1)Część 2 (Q2)Część 3 (Q3)Okr.
1.S. Vettel (1)Red Bull RB814.1:39,62664.1:38,53061.1:38,0863
14. 1:39,626 6
4. 1:38,530 6
1. 1:38,086 3
15
2.L. Hamilton (4)McLaren MP4-275.1:39,16968.1:38,61652.1:38,4106
5. 1:39,169 6
8. 1:38,616 5
2. 1:38,410 6
17
3.P. Maldonado (18)Williams FW341.1:38,825107.1:38,57063.1:38,4756
1. 1:38,825 10
7. 1:38,570 6
3. 1:38,475 6
22
4.R. Grosjean (10)Lotus E2012.1:39,53071.1:38,48964.1:38,5053
12. 1:39,530 7
1. 1:38,489 6
4. 1:38,505 3
16
5.K. Raikkonen (9)Lotus E2011.1:39,46475.1:38,53135.1:38,5136
11. 1:39,464 7
5. 1:38,531 3
5. 1:38,513 6
16
6.N. Rosberg (8)Mercedes F1 W034.1:39,06192.1:38,50436.1:38,6235
4. 1:39,061 9
2. 1:38,504 3
6. 1:38,623 5
17
7.K. Kobayashi (14)Sauber C3115.1:39,651410.1:38,70357.1:38,7413
15. 1:39,651 4
10. 1:38,703 5
7. 1:38,741 3
12
8.N. Hulkenberg (12)Force India VJM053.1:39,00979.1:38,68988.1:38,7524
3. 1:39,009 7
9. 1:38,689 8
8. 1:38,752 4
19
9.J. Button (3)McLaren MP4-2713.1:39,62256.1:38,56359.1:38,8016
13. 1:39,622 5
6. 1:38,563 5
9. 1:38,801 6
16
10.P. di Resta (11)Force India VJM052.1:38,85883.1:38,519610.1:38,9924
2. 1:38,858 8
3. 1:38,519 6
10. 1:38,992 4
18
11.F. Alonso (5)Ferrari F20128.1:39,409611.1:38,7078-
8. 1:39,409 6
11. 1:38,707 8
.
14
12.M. Schumacher (7)Mercedes F1 W039.1:39,447512.1:38,7707-
9. 1:39,447 5
12. 1:38,770 7
.
12
13.F. Massa (6)Ferrari F20127.1:39,388613.1:38,7808-
7. 1:39,388 6
13. 1:38,780 8
.
14
14.B. Senna (19)Williams FW3410.1:39,449814.1:39,2077-
10. 1:39,449 8
14. 1:39,207 7
.
15
15.S. Perez (15)Sauber C316.1:39,353815.1:39,3586-
6. 1:39,353 8
15. 1:39,358 6
.
14
16.H. Kovalainen (20)Caterham CT0117.1:40,087816.1:40,2953-
17. 1:40,087 8
16. 1:40,295 3
.
11
17.D. Ricciardo (16)Toro Rosso STR716.1:39,924917.1:40,3583-
16. 1:39,924 9
17. 1:40,358 3
.
12
18.J. Vergne (17)Toro Rosso STR718.1:40,2039--
18. 1:40,203 9
.
.
9
19.M. Webber (2)Red Bull RB819.1:40,3957--
19. 1:40,395 7
.
.
7
20.W. Pietrow (21)Caterham CT0120.1:40,4578--
20. 1:40,457 8
.
.
8
21.P. de la Rosa (22)HRT F11221.1:42,1717--
21. 1:42,171 7
.
.
7
22.N. Karthikeyan (23)HRT F11222.1:42,5278--
22. 1:42,527 8
.
.
8
23.C. Pic (25)Marussia MR0123.1:42,67510--
23. 1:42,675 10
.
.
10

KOMENTARZE

63
Aeromis
24.06.2012 11:17
@SirKamil [quote]W niedostatecznie dobrej pracy nie ma ani krzty losowości. Tak jak w tym sezonie.[/quote] Pracy kogo? Meteorologów? Gdy bolidy startują to losowości już nie ma, nie o takiej przecież mowa, bo tempo, które można osiągnąć staje się faktem. Jeśli badasz coś (opony/temperatura) by to zrozumieć, to łutem szczęścia może okazać się (i nie raz się już okazało w tym sezonie) to, czego uświadczą bolidy na starcie, otwierającym początek walki z tempem, którego mogą się spodziewać, ale częstokroć nie wiedzą i je ono zaskakuje, co jest faktem niezaprzeczalnym. To jest esencja problemu, którego nie dostrzegasz. Ty nazywasz to dobrą lub złą pracą. Oceniasz jednak rezultat końcowy i od niego wychodzisz a to błąd, bo dopasować wynik do osiągów podczas wyścigu to pójście na łatwiznę. Bierzesz zbyt mało danych pod uwagę i stąd wychodzi błędny wniosek.
SirKamil
24.06.2012 04:02
[quote="Aeromis"]Skoro wiedziały, to czemu nadal tak wiele ich zaskakuje?[/quote] Bo nie zrobili wystarczająco dobrej pracy. To, że zespoły wiedzą o tym, że muszą stworzyć najlepszy możliwy pakiet aerodynamiczny nie oznacza, że go zrobią i że każdy pakiet będzie takiej samej jakości. To że powszechnie wiadomo, że samochód musi mieć dobry balans, nie oznacza, że każdy zespół to osiągnie... i tak dalej i tak dalej... to było dziwne pytanie. W niedostatecznie dobrej pracy nie ma ani krzty losowości. Tak jak w tym sezonie.
marrcus
24.06.2012 02:12
IceMan11, dla THC-303 to chyba trza egzorcystę ;p
Aeromis
24.06.2012 10:41
@SirKamil [quote]Oczywiście, że wiedziały.[/quote] Skoro wiedziały, to czemu nadal tak wiele ich zaskakuje? Może miało być stale zaskakująco (losowo), albo po prostu nie wiedziały? 2010...
THC-303
24.06.2012 08:33
IceMan11 Znaczy, argumenty się skończyły? No spoko, w sumie się nie zaczęły ;)
SirKamil
24.06.2012 08:18
[quote="Aeromis"]czy zespoły wiedziały co ich czeka?[/quote] Oczywiście, że wiedziały. btw. argumenty o braku szybkości też są głupawe. Nie wiem czy wiecie- pewnie nie, bo po co zawracać sobie głowę faktami- ale zwycięzca GP Kanady 2012 Lewis Hamilton szybciej pokonał dystans wyścigu niż triumfator GP Kanady w 2010 roku, również Lewis Hamilton.
zefu
24.06.2012 06:28
[quote="Aeromis"]Pomyliły ci się dyscypliny lub slogany marketingowe dla tłuszczy z rzeczywistością. F1 nigdy taka nie była nie jest i nie będzie.[/quote] Owszem, F1 taka właśnie była, ale pewnie nie pamiętasz, gdzie najpierw zaczęto stosować w motoryzacji włókna węglowe, skąd Ferrari czerpało inspiracje do swojego F40 i jego następców, które jeżdżą po ulicach, McLaren, czy nawet Honda w latach 90'. Powinieneś za to pamiętać co przyświecało zmuszeniu F1 do używania KERS, no ale zmuszanie jest ok, jak rozumiem. Nawet mimo tego ów KERS przenosi się na inne serie wyścigowe w podobnej formie. Margines pracy ogumienia? Coś takiego w Pirelli nie istnieje. Nawet przy teoretycznie podobnych warunkach nie ma mowy o powtarzalności, więc wszyscy głupieją i czekają na niedzielne losowanie o 14. Uda się, lub nie.
Aeromis
24.06.2012 02:07
@SirKamil [quote]to zrób taki bolid, który ten margines będzie miał większy[/quote] Litości bo padnę, czy zespoły wiedziały co ich czeka? Pomyśl na drugi raz ;)
SirKamil
23.06.2012 10:20
[quote]Po drugie, F1 to nie niższe serie, F1 ma wyznaczać trendy w motoryzacji na przyszłość, być kolebką innowacyjnych rozwiązań, kosmicznych technologii, wszelkich nowinek, które potem mogą być stosowane gdzie indziej.[/quote] Pomyliły ci się dyscypliny lub slogany marketingowe dla tłuszczy z rzeczywistością. F1 nigdy taka nie była nie jest i nie będzie. W obecnej F1 nie ma też losowości. Losowość to przypadek a w "wypadaniu poza temperaturę pracy opon" nie ma przypadku. To efekty pracy setek inżynierów. Jeśli wypadasz poza margines to zrób taki bolid, który ten margines będzie miał większy. To przewaga konkurencyjna i wyścig inżynierii w czystej postaci.
Xjumpaytech
23.06.2012 09:02
@pawlos Ja DRS bym bardziej porównał do tego, że gdy ktoś ma większe posiadanie piłki to należy mu się 1 gol więcej. Albo "naprowadzacze" piłki do bramki. DRS jak dla mnie zabił manewry wyprzedzania i praktycznie od wprowadzenia go widziałem może 3-4 emocjonujące wyprzedzenia. Reszta wyprzedza poza strefą DRS jak jest dużo szybsza lub jest pewna sukcesu. Reszta czeka do strefy. Jak dla mnie jest to wypaczenie całej esencji ścigania. Powtarzam się, bo już kiedyś to mówiłem. Ale dla mnie emocjonujące manewry wyprzedzania to te na granicy przyczepności, do których kierowca musi mieć jaja. DRS praktycznie w 80% to zabrał i lepiej jest tylko w statystykach. Szybko zużywające się opony też psują moje wrażenia z wyścigów, bo ktoś może pracować CAŁY weekend, a nawet pracować ciężko ileś miesięcy nad poprawkami, żeby urwać te 0,005 sekundy i przychodzi Pirelli i wszystko zabiera, bo trzeba opony oszczędzać, żeby jakoś dojechać. Może mam dziwne zdanie, ale bardziej emocjonujące były sezony, w których wyprzedzeń było mniej, ale działo się więcej. Chociażby 2008 rok. Walczono do ostatniego zakrętu o mistrzostwo. Sezon wzlotów i upadków. Piękna walka wtedy była. I to bez żadnych DRS-ów i innych wspomagaczy rodem z Mario Cart. I żeby nie było, nawet takie wspomagacze mogą być, ale nie w tej formie. Pozytywnym przykładem może być KERS. Jak ktoś nim dobrze zagospodaruje to i uda się mu wyprzedzić/obronić. Wszystko jest równe i sprawiedliwe. PS Aha i jeszcze jedno. Najciekawsze wyścigi ostatnich 2 sezonów, to wyścigi, w których padał deszcz, czyli ani DRS, ani zużywające opony nie były głównymi aktorami. Liczyła się strategia - ale nie polegała ona na tym co obecnie.
Zomo
23.06.2012 08:54
Faktem jest ze DRS czyni formule niebezpiecznie przewidywalna - przykladem najlepszym byl ostatni wyscig kiedy Grosjean, Vettel i Perez grzecznie jechali za Alonso az do prostej DRS-owej. Tylko Hamilton probowal go wyprzedzic w innym miejscu, co sie nie udalo (potwierdza to tyko kunszt Hiszpana). Ale ogladajac Hamiltona probujacego wciskac sie przed Alonso na Epingle mialem dziwne wrazenie ze probuje niepotrzebnie. A to chyba niezdrowe wrazenie.
IceMan11
23.06.2012 07:59
@THC-303 Oj chłopie. Jak mam z Tobą dyskutować jak źle cytujesz moje zdanie? [quote="THC-303"]kierowca z przodu jest zawsze szybszy a z tyłu zawsze wolniejszy[/quote] Ty już całkiem się pomyliłeś. Dlatego też nie mamy o czym dyskutować.
MairJ23
23.06.2012 07:50
@pawlos wlasnei nie rozumiem tego nic a nic - szczegolnie ze ogladam tu American Football i tam ogladaja powtorki jak sie cos nie zgadza. Kazdy trener ma "chalanges" ktore moze wykorzystac jak mysli ze sedziowie sie pomylili. Rzuca Challenge red flag na ziemie co oznacza ze chce zweryfikowac na tasmie decyzje sedziow - ryzykuje utrate jednego TimeOut. ale jak sedziowie widza ze popelnili blad to jest zmiana decyzji. Co mi sie bardzo podoba.
pawlos
23.06.2012 07:16
A propos oglądanego właśnie meczu ESP - FRA. W piłce nożnej sędziowie nie mogą podejmować decyzji na podstawie powtórek. Tu dopiero zdarzają się niesprawiedliwości:) Ale mają być emocje i już! Niesprawiedliwość związana z oponami i DRSem to przy tym pikuś.
MairJ23
23.06.2012 06:25
@THC-303 moze powinienes podejsc do tego w taki sposob w jaki ja podszedlem (chodzi mi o jazde na 100%) . Wystarczy sobie jedna rzecz uswiadomic. Jak wypowieesz to zdanie tak jak powinno ono byc faktycznie wypowiadane : Cisnac na 100% na ile pozwalaja warunki. Warunki czyli - czasami deszcz , czasami chlodniej jest, czasami zakret jest inny...albo wogole jest zakret :) i trzeba zwolnic :P ... a tym momencie pojawil sie jeszcze jeden dodatkowy element tej jazdy na 100% sa to opony, ktore dla kazdego Teamu sa tak samo zagadkowe. Kierowcy nadal cisna na 100% (as conditions permit). jakby kierowcom dalo si eniezniszczalne podczas wyscigu opony, zderzaki, super silniki mega turbo doladowanie to wtedy byly by to wyscigi ? bez strategii ? A i do tego jeszcze nic nie zmieniac przez 30 sezonow. To by dawno F1 nie bylo bo bylo by nudno jak ...sam juz nie wiem gdzie :) przesadzam tez w druga strone oczywiscie.... ale mam nadzieje ze mnie mniejwiecej rozumiesz.
zefu
23.06.2012 06:25
@Aeromis Może i dobrze, że DRS jest w tym sezonie, fakt. Niemniej jest doza sztuczności, ale przecież i takowe mieliśmy w przeszłości, np. aktywne zawieszenie Williamsa czy inne wspomagacze. Tyle, że zawsze coś takiego było innowacją wymyśloną przez team i jego inżynierów. Teraz teamy i inżynierowie walczą tylko z paragrafami i ich omijaniem, a FIA z łataniem dziur w paragrafach i dodawaniem swoich "innowacji".
Aeromis
23.06.2012 06:21
@zefu W przypadku DRS na sporej ilości torów istnieje czasem szansa na obronę. Pokazał to nie raz już Alonso, który trzyma za sobą rywala i w momencie gdy chcący go wyprzedzić odbija w bok, to Fernando pokrywa ten ruch, czego efektem jest to, że goniący zostaje zmuszony do zwolnienia by nie doszło do kolizji. Na pewno trzeba do takich manewrów sporo umiejętności i wyczucia, bo trzeba to zrobić idealnie. Jak Rosberg zrobił coś podobnego to było wielkie halo że najlepiej to go ukarać i nie wiadomo co jeszcze. Niestety, nie na każdym torze takie blokowanie ma szansę istnienia, przy bardzo długich prostych i strefie DRS zajechanie raz drogi = wykorzystanie maksimum ruchów bronienia się, czyli po klockach, lepiej w ogóle się nie bronić i jechać swoje bez ryzyka. Takie GP tez już w tym sezonie mieliśmy ;) Mimo narzekania na DRS i tego, że nie podoba mi się ten wynalazek, który w poprzednim sezonie sprawił, że lepsze teamy robiły co i jak chciały, to w tym sezonie rany, całe szczęście że on jest.
MairJ23
23.06.2012 06:11
@THC-303 ja widze DRS jak Event Horizon... czyli jak tylko bedziesz utrzymywal przyzwoite tempo i rywal bedzie wiecej niz sekunde za Toba to nie masz sie co bac kierowcy z DRS - i tu sa przeciez rowne szanse dla kazdego.
zefu
23.06.2012 06:10
@Aeromis Właśnie tak. Dodam jeszcze, że dzięki DRS często zamiast obserwować pasjonujące pojedynki mistrzów, mamy dojazd jednego i ominięcie drugiego, koniec walki. Dodatkowo najczęściej dwaj zawodnicy jadą na inaczej zużywających się oponach, rzadko zdarza się, że obaj walczący są w tym samym "momencie" ich pracy. Może już idę za daleko w doszukiwaniu się minusów, bo są przecież i plusy, niezaprzeczalnie, tylko jakoś nie widzę tego sezonu jako jednego z najbardziej interesujących.
NEO86
23.06.2012 06:07
Pierwsza 10 w Q2 zmieściła się w 0,2 s :) Mam nadzieję że jutro wygra Hamilton
Aeromis
23.06.2012 05:55
@Yurek Wolałbym, gdyby dojrzała jazda była główną wartością w LeMans, a nie F1. Można argumentować, że losowo nie jest, bo ci, których uznaje się za najlepszych są na czele. Tyle że nie jest to argument niezaprzeczalny, bowiem to, że jeden team jest nieco lepszy niż inny ma wszakże dalej wpływ na wynik, a zatem trudno, by najlepsi nie byli w czołówce. Warto chyba w pełni zrozumieć, o co chodzi z tą losowością. Nie o losowość absolutną, a o stwarzanie możliwości do drastycznych skoków i spadków wyników danego zespołu/kierowcy. Czemu Maldonado wygrał jeden wyścig? Zespół wstrzelił się w ustawienia, co oczywiście zasługuje na pochwałę, sam Pastor pojechał bezbłędnie. Jednak różnica tego, że ktoś ma nominalnie lepszy bolid i jest lepszym kierowcą nie powinna być zacierana przez pogodę, stopnie Celsjusza, czy też nie wiadomo jakie zużycie opon. Mnie nie połowicznie podoba się ten sezon i to bardzo, bo jest atrakcyjnie. Jednak brakuje mi tu herosów i ich długo trwających pojedynków. Brakuje mi zawodnika, który staje się czarnym koniem i zachwyca tempem, które obecnie jest dość ograniczone przez opony. Brakuje mi także tempa w bolidach, które prędkością nie zachwycają, to jest widoczne przecież na onboardach. Nie mamy do czynienia z losowością absolutną przecież, ale ona jest i to w każdym GP. Lewis dziś stwierdził: [quote]Spodziewałem się, że będziemy dużo dalej. Przez cały weekend zmagaliśmy się z problemami, a podczas kwalifikacji musiałem wprowadzić intuicyjne zmiany do ustawień i to podziałało. Jestem naprawdę zaskoczony.[/quote] Uważanie, że w obecnym sezonie nie ma pewnej i to niemałej dozy losowości jest bzdurą. Widać to na torze i słychać od samych kierowców. Dla mnie obecna F1 ma poziom losowości, który mozna porównać do skoków narciarskich w niestabilnych warunkach pogodowych. Jednemu szansa zostanie odebrana, a innym razem ją dostanie.
Yurek
23.06.2012 05:14
[quote="THC-303"]a jeżeli hamulce i balast to dla Ciebie strategia wyścigowa to jest to dziwne[/quote] Jeżeli samochód przez większość wyścigu nie ma regulaminowej masy, ale na mecie już tak, to czym to jest jak nie strategią? Dlatego celowo napisałem Tyrrell '84 a nie Tyrrell '94. [quote="THC-303"]strategia - inna - niż - oszczędzanie - opon - nie - jest - niczym - złym[/quote] Dobry kierowca to nie tylko taki, który ma tzw. naturalną szybkość, ale także taki, który jeździ dojrzale. Zaraz mi napiszesz, że rozbicie się Lewisa we Włoszech '09 nie było niczym złym, bo przecież "cisnął na maksa"...
Szadi
23.06.2012 05:05
Kovalainen lepiej od Toro Rosso :D
pawlos
23.06.2012 04:48
F1 stała się nieprzewidywalna i niesprawiedliwa powiadacie. Hmm, patrzę na klasyfikacje generalne a tam: 1. RedBull 2 McLaren 3. Lotus. 4. Ferrari 5 Mercedes. W kierowcach: 1. Hamilton 2 Alonso 3. Vettel 4. Webber 5. Rosberg. Oprócz 3 m-sca Lotusa nie widzę tu nic szokującego. Nadal nie rozumiem narzekań na szybko zużywające się opony w sytuacji, gdzie często stosuje się strategie 1 pit stopu. DRS może i jest sztuczny, ale w mojej ocenie wypaczanie przez to końcowych wyników jest praktycznie żadne. Jeśli chodzi o opony, to przypomina mi się raptem ostatni wyścig, w którym Alo i Vet chcieli przechytrzyć Hamilltona poprzez niezjeżdżanie na 2 stop. Jak wiadomo nie udało im się to i dla mnie był to jeden z ciekawszych momentów wyścigu(nie interesuje mnie zbytnio jazda jeden za drugim przez kilkanaście okrążeń). Niektórych interesują jednak inne niuanse. Dla każdego coś dobrego. Dla mnie, a śledzę F1 od nastu sezonów, ten sezon jest jednym z najbardziej interesujących.
THC-303
23.06.2012 04:45
Chyba nie. Naprawdę nie widzisz jaką bzdurą jest 'kierowca z przodu jest zawsze szybszy a z tyłu zawsze wolniejszy'? Mam pisać to samo? Dobra, napiszę. Czy naprawdę nigdy nie widziałeś, że mający wolniejsze tempo kierowca broni się udanie przed szybszym? Pomagam: http://www.youtube.com/watch?v=CCnB20TeSxU http://www.youtube.com/watch?v=tAnjKnNYZwI http://www.youtube.com/watch?v=w4ZnWYiCywo http://www.youtube.com/watch?v=Td0w-ZmkYQk http://www.youtube.com/watch?v=UZWPBNVZKdc http://www.youtube.com/watch?v=oK2uV9ApLts Teraz wyobraź sobie, że ten z tyłu ma DRS.
IceMan11
23.06.2012 04:30
@THC-303 Chyba nie mamy o czym dyskutować.
THC-303
23.06.2012 04:18
[quote="IceMan11"]Szybszy zawodnik jest z przodu i tyle[/quote] Załóżmy, że Vettel robi spina na T1 i spada za Karthikeyana. Szybszy kierowca jest z przodu, wolniejszy z tyłu. Taaaak. I teraz załóż że Vettel słabo wyprzedza (czy u trzeba zakładać? :P) a Narain to geniusz obrony. Do wprowadzenia DRS mogliśmy mieć ciekawą walkę, albo dzwona. Teraz go ominie.
IceMan11
23.06.2012 04:11
@THC-303 To jest twoja teoria. Ja napisałem o sprawiedliwości. Szybszy zawodnik jest z przodu i tyle. Wolniejszy z tyłu. Nie ma w tym głębszego sensu.
THC-303
23.06.2012 04:04
Yurek - ja Cię proszę przeczytaj powoli i uważnie, jak trzeba to kilka razy i dalszą dyskusję mogę rozpocząć jak zrozumiesz zdanie: strategia - inna - niż - oszczędzanie - opon - nie - jest - niczym - złym. a jeżeli hamulce i balast to dla Ciebie strategia wyścigowa to jest to dziwne. Podwójny dyfuzor też był strategią? F-duct też? Jeżeli konstruktor w ramach przepisów przechytrzy konkurencję ma nagrodę. Jak to się ma do Pirelek? Gdzie jest najmniejsza analogia? IceMan11 Nie. Jeśli jesteś wolniejszy, ale umiesz się bronić to spadasz w dół, bo szybszy kierowca z małymi umiejętnościami do wyprzedzania uchyla płat skrzydła? No świetna teoria ;)
zefu
23.06.2012 03:57
Po pierwsze, chcą wyrównywać osiągi, tworzyć widowisko i oszczędzać pieniądze? Niech zrobią jedno nadwozie jak za oceanem. Po drugie, F1 to nie niższe serie, F1 ma wyznaczać trendy w motoryzacji na przyszłość, być kolebką innowacyjnych rozwiązań, kosmicznych technologii, wszelkich nowinek, które potem mogą być stosowane gdzie indziej. Jak teraz rozwijać takie rzeczy, kiedy teamy nawet nie są w stanie określić, czy dana poprawka jest ok, czy nie, skoro wystarczy, że nad tor nadejdzie chmura w drugim sektorze (ironia), która swym cieniem obniży temperaturę o 2,4 stopnie Celsjusza i bogu ducha winny zespół nie zrobi z poprawki żadnego użytku, bo opona Pirelli wypaczy wynik. Mogę tak bez końca wyliczać sprzeczności, jakie akceptuje na tym podwórku FIA wraz z Berniem. Większość z nich dotyczy fałszywych deklaracji oszczędzania kasy i stosowania głupich rozwiązań "poprawiających widowisko", które przeczą owym oszczędnościom i "ekologii". @jednooki_cyklop - każdy znajdzie sobie coś ciekawego w danej dyscyplinie sportu. Tyle, że dla jednych ciekawość i emocje to logiczne szukanie ułamków sekund poprzez analizy, inteligencję, długie godziny owocnej pracy, i wiele wiele innych, a dla drugich "ciekawość" i "atrakcyjność" to wywracanie tabeli do góry nogami jak w skokach narciarskich, gdy powieje boczny wiatr... Wtedy 6 miesięcy treningów i ciężkiej pracy pal licho, ale tacy "ciekawi kibice" są zadowoleni, bo są emocje. Niedawna wypowiedź Alonso http://www.f1wm.pl/php/news_id-26536.html chwaląca rywalizację serwowaną dzięki Pirelli - jakaż ironia, że dziś właśnie dzięki nim "zagotował się" w Q2...
IceMan11
23.06.2012 03:46
@THC-303 1-szy punkt mija się z prawdą niestety. Jak jesteś szybszy to nikt za pomocą DRS cię nie wyprzedzi. Jeśli jesteś wolniejszy to spadasz w dół, czyli... Sprawiedliwość. Znowu Maurycy coś źle policzył, bo się przeliczył - Schumacher daleko z tyłu za Rosbergiem.
Yurek
23.06.2012 03:45
@THC-303 - "Rozmawialiśmy o strategii i dlaczego byłem tak ciężki od paliwa. Było jeszcze dosyć ciasno i nawet musiałem na pewnym etapie oszczędzać paliwo, by upewnić się, że dojedziemy do końca bez drugiego pit-stopu." - słowa Frentzena po Francji, którą wygrał właśnie dzięki strategii. Przywrócenie pit-stopów przez Brabhama '82 - strategia. Hamulce chłodzone wodą '82 - strategia. Balast Tyrrella '84 - strategia. Strategia była zawsze.
IceMan11
23.06.2012 03:42
@jednooki_cyklop No, chyba jednak się pomyliłeś... Ale nie martw się - każdemu się zdarza.
marrcus
23.06.2012 03:40
THC-303, 1pkt co ty brałeś, kolce czy zasieki ma za sobą ciągnąc czy jak, jest wolniejszy to jego miejsce z tyłu
jednooki_cyklop
23.06.2012 03:34
Malkontentom chyba brakuje tego, że kiedyś mimo przeraźliwie nudnych wyścigów potrafili dostrzegać w nich coś ciekawego. Czuli się dzięki temu wyjątkowo. Teraz niestety dla nich każdy się zachwyca F1 i ci "eksperci" są smutni, że ten sport stał się widowiskiem dla wszystkich, a nie dla grupki "wybrańców".
THC-303
23.06.2012 03:28
Frentzen coś oszczędzał? Kompletnie nie o to mi chodzi, nie o strategie tylko jej element pod tytułem "nie jechanie na 100%, bo opony". Teraz przypomnij sobie te zwycięstwa MSC dzięki strategii. Jak jeździł na 4 pity (FRA 04) to na każdym stincie cisnął ile się dało, zeby wyrobić przewagę nad byczkiem Fernando. Ross kiedyś mówił, ze zawsze dawał 3 stopy zamiast 2 Rubensowi (oprócz 2004) bo wiedział że lepiej jeździ z małym ładunkiem paliwa. Ale nikt niczego nie oszczędzał, tylko szukał ułamków sekund tam gdzie pozwalała na to jazda kierowcy. Bo on cisnął z tym małym obciążeniem ile się dało. EDIT Czy widowisko ucierpiało kiedy Montoyę "strategicznie" załatwili w USA 2003? Nie o strategię chodzi tylko o celowe unikanie jazdy na 100 procent i rezygnacje z lepszego miejsca w kwali
Yurek
23.06.2012 03:24
@THC-303 - policz sobie, ile zwycięstw odniósł Schumacher dzięki strategii, odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego Frentzen wygrał Francję '99 itd.
IceMan11
23.06.2012 03:21
Zadaję sobie te pytanie już od jakiegoś czasu. Dlaczego kuźwa nie zaczęli zwiększać widowiska od opon tylko od aero??? Ale mądry Polak po szkodzie ;)
SirKamil
23.06.2012 03:20
[quote="Kamikadze2000"]@SirKamil - mam podobne zdanie. Jak przypomnę sobie sezon 2007, na prawdę otwiera mi się scyzoryk w kieszeni (a takowego nie noszę!). [/quote] Ludzie uwielbiają stękać na teraźniejszość bo mają króciutka pamięć- ja też- ale przypominam sobie ziewanie i totalną pustkę "emocjonalną" jaką pozostawiały kolejne "wyścigi". To była śmierć kliniczna, dno, dno, dno.. dno od którego F1 na szczęście się odbiła i na które nie opadnie jeśli przyklepią prawdziwe ograniczenia kosztów.
THC-303
23.06.2012 03:19
[quote="Kamikadze2000"]W 2007 roku mieliśmy świetne potwierdzenie, jak istotny jest bolid. Teraz można wiele zrobic dzięki sobie[/quote] I tak i nie. 2007 - Heidfeld (BMW) broniący się przed Alonso (McLaren). 2009 - Alonso (Renault) broniący się przed Barrichello (BGP). W wolniejszym samochodzie dzięki swoim umiejętnościom można było powstrzymać posiadającego lepszy sprzęt rywala. Teraz to się po prostu nie ma prawa udać. W 2007 mówisz? W nowej erze (2011) też. Kombinacja Red Bull i Vettel była czymś jak MSC i Ferrari z 2002, sezonu - apogeum nudy w F1. Bardzo dobrze, że skonstruowane na ten sezon bolidy są tak 'zbliżone', bardzo dobrze, że tak wiele zależy od innych czynników np temperatury, ale DRS i tak zużywające się opony się opon to nie są dla mnie do końca trafione pomysły. Zwiększanie atrakcyjności powinno się odbyć przez wywalanie z kalendarza takich gniotów jak Walencja, a nie przez DRS. Ale wiadomo - kasa. Nawet się nie dziwię, ale odbija się to na moich prywatnych, osobistych wrażeniach z oglądania F1. Odbija negatywnie. EDIT [quote="Yurek"]Chcesz ściganie na maksa, oglądaj niższe serie. W Formule 1 element strategii i ewentualnego oszczędzania opon występował od zawsze (oczywiście nie w kwalifikacjach).[/quote] Nie, Yurku. Nie występował w takim stopniu. Doskonale wiesz o co mi chodzi. To jest tak jak ze zdaniem "W latach 90-tych F1 była ciekawsza". Prawda, ale to nie znaczy, że nie zdarzaly się takie Walencje. "Kiedyś F1 była mniej uzależniona od strategii, oszczędzania opon". Też prawda, ale z takim samym zastrzeżeniem. Nie zawsze.
maciejas512
23.06.2012 03:18
@Kamikadze2000 @SirKamil A tam się nie znacie. F1 w 2007 była bardziej klimatyczna niż dzisiaj. W dzisiejszej F1 nie czuć tego co wtedy czy tym bardziej w latach np 2005-2006. Więc co wy gadacie o smakowaniu wyścigów które dzisiaj są ciekawe tylko dla niedzielnych kibiców któremu nie przeszkadzają zabawki i tym podobne.
IceMan11
23.06.2012 03:17
Patrzajcie gdzie jest Perez. Na bank będzie w wyścigu przed Kobayashim, ale nie wiem czy to potwierdza jego niesamowite umiejętności. W "normalnej F1", Sergio miałby już po wyścigu, a jutro może stanąć nawet na podium... Z jednej strony jest to super, ale z drugiej troszkę do bani.
Yurek
23.06.2012 03:08
[quote="THC-303"]Pirelli - zaprzeczenie ścigania. Zamisat ciśnięcia na maxa jest delikatna jazda, zamiast próby ustanowienia jak najlepszego czasu oszczędzanie opon.[/quote] Chcesz ściganie na maksa, oglądaj niższe serie. W Formule 1 element strategii i ewentualnego oszczędzania opon występował od zawsze (oczywiście nie w kwalifikacjach).
Kamikadze2000
23.06.2012 03:03
@adnowseb - cholewa, nie widziałem (musiałem zanieśc kilkanaście paczek paneli na strych, na trzecie piętro). Ale i tak obejrzałem wyścig. Niestety Felipe nadal nie wytrzymuje ciśnienia. Do tego doszła jeszcze awaria. Chłopak musi się jeszcze wiele nauczyc, ale talent ma ogromny - przyszłośc stoi otworem! Nie miałbym nic przeciwko, gdyby Brazylia znowu miała wielką gwiazdę w F1. Inaczej jest np. w futbolu i siatce - tam akurat życzę im porażki (z nami chocby... :))). Pzdr @SirKamil - mam podobne zdanie. Jak przypomnę sobie sezon 2007, na prawdę otwiera mi się scyzoryk w kieszeni (a takowego nie noszę!). Chce więcej tego, jak mawiał Clarkson po przerzuceniu się z fajek na Koenigsegg'a. :)
Matti
23.06.2012 03:03
0,2s różnicy pomiędzy 1 a 10 miesjcem w Q2 - coś niesamowitego biorąc pod uwagę czas potrzebny na pokonanie jednego okrążenia ( 98 sekund )
SirKamil
23.06.2012 03:01
[quote="Kamikadze2000"]Niesamowita sprawa! Różnice w czasach po prostu powalają! Nadal ktoś chce wracac do nudnych sezonów pokroju 2007 roku?? ;)[/quote] Zgadza się! Wyśmienita, wyborna F1, pełna walki i konieczności wykonania jak najlepszej pracy przez zespół i premiująca rzemiosło kierowców. Jest fantastycznie. Na samo wspomnienie o syfie z poprzednich lat zbiera się na wymioty po tegorocznym rozsmakowaniu się ściganiem.
Masio
23.06.2012 03:00
Bardzo ciekawe kwalifikacje. Sporo kierowców miało szansę na PP, właśnie taka walka mi się podoba. Oby tak dalej. Czułem to, że Vettel zdobędzie PP, ale mam nadzieję, że nie wygra wyścigu. Maldonado bardzo dobrze, a Senna kiepsko. Widać, kto jest liderem zespołu i kto może stracić posadę w Williamsie. Ferrari bardzo słabo, a Lotus bardzo dobrze. Widać kto jest na razie górą w walce o P3 w klasyfikacji konstruktorów, chociaż to tylko wyniki kwalifikacji. Zobaczymy co będzie jutro.
Kamikadze2000
23.06.2012 02:57
@Xjumpaytech - Formuła 1 jest uważana za sport, a sport musi byc też nieprzewidywalny. Dosyc przewidywalnych sezonów - tak uważam. Rozumiem konserwatystów. Ale mam inne zdanie. :) @THC-303 - według mnie to teraz właśnie trzeba jeszcze większego wkładu zawodników - obecnie więcej zależy od kierowcy. W 2007 roku mieliśmy świetne potwierdzenie, jak istotny jest bolid. Teraz można wiele zrobic dzięki sobie. Tak uważam. :)
Xjumpaytech
23.06.2012 02:44
@Kamikadze2000 Ja chcę powrotu. Dalej uważam, że było znacznie ciekawiej. Może były większe różnice, mniej wyprzedzania, ale tamto to była F1, a nie GP2.
katinka
23.06.2012 02:43
Niesamowite kółko Vettela, zawsze się zastanawiam skąd on bierze te dziesiate sek. No i Lewis nie zawiódł, świetne okrążenie po tych problemach z bolidem w treningach, a teraz po zwycięstwo, choc pewno nie bedzie łatwo. Jutro bedzie ciekawie na starcie i niezła walka. Ładna jazda Grosjeana, pewno mógł byc wyżej, ale w sumie dobrze, że nie jest, bo mógł zepchnąć LH z P2. Koba i Hulk się spisali, dobry wynik i cieszy, trzymam kciuki za duże punkty. @THC-303 - 1, 2 i 3 - fajne podsumowanie. Moze nie ogladam długo F1, niedzielny kibic i takie tam, ale mam chyba podobne odczucia.
IceMan11
23.06.2012 02:37
Łooo hoho. Uwielbiam jak ktoś coś zakłada przed kwalifikacjami i wyścigiem za niemożliwe, bądź też skazuje innych. Massa tylko dwie pozycje gorzej od Alonso - a przecież jego słabe treningi na to nie wskazywały. Maldonado i Williams to tylko mrzonka i nie mają żadnych szans... W tym sezonie nie ma rzeczy niemożliwych. No prawie niemożliwych ;D W stawce jeździ dwóch Brazyliczyków i są to cieniasy do potęgi n-tej. Massa zaczął jeździć i to mi się podoba, ale Senna? Szkoda w ogóle słów na gościa. On połowy sezonu nie powinien dotrwać w sezonie! Dawać Fina!!!
THC-303
23.06.2012 02:23
Nikt - panowie Kamikadze2000, Aeromis, zefu, jednooki cyklop - procesji nie lubił jakoś szczególnie, ale mimo wszystko teraz też za dobrze się nie dzieje moim zdaniem. Tzn atrakcyjnie jest, owszem, ale... Ale moim zdaniem w dobrą stronę nie idzie. 1 DRS - zaprzeczenie równych szans w rywalizacji, choćby kierowca miał nie wiem jak ogromne umiejętności obronne nie da rady 2 Pirelli - zaprzeczenie ścigania. Zamisat ciśnięcia na maxa jest delikatna jazda, zamiast próby ustanowienia jak najlepszego czasu oszczędzanie opon. 3 SC/red flag przy trzech kroplach w deszczu - znów brak pola do popisu dla tych co w deszczu jeździć potrafią. Dano po pupie dobrze broniącym się, agresywnym, dobrym w deszczu, wspomożono tych co bez DRSu sobie nie radzili w walce, potrafili kisić opony i dansili in the rain. I to jest (@jednooki cyklop) wygrywanie najlepszych? F1 zaczyna przypominać ICS, raz dwa trzy, dziś wygrasz Ty. Wyprzedzanie z DRS wygląda sztucznie. Bardzo dobre pomysły Ecclestone'a czy kogo tam, bo to na pewno zwiększa oglądalność, dodaje show, ale jeśli ktoś już jakiś czas oglądał starą dobrą F1 mógł się przyzwyczaić, że nie o to chodzi. Mógł nie musiał, ja mialem pecha ;) ofc moje zdanie.
MairJ23
23.06.2012 02:15
Bardzo chcialem PP dla Grosjean'a ale niestety popelnil maly blad i mu lekko bolid uciekl. Coz , moze na innym torze ale przynajmniej jest blisko i mam nadzieje ze bedzie jechal po zewnetrznej w pierwszym lagodnyl luku tuz po starcie. Maldonado tez pieknie. Widac takze ze Button sie poprawil - nie patrzac na jego P9 bodajze - widac bylo u niego poprawe formy i oczekuje mocniejszego wyscigu niz dzisiejszej jego sesji Q3
adnowseb
23.06.2012 02:06
Gratulacje dla Pastora-Senna wstydź się. @Kamikadze2000 Widziałeś jak Nasr ''zawalił'' start ?
zefu
23.06.2012 01:52
@jednooki_cyklop Wygrywa najlepszy a nie najbogatszy? Nie ujmując Vettelowi i pozostałym z czołówki, gdzie tu mamy "biednych"? Z jednej strony atrakcyjne wodowisko, z drugiej elementy losowe. Nie widzę tu póki co złotego środka.
jednooki_cyklop
23.06.2012 01:47
@Aeromis I to jest super, że wygrywa najlepszy, a nie najbogatszy. Nawiasem mówiąc dawno nikt nie pisał o regule 107%. Widać, że zespoły z końca stawki mają się lepiej.
Aeromis
23.06.2012 01:38
@Kamikadze2000 Gdybym był konstruktorem to i owszem, jedna ekipa wydaje 10 razy więcej niż druga i guzik z tego ma, bo FIA z Pirelli zrobi wszystko by było jak w wojsku, jeśli nie wiesz to powiem/przypomnę - "ch***wo, ale jednakowo".
zefu
23.06.2012 01:36
@Aeromis RAI, to Kimi, tak jak napisałem ;)
Kamikadze2000
23.06.2012 01:35
Niesamowita sprawa! Różnice w czasach po prostu powalają! Nadal ktoś chce wracac do nudnych sezonów pokroju 2007 roku?? ;)
Aeromis
23.06.2012 01:29
Vettel w q3 za szybko o trzy sekundy (, jego hattrick na tym torze zapowiada kolejny mocny wyścig ;) @zefu RAI też się poprawił. Tor w q3 rozgrzał się aż do 47 stopni, pewnie stąd brak wyraźnych popraw, a Ferrari się ugotowało. Szkoda że DiResta nawalił, top2 było w jego zasięgu. Wielkie brawa dla KOB, mało że bardzo wysoko, to w dodatku przy zaledwie 12 okrążeniach, miłe miejsce KOV. Jutro startują koło siebie startuje MAL i GRO, to aż się prosi jakiś RA. Jeden za ostry, drugi za szalony ;) Jeśli jutro wygra po raz drugi Maldonado to padnę ze śmiechu.
Aquos
23.06.2012 01:22
W tabeli zauważyłem błędny czas Vettela w Q3 edit: akkim mnie wyprzedził :)
akkim
23.06.2012 01:21
@Redakcja Nie widzę zakładki do zgłoszenia błędu - czas Seby w Q3
zefu
23.06.2012 01:17
w Q2 pierwszą dziesiątkę dzieliło lekko ponad 0,2s, w Q3 - 0,9s w Q3 tylko pierwsza trójka i Kimi poprawili swoje czasy z Q2 Nie tak powinno wyglądać Q3. Największe emocje teoretycznie są w Q2. Może jednak te opony kwalifikacyjne... Gdzie jest Ferrari???