GP Abu Zabi: wynik wyścigu

Kimi Raikkonen wygrywa niesamowity wyścig na torze Yas Marina

REZULTATY WYŚCIGU

1. Kimi Raikkonen 955 okr. 1h45m58,667
2. Fernando Alonso 555 okr. +0:00,885
3. Sebastian Vettel 155 okr. +0:04,163
P.Z.Kierowca (Nr)BolidOp.Ok.Czas/strata/powód nieukończ.B
1 +3Kimi Raikkonen 9Lotus E20551h45m58,6671
2 +4Fernando Alonso 5Ferrari F201255+0:00,8851
3 -3Sebastian Vettel 1Red Bull RB855+0:04,1632
4 +1Jenson Button 3McLaren MP4-2755+0:07,7871
5 -2Pastor Maldonado 18Williams FW3455+0:13,0071
6 +9Kamui Kobayashi 14Sauber C3155+0:20,0761
7 +1Felipe Massa 6Ferrari F201255+0:22,8961
8 +6Bruno Senna 19Williams FW3455+0:23,5421
9 +3Paul di Resta 11Force India VJM0555+0:24,1603
10 +6Daniel Ricciardo 16Toro Rosso STR755+0:27,4632
11 +2Michael Schumacher 7Mercedes F1 W0355+0:28,0752
12 +5Jean-Eric Vergne 17Toro Rosso STR755+0:34,9062
13 +5Heikki Kovalainen 20Caterham CT0155+0:47,7641
14 +7Timo Glock 24Marussia MR0155+0:56,4731
15 -4Sergio Perez 15Sauber C3155+0:56,7683
16 +4Witalij Pietrow 21Caterham CT0155+1:04,5951
17 +5Pedro de la Rosa 22HRT F11255+1:11,7781
Niesklasyfikowani
Charles Pic 25Marussia MR0141silnik1
Romain Grosjean 10Lotus E2037kolizja z Perezem i Webberem2
Mark Webber 2Red Bull RB837kolizja z Grosjeanem1
Lewis Hamilton 4McLaren MP4-2719ciśnienie paliwa0
Narain Karthikeyan 23HRT F1127hydraulika/kolizja z Rosbergiem0
Nico Rosberg 8Mercedes F1 W037kolizja z Karthikeyanem1
Nico Hulkenberg 12Force India VJM050kolizja w pierwszym zakręcie0
Najszybsze okrażenie: Sebastian Vettel (Red Bull RB8) - 1:43,964 na 54 okr.

KOMENTARZE

76
Kamikadze2000
05.11.2012 10:23
Hamilton nie mógł tego wyścigu wygrać - w zeszłym roku tego dokonał. A na serio - moim zdaniem jego tempo przede wszystkim wynikało z agresywnego podejścia do ustawień bolidu. Postawili wszystko na jedną kartę i niestety... maszyna zawiodła. Button nie miał tempa w ten weekend i dojechał bez problemu. To wiele mówi moim zdaniem. A, że odchodzi i szanse na tytuł miał niewielkie, to i mogli tak postąpić. Mimo wszystko szkoda, bo kto wie, czy to nie będzie jego ostatnia szansa na zwycięstwo w McL. Co do Seby - świetny wyścig. Miał wiele sprzyjających okoliczności, ale bolid nie był szybki na prostych i przez Sennę musiał zmienić skrzydło. Pokazał, że potrafi walczyć i ten manewr na Jensona... Mark powinien sobie to nagrać i oglądać z rana. :) Z tego wszystkiego najbardziej cieszy zwycięstwo Kimiego - dobrze, że Ferdek go nie wyprzedził. Bo przed SC nie miał szans na zwycięstwo. @katinka - McL od dawna słynie z tego, iż nie potrafi zbudować bezawaryjnego auta. Wyżyłowana maszyna to maszyna bardziej podatna na awarie. Sądzę, iż właśnie tak jest w McL. Wprowadzali wiele zmian, nie zważając na konsekwencje, czyli ewentualne usterki. Udało się na Monzie - tam jednak padła maszyna Jensona. Udało się w Belgii - udało się na Węgrzech i w Australii. Kto by pomyślał, że po testach w 2011r. MP4-26 będzie śmigać i nie zaliczy awarii. W tym roku mieli najszybszy wóz - niestety kosztem awaryjności. Pzdr
michu_tarnow
04.11.2012 10:41
Uważam, iż Hamilton dobrze robi, że zmienia zespół. Szkoda mi go, szczególnie po dzisiaj. Odkąd dobrze idzie macowi, to zauważyłem, że "uaktywnia się klątwa" i mimo super tempa zdarzają się gafy w pitach, częste awarie, przez które tytuł ucieka. W Mercedesie może na początku nie będzie różowo, ale na pewno będzie bardziej bezawaryjny i nie będą popełniać takich prostych błędów ;p. Możliwe, że Hamilton nawet wyjedzie nim na szczyt, czas pokaże.
rvs
04.11.2012 10:13
@marcosss zgodzę się z tym "kierowcom":) @Iceman11 nie wiem co masz na myśli z wplątaniem tu Rosberga... Była pewna niekonsekwencja (piszesz, że Webber najgorszy dziś, a potem że Vettel dogonił Webbera w kilka chwil, co miało dać splendoru Vettelowi... Druga sprawa, że gdyby nie box! box! box! to być może dłużej by to trwało), dlatego chciałem się upewnić.
marcosss
04.11.2012 09:37
Buhehehehe, umieram :)))) Wspaniale jest poczytać i pośmiać się z żałosnych komentarzy "kibiców" Alonso. Czekałem na to - Vettel P3, start z Pit Lane, wspaniałe, naprawdę! Jeszcze więcej przyjemności czerpałem z żałośników w studio Polsat, ach są chwile dla których warto oglądać studio Polsatu... A i jeszcze jedno Panowie "specjaliści" co to się znacie na wszystkim - ma się rozumieć. F1 to nie podnoszenie ciężarów, bieganie na 100m, i takie tam. Nie da się ocenić kto jest lepszym kierowcom w pełnym słowa tego znaczeniu - dla zrozumienia waszych tęgich umysłów dodam, że nie ma takich wskaźników, ani urządzeń pomiarowych które mogły by to zmierzyć. W F1 wygrywa bolid dosiadany przez kierowcę, który ma za zadanie najlepiej wykorzystać potencjał autka. Słowem wygrywa ten zawodnik, który najlepiej wykorzystał swój samochód. Pozdrawiam!
borro
04.11.2012 08:24
Wielu kierowców popełniało dziś kosztowne błędy. Moim zdaniem o klasie kierowcy świadczy nie tylko szybkość ale również bezbłędna jazda czy też umiejętność wyjścia z opresji. Vettel mógł dzisiaj odpaść dwa razy, raz stracił część nosa za drugim poprawił w styropian a niewiele brakło by skończył jak Rosberg. Podobnie błysnął Button w Singapurze. Wkurza mnie więc marudzenie niektórych, jakiego to Vettel ma farta. Gość cisnął jak mógł, nie popełnił przy tym takich błędów jak inni, którzy wcale nie musieli tak cisnąć, zespół wyżyłował mu bolid przez noc, ale uniknął awarii, jedzie po trzeci z rzędu tytuł, co on jeszcze musi zrobić aby was przekonać że jest niekiepskim drajwerem? Wygrać wyścig jadąc na wstecznym?
IceMan11
04.11.2012 07:31
@rvs Owszem. Chyba nie sądzisz, że taki Rosberg miałby lepsze tempo od mimo wszystko wolnego Webbera w RB8?
rvs
04.11.2012 07:12
[quote="IceMan11"]@Challenger Webbera dorwał w kilka okrążeń, a stratę miał 4s... Twoja teoria sypie się już przy samych fundamentach.[/quote] Piszesz o tym samym Webberze, o którym pisałeś, że był dziś najgorszym w stawce?:) Kimi super, Alonso traci największą szansę na pozostanie w walce, Vettel dobrze (nie widzę nic nadzwyczajnego, bardzo dobre tempo, 3 pozycja to wypadkowa tego wszystkiego wokół), wyścig świetny, działo się dużo:)
R90
04.11.2012 06:58
Było jak było. To już nieistotne. Po GP Brazylii, trzeba będzie prawdopodobnie zapalić znicz, na znak ze Sebuś został 3-krotnym mistrzem...
IceMan11
04.11.2012 05:55
@Challenger Masse to wyprzedził nawet Webber, który miał najmniejszą Vmax... Dodając do tego, że Mark był dzisiaj najczarniejszym punktem wyścigu idzie dosyć łatwo obliczyć, że Vettel nie męczyłby się zbyt długo z Brazylijczykiem. Podobnie z innymi kierowcami i w sumie dojechałby na P4 tak czy siak. Drugi SC pozwolił mu powalczyć o coś więcej niż P4 i to wykorzystał. PS. Romka to chyba wyprzedzał 2 razy i jakoś za bardzo się z nim nie męczył, więc o co kaman? Już nie mówiąc o tym, że Romka nie musiałby wyprzedzać, gdyby nie zjazd na wymiane skrzydła. @Challenger Webbera dorwał w kilka okrążeń, a stratę miał 4s... Twoja teoria sypie się już przy samych fundamentach.
Challenger
04.11.2012 05:52
do tego jak stawka byla blisko to Vettel praktycznie na kazdym okrazeniu mogl uzywac DRS bo ciagle kogos wyprzedzal, a jak by jechal sam za np Rosbergiem ze strata 5 sek. watpie czy dalby rade dorwac go w ciagu 10 okrazen.
Challenger
04.11.2012 05:50
matematyka panowie... jesli samochody za SC jada 100km/h to sila rzeczy jest ze nie ujada dystansu wiekszego niz jak jada 300km/h w czasie ktory pozwala odbyc wizyte w pitlane. skoro RBR sie zorientowal ze nikt nie zjezdza do boksu to ze spokojem sami mogli zjechac bo wiedzieli ze jeszcze te pare okrazen nikt nie odjedzie oni dolacza do grupy pojazdow i realne straty beda mniejsze. Zreszta Seba wyprzedal po 2-3 samochody na okrazeniu co bylo widac. Dzieki temu ze SC niwelowal jego straty do lidera caly czas byl w kontakcie z czolowka a nie musial nadrabiac 15 sekund do poprzedzajacego go bolidu. cala stawka jechala po prostu ciasno. Nikomu z czolowki SC nie pomagaly bo majac przewage 4-5 sekund mozesz jechac inaczej niz jak masz przewage ponizej sekundy i goscia z tylu ktory moze wlaczyc DRS. Realnie rzecz ujmuja po prostu SC kasowal przewage jaka mialy bolidy czolowki nad nim. podejrzewam ze nawet jesli jechalby kosmiczny wyscig nie starczyloby mu czasu na wyprzedzenie Schumachera, Rosberga, Hulkenberga, Pereza, Massy, Maldonado, Grosjeana... ile to jest nazwisk i bardzo szybkich bolidow? Gdyby jeszcze musialby do kazdego dojezdzac 4-5 okrazen bo mialby stare po 5 sekund do nastepnego.... ludzie no ***in way. to samo powiedzailbym gdyby w ten sposob Raikkonen zaropbil te miejsca.
IceMan11
04.11.2012 05:41
@Challenger A jak kierowca ma dojechać z końca na wyższej pozycji? Ma wyprzedzać po 3-4 bolidy na okrążeniu i najlepiej za jednym razem? Oczekujecie rzeczy niemożliwych. @Q_be_2 Ot dobre pytanie. Pewnie pomogło w tym, że mógł zjechać do boksu...
Q_be_2
04.11.2012 05:38
Moje pytanie, w czym pomógł Vettelowi pierwszy SC, bo ja wiem w czym pomógł Alonso tak pierwszy jak i drugi SC. Mniejsza z tym wreszcie sie udalo Lotus na szczycie. @R90 faktycznie nie widziałeś tej puszki.
Challenger
04.11.2012 05:35
czytam te wasze wypociny i dalej nie rozumiem czym Vettel was zachwycil. Vettel mial tylko 1 manewr wyprzedzania wartosciowego kierowcy. slownie: jeden manewr i byl Grosjean przy ktorym i tak musial sie uciec dl lamania przepisow, co prawda oddal pozycje itp ale ludzie czym sie podniecacie. 2 razy Safety Car niwelowal jego strate do lidera. Obie straty byly na poziomie 24 sekund. ludzie gdyby nie SC stracilby do lidera co najmniej 50 sekund ktora to jest pozycja? hmm 14? 50 sekund: slownie piecdziesiat sekund to jest 0 punktow - slownie: zero. Myslicie ze zrobilby taki wynik gdyby musial walczyc z Grosjeanem, Massa, Schumacherem, Rosbergiem, Maldonado, Perezem itp? nie on nie musial walczyc z nikim. jego wynik to wynik sprzyjajacego zbiegu okolicznosci bo przeciez rzadko w ktorym wyscigu wylatuje 7 kierowcow a kilku innych ma dodatkowe pitstopy. Dla mnie jego odbior sie nie zmienia. ot siedzi w najlepszym bolidzie i tyle. Jest Niemcem, RBR jest Austriacki a nie od dzis wiadomo ze Niemcy trzymaja sie razem. Dlatego zaden inny Perez czy Madonado tam jezdzic nie bedzie - zapomnieliscie juz co sie dzialo w BMW z Heidfeldem i Kubica? Vettel uzyskal taki wynik nie dzieki nadprzyrodzonym umiejetnosia bo smiem twierdzic ze przy takim "ukladzie gwiazd i planet" nawet Karthikeyan w RBR bylby w okolicach podium. Fak... zapomnialem o Buttonie:P no ale mial swieze zolte opony i jak tylko Button nie mogl skorzystac z DRSu to go wzial.
RY2N
04.11.2012 05:33
Penie będę niepopularny, ale: Vettela uważałem od dawna ze dobrego kierowcę (gdzieś między 3 cim a 5 tym miejscem w stawce). Natomiast co do dzisiejszego dnia to uważam, że nic specjalnego nie pokazał. Po prostu obie neutralizacje idealnie się wpasowały w jego strategię dzięki czemu nic nie stracił na postojach w przeciwieństwie np. do Alonso (po każdym postoju Vettela stawka była komasowana przez safety car, przez co Vettel ruszał po zjeździe SC ze stratą tylko kilku sekund do czołówki zamiast 20 kilku sekund straty po każdym postoju). Dlatego też pomimo, że w bezpośredniej walce wyprzedził jedynie 1 kierowcę z czołowych teamów (Button) to zajął aż 3-cie miejsce. Po prostu gdyby nie SC byłby 40-45 sek za Alonso, co zważywszy na to, że miał w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych kierowców bolid ustawiony pod wyścig nie byłoby wybitnym osiągnięciem. Po prostu z 4 czołowych teamów aż 4 kierowców wyeliminowało się lub zostało wyeliminowanych Hamilton, Webber, Grosjean + Massa przyspinował.
derwisz
04.11.2012 05:29
Nie mieliście wrażenia, ze w dzisiejszym wyścigu Webber jechał używając języka z innej dyscypliny sportu "na aferę" ? Może to była ta mądra jazda o której przed wyścigiem wspominał Horner. Wszak wiadomo było, że każda "afera" na torze zwiększa szanse Vettela. W sumie Webberowi nie udało się wywołać SC, ale nikt mu nie może zarzucić, że nie próbował. ;P P.S. Właśnie dotarło do mojej świadomości, że VET przejechał aż 41 okrążeń na szybszych gumach, a dzięki SC zredukował do kilku sekund blisko 30 sekundową stratę jaką miał do lidera na 39 okrążeniu i mógł prawie gratisowo zmienić wolne gumy na szybkie.
marla
04.11.2012 05:02
@Simi Ma nieco racji, ale też frustracja nim kieruje. My tu gady gadu o czołówce, a Kobayashi, który najprawdopodobniej może nie pojawić się w przyszłorocznej stawce (nad czym bardzo ubolewam) dojechał na P6. Brawo! Dla Kovalainena też należą się gratulacje za 13 miejsce. Dużo przy tym było farta patrząc na to ilu zawodników odpadło, ale jednak to jakiś sukces.
Arya
04.11.2012 05:00
Juhuuu! Czekałam na to 3 lata :D Strasznie dużo się dzisiaj działo. Brawa dla Kimiego. Nareszcie. Świetny wyścig, świetny start, mimo że utrudniony - przypomina mi poprzednie zwycięstwo - zimna krew do ostatnich metrów. Osobiście uznaję powrót za udany i imponujący. Niemal bezbłędna jazda przez cały rok. Sezon nie był idealny - trochę złych decyzji, problemów z kwalifikacjami, 1-2 zwycięstwa stracone o włos - ale w sumie dobry. Oby zespół wyciągnął wnioski z tegorocznych doświadczeń i w przyszłym roku zawalczył poważnie o mistrzostwo! Brawa też dla Vettela. Może i dziś szczęście mu sprzyjało, ale gdyby nie wczorajszy pech, startowałby z 3. miejsca i pewnie wygrał. Zatem bilans i tak wypada na minus. Że kierowcy przed nim popełniali błędy - nie wiem, czy to szczęście, to ich błędy. SC natomiast rzeczywiście pomogło. Mimo to Seb i tak miał trochę roboty do odwalenia. Początek dość nerwowy - w środku stawki lekko nie ma - ale generalnie ładna przeprawa przez stawkę i dużo wywiezionych punktów w krytycznej sytuacji. Takie trudne wyścigi często decydują o mistrzostwie. Szkoda Hamiltona. Dominował cały weekend, i co z tego. On i jego fani muszą być sfrustrowani - wiem, jakie to uczucie, gdy wszystko idzie dobrze, a tu nagle - awaria :/ Aczkolwiek tym razem to Kimi skorzystał na klasycznej awarii szybkiego McLarena z przodu, o ironio. Alonso bardzo ładny wyścig, Button - nieco bezbarwny weekend, ale chociaż bezbłędny, Maldonado i Kobayashi nieźle. A dalej to kocioł trochę. Nie wiem, co sobie Perez na przykład myślał - dosyć go ceniłam, ale błędów jednak popełnia dość sporo. Jednak jest młody, może się poprawi. Lepiej będzie można ocenić w przyszłym roku. Webber też fatalnie :/ Mark jest nierówny - potrafi dobrze jeździć, ładnie się ścigać, a czasem przychodzi wyścig - kataklizm. Sporo wyprzedzania, nie tylko na prostej; kraks - za dużo i zbyt brzydkich. Wciąż walka o mistrzostwo - czekamy na USA :) Czy wygra Alonso, czy Seb - każdy z nich moim zdaniem zasłuży.
derwisz
04.11.2012 04:53
[quote="jpslotus72"] Na marginesie - litr paliwa w tę czy we wtę... A jakże inaczej wyglądałaby dramaturgia dzisiejszego wyścigu, gdyby RBR zatankował wczoraj tyle ile trzeba. [/quote] W takim przypadku dramaturgia byłaby żadna, Kimi nie wygrałby dzisiejszego GP a Vettel zwiększyłby swoją przewagę nad ALO do 23 punktów i w praktyce już w ABU mógłby otwierać szampana za WDC. Rożnica jest taka, że WDC będzie świętował w Austin. Hamilton- należała mu się wygrana, gorycz porażki ostudzi mu fakt, że nic nie mógł poradzić na awarię no i walczł już tylko o pietruszkę, gdyby liczył sie jeszcze w walce o tytuły na pewno bardziej by bolało. Raikkonen- rewelacyjny start i bezbłędny wyścig, gdyby nie pech Lewisa znowu miałby uczucie niedosytu Alonso- podobnie jak Kimi super wyścig, dodatkowo walcząc bark w bark z Maldonaldo, Webberem i Buttonem po raz kolejny pokazał niezwykły kunszt i szacunek dla rywali. Grosjan i paru innych kierowców może się od niego uczyć na czym polega agresywna jazda. Niestety jakość bolidu Ferrari nie pozwala na to aby zaliczać Alonso do grona faworytów w którymkolwiek wyścigu. Vettel- więcej szczęścia niż rozumu, pojechał poprawnie po swoje w sumie zgadzam się, ze jest moralnym zwycięzcą tego wyścigu. Duze szczęście, dwa SC we właściwych momentach wyścigu, kolizje pomiędzy kierowcami których wyprzedzenie mogło sprawić trochę trudności (dawno już tak liczna grupa zawodników ze środka stawki nie miała tak dużych problemów w trakcie tego samego wyścigu) plus kosmiczny bolid zrobiły swoje. Jeżeli wziąć pod uwagę podobny wyczyn Buttona który w podobnych okolicznościach jadąc na końcu stawki zdołał osiągnąć jeszcze większy sukces dzisiaj również nie zdarzyło się nic wiekopomnego ani nadzwyczajnego. W dobie DRS awans kierowcy mającego super bolid o kilkanaście pozycji nie jest niczym szczególnym.
Simi
04.11.2012 04:52
@marla Cóż, Lewis ciśnie po Sebie już nie po raz pierwszy.
francorchamps
04.11.2012 04:52
marla@ Najlepszy jest KIMI :D
Il Capitano
04.11.2012 04:47
Tej wypowiedzi Lewisa nie słyszałem, ale słyszałem tą o wierzchołkach :D
marla
04.11.2012 04:43
@Il Capitano Niezłych tekstów było co nie miara. :) RBR: "Mark, don't fight with Sebastian" Pół okrążenia później kiedy Webber nie daje się wyprzedzić: "Ok Mark. Box, box". Lotus do Kimiego: "...please keep the tyres warm and..." Kimi: "Yes yes yes yes... you don't have to remind me..." Lotus: "Alright next behind you is Alonso..." Kimi: "Just leave me alone. I know what I'm doing!" Hamilton: "Incredible how Sebastian came up from the pitlane. He's got to be the luckiest person in Formula 1." :D
Il Capitano
04.11.2012 04:37
Dziwnym trafem Webber wystarszył Masse i Vettel sobie gładko go połknął hmmm to samo z Maldonado, a to był dwa świetne bufory dla Alonso, czekałem cały dzien na pojedynek Massy i Vettela i sie nie doczekałem przez głupote ... Webbera. Przypadek ? Hehe takie tylko moje domniemania. „Leave me alone, I know what I'm doing!” – Raikkonen do inżyniera informującego go o przewadze nad Alonso.
Amalio
04.11.2012 04:34
No! Trzeba przyznać, że emocji dzisiaj było co niemiara! Od samego początku do ostatnich metrów. Bardzo się cieszę, że wygrał Raikkonen i szczerze mówiąc jeszcze przed weekendem na to liczyłem. Dzisiejsza postawa Webbera mnie szczerze mówiąc rozczarowała. O ile faktycznie pierwszy incydent był dla mnie "racing accident" to drugi już nie do końca. Ostatecznie jednak i tak odpadł. Najważniejsze jednak, że nikomu nic się nie stało, bo zwłaszcza wypadek Rosberga z Karthikeyanem wyglądał groźnie. No cóż - miał Nico pecha.
czytelnik
04.11.2012 04:32
Szkoda Hamiltona :( Raikkonen i Alonso pojechali świetny wyścig - Gratulacje :) No i muszę przyznać i odszczekać co kiedyś napisałem o Vettelu :( Nie przychodzi mi to łatwo, ale dziś pokazał klasę z najwyższej półki. Vettel - RESPECT !!!
Il Capitano
04.11.2012 04:24
Heh Kimi nie był zadowolony po pierwszym łyku "napoju" serwowanego na podium :D Ale widać było, że bardzo mu zależało na wygranej i ta odpowiedź na zaczepke inzyniera aby dbał o temperature opon ... eh tego brakowało przez ostatnie dwa lata Webber dziś jechał strasznie, polował chyba na SC :D I jeszcze ten jego dziwny uśmieszek gdy szedł przez padok. Gdyby ne ten drugi SC, to Vettel byłby czwarty, po swoim drugim pitstopie miał 20 sekund straty do Buttona i Alonso
jpslotus72
04.11.2012 04:19
Na marginesie - litr paliwa w tę czy we wtę... A jakże inaczej wyglądałaby dramaturgia dzisiejszego wyścigu, gdyby RBR zatankował wczoraj tyle ile trzeba.
oxiplegatz
04.11.2012 04:00
Bardzo emocjonujący wyścig mimo nudnego toru. No, ale to już końcówka sezonu i zrobiło się nerwowo, każdy chce coś ugrać. Najwięcej do zyskania jak i do stracenia ma ścisła czołówka klasyfikacji. Wielki pech Hamiltona, uznanie dla Vettela i Grosjeana za ostrą walkę o to by z końca stawki przebić się do przodu. No i pech tego drugiego, po pokazie głupoty przez Pereza (Webber też został przez niego skasowany). Button niestety nie błyszczy (2013 to może być trudny sezon dla McLarena). Gratulacje dla Kimiego, w końcu mu się przyfarciło...
marla
04.11.2012 03:59
Raikkonen, Alonso, Vettel - wielki szacunek. Mało brakowało, a podium składało by się z moich ulubionych kierowców, ale cóż ostatecznie Button nie miał szans z Vettelem. Trzeba przyznać, że Seba wyprzedził go w stylu iście "Jensonowskim", przeczekał, poczaił się i wybrał odpowiedni moment na czysty manewr. Ten występ Vettela oczywiście zwiększył nieco moją skalę szcunku do niego, ale nie popadajmy w nagłe uwielbienie. Toż po decyzji o starcie z PL i możliwości zmiany ustawień szarża Vettela była bardziej niż pewna. Dodając do tego 2 SC, cały worek innych niespodziewanych wydarzeń i umiejętności Seby, to trzecie miejsce absolutnie nie jest niczym dziwnym ani niesamowitym. Godnym pochwały owszem. Ps Jak na ironię Kimi wywalczył zwycięstwo tam, gdzie dają bezalkoholowego szampana na podium. ;D
AlbertoArmstrong
04.11.2012 03:58
W końcu Raikkonen. Vettel potwierdził swoją klasę, mam nadzieję, że wygra te mistrzostwa.
serekms
04.11.2012 03:57
Wielkie gratulacje dla Kimiego. Zasłużył na zwycięstwo. Rewelacyjnie już od samego startu. W całym tym zamieszaniu, oczywiście szkoda Lewisa, który z biegiem czasu zyskał moją sympatie. Mam nadzieje, że odbije to sobie w USA. Co do Sebastiana, to pojechał świetny wyścig. Oczywiście można gdybać, że 2xSC mu pomógł. To prawda, ale bolid sam się nie poprowadził. Fernando odzyskał tempo pod koniec wyścigu, czym bardzo mnie zadziwił. Na wcześniejszym etapie wyścigu to Kimi był znacznie szybszy. Szkoda Groszka, bo podobnie do Seba, jechał wyśmienicie. Natomiast Sergio, powinien trochę spokornieć. Rozumiem emocje, i te sprawy. Powtórzył bodajże wyczyn Groszka z GP Belgi. 2 out, i jeden uszkodzony. Lot Rozberga - przepiękny :-) Całe szczęście, że kierowcom nic się nie stało. Z niecierpliwością, czekam na kolejny wyścig
Masio
04.11.2012 03:56
Dzisiaj mam mieszane odczucia. Dzisiejszy wyścig był wreszcie interesujący do samego końca. Fajnie, że Lotus i Raikkonen wygrali wyścig w tym sezonie. Z drugiej strony wolałbym, żeby wygrał Fernando. Hiszpan mógłby zmniejszyć stratę, gdyby wygrał. Już myślałem, że wyścig nie ułoży się dobrze dla Vettela, ale on zawsze ma szczęście. Wiele wydarzeń dziś mu bardzo pomogło. :( Hamilton od GP Singapuru ma strasznego pecha. Przez te niepowodzenia stracił szansę na tytuł i sporo punktów. Co do późniejszej kolizji, to uważam, że zawinił Grosjean a nie Perez. Szkoda mi ostatnio Segrio a Roman to mnie dzisiaj wk***** tym incydentem. Powiem tylko tyle, że wciąż mam nadzieję, że Fernando Alonso zostanie mistrzem świata w tym roku. Ciekawi mnie jak będzie wyglądało GP Stanów Zjednoczonych. ;)
Yurek
04.11.2012 03:55
@katinka - też składam wyrazy współczucia, trochę na innej płaszczyźnie ale przeżywałem to w 2000 roku. Spokojnie, Hamilton jeździ dopiero szósty rok, jeszcze cała kariera przed nim. [quote="mariok77"]Przecież mógł normalnie zginąć jak Hanka z M jak Miłość.[/quote] Umarłem :D
mariok77
04.11.2012 03:51
@Maniuss Największe szczęście, to miał dzisiaj Vettel po uderzeniu w styropian z oznaczeniem strefy DRS-u. Przecież mógł normalnie zginąć jak Hanka z M jak Miłość. Na jego miejscu ,też bym się wkurzył na Ricciardo, bo chciał go zabić i zająć miejsce w RBR ;)
katinka
04.11.2012 03:50
@Simi, no dzięki. A wiesz chyba bardziej niż smutna, to dzisiaj jestem wkur... Bo jak pomyślę sobie, że Hamilton był pewnym kandydatem do tytułu w tym sezonie, a głupie błędy dupowatego zespołu i durne awarie mu na to nie pozwoliły, to mnie cos trafia. Ciekawe, skąd oni biorą dla LH te skrzynie biegów, ze złomowiska? Ale ogólnie wyścig cud malina i popatrz, walka o mistrzostwo trwa nadal. Pozdr :)
Maniuss
04.11.2012 03:44
Coś za dużo tego szczęścia mieli to jest zbyt mało prawdopodobne - kangur się do tego przyczynił.
IceMan11
04.11.2012 03:41
@benethor Napisałem to celowo :)
zefu
04.11.2012 03:37
Nigdy nie byłem wielkim fanem Vettela, ale dziwię się niektórym, że potrzebują takich bodźców, żeby przyznać, że ma talent. To tak, jakby zacząć szanować piłkarza (napastnika), dopiero jak strzeli parę hattricków. Ma Chłopak umiejętności i tyle. Nie widzę sensu się przekrzykiwać. Szczęście dziś też Mu pomogło, bywa, taki jest sport. HAM zaliczył za to sporą dawkę pecha, ale myślę, że w całym sezonie nikt nie pobije Schumachera, który dziś nawet podczas SC zaliczył przebicie opony! Masakra ;)
francorchamps
04.11.2012 03:36
@R90 I jak będe miał ochotę to napiszę to samo i pod trzecim tematem.. "Podnieta" za duże słowo, ale jak nazwał to kolega simi@ "ekscytacja" już bardziej, tym bardziej że ostatnie wyścigi nas nie rozpieszczały..
ziom100
04.11.2012 03:33
Vettel miał farta, bo mógłby uderzyć w Ricciardo podczas pierwszej neutralizacji.
McMarcin
04.11.2012 03:25
Szkoda Lewisa - kolejna awaria, gdy prowadzi wyścig. Ta właśnie stracił szanse na walkę o mistrzostwo. Jens słabo, bardzo słabo. Webber - totalnie się pogubił, chciał walczyć a tylko przeszkadzał. Kimi - to było wiadome, że w końcu wygra, należało mu się ;), szkoda tylko, że nie dzięki czystej walce a awarii Mclarena Lewisa. Duże brawa dla Bruno Senny - na początku kolizja, później konsekwentna, szybka jazda i jest 8 miejsce. Dla mnie Bruno udowadnia, wbrew powszechnej krytyce, że zasługuje na miejsce w F1. I na koniec Vettel, ściągnęli