Raikkonen wygrywa dramatyczny wyścig o GP Abu Zabi

Opis przebiegu wyścigu na torze Yas Marina
04.11.1216:38
Paweł Zając
9198wyświetlenia

Kimi Raikkonen był najszybszy podczas Grand Prix Abu Zabi i odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Podium uzupełnili Fernando Alonso i Sebastian Vettel, który startował z pit lane.

Wyścig obfitował w wiele dramatycznych zwrotów akcji. Nico Rosberg wykonał groźnie wyglądający lot po kontakcie z Karthikeyanem, Lewis Hamilton stracił prowadzenie z powodu awarii, a ostra walka Sergio Pereza i Paula di Resty zakończyła się kolizją aż czterech kierowców.

Spore zamieszanie na starcie



Jeszcze przed okrążeniem rozgrzewkowym okazało się, że Pedro de la Rosa dołączy do Sebastiana Vettela podczas ruszania z pit lane. Na samym starcie doszło do kolizji pomiędzy Nico Hulkenbergiem, Paulem di Restą i Bruno Senną, po której Niemiec musiał zakończyć wyścig. Atomowo ruszył Raikkonen, który jeszcze przed pierwszym zakrętem znalazł się na drugim miejscu. Webber stracił pozycję także na rzecz Maldonado, a później na prostej wyprzedził go Alonso.

Do ofiar pierwszego okrążenia dołączyli Nico Rosberg i Romain Grosjean, którzy po kontakcie zjechali do boksu po nowe skrzydło i opony. Łatwo nie miał też Vettel, który stracił kawałek przedniego skrzydła w kolizji z Bruno Senną. Na czele znajdował się Hamilton przed Raikkonenem, Maldonado, Alonso, Webberem, Buttonem, Massą, Kobayashim Perezem i Schumacherem.

Później akcja na torze się uspokoiła i tylko Vettel odrabiał kolejne pozycje w końcu stawki. Na 7 okrążeniu jednak Rosberg popełnił błąd podczas wyprzedzania Naraina Karthikeyana. Niemiec zahaczył o bolid Hindusa i po groźnie wyglądającym locie zakończył wyścig w barierach. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa.

Narastająca atmosfera



Wydawałoby się, że podczas neutralizacji niezbyt wiele może się zdazyć, jednak Vettel ściął znacznik pierwszej strefy DRS ratując się przed kolizją z Ricciardo, który dość nagle zatrzymał się na prostej. Po tym incydencie mistrz świata pojawił się w boksach na wymianę uszkodzonego skrzydła i po komplet miękkich opon. W międzyczasie u swoich mechaników meldowali się Vergne i Grosjean.

Rywalizację wznowiono na piętnastym okrążeniu, jednak podczas restartu nic się nie zmieniło. Na 20 okrążeniu doszło do dramatu w McLarenie - Hamilton stracił moc i musiał wycofać się z wyścigu. Na czoło wysunął się Raikkonen i od tego momentu akcja zaczęła przybierać dramatyczny obrót. Okrążenie później Alonso poradził sobie z Maldonado w drugiej strefie DRS. Webber próbował podobnej sztuki dwa kółka później, jednak doszło do kontaktu i kierowca Red Bulla stracił trzy pozycje kręcąc efektownego bączka.

Maldonado miał jednak wyraźne problemy i okrążenie później stracił pozycję na rzecz Buttona. W międzyczasie Perez uporał się z Massą. Kilka chwil później Brazylijczyk musiał bronić się przed Webberem. Australijczyk znów spróbował szczęścia po zewnętrznej jedenastego zakrętu i znów doszło do kontaktu, jednak tym razem to Massa się obracał - kierowca Ferrari wystraszył się bliskiego powrotu Webbera na tor, który zdecydował się ściąć szykanę. Oba zdarzenia zostały przez sędziów uznane za incydent wyścigowy.

Świetna taktyka Red Bulla



Wydawało się, że zjazd podczas neutralizacji i jazda na dwa pit stopy może pogrzebać szanse Vettela na dobry wynik, jednak na 24 okrążeniu mistrz świata po raz pierwszy znalazł się na punktowanej pozycji. Kilka chwil później rozpoczęły się zjazdy bez przeszkód i Niemiec w bardzo szybkim tempie zyskiwał kolejne pozycje. Po zjeździe Buttona na 31 okrążeniu Vettel był już drugi, a świetne tempo na miękkich oponach pozwoliło mu wyjechać na czwartej pozycji po założeniu kolejnego kompletu miękkiej mieszanki.

Na 38 okrążeniu toczyła się ostra walka o piątą pozycję. Perez i di Resta wyprzedzili Grosjeana w drugiej strefie DRS, jednak Szkot i Meksykanin weszli bok w bok w jedenasty zakręt. Przez to zawodnik Force India w trzynasty wjeżdżał po trawie, a Perez bardzo szeroko z niego wyjechał i podczas nieuważnego powrotu na tor zahaczył o bolid Grosjeana. Francuz był bez szans, a próbując uniknąć kręcącego się Pereza, został uderzony przez jadącego z tyłu Webbera. Obaj pożegnali się przez to z wyścigiem, di Resta i Perez zjechali do boksu, aby podleczyć rany, a sędziowie ukarali Meksykanina karą stop&go.

Na torze oczywiście pojawił się samochód bezpieczeństwa, który zredukował stratę Vettela do Buttona i Alonso. Po restarcie na 43 okrążeniu Raikkonen szybko się oddalił, a kierowca urzędujący mistrz świata próbował znaleźć bezpieczny sposób na wyprzedzenie Anglika. Udało się na 52 okrążeniu, kiedy Vettel zrównał się z McLarenem po drugiej strefie DRS i po przejechaniu 11 zakrętu bok w bok wyszedł na prowadzenie. Alonso był jednak już zbyt daleko, aby próbować go gonić Hiszpan w samej końcówce mocno podkręcił tempo i próbował ścigać Raikkonena. Drobny błąd kierowcy Ferrari na przedostatnim okrążeniu sprawił, że nie udało mu się zbliżyć na mniej niż sekundę do Fina i tym samym nie doszło do żadnej próby ataku.

