Raikkonen nie wyklucza powrotu do McLarena czy Ferrari

Fin zaznacza, że wciąż ma dobre stosunki z obiema ekipami
31.10.1211:56
Mateusz Szymkiewicz
3455wyświetlenia

Kimi Raikkonen nie wyklucza powrotu do McLarena czy Ferrari w najbliższej przyszłości.

Fin powrócił w tym roku do Formuły 1, zasilając szeregi ekipy Lotus. 33-latek ma za sobą starty w zespołach Sauber, McLaren oraz Ferrari i w rozmowie z Daily Telegraph Raikkonen nie wykluczył możliwości powrotu do Woking lub Maranello zaznaczając, że z każdą z tych ekip ma wciąż dobre stosunki.

Moja współpraca z Ferrari mogła się zakończyć w lepszy sposób, ale z ludźmi, z którymi tam pracowałem i którzy nadal są w tej ekipie, wciąż mam dobre relacje - powiedział Kimi Raikkonen. Nigdy nic nie wiadomo. Nie mam pojęcia ile jeszcze będę się ścigać. Być może jeszcze kilka lat.

Raikkonen zapytany również czy napięte stosunki z Ronem Dennisem wykluczają możliwość powrotu do McLarena, odpowiedział: Na pewno mieliśmy inny pogląd na niektóre rzeczy, ale wciąż ze sobą rozmawiamy. Nigdy nie miałem zamiaru z nim [Ronem Dennisem] walczyć. Ludzie wymyślają chore historie. Z nikim nie mam żadnych problemów.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

32
MPOWER
01.11.2012 01:07
A ja się wypowiadam na temat obecnego sezonu :P A prawda jest taka, jak napisałem - kierowca, który wygrywa bądź prowadzi w generalce jest na tapecie i chwalony przez wszystkich. Tak było z Senną, Schumacherem, Alonso, Raikkonenem, Hamiltonem, Buttonem itd. Co do Schumachera ja się nie wypowiadam, ponieważ nie wszyscy kierowcy się lubią. Schumi np nie lubi Raikkonena, on również maczał palce w odsunięciu Kimiego w Ferrari, on również został podsumowany przez kilku w padoku, że to nie było tak, że zrobił miejsce Massie jako następcy tylko się przestraszył szybkiego Fina. I wiele innych przykładów. Nie od dzisiaj wszyscy wszystkim słodzą, tych których lubią. Alonso Kubicy, Kubica Alonso. Kimi Vettelowi, Vettel Kimiemu. Itd W tamtych czasach i Alonso i Raikkonen byli zagrożeniem Schumachera i obydwu się bał Niemiec. Zadałem te pytania, który również Ty mi zadałeś, ponieważ nikt nie zna do końca odpowiedzi na nie, bo nikt z nas nie jest szefem teamu. Ale napisałeś jedno zdanie: [quote]Skoro zdołali podpisać kontrakt ze świeżo upieczonym mistrzem świata z mistrzowskiego zespołu, to i Massę zdołaliby ściągnąć, ale tego nie chcieli.[/quote] Więc jak jakiś zespół chce kogoś ściągnąć do siebie to znajdzie na to sposób. Użyłem kilka nazwisk między innymi Vettela aby pokazać to na różnych przykładach. Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje :) @Challenger Ja o tym wiem, bo kibicuje Kimiemu. I wiem jaka tam była sytuacja. Ale to było za "kulisami" a co innego widzieliśmy na torze. Od 2008r Ferrari chciało się pozbyć Raikkonena, przez co został odsunięty na bok. I to Massa walczył o tytuł a nie Kimi. Więc Massa wsparty całym zespołem jako nr 1 "zlał" Fina, to tak samo udałoby mu się "obić" Alonso. Do tego dążyłem. Ross Brawn do dzisiaj chwali Fina, że do opon Bridgstone przyzwyczaił się po cichu, na zespół bez wsparcia nie psioczył. A Magico nierówno traktowany wyje płaczem przed całym światem jak wilk do księzyca przed polowaniem :) Pozdrawiam
Challenger
01.11.2012 10:13
Smiesza mnie wypowiedzi w ktorych ktos pisze ze Massa zlal Kimiego po roku 2007 roku. Sory ale to jest totalne nieporozumienie. Po pierwzse byly to lata zmian w których z ferrari odszedl Todt i stery przejal Domenicali. Do dzis pamietam jak bardzo wkurzalem sie z idiotyzmow ktore ow pan zaordynowal w swoich zoltodziobich latach w czasie jazd Massy i Kimiego. Mieli fanstastyczny bolid tylko caly czas ktos wtedy cos psulo: albo startegia, albo dziury w bolidzie, albo do dupy pitstopy... tam caly czas sie cos psulo Felipe mial troche wiecej szczescia i tyle. Wcale nie zlal Kimiego. A rok 2009 to byl pamietny rok zmian kiedy bolid Ferrari akurat nie byl najlepszy, Domenicali dalej był zoltodziobem, Ferrari poszlo w inna strone z bolidem niz wiekszosc i tyle.
Campeon
01.11.2012 10:01
[quote]oni się wypowiadają co do obecnego sezonu. Przejrzyj dla odświeżenia sobie pamięci np poprzedni sezon i kto wtedy był był na tapecie czy czy ustach wszystkich? Vettel. Tak jest co sezon. Przecież to normalne, zawsze ten który prowadzi przez większość sezonu jest "najlepszym" kierowcą i on zasługuje na tytuł. I on nim mówią w superlatywach.[/quote] Ja nigdzie nie napisałem o wypowiedziach tylko co do obecnego sezonu, lecz przez całą karierę Hiszpana. Znowu sobie dorabiasz teorię. Przykładowo dlaczego Schumacher już po pierwszym roku Alonso w Minardi (11 lat temu, nie teraz - żebyś znowu nie przeinaczył) stwierdził, że to będzie jeden z jego najgroźniejszych rywali w przyszłości, jeśli tylko dostanie odpowiedni sprzęt? Czemu wówczas nie uświadomiłeś Schumiego, że jest w błędzie? Twoje odpowiedzi są po prostu kiepskie, bo wyciągasz śmieszne argumenty, nie potrafiąc czytać ze zrozumieniem, jak w powyższym przykładzie o opiniach padoku nt Alonso, gdzie wbiłeś sobie do głowy jedynie obecny sezon... Po co Vettel miałby przechodzić do słabszego McLarena? Alonso swego czasu przeszedł z mistrzowskiego Renault do równie szybkiego (kontrakt podpisany w 2005) McLarena, w którym chciał jeździć od zawsze. Mercedes wziął Hamiltona, wykorzystawszy jego nie najlepsze relacje z McLarenem, chcąc ponadto kierowcę o statusie gwiazdy o zasięgu globalnym, gdzie taki Alonso nie stara się na siłę zrobić z siebie bywalca czerwonych dywanów. Kogo wziąłbym do McLarena czy Ferrari? Prawdopodobnie Vettela jako kierowcę bardziej perspektywicznego ze względu na wiek. Ale również ze względu na to, że moim zdaniem to kierowca klasy Alonso, bądź blisko tego. Niemniej nasza rozmowy dotyczy porównania Alonso-Massa. Co ma Vettel do tego?
MPOWER
01.11.2012 09:19
[quote="Campeon"]Ja mówię o obecnych szefach zespołów, inżynierach, innych kierowcach...[/quote] @Campeon , oni się wypowiadają co do obecnego sezonu. Przejrzyj dla odświeżenia sobie pamięci np poprzedni sezon i kto wtedy był był na tapecie czy czy ustach wszystkich? Vettel. Tak jest co sezon. Przecież to normalne, zawsze ten który prowadzi przez większość sezonu jest "najlepszym" kierowcą i on zasługuje na tytuł. I on nim mówią w superlatywach. [quote="Campeon"]Kończę bo albo udajesz, chcąc przeinaczyć na swoją korzyść moje posty, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.[/quote] Nie przeinaczam tylko odpowiedziałem na Twoje pytania. I oczywiście ja źle odpowiedziałem :) Jakie zadałeś pytania takie odpowiedzi :) A teraz, kogo by wziął Mcl czy Ferarri? Alonso czy Vettela? Obecnego mistrza czy byłego mistrza sprzed lat? Chcieli mistrza a nie kierowcę pokroju Massy. Ja nie jestem szefem zespołu i to nie ja podejmuję decyzję. I dlaczego np Mcl za Hamiltona ściągnął Pereza a nie np Vettela? Dlaczego Mercedes się zainteresował i zatrudnił Hamiltona a nie wziął pod uwagę Alonso? Co do porównania pierwszego roku Hamiltona, napisałem Ci porównanie Grosjean. On też się lepiej "prezentuje" od Massy a dalej czyta telemetrię Raikkonena i uczy się od niego. Hamilton nie jest jedyną osobą ale Alonso zawsze mówi o Hamiltonie dobrze jak i Hamilton o Alonso. A może idąc teorią spiskową, Hamilton to jedyny partner Alonso, który zlał mu tyłek :) I to Alonso pierwszy zaczął słodzić Lewisowi a nie odwrotnie. (Ale to tak na marginesie) Więc podsumowując - Massa "zlał" Raikkonena jako kierowca nr 1(a Kimi ma równie dobre opinie od inżynierów szefów zespołów, innych kierowców itp) to i jako kierowca nr 1 w Ferrari "zlałby" Alonso. Nie jestem hejterem ale obiektywny. Groszek jak się będzie rozwijał tak to robi teraz i by został kierowcą nr 1 w Lotusie ma bardzo duże szansę "zlać" Raikkonena, mimo że kibicuje Finowi. Jeszcze o Francuzie nie ma ochów achów ale do czasu.
marios76
01.11.2012 08:34
@Campeon Ode mnie masz lajka ;) A wielu poprzednich wypocin ludzi zawistnych w stosunku do rodaka komentować się nie chce. Naprawdę ciemne okulary nie pozwalają zauważyć i obiektywnie ocenić możliwości i umiejętności jakimi dysponuje Kubica. Ale zawsze można mu dokopać, bo rodakowi dobrze poszło. Wiesz, ludzie zwą się kibicami F1, kibiców Roberta zwą bezpodstawnie kubicomaniakami, a często sami są z grupy tych "sąsiad kupił nowy samochód... to mu lakier porysuję!" Żal czytać, jeszcze kogoś ze strony wypraszają, a reprezentują poziom o...etu czy w...p. Śmiać mi się chce, bo kaktus w d...e nie wystarczy. Załużcie sobie stronę "zawistnych krytyków i uprzedzonych" i hejtować do woli:D
Campeon
01.11.2012 08:28
[quote]Nie wiem więcej od ludzi w padoku, ale mnie wypowiedzi emerytów F1 (typu Lauda), dziennikarzy (mało który jest obiektywny), włoskiej i hiszpańskiej prasy, Briatore i Ferrari nie interesują. A Hamilton słodko gada o Alonso jak Alonso o Hamiltonie.[/quote] A kto tu mówi o emerytach? Ja mówię o obecnych szefach zespołów, inżynierach, innych kierowcach... A Hamilton nie jest jedynym, który "słodko" się wypowiada nt Fernando. Zawarli pakt? [quote]Dlatego, niech dadzą Massie bolid jaki ma Hiszpan i zobaczycie co Brazylijczyk potrafi. A nie ciągle w cieniu pracuję na rzecz Magico Nando. I jestem tego pewny, że Hiszpan nie dostałby może bęcków zawsze ale na pewno Massa walczyłby z nim jak równy z równym.[/quote] Na pewno jeździłby lepiej, gdyby był równo traktowany i niejednokrotnie jechałby przed Fernando, ale swoją postawą przez całą karierę po prostu na to nie zasłużył, względem Hiszpana. O to tutaj chodzi. Kończę bo albo udajesz, chcąc przeinaczyć na swoją korzyść moje posty, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.
Campeon
01.11.2012 08:27
Ty udajesz, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? [quote]Kimi jeździł w Mcl od 2002r więc po co go mieli ściągąć do Ferrari? W 2003 i 2005 walczył o tytuł. [/quote] Nie chodzi tutaj o Kimiego lecz o Massę... Dlaczego w tamtym okresie, mimo że przygotowywali powoli Massę chcieli ściągnąć Fernando? Widocznie już wtedy wiedzieli, że z Massy żaden następca Schumiego nie będzie. [quote]Analogicznie do Fina, po co miał iść do Mcl jak jeździł w Ferrari i miał być następcą Schumiego. Ściągnęli Kimiego ale on swoją osobą się tam nie nadawał i każdy o tym wiedział. Todt też wiedział ale wiedział jak ten burdel w Ferrari trzymać w ryzach i jak pracować z Finem. Ale Ferrari oczywiście nie....I był silniejszy od Massy.[/quote] Nie chodzi tutaj o Massę, lecz McLarena, który nie interesował się osobą Felipe, a wschodzącym Alonso. Skoro zdołali podpisać kontrakt ze świeżo upieczonym mistrzem świata z mistrzowskiego zespołu, to i Massę zdołaliby ściągnąć, ale tego nie chcieli. [quote]A od kogo miał się uczyć? Od Św. Mikołaja? Przecież to był gówniarz co dopiero zaczynał w F1. A co teraz robi taki Grosjean? [/quote] Gówniarz, co dopiero zaczynał, a już wówczas prezentował się lepiej od takiego Massy, a mimo to podglądał Fernando, bo od niego miał się czego uczyć, w przeciwieństwie do Felipe. Czym się Felipe wyróżnia na torze? Niczym. Dlaczego kiedyś na ITV przedstawiano onboardy Alonso, Schumachera i Buttona? Bo prezentowali wówczas (po zmianie dostawcy opon sytuacja nieco uległa zmianie) określone style jazdy, które dawały korzyści w określonych obszarach. A Massa - nijaki kierowca, który niczym na torze się nie wyróżnia/ł.
MPOWER
01.11.2012 02:05
[quote="Campeon"]A Ty nie dopuszczasz myśli, że jednak Felipe by nie przetrzepał skóry Alonso, tylko stawiasz za pewnik, że fanom Fernando miny by zrzedły... Skąd ta pewność?[/quote] Massa zlał Kimiego gdy był kierowcą nr 1, Kimi był w tamtym czasie na tym samym poziomie co Ferdek. (po świetnej jeździ w Mcl i po tytule) [quote="Campeon"]No właśnie - dlaczego nie miał gorszych warunków jak Massa? Dlaczego Todt chciał kiedyś ściągnąć Alonso do Ferrari, jeszcze zanim trafił tam Raikkonen? [/quote] Kimi jeździł w Mcl od 2002r więc po co go mieli ściągąć do Ferrari? W 2003 i 2005 walczył o tytuł. [quote="Campeon"]Dlaczego McLaren zatrudnił Alonso, a nie Massę (mielibyśmy niema analogiczną sytuację, jak z Perezem)? [/quote] Analogicznie do Fina, po co miał iść do Mcl jak jeździł w Ferrari i miał być następcą Schumiego. Ściągnęli Kimiego ale on swoją osobą się tam nie nadawał i każdy o tym wiedział. Todt też wiedział ale wiedział jak ten burdel w Ferrari trzymać w ryzach i jak pracować z Finem. Ale Ferrari oczywiście nie....I był silniejszy od Massy. A dwa - Briatore stworzył "legendę" Alonso gdy ten miał tak samo w Renault jak Schumi w Ferrari. [quote="Campeon"]Dlaczego Hamilton wyznaje, że zaczynając przygodę z F1 uważnie oglądał onboardy i telemetrie Alonso?[/quote] A od kogo miał się uczyć? Od Św. Mikołaja? Przecież to był gówniarz co dopiero zaczynał w F1. A co teraz robi taki Grosjean? Nie wiem więcej od ludzi w padoku, ale mnie wypowiedzi emerytów F1 (typu Lauda), dziennikarzy (mało który jest obiektywny), włoskiej i hiszpańskiej prasy, Briatore i Ferrari nie interesują. A Hamilton słodko gada o Alonso jak Alonso o Hamiltonie. Dlatego, niech dadzą Massie bolid jaki ma Hiszpan i zobaczycie co Brazylijczyk potrafi. A nie ciągle w cieniu pracuję na rzecz Magico Nando. I jestem tego pewny, że Hiszpan nie dostałby może bęcków zawsze ale na pewno Massa walczyłby z nim jak równy z równym.
Campeon
01.11.2012 01:30
A Ty nie dopuszczasz myśli, że jednak Felipe by nie przetrzepał skóry Alonso, tylko stawiasz za pewnik, że fanom Fernando miny by zrzedły... Skąd ta pewność? Podziel się. Typowo hejterska postawa i nie mów, że nie, bo byłoby to czyste kłamstwo. No właśnie - dlaczego nie miał gorszych warunków jak Massa? Dlaczego Todt chciał kiedyś ściągnąć Alonso do Ferrari, jeszcze zanim trafił tam Raikkonen? Dlaczego Domenicali chciał Alonso do Ferrari, mimo że mieli tak przecież super dobrego Massę? Po co im drugi tak samo mocno kierowca? Czy nie lepiej ściągnąć jeszcze mocniejszego? Najwidoczniej Alonso był jeszcze mocniejszy i dlatego go ściągnęli. Dlaczego McLaren zatrudnił Alonso, a nie Massę (mielibyśmy niema analogiczną sytuację, jak z Perezem)? Dlaczego Hamilton wyznaje, że zaczynając przygodę z F1 uważnie oglądał onboardy i telemetrie Alonso? Bo dostrzegał, że wiele się może od niego nauczyć. Twierdzi, że przejął od niego kilka zachowań na torze, już nie mówiąc o tym, że często korzystał z jego ustawień. Ale widocznie wiesz więcej od ludzi obecnych na padoku. Zadzwoń i przekonaj kogoś z McLarena czy Ferrari, że zatrudniali nie tego kierowcę.
MPOWER
01.11.2012 01:20
[quote="Campeon"]Jak Felipe jest królikiem doświadczalnym i jeździ przez cały weekend z nowymi częściami - źle, jak Fernando dostał więcej elementów do sprawdzenia - źle... Jak Fernando by powiedział, że ma połowę tego, co Felipe - płaczek, a gdy Felipe wyznaje takie rzeczy - biedny, został przytłumiony przez zespół...[/quote] Tak czy siak Massa jest traktowany po macoszemu. Chciałbym aby Massa dostał taki bolid jaki ma Alonso i za pewne wielu z Was miny by zrzędły. Może Massa nie wciągnąłby nosem Ferdka ale na pewno walczyłby jak równy z równym i nie raz by mu portki przetrzepał. Alonso nigdy w tym zespole nie miał gorszych warunków jak Massa, więc nie ma co porównywać. Gdyby był tak traktowany jak Brazylijczyk albo gorzej to mielibyśmy powtórkę Massy podobną za czasów jazd z Raikkonenem. I to każdy jest pewny, tylko fani Hiszpana nie dopuszczają tego do myśli, bo przecież Alonso to najlepszy kierowca w stawce....Pfff Raz w karierze był traktowany na równi i dostawał bęcki. Poza 2007 nigdy nie miał równo traktowanego partnera albo partnera z innej ligi. Jak dostanie mocnego partnera albo zacznie być nie wywyższany w zespole a wtedy pokona kolegę z zespołu, wtedy będę mu się kłonił i wtedy możecie powiedzieć, że to najlepszy kierowca w stawce. Niestety, mam szczęście, bo nigdy tak nie będzie a jakby było, to tak nigdy takiego partnera nie pokona ;] Natomiast co do Kubicy to się nie wypowiadam. To kolejny nietykalny kierowca jak Alonso.... Racja co do tej strony o kubicomanii. [quote]idź stwórz sobie stronę maniacykubicy i tam się podniecajcie wszystkim co z Robertem związane.[/quote] Na WP Onecie macie o Robercie 1mln wiadomości w miesiącu i to Wam powinno starczyć. Kubica to nie całe F1! Tam sobie poczytacie w jakich majtach śpi, co jadł na śniadanie i ile razy w roku chodzi do dentysty itd itp Tyle w temacie!
Campeon
01.11.2012 01:11
derwisz, gdyby była opcja lajkowania, miałbyś przynajmniej jednego lajka ;) I to podniecanie się wziętymi znikąd rewelacjami o rzekomym spięciu na linii Alonso-Fry... To wczoraj leciała w telewizji "Noc kabaretowa"? Musiałem przegapić. Felipe a Fernando? Nie uważam Brazylijczyka za słabiznę, ale jest to po prostu szybki kierowca z przebłyskami na torach, które mu pasują. Nic ponadto. Klasa niżej od Alonso, Lewisa czy nawet Raikkonena (przynajmniej tego dawnego). Że Felipe miał połowę usprawnień Fernando? Jak Felipe jest królikiem doświadczalnym i jeździ przez cały weekend z nowymi częściami - źle, jak Fernando dostał więcej elementów do sprawdzenia - źle... Jak Fernando by powiedział, że ma połowę tego, co Felipe - płaczek, a gdy Felipe wyznaje takie rzeczy - biedny, został przytłumiony przez zespół... Pozycje Alonso i Felipe w hierarchii padokowej nie wzięły się znikąd, a zostały ustalone na podstawie spostrzeżeń szefów, inżynierów, innych kierowców. Dlaczego o Fernando czy Hamiltonie mówi się "och, ach...", a o Massie nie? Bo najwidoczniej w jego przypadku nie ma po prostu o czym mówić. Gdyby było, to na pewno by się takie wypowiedzi pojawiły. Dlaczego Domenicali chciał Fernando, mimo że miał u siebie tak świetnego Felipe? Najwidoczniej razem z inżynierami stwierdzili, że z Fernando czeka ich lepsza przyszłość pod względem osiąganych wyników. Ale tutaj jak widać można znaleźć osoby, które wiedzą lepiej od samych zainteresowanych, który kierowca bardziej by im się przydał np. jako lider. @Master - a bo to nowość, że Ferrari jest zainteresowane Robertem? Potrzebowałeś na to potwierdzenia? Trzeba byłoby być głupim, by mimo wszystko nie przyglądać się jego osobie.
MPOWER
01.11.2012 01:03
[quote="derwisz"]Po co dywagować na temat wyrzucenia ALO z Ferrari, skoro na chwile obecną jest to najlepszy kierowca w stawce, (potwierdzają to wyniki).[/quote] Już pisałem na ten temat 100 razy i nie będę poruszał tego. Jeżeli chodzi o wyniki to prowadzi Vettel a Alonso nie jest najlepszym kierowcą w stawce. Co najwyżej tego sezonu. Kropka! [quote="derwisz"]Bez problemu można znaleźć natychmiastowe kontr-wypowiedzi chociażby "Montezumy" ale i innych włodarzy Ferrarri. A jeżeli głębiej pogrzebiesz w sieci, to za chwile okaże się, że obie wypowiedzi zostały wyjęte z kontekstu, przeinaczone, że chcieli powiedzieć coś odwrotnego itp, itd. Nie szukaj dziury w całym.[/quote] A mnie interesują wypowiedzi włodarzy Ferrari bo wg nich zawsze kierowca który jeździ u nich jest najlepszy na świecie. Inaczej by sobie w kolano strzelili. Takie słodkie pierdzenie PR to nawet nie czytam. Wazelina cieknie aż świeci i w oczy razi. [quote="derwisz"]Wiele osób przy każdej okazji demonizuje pseudo fakt jakoby ALO nie dopuszczał wspólnych startów (na równych prawach) z innym wybitnym kierowcą. A fakty temu przeczą, podobnie jak przeczą temu sami zainteresowani.[/quote] Już skończyłeś? A Mcl pokazał jak wygląda walka na równych prawach. Najważniejsze to Ferrari szybciej zakończy pracę z Alonso a nie Alonso z Ferrari. Ja sobie pogdybałem różne opcję a Ty jak znowu szukasz dziury w całym a nie ja. Sam zacząłeś głupimi wypowiedziami. Co do reszty, to gra na słowa. Raikkonen wiele razy to powtarzał i będzie powtarzał. Nikt nie bierze tego na poważnie aby tam poszedł ktoś z kierowców z czołówki. Sobie tylko pogdybałem różne opcje. Nie będę się z Tobą spierał bo mi się po prostu nie chce. Już 500 razy pisałem na ten temat i zdania nie zmienie, odnośnie wywyższania Alonso ponad stawkę i pisanie że Massa nie dorasta do pięt Magico Fernando. Na oba tematy się mylisz. Kropka! Ale to Twój idol i zawsze będziesz go bronił, więc się nie dziwie Tobie.
A-J-P
31.10.2012 08:53
Tak Master - szczególnie takich jak ja! Masz 100% racji własnie bo takich kibiców jak ja jest pełno i nie kibicują Kubicy tylko od lat są wiernymi fanami innych zespołów lub kierowców F1. Ja od 1995 roku (kiedy Ty pewnie o F1 nie słyszałeś nawet) kibicuję McLarenowi i nawet pojawienie się Kubicy tego nie zmieniło. Więc jak to dobrze ktoś napisał - idź stwórz sobie stronę maniacykubicy i tam się podniecajcie wszystkim co z Robertem związane.
derwisz
31.10.2012 07:32
@MPOWER Ale Twoje dywagacje są niepoważne. 1. Po co dywagować na temat wyrzucenia ALO z Ferrari, skoro na chwile obecną jest to najlepszy kierowca w stawce, (potwierdzają to wyniki). Nikt nie wyrzuci kury znoszącej złote jaja, nawet jeżeli ta kura głośno gdacze i nie daje spać spokojnie. 2. Powoływanie się na incydentalne wypowiedzi Massy i Pata Fry to jakieś nieporozumienie. Bez problemu można znaleźć natychmiastowe kontr-wypowiedzi chociażby "Montezumy" ale i innych włodarzy Ferrarri. A jeżeli głębiej pogrzebiesz w sieci, to za chwile okaże się, że obie wypowiedzi zostały wyjęte z kontekstu, przeinaczone, że chcieli powiedzieć coś odwrotnego itp, itd. Nie szukaj dziury w całym. 3 Wiele osób przy każdej okazji demonizuje pseudo fakt jakoby ALO nie dopuszczał wspólnych startów (na równych prawach) z innym wybitnym kierowcą. A fakty temu przeczą, podobnie jak przeczą temu sami zainteresowani. Kubica, Hamilton, Button, Vettel i teraz Raikkonen. Ze wszystkimi tymi kierowcami były prowadzone mniej lub bardziej zaawansowane rozmowy, a skoro tak to chyba nie chcesz powiedzieć, ze rozmowy te prowadzone były bez zgody ALO i chyba nie chcesz wciskać kitu, ze ALO zgodził się na takie rozmowy pod warunkiem , że nowi partnerzy przyjdą do Ferrari w charakterze jego giermków. Po pierwsze taka oferta byłaby niepoważna i żaden z wymienionych kierowców nie podjąłby rozmów, a po drugie gdyby istotnie było tak jak mówisz to tacy kierowcy jak ostatnio RAI a wcześniej KUB czy HAM, których trudno posądzać o nieznajomość realiów nie rozważaliby publicznie możliwości podpisania kontraktu z Ferrari.
MPOWER
31.10.2012 06:19
@derwisz Ja sobie gdybam a Ty to od razu na poważnie. [quote="derwisz"]Dlaczego mają "jechać" z ALO, skoro ALO wykonuje swoja pracę na 120% i WDC nie zdobył tylko z winy Ferrari, która od 3 sezonów nie jest w stanie skonstruować bolidu o choćby zbliżonych parametrach do tego czym dysponuje Vettel?[/quote] Taaak Alonso jedzie na 1200% :D A czytałeś wczorajszy artykuł gdy Pat Fry oskarżył Alonso, że ten psioczy na zespół a sam nie wyciąga wszystkiego ? Hę? A słyszałeś Masse po GP Indii: Miałem pół tego co on, a jeszcze więcej pojawi się w Abu Zabi. Nie ważne, jak będą chcieli Alonso wywalić to wywalą. Przecież wiemy, że Alonso ma kontrakt do 2016? to jakim cudem Raikkonen miałby tam iść? Za pomagiera Hiszpana :D? [quote="derwisz"]Sytuacja z RAI była krańcowo odmienna, RAI dysponując bolidem na miarę WDC przegrał rywalizację z MAS[/quote] Only Jean Todt wanted Kimi in Ferrari. Domenicali wanted Alonso all the time. He told LdM to hire Alonso already before Todt hired Kimi. After Todt left, Ferrari didn't want Kimi any more but they were forced to give him another year (2010) because of Kimi's option. So, in 2008 and 2009 they just wanted to get rid of Kimi all the time. Now Santander pays Kimi $17 000 000 to be away from F1. Ja napisałem opcje takie gdyby miał iść Raikkonen do Ferrari a Ty zaraz tutaj ciśnienie łapiesz :) Alonso to nie Bóg (nietykalny) a ja nie jestem ignorantem! Gdzie widzisz Alonso po ucieczce z Ferrari? W Marussi czy Caterhamie ;P? @Il Capitano Z Vettelem odpada bo będzie jeździł na jego łaski. A masz źródło że Button i Perez w Mcl na 3 lata?
jednooki_cyklop
31.10.2012 04:37
@Master Chyba nie warto dyskutować z tymi geniuszami.
Il Capitano
31.10.2012 04:13
Szybciej zobaczymy kimiego w Red Bulu u boku Vettela, niż w McLarenie czy Ferrari. Dlaczego ? Otóż McLaren w tej chwili ma Buttona i Pereza na około 3 lata, więc tam zmian raczej nie będzie, wątpei aby Button odszedł z McLarena będą jego liderem. A Ferrari ? Ferrari ma Alonso i na rok jeszcze Massa, który w tej układance jest mało ważny, bo mówimy o roku 2014. Ferrari czeka na to co zrobi Kubica (co przyznał sam Piero Ferrari). Jesli KUB nie wróci to i tak wątpie aby Alonso chciał się ścigać w jednym zespole z Raikkonenem. Ferrari problem ma tylko taki, że w razie braku powrotu Kubicy nie ma za bardzo na rynku kierowcy, który mógłby startowa obok Alonso, oprócz Massy oczywiście, bo wątpliwe jest aby Ferrari dało fotel jakiemuś młodemu niedoświadczonemu kierowcy.
derwisz
31.10.2012 04:11
[quote]Gdyby Alonso odszedł (3 sezon bez tytułu, kto wie czy czasem z Alonso tak nie pojadą jak z Raikkonen'em - przecież każdy kontrakt można zerwać)[/quote] A co ma piernik do wiatraka? Gdyby Alonso odszedł to odszedłby z własnej woli (musiałby zerwać kontrakt). Niestety to co napisałeś w nawiasach czyni całą Twoją wypowiedź pozbawioną sensu. "Kto wie czy czasem z ALO nie pojada jak z RAI" Tylko ignorant może rozpatrywać taką ewentualność. 1. nie ma żadnej analogii pomiędzy sytuacjami w jakich znajdowali się RAI i znajduje się ALO 2. Dlaczego mają "jechać" z ALO, skoro ALO wykonuje swoja pracę na 120% i WDC nie zdobył tylko z winy Ferrari, która od 3 sezonów nie jest w stanie skonstruować bolidu o choćby zbliżonych parametrach do tego czym dysponuje Vettel? 3. Sytuacja z RAI była krańcowo odmienna, RAI dysponując bolidem na miarę WDC przegrał rywalizację z MAS (który z kolei dopiero na ostatniej prostej przegrał WDC na rzecz Hamiltona) i obie strony zarówno RAI jak i Ferrari otwarcie dawały do zrozumienia, ze są już sobą znużone (a RAI dodatkowo był znużony również samą F1). Tam nikt z nikim nie jechał, można powiedzieć, że był to rozwód za porozumieniem stron, w którym obie strony zagwarantowały sobie godne warunki rozstania. P.S. Nie rozumiem tej zajadłej niechęci do Roberta, którą prezentują niektórzy rodzimi "fani" F1. Na temat wspomnianego newsa wypowiem się w stosownej chwili i miejscu.
Simi
31.10.2012 03:51
@MPOWER Szczerze mówiąc, też jestem ciekaw jakie kontrakty mają ci kierowcy, ale nigdzie nie było to napisane. O Buttonie wiem tylko tyle, że to "długoterminowa" umowa. Ale co to oznacza? Do 2013 czy 2014? Nie mam pojęcia. Podobnie jest w przypadku Pereza.
Master
31.10.2012 03:36
Yurku, bo tu nie potrzeba argumentów. Jak coś jest białe, to jest białe i koniec. Jakie tu argumenty przywoływać?
THC-303
31.10.2012 03:33
Bo zwrot "gdyby nie wypadek" to zaj*bisty konkret, nie ma co :P Gdyby Piquet umiał jeździć jak człowiek byłby w Red Bullu. Albo pewna pani z F2. A wiesz co by było gdyby babcia miała wąsy?
Yurek
31.10.2012 03:31
Tiaaa, jak się nie ma argumentów, to się udaje Miodka albo Bralczyka, przyzwyczaiłem się do tego...
Master
31.10.2012 03:24
THC-303, kolejny, który rzuca nietrafnymi określeniami? Jak spekulacja ma się do tego: "Wiceprezydent Ferrari, Piero Ferrari przyznał, że zespół Formuły 1 włoskiej stajni cały czas jest w kontakcie z Robertem Kubicą i dobrze wie, co robi Polak. Potwierdził również, że krakowianin jeździłby w tej ekipie, gdyby nie wypadek. Dziś również przypomnienie ostatniego wywiadu z Robertem." Fakt, przypuszczenie, spekulacja? Kup sobie słownik.
THC-303
31.10.2012 03:20
[quote]Spekulacja - (3) rozumowanie oparte na przypuszczeniach, których nie można udowodnić; wyciąganie wniosków na podstawie domysłów i niepewnych wiadomości; wróżenie z fusów[/quote] No więc co Ci Master nie pasuje? :)))
MPOWER
31.10.2012 03:16
Pisałem o możliwych klauzulach w kontrakcie Raikkonena więc jako uzupełnienie wypowiedź Kimiego: „Ten rok ogólnie jest dla nas udany, ale oczywiście chcesz zwyciężać i walczyć o tytuł. Nie jestem usatysfakcjonowany stuprocentowo. Jestem tutaj po to, aby wygrywać i odnosić sukcesy". Fin więc dał do zrozumienia, że jeśli podczas przyszłorocznych mistrzostw nadal nie będzie wygrywał wyścigów, rozejrzy się za transferem do lepszej stajni. OT Czy ktoś może mi przypomnieć do kiedy Button ma kontrakt oraz na ile lat podpisał Perez z McL ? Bo nie mogę znaleźć... PS I proszę na PW info, ile za wywalczone miejsce w mistrzostwach konstruktorów zespól dostaje kasy ? (tego też nie mogę odnaleźć) Dziękuję. Pzdr ! @A-J-P Dobrze napisane! :)
Master
31.10.2012 03:13
@A-J-P Szczególnie dla takich jak Ty. Polecam także zajrzeć do słownika języka polskiego. Spekuluje to sobie Raikkoken. P. Ferrari podał fakty. Spekulacja - (3) rozumowanie oparte na przypuszczeniach, których nie można udowodnić; wyciąganie wniosków na podstawie domysłów i niepewnych wiadomości; wróżenie z fusów:[...]/i] łac. speculatio ‘badanie, wypatrywanie’ od: speculari ‘wyszukiwać, badać’
A-J-P
31.10.2012 02:30
@Master .... nie każdego interesują ciągłe spekulacje na temat Kubicy. Jak dla mnie po tym co się działo w Polsce z F1 jak był Kubica to teraz jest lepiej jak go tam nie ma. Im mniej durnych kubicomaniaków tym lepiej dla polskich kibiców F1
MPOWER
31.10.2012 01:14
Szczerze, to ja nie widzę go w Ferrari z dwóch powodów 1) W sposób jaki go potraktowali 2) Jeździ tam Alonso Gdyby Alonso odszedł (3 sezon bez tytułu, kto wie czy czasem z Alonso tak nie pojadą jak z Raikkonen'em - przecież każdy kontrakt można zerwać) lub byłaby zmiana na stanowiskach dowodzenia - wtedy mogłaby wejść w rachubę opcja Ferrari Najlepiej bym go widział z RBR, głównie za sprawą osobowości Fina. Ale póki tam jest Vettel, nie ma szans. Nawet gdyby po 2013r skończyli kontrakt z Webberem. Jedyna opcja (wg ostatnich plotek) - Vettel do Ferrari to wtedy Kimi za Vettela. I chyba najlepszą opcją byłby McLaren. Do dzisiaj Martin Withmarsh jest jego wiernym kibicem i do dzisiaj żałują w McL że nie dali mu niezawodnej maszyny przez co tyle razy Fin musiał cierpieć. Jakikolwiek duet w Mcl byłby dobrą sprawą. Najlepszy z Buttonem, ale myślę że i z Perezem by się dogadał. Cieszy to, że Fin chce się jeszcze ścigać. Że wrócił do formy i jest zadowolony z ekipy Lotusa na dzień dzisiejszy. Kto wie jakie teraz są klauzule w nowym kontrakcie w Lotusie (być może tytuł??? :)) że tak długo zwlekali z jego ogłoszeniem.
adept
31.10.2012 12:35
@Yurek @Ambrozya - ok, ale akurat ta konkretna informacja o Kubicy jest dość ciekawa. Wydaje mi się, że wcześniej nikt oficjalnie nie potwierdził że Robert był dogadany z Ferrari, a teraz wreszcie jest to wyjaśnione i nawet osoby bliskie Kubicy i sam Robert nie muszą już mówić 'podobno' o tej sprawie.
Ambrozya
31.10.2012 12:04
Master, dla Ciebie i Tobie podobnych utwórz serwis maniacykubicy.pl i tam się podniecajcie niusami o Robercie. Tu jest serwis o aktualnie jeżdżących. nie każdy się pałuje na każdą wzmiankę o RK i nie każdy widzi go już zdobywającego mistrza w Ferrari. Opanuj się i pomyśl racjonalnie, choć czasem...
Yurek
31.10.2012 11:50
@Master - "takie sprawy" mogą być dla niektórych osób widzących świat poza Kubicą ważniejsze. To sprawa serwisu, nie Twoja, co publikuje.
Master
31.10.2012 11:40
Publikujecie takie sprawy, a nie raczycie opublikowac newsa odnośnie Piero Ferrari, wice-prezydenta zespołu, wyrażającym otwarcie zainteresowanie Ferrari Kubicą.