Piąty na mecie był Maldonado, któremu udało się znaleźć bezpieczną drogę podczas incydentu Pereza, Webbera i Grosjeana. Szósty był Kobayashi, który obronił się przed Massą. Brazylijczyk samej końcówce stracił trochę tempo i musiał odpierać ataki Senny. Dziesiątkę zamknęli di Resta i Ricciardo.

Tegoroczne Grand Prix Abu Zabi zapewniło nam nadspodziewane emocje. Dramatyczny zwroty akcji mocno zamieszały stawką i na pewno odrobinę pomogły Vettelowi, jednak Niemiec pojechał świetny wyścig i w pełni wykorzystał dobrą taktykę opracowaną przez zespół. Jak będzie za dwa tygodnie na nowym torze w Austin? Czy Vettel znów wróci do dominacji, czy też może Lotus utrzyma tempo i Raikkonen znów włączy się do walki o najwyższe pozycje? Tego dowiedzie się śledząc [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Abu Zabi



Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 29°C
Temperatura powietrza: 29°C
Prędkość wiatru: 2,1 m/s
Wilgotność powietrza: 54%
Sucho

KOMENTARZE

58
znafcaf1
05.11.2012 05:12
???
jpslotus72
05.11.2012 04:51
@znafcaf1 [quote="znafcaf1"]@jpslotus72 coś Ci sie kotleciku chyba pomyliło[/quote]W jakiej sprawie - że nie twierdziłeś tego, co napisałem - czy że nie byłeś wcześniej @schuey'em, @tłuczeszpiane, @BANdlaUFO, @adminemf1 (kilku innych "inkarnacji" już nie pamiętam)? Co do pierwszego - jestem pewny, że tak właśnie jesienią zeszłego roku pisała osoba, kryjąca się kolejno pod tymi "maskami". Co do drugiego - jestem co najmniej na 90% przekonany, że jesteś tą osobą (albo jej sobowtórem - identyczny styl, identyczne treści). PS - a co do Raikkonena - to, co napisałeś wcześniej, można by co najwyżej odnieść do zwycięstwa Maldonado w Williamsie. Gdyby Schumacher przynajmniej w 2-gim czy 3-cim sezonie swojego powrotu miał taki bilans jak Kimi (7 razy na podium, w tym choćby to jedno zwycięstwo, punkty w każdym wyścigu poza jednym, 3-cia pozycja w klasyfikacji generalnej), piałbyś hymny na jego cześć - bo taki jest właśnie twój "obiektywizm".
znafcaf1
05.11.2012 04:30
@jpslotus72 coś Ci sie kotleciku chyba pomyliło Ale faktycznie co niektorzy tłuką piane na max. Czy Vet cos pokazał czy nie pokazał. Wszyscy startowali w identycznych warunkach. Ba nawett Vet nie bo startowal z PIT..wszyscy mieli SC i kto na tym korzystal ten korzystał. Aaaa zapomnialem że podczas neutralizacji Vettel jechał normalnym tempem wyscigowym i dlatego tyle awansował. Żenada i kicha
MPOWER
05.11.2012 02:15
@RY2N Każdy wczoraj miał szczęście! Raikkonen - gdyby nie awaria Lewisa - nie wygrałby wyścigu. Alonso - gdyby nie pierwszy SC to by miał problem z wyprzedzeniem Maldonado (pomijam KERS). Po II SC dopiero się zbliżył do Raikkonena i wywierał na nim presję. Kimi do II SC miał ponad 10s przewagi nad Hiszpanem Vettel - gdyby nie 2xSC to by nie walnął podium. ponieważ tracił dużo czasu do czołówki. Więc każdy miał wczoraj szczęście a nie tylko jeden kierowca. Każdy z kierowców na podium pojechał na maksa!
RY2N
05.11.2012 01:46
Po przeanalizowaniu wyścigu na wykresach podtrzymuję wczorajsze stanowisko - w tym wyścigu Vettel nic wielkiego nie pokazał (mimo, że skądinąd uważam go za dobrego kierowcę, na pewno w pierwszej piątce): Poniżej jak kształtowała się strata Vettela do Alonso na poszczególnych okrążeniach okr. 1. strata Vettela do Alonso 12 sek okr. 8 strata Vettela do Alonso 17,5 sek (Alo uciekł Vettelowi o 5,5 sek) okr. 9 wyjazd SC okr. 13 Vettel zmienia opony i spojler okr. 14 strata Vettela do Alonso 10 sek (bez SC byłaby 17,5+25pit=42,5 sek - Vettel uzyskał 32,5 sek) okr. 27 strata Vettela do Alonso 15 sek (Alo wypracował od 14okr. 5 sek dodatkowej przewagi) okr. 28 Alonso zmienia opony okr. 29 Alonso traci do Vettela 7,5 sek okr. 36 Alonso traci do Vettela 4,5 sek (od okr 29 nadgonił 3 sek) okr. 37 Vettel zmienia opony okr. 39 strata Vettela do Alonso 21 sek okr. 40 wyjeżdża SC okr. 41 strata Vettela do Alonso 1 sek ( Vettel zyskał 20 sek na wyjeździe SC) okr. 55 strata Vettela do Alonso 4 sek (Alonso oddalił się o 3 sek) Jak widać w normalnej jeździe Alo cały czas się oddalał (samą jazdą nadrobił ok 25 sek + jeden postój mniej - ok 20 sek + 12 sek przewagi po starcie daje razem ok 57 sek przewagi, jaką powinien mieć Alo nad Vet na mecie). Na wyjazdach SC zsykał za to tylko Vettel ok. 52 sek (analizując tylko tych 2 zawodników) dlatego pod koniec był tak blisko Alonso.
jpslotus72
05.11.2012 01:10
@znafcaf1 Prawie dokładnie rok temu twierdziłeś (jako @schuey, @tłuczeszpaine, @BANdlaUFO, albo już jako @adminf1), że Lotus nie utrzyma się w stawce, a Schumacher będzie jeździł do końca 2013 "czy wam się to podoba czy nie"... Wyszło akurat odwrotnie - więc jeśli dzisiaj lekceważysz zwycięstwo Kimiego w pierwszym sezonie po powrocie (w dodatku w równie lekceważonym przez Ciebie Lotusie), to naprawdę dobra wróżba dla Icemana.
znafcaf1
05.11.2012 11:38
wow Kimi Mistrzem. Juz sie o niego biją Ferrari i McLaren..zaraz dołączy RBR moze Merc wywali Rosberga. Ot nic nie znaczące zwyciestwo. Na nastepne poczekamy pewnie z rok.
Kamikadze2000
05.11.2012 10:12
Wreszcie! Długo trzeba było czekać, ale nareszcie Kimi "IceMan" Raikkonen wygrał wyścig! Ogromne nieszczęście Hamiltona. Ale przeczuwałem, iż nie dojedzie. Chyba po prostu przesadzili w jego przypadku z wyżyłowaniem maszyny. MP4-27 był najlepszym bolidem w stawce, co tu dużo mówić. Zmarnowali szansę na tytuł, a teraz, gdy RBR doszedł do ładu, nie mieli już nic do powiedzenia. Ten wyścig był streszczeniem tego, co się u nich działo. Bolid diabelnie szybki, ale awaryjny. Tak często jednak jest, kiedy za wszelką cenę stara się poprawiać i przyspieszać maszynę. Znakomity wyścig Vettela i nawet bez tych dwóch SC byłby w pierwszej szóstce. Gdyby nie szybkość McL na prostych i słaba przy tym prędkość RB8, Niemiec mógłby ten wyścig wygrać! Ale to i tak wynik niezwykle korzystny. Austin to tor, na którym Ferdek raczej wielkich szans mieć nie będzie. ;) Perez niestety potwierdził, iż nie odbiega od Pastora i Romaina w kwestii ostrożności. Jeszcze te pretensje! Manewry Webbera to już totalna kpina - i na takiego gościa zespół miałby postawić!? ;] Zdecydowanie antybohaterzy tego wyścigu. Ogromnie przy tym cieszy piąta loka Pastora - bije na głowę Sennę. :))
kumien
05.11.2012 08:22
Vettel w wyścigu pokazał, że ma pazur i potrafi z końca stawki ukończyć wyścig. Z drugiej strony mamy Webera, który nie potrafi dobrze wystartować, ani dobrze wyprzedzać :/ Dwa manewry i dwa razy kontakt. Nie wiem co oczekiwał. To, że jedzie RBR nie znaczy, że każdy ustąpi mu miejsca. Żal to było oglądać. Po przygodach Lewisa mam dziwne przeczucie, że Mclaren powoli traci parę. Nie chodzi już o jeden sezon, ale ogólnie tendencje i mam dziwne przeczucie, że Mercedesowi brakowało kierwocy, który jest w stanie wyciągnąć z maszyny wszystko i jeszcze trochę. Na koniec szczególne brawa dla Kimasa. Wykorzystał sytuację na torze i samemu Lotusowi przyda się zastrzyk motywacji :D
Snow
04.11.2012 09:51
@MPOWER Moze sie doczekamy!!! :)
MPOWER
04.11.2012 09:22
@nickolas Bzdury piszesz! Kimi nigdy nie miał problemów z motywacją. To wymysł Ferrari. Co do reszty. Vettelowi zarzucacie, że wykorzystał dwa SC. A Alonso to co? Gdyby nie drugi SC to by nie miał szans dojechać do Raikkonena i wywierać na nim presji! Brawo Kimi! Twoje teksty są nieziemskie! ;) Go Kimi Go! I love it!!!!!! :) :) :) Brawo Vettel - pokazał, że potrafi się przebijać. Szkoda Lewisa - znowu wyścig w plecy. Jego tempo było świetne i by wygrał ten wyścig. Alonso - poprawny wyścig. Jak zwykle na starcie wykorzystał tunel by wyprzedzić Webbera a potem brak Kers u Maldonado. Tempo wyscigowe Ferrari świetne. I niech nikt tu nie pierd...że Ferrari ma braki do czołówki. W zależności od sektorów Mcl i Alonso najwięcej razy rekordy w sektorach. Ja się cieszę niemiłosiernie. Wygrana Kimiego na torze, który był jego ostatnim przed przerwą....ehhh masakra. Nie umiem tego po prostu wyrazić w słowach. Na to czekałem i czekam teraz na to, że Kimi z Lotusem będą deptać w przyszłym sezonie RBR Vettela jak to robił Kimi w Mcl w sezonach 2003 i 2005. PS Kto by się spodziewał, że Abu Dhabi będzie takim ciekawym wyścigiem :P Jenson Button Gratulacje dla Kimiego – to człowiek niewielu słów, ale w pełni oddany wyścigom. Zasłużył na dzisiejsze zwycięstwo. Martin Withmarsh: Chciałbym się jeszcze zwrócić do Kimiego , który jest oczywiście naszym starym, dobrym przyjacielem. W trakcie swojej kariery w naszym zespole wygrał dla nas dziewięć wyścigów. Świetna robota, Kimi. Byliśmy dzisiaj świadkami świetnego wyścigu w wykonaniu wielkiego kierowcy. No cóż, McLaren już dla Raikkonena miejsce szykuję ;P:? Po dzisiejszym pechu Hamiltona i niemocą Mcl chyba Raikkonena wolę w Lotusie :P W sumie co mi tam, nie nazywam się Kimi Raikkonen :) On wie, gdzie najlepiej będzie dla niego! :)
kimas1
04.11.2012 08:55
@jpslotus72 @nickolas Kimi odszedł z F1 bo jak sam powiedział zostanie tylko jeśli będzie miał bolid zdolny do wygrywania i realnej walki o tytuł. W związku z tym że w tamtym czas po rozwiązaniu umowy z Ferrari nie było już takiej możliwości nie chciał się ścigać tylko dla ścigania. A w związku z tym że miał ważną umowę sponsorską z Red Bullem i marketingowo chodziło o promocję rajdów to tam przeszedł. Wydaje mi się że Kimi nie planuje wiele narzód, jak widać ma jeszcze potencjał ale zgadzam się że on sam nie wie jak chciałby żeby jego przyszłość wyglądała.
nickolas
04.11.2012 08:19
@kimas1 - Sądzę że Kimi jest bardziej "nieobecny" jak Ci się wydaje. Rozumiem przez to jego stan zaangażowania i motywacji. Nie zdziwiło by mnie jakby po 2 latach w F1 Kimi się znudził... Bo tak nawiasem mówiąc poszedł w WRC bo tam była nowa adrenalina, wrócił tu bo chciał sobie przypomnieć jak smakowała adrenalina F1. On nie rokuje za dobrze ;-)
jpslotus72
04.11.2012 08:10
@kimas1 Nie robiłem szczegółowych porównań, tylko patrząc na to ogólnie można stwierdzić, że F1 jest bardziej "naturalnym środowiskiem" dla Icemana... Można by też spojrzeć od tej strony, ze do F1 powrócił po przerwie, że - jak wspomniałem - zmieniły się opony, doszedł DRS, Kimi wszedł do nowego dla siebie zespołu itd. itd. Ale nie chce mi się w to bawić. Faktem jest - bo sam Kimi o tym w zeszłym roku mówił - że doszedł on do wniosku, że bardziej odpowiada mu bezpośrednie ściganie się z rywalami na torze niż wyścig "za pośrednictwem stopera". Nie interesują mnie przyczyny braku zwycięstw w WRC - i nie o tym pisałem. Stwierdziłem tylko, że ze sportowego punktu widzenia Raikkonen odnosi większe sukcesy w F1. [quote]Tak naprawdę nigdy nie przestałem fascynować się wyścigami F1, ale może całą tą otoczką. W tym roku pojechałem jednak kilka wyścigów w NASCAR i zaczęło mi brakować ścigania, ale nie z samym sobą, ponieważ w rajdach wszystko sprowadza się tak naprawdę do czasu. Brakowało mi bezpośredniej rywalizacji.[/quote]źródło: http://www.f1wm.pl/php/news_id-24802.html [quote]Przed dwoma sezonami w rajdach wziąłem udział w dziewięciu pełnych sezonach Formuły 1, wystartowałem w 157 wyścigach i odniosłem 18 zwycięstw. Znam ten sport jak własną kieszeń. Kiedy przeszedłem do rajdów i próbowałem swych sił w NASCAR, nauczyłem się wielu rzeczy, ale myślę, że wracając do Formuły 1 wracam do domu. Nie mogę się już doczekać, aby zasiąść za kierownicą[/quote]źródło: http://www.f1wm.pl/php/news_id-24982.html F1 to "dom" Kimiego - to właśnie miałem na myśli.
kimas1
04.11.2012 07:23
@jpslotus72 to co piszesz utwierdza mnie w moim zdaniu. Porównujesz osiągi z dwóch całkowicie odmiennym rywalizacji, Kimiego z zawodowego zespołu Lotus z takim bagażem przejechanych GP, zwycięstw i miejsc na podium a Kimim który z marszu wchodzi najpierw w juniorski zespół Citroena a rok póżniej zakłada własny prywatny Ice 1 Racing. Gdyby nie brak środków na wyjazdy poza Europejskie rajdy jego zespół nie zostałby zdyskwalifikowany i pozostałby w pierwszej sżóstce rywalizacji zespołowej. Uważasz to za małe osiągnięcie. Dla porównania zobacz jakie miejsca zajmował Brock w analogicznym zespole Monster z tym że z gigantyczną kasą sponsora firmy produkującej takie właśnie napoje. To co zrobił Kimi zgadzając się na rozwiązanie kontraktu z Ferrari i zrobienie sobie dwu letniego odpoczynku od F1 moim zdaniem było świetnym posunięciem. Dało mu apetyt i motywację do ścigania po powrocie a po drugie mógł oddać się swojej pasji czyli rajdom. Alternatywy w F1 nie było żadnej
RY2N
04.11.2012 07:20
@jpslotus72 Tak sobie myślę, dlaczego Kimasowi nie szło w rajdach (bo z tym się całkowicie zgadzam) i wymyśliłem, że może to chodzić o umiejętność dogadywania się z pilotem, tzn. najpierw poprawnego podyktowania pilotowi opisu na zapoznaniu, a potem już na OSie zastosowania się w ciemno do tego co dyktuje pilot. Szczególnie, że po dzisiejszym dniu wiemy, że Kimi nie lubi jak ktoś do niego gada gdy jedzie w zakręcie :-)
jpslotus72
04.11.2012 07:18
@Q_be_2 Ale to takie moje prywatne, mało ważne "ale"... Dobrze, że przynajmniej Boullier nie wyrzucił w górę czapki Grosjeana (sam nie nosi) - to już by była przesada... :) Kiedyś napisałem coś w tym stylu - "jeśli już musi być w obecnej stawce jakiś 'Lotus', to niech godnie reprezentuje tę markę" - i chyba o to chodzi.
Q_be_2
04.11.2012 07:07
@dex nie można się nie zgodzić. @jpslotus wiedziałem, że jednak bedzie jakieś ale do Lotusa
katinka
04.11.2012 06:53
Ups... no i chyba @SirKamil znów mnie przyłapał na pisaniu bzdur ;) Ale przeciez wiadomo, co miałam na mysli pisząc o walce na torze, tu w Abu było może troche też poza torem, ale dla mnie liczy się walka.
jpslotus72
04.11.2012 06:27
@kimas1 [quote="kimas1"]@jpslotus72 o jakich ty samochodach piszesz że Kimi w WRC porozbijał, wiesz ty wogóle co to jest WRC i jak Kimi tam się sprawował. Jeżeli nie to poczytaj sprawdź i wtedy pisz.[/quote] http://www.thecheckeredflag.co.uk/2009/08/raikkonen-crashes-out-of-rally-finland/ http://www.crash.net/world+rally/news/157466/1/raikkonen_mexico_crash_unlucky.html http://www.yallaf1.com/wp-content/uploads/2011/11/dcd1009jy115.jpg http://www.youtube.com/watch?v=09pbfuhahBU http://www.youtube.com/watch?v=_tpsqXKQxhs http://www.youtube.com/watch?v=Qb4Mz5K9dUI http://www.youtube.com/watch?v=kpLbuF24cWk Nie mam czasu szukać wszystkiego. W każdym razie - zanim kogoś "zjedziesz", sam najpierw poczytaj i pooglądaj... Inaczej skończysz "dachowaniem" w komentarzu. Kimi jako jedyny kierowca zaliczył w tym sezonie wszystkie okrążenia na wszystkich torach. Porównaj to z jego startami w WRC. Nigdzie nie twierdzę, że Kimi rozbijał się w każdym rajdzie - ale różnica jest chyba widoczna? (Najlepsze miejsce Kimiego w WRC 2010 - 5-te na Rajdzie Turcji; w 2011 - 6-te w Jordanii i Niemczech. W tym sezonie w F1 - 7 razy na podium w tym dzisiejsze zwycięstwo. Także o tej różnicy pisałem.)
marrcus
04.11.2012 06:02
@ kimas1 C4 i DS3 rozbijał i to nie tak mało
Challenger
04.11.2012 05:58
Ja wiem ze RBR jest swietnym zespolem. ja wiem ze Vettel jest swietnym kierowca (choc 3-4 z tego sezonu uwazam za lepszych) Ja tylko nie rozumiem czy tu sie podniecac. Dwa SC skutecznie pozwoliy na uzywanie DRS ile wlezie. RBR objezdza takie bolidy jak HRT, Toro Rosso, Marussia, po 2 na okrazeniu. W tym bolidzie zrobilby to pewnie i Karhikeyan. Kazdy moze sie ze mna nie zgodzic ale uwazam ze gdyby Vettel mial do powalczenia z 7 kierowcami a nie 2-oma i musialby gonic stracony czas uzywajc DRS co 4-5 okrazen a nie co kazde to mialby problem z wejsciem do 10tki.
kabans
04.11.2012 05:54
a co takiego zrobił vetel? Jechał i jechał i zjeżdzał na pit stopy. Wyprzedził kilku kierowców o sekundę wolniejszych, dwa razy pomógł mu SC. Jak dla mnie vetel nie zrobił nic wiecej niż robił w poprzednich wyścigach, po których nie był uznawany za super mega talenta. Vetel mógł wygrać w tym wyścigu, ale tego nie wykorzystał. Męczył się z buttonem przez 10 okrązeń mając nowe miękkie opony, zamiast wyprzedzić go i gonić za raikonnenem.
kimas1
04.11.2012 05:47
Fantastyczny wycig. Najlepsza ta rozmowa dwóch prawdziwych kumpli przed dekoracją. Seb mnie nie zaskoczył, pojechał to co zawsze. Jadąc z przodu i wygrywając nie ma potrzeby szaleć, natomiast tu musiał jechać na limicie i to zrobił. Świetna jazda. Kimi jak to Kimi jedyny taki. Zastanawiam się co sobie myśli Martin Whitmars, a zapomniałem on się cieszy że jakiś tam rekordzik w jakiejś tam kategorii pobili. @jpslotus72 o jakich ty samochodach piszesz że Kimi w WRC porozbijał, wiesz ty wogóle co to jest WRC i jak Kimi tam się sprawował. Jeżeli nie to poczytaj sprawdź i wtedy pisz. @Challenger myslę że to Ty powinieneś sprawdzić czy aby napewno oglądałeś dzisiejszy wyścig. Umiejętność przebijania się z samego końca przy dwóch pit stopach potwierdza to co wiemy wszyscy że Red Bull jest świetnym zespołem mającym bolid i kierowcę z najwyższej półki. @IceMan11 nie ma potrzeby tak bronić Seby. Dla każdego kto realistycznie ocenia jasnym jest że jest świetnym kierowcą. Jego wyniki są najlepszą obroną. Jakie znaczenie ma kto projektuje. Wszyscy znamy reguły nikt nie broni Ferrari czy Mclarenowi dostarczyć kierowcom lepszy bolid. Dlatego to co wygaduje Alonso i Hamilton to wyraz ich bezradności.
Challenger
04.11.2012 05:41
@ katinka, ostra jestes:D. Walka na granicy przepisow... pewnie gen zwyciezcy to gen kierowcy ktory nie odpuszcza i walczy do konca. Ja jednak z racji tego ze widzialem juz wiele wypadkow nie pochwalam wywozenia poza tor. Lubie walke Fair play.
SirKamil
04.11.2012 05:41
[quote="katinka"]@TommyYse, no niby tak masz rację, o to chodzi. Ale sama nie wiem, bo ja myslałam, że z przeciwnikiem sie walczy na torze, a nie skarzy i czeka na karę, czy jakąś awarię.[/quote]ROTFL! No właśnie:) ! NA TORZE, nie poza nim.
dex
04.11.2012 05:37
Jak można pisać że ALO w Red Bullu miałby już dawno mistrzostwo ?? skąd to wiecie ?? RBR na początku tego sezonu też zmagało się z problemami, zresztą ustawienia, dane zespołu , styl jazdy kierowcy, zarządzanie, pit stopy i wiele innych czynników składa się na zwycięstwo, co za bzdury niektórzy piszą że ALO już byłby mistrzem, a może to Vettel byłby mistrzem już dawno gdyby jeździł w Ferrari ??, boże fani Alonso zawsze muszą się dowartościować że jak ich pupil przegra to trzeba coś wymyślić , ok prawdą jest ze RBR jest mocniejsze ale jakby ferrari było mocniejsze niż RBR to fani Alonso nie mieli by nic przeciwko tylko by mówili że miażdży konkurencje ( przy czym o świetnym bolidzie mało by było gadki tylko jak rozwija i projektuje bolid co sam jedzie ). To F1 i tu musi być super kierowca + super team , nie ma przypadków.
IceMan11
04.11.2012 05:34
@Simi Alonso bez problemu bronił się przed Jensem, który miał wł. DRS. Wiesz jaką Vmax Alonso mógł osiągnąć z włączonym systemem? Zwłaszcza, że Kimi nie należał do najszybszych gości na prostych. Pamiętaj też, że Ferdek był już 0.4s za Kimim, a później nastąpiły dwa błędy, po których wyleciał poza granice 1s. Przyczepić można się do wszystkiego.
katinka
04.11.2012 05:34
@Challenger, co Ty, to nie tak. Bo niemiłosiernie to podoba mi sie Hamilton i Jego jazda, to Lewisowi z całego serca kibicuję od dawna. Mi tylko po prostu podobała sie dzisiaj jazda Seby, za którym nawet jakos specjalnie nie przepadam, ale lubie walkę i kierowców co nie odpuszczają, takich lubie co w walce wywożą innych poza tor i nie kalkuluja wcale, a Vettel dzisiaj taki właśnie był i podobał mi się ;)
IceMan11
04.11.2012 05:31
@Viewer Alonso niestety nie miał szans na liderowanie po tym wyścigu. Przed drugim SC Vettel wyjechał na P4, a gdy był na bodajże P7 wyprzedzał Alonso o 1pkt, a chyba mi nie napiszesz, że gdyby nie SC1 (przed, którym Vettel był na P12) nie wskoczyłby na P7...
Viewer
04.11.2012 05:11
IceMan To samo moge powiedziec o Vettelu - bez SC Alonso dzis moglby byc nawet liderem. SC to natura tego sportu i tyle. A chyba mi nie powiesz, ze Ferrari ma swietny samochod, bo dzis gdyby nie ich predkosci na prostych to byli 4 sila w stawce.
Challenger
04.11.2012 05:07
Mnie jest zal Hamiltona... Mclaren sobie strzela w stope w kolejnym wyscigu w sezonie. Dramat moza wlasnie dlatego Lewis postawnowil opuscic zespol. Sa bardzo dobrzy bardzo szybcy a pechowi jak nie wiem. @katinka - wiadomo ze kazdy kibicuje komu innemu, Tobie widac ze paluch sie podoba niemilosiernie:P Mnie wkurza, tak jak kiedys wkurzal Hamilton czy Alonso albo Shumacher - mieili takie sezony ze kazdy musial wokol nich skakac i tanczyc lacznie z FIA i sedziami. Dzis wydaje mi sie ze dzieje sie tak wokol Vettela. Ja zostaje przy Icemanie bo troche Finow znam i podoba mi sie to ze jak sie bawia to sie bawia a jak pracuja to pracuja, zawsze w 100% skupieni na tym co robia bez sciemy i pomocy z zewnatrz. Dla Ciebie niezapomniane bedzie jak Vetel awansowal o 20 pozycji (gdyby nie 2xSC... to kto wie) a dla mnie zwyciestwo Icemana i bezcenny tekst: Nie mow do mnie jak jestem w zakretach... caly Iceman.
Simi
04.11.2012 05:03
No i? Wyluzuj, przecież go nie wyprzedził. Chodzi o samą walkę do ostatniego okrążenia. Po prostu cisnął, było na limicie, a mimo wszystko błędów praktycznie nie popełnił. Mówisz, że gdyby nie ten mały błąd, pewnie by wygrał, tak? Aktywowanie DRS, a wyprzedzenie rywala to nie to samo.
IceMan11
04.11.2012 04:56
@Viewer Jakie możliwości? Od tak Alonso na 7 okrążeń przed metą przypomniał sobie jak się szybko jeździ, a inni zapomnieli? A może to nie daj Boże bolid pozwolił szybciej jechać? Gdyby nie SC (o którym tak głośno, jak to nie pomógł Sebie) Alonso mógłby odjechać najwyżej Jensonowi, bo Raikkonen jechałby do mety słuchając JAZZu puszczanego mu przez radio, aby wyluzował...
katinka
04.11.2012 04:56
@Yurek, ale to było złamanie przepisów w walce, nic wielkiego jak dla mnie. No owszem Schumi nigdy nie był pierdołą, bo to bardzo waleczny kierowca i za to Go cenię. A wtedy na Wegrzech w 2010, to owszem może Michael trochę przesadził, ale z drugiej strony to popatrz, Rubens też pchał sie od wewnętrznej, a tam przeciez zaraz był wyjazd z alei serwisowej i sam nie pomyślał, że jakiś bolid mógł na niego wyjechać. @Simi, ja oglądałam wyścig wiesz, Alonso tak, pojechał bardzo dobrze, ale po prostu najbardziej podobał mi się dzisiaj Seba, dla mnie i nie musi być dla kogos innego to najlepszy kierowca tego wyścigu, ale Ty możesz mieć swoje zdanie i szanuję je przecież. A szczęście to wiesz wydaje mi się, że trochę miał tu każdy jak to w wyścigach, Vettel bo wyjechał SC, a reszta z czołówki, bo odpadł Hamilton i pewno każdy z nich zdobyłby mniej tak potrzebnych punktów.
jpslotus72
04.11.2012 04:52
Kimi pokazuje, co jest jego prawdziwym żywiołem. W pierwszym roku po powrocie (nieznane Pirelli, DRS) sportowo osiągnął więcej niż przez dwa lata startów w WRC... Chyba szkoda tego czasu - i tych samochodów, które tam porozbijał... :) Co do zwycięstwa Lotusa mam mieszane uczucia (chyba już nigdy do końca się ich nie pozbędę) - gdzieś tam tlą się wątpliwości, czy wygrał naprawdę Lotus, czy tylko "Lotus"... Tak jak te czarno-złote barwy - to już nie JPS, ale też nie przypadkiem są właśnie takie. Może należy to traktować jako sequel i nazwać "Lotus 2" albo "Lotus Reaktywacja"? :) OK - jak zwał tak zwał (jak malował tak malował) - gratulacje dla ekipy się należą!
Simi
04.11.2012 04:46
@gumek73 Zaskoczę Cię. Vettel jest bardzo dobry. Ale dzisiejszy wyścig nie sprawił, że uważam go za wybitnego.Przed wyścigiem pisałem gdzieś, że w Vettelu nie widzę tego co widzę w Lewisie, Fernando, czy Kimim. Dlatego, jest niezaprzeczalnie w czołówce - ścisłej czołówce, ale nie Top3, a Top5. I tyle. Ale talent ma. I to baardzo duży.
Challenger
04.11.2012 04:41
Msylalem ze nie doczekam: brawo KIMI, brawo Lotus !!! :D Vettel najlepszy? co wy widzieliscie za wyscig. Vettel tylko dlatego dojechal tak wysoko ze byly 2 SC i chyba z 8 samochdow przed nim wylecialo. DWA x SC niwelowal straty palucha po 24 sekundy do prowadzacego. Gdyby nie wydarzenia na torze to dojechalby ze strata co najmniej 40 sekund. Jak sie pojawia wyniki mozna by sie pokusic o stwierdzenie ze to jakies miejsca 6 - 8. Niespodziewalem sie tego gratulacje dla nich ale bardzo mi sie to nie podobalo. Zwlaszcza 2 SC. Vettel dopiero zalozyl "option tyres" i ze strata 23sek nie mial szans na poprawienie miejsca... a tu bach Weber demoluje groszka i Vettel przyjezdza za Alonso. Gdyby nie fakt ze Button dlugi czas utrzymywal sie za Alonso i dzieki temu mogl wlaczac DRS na prostych podejrzewam ze Vettel na tych oponach szybko by sie z nim uporal i usiadl na Alonso. Perez - Mclaren powinien przemyslec swoja decyzje - dawno nie widzialem rownie nieodpowiedizalnego kierowcy, nawet Grosjean zrozumial ze jazda po bandzie nie daje wiele. Regulamin mowi ze nie mozna wyprzedzac wyjezdajac dwoma kolami poza biale linie. Zrobil to i Vettel i Perez - owszem Vettel oddal pozycje, ale Perez juz nie zrozumial dlaczego i rozwalil 3 inne bolidy swoim powrotem na tor. W ogole uwazam ze sedziowie zawiedli na calej lini, po pierwszych ekscesach na torze powinny posypac sie kary przejazdu przez pitlane, bo gorocych glow bylo za duzo w tym wyscigu. Jak w pilce noznej jak sie zawodnicy kopia to sie daje 2 zolte kartki albo 2 czerwone dla kazdej druzyny zaraz pojawia sie respekt.. Gdyby pare goracych glow ostudzic w pitlane albo poprzez stop and go SC nie byl by chyba potrzebny.
jordan23
04.11.2012 04:41
Ważne aby uczestniczyć na forum mając swojego idola i być obiektywnym w swoich wypowiedziach, to cecha inteligentnych!
gumek73
04.11.2012 04:38
Co musiałby zrobić Vetel, żeby niektórzy powiedzieli że jest dobry? Najlepiej wszystkich zdublować, no bo przecież były dwie neutralizacje.
nickolas
04.11.2012 04:36
@IceMan11 Alonso jechał znowu kwalifikacje, musiał być zgnębiony obrazem w lusterkach. (powiększający się żółty punkt) :-( Kto inny też miał swoje kwalifikacje, lubić go czy nie, zrobił SHOW! (pewnie i ma mocnego byka, może nawet FIA nakręca show, ale to nic nie zmienia). The Best ist Die Beste! Panowie R20 , derwisz - nie macie nic do powiedzenia. KROPKA ZOSTAŁA POSTAWIONA!
jordan23
04.11.2012 04:30
No i Vetel miał diametralnie zmienione ustawienia w stosunku do kwalifikacji. Gdyby nie wymuszone karą zmiany , miał by problemy z prędkością na prostych.
Viewer
04.11.2012 04:29
Zgadzam sie z Simim, trzeba jednak wziac pod uwage mozliwosci bolidow. Alonso w bolidzie RBR dawno mialby zapewnione mistrzostwo, taka jest prawda :)
Simi
04.11.2012 04:24
@IceMan11 Tak, ale Vettel miał do dyspozycji najlepszy bolid, Alonso nie. Popełnił kilka błędów, owszem, ale cisnął do końca i miał fantastyczne tempo w niekoniecznie tak świetnym aucie. Dodatkowo, wytrzymał presję ze strony Buttona (ok, miał szybszy bolid na prostej, ale jednak) i wykorzystał wszystko to co miał w 100%. Który manewr Vettela uważasz za niesamowity? Ten na Kovalainenie, Pietrowie, czy może Glocku? A, no tak zapomniałem, że przecież w tak pięknie waleczny sposób zaatakował Romaina. Kurczę, mając tak szybki bolid i tyle fuksa nie dało się nie być na podium. Ok, pojechał dobrze. Zachował krew ( przemilczę te piszczące krzyki podczas jazdy za SC) i miał dobre tempo. Ale miał do tego najlepszy bolid, v-max szybsze niż u np. Webbera. Tak więc - miał naprawdę dobry wyścig - ale nie nadzwyczajnie dobry. Po prostu wykorzysał szczęśliwe okoliczności. Zauważ, że nie musiał wyprzedzać ROS, HUL, PER, WEB, MAS, MAL i może jeszcze kilku. Miał dwie neutralizacje. Nie umniejszam jego sukcesu, ale patrzę na to obiektywnie - Suzuka 2004 by Kimi to nie była. Tu nie było żadnych widowiskowych manewrów, jazdy na limicie (a la Fernando pod koniec), tylko spokojna, szybka jazda do mety i mijanie wykruszających się rywali. A poza tym - co ma piernik do wiatraka (czyt. co ma Alonso do Vettela)? Jest moim ulubionym kierowcą, bardzo podobały mi się jego ostatnie kółko, więc mam go za najlepszego w tym wyścigu. Tyle.
SkC
04.11.2012 04:22
Drugi restart był na styk, Raikkonen wyprzedził SLS-a akurat gdy ten zaczął zjeżdżać do pitu. Bałem się, że Alonso dopadnie Fina, jednak świetne tempo po restarcie bardzo pomogło. Ogólnie tempo Lotusa było fenomenalne, gdyby nie kolejny pech Lewisa nie byłoby tego zwycięstwa.
marrcus
04.11.2012 04:18
Katinka, a po tym jak Perez go zdjął to na bank polecieli tylko już pewnie z płaczem Ale przynajmniej Vettel pokazał 2x Grożą jak się jeździ. Przepisowo to byłoby jak przynajmniej jedno koło zostałoby na linii czy jak to jest ?
IceMan11
04.11.2012 04:13
A co pokazał w tym wyścigu Alonso? Na starcie zyskał pozycję, bo Webbo wypchnął BUT poza tor. Potem wyprzedził najgorszego i zarazem najwolniejszego kierowcę na torze. Następnie dobrał się do Maldonado, którego tempo spadło poniżej normy. Do tego popełnił dwa błędy przy restartach i na ostatnich dwóch okrążeniach, gdy mógł wyprzedzić Kimiego.
Yurek
04.11.2012 04:11
[quote="katinka"]przynajmniej nie jest pierdołą i ma ikrę[/quote] Łamanie przepisów nie oznacza, że ktoś ma ikrę, no chyba że obrona Schumachera przed Barrichello na Węgrzech '10 też świadczyła o tym, że Schumacher nie jest pierdołą (a że staranowałby Rubinho to nieważne).
antek01013
04.11.2012 04:10
Osmy zwyciezca w tym, sezonie, gratulacj Kimi. Mi jeszcze do terazemocje nie opadły. Napięcie, czy Kimi utrzyma pozycję, było do samego końca.
jordan23
04.11.2012 04:07
Popieram w 100 % @sim! A co do wyścigu to rewelacyjny.
katinka
04.11.2012 04:06
@TommyYse, no niby tak masz rację, o to chodzi. Ale sama nie wiem, bo ja myslałam, że z przeciwnikiem sie walczy na torze, a nie skarzy i czeka na karę, czy jakąś awarię. @Yurek, no to przeciez mówię, że czasami cała F1 to skarzypyty. Wielkie halo, że Vettel wyjechał w walce poza tor, przynajmniej nie jest pierdołą i ma ikrę, no a potem przeciez zrobił co powinien i kary dlatego nie dostał.
Simi
04.11.2012 04:01
@katinka Wyjazd poza tor i uzyskanie przewagi jest nieprzepisowe i skarżenie jest uzasadnione. A czy Vetel jest najlepszym kierowcą wyścigu? Jeśli popatrzysz na wyniki - tak, ale jesli oglądałaś wyścig... hm, chyba nie. Szczerze mówiąc ja nie widziałem w jego wykonaniu żadnych konkretnych manewrów oprócz tego na Groszku i Buttonie. Więcej zadziałało szczęście i splót niesamowicie sprzyjających okoliczności. Ale, ok Twoje zdanie zawsze będę szanował nawet jeśli się z nim nie zgadzam w 150%. Dla mnie kierowcą wyścigu jest Alonso - za tą pierońsko waleczną postawę do sanego końca.
serekms
04.11.2012 03:58
Wielkie gratulacje dla Kimiego. Zasłużył na zwycięstwo. Rewelacyjnie już od samego startu. W całym tym zamieszaniu, oczywiście szkoda Lewisa, który z biegiem czasu zyskał moją sympatie. Mam nadzieje, że odbije to sobie w USA. Co do Sebastiana, to pojechał świetny wyścig. Oczywiście można gdybać, że 2xSC mu pomógł. To prawda, ale bolid sam się nie poprowadził. Fernando odzyskał tempo pod koniec wyścigu, czym bardzo mnie zadziwił. Na wcześniejszym etapie wyścigu to Kimi był znacznie szybszy. Szkoda Groszka, bo podobnie do Seba, jechał wyśmienicie. Natomiast Sergio, powinien trochę spokornieć. Rozumiem emocje, i te sprawy. Powtórzył bodajże wyczyn Groszka z GP Belgi. 2 out, i jeden uszkodzony. Lot Rozberga - przepiękny :-) Całe szczęście, że kierowcom nic się nie stało. Z niecierpliwością, czekam na kolejny wyścig
General
04.11.2012 03:58
To był stary, dobry Raikkonen - "tak, tak, tak..." to jak "nie mów do mnie, gdy pokonuję zakręt" :)
Yurek
04.11.2012 03:51
[quote="katinka"]z byle pierdołą lecą do Charlie Whitinga[/quote] Nie z byle pierdołą, tylko Vettel złamał przepisy i tyle. Skarżypytami to jest McLaren, do dzisiaj mnie świerzbi na wspomnienie Malezji '99 albo Brazylii '07.
TommyYse
04.11.2012 03:48
[quote="katinka"] A Lotus hehe, same skarżypyty chyba w tej F1, a walka się nie liczy wcale, z byle pierdołą lecą do Charlie Whitinga.[/quote] Nie wiem czemu kpisz z Lotusa. Jest szansa, że przeciwnik dostanie karę po takim doniesieniu, a to jest automatycznie utrata jednego przeciwnika. A o to chodzi - o jak najwyższą pozycję, tak?
katinka
04.11.2012 03:47
Piękny wyścig i duzo walki, było na co popatrzeć. No w końcu wymarzone zwycięstwo Raikkonena, a przy tym kolejny pech Hamiltona. Szkoda strasznie Lewisa, nie wiem co się w McLarenie dzieje, ale ten team spadł na dno. Ale i tak najbardziej podobał mi sie dzisiaj Vettel, najlepszy kierowca tego wyscigu, pieknie jechał i brawa nawet nie za to P3, ale za walkę i nieustępliwość. A Lotus hehe, same skarżypyty chyba w tej F1, a walka się nie liczy wcale, z byle pierdołą lecą do Charlie Whitinga.
TommyYse
04.11.2012 03:46
Ale się działo! Ja się nie dziwię Lewisowi, że odchodzi z McLarena :) 10 p. różnicy... w USA Vettel może zapewnić sobie mistrza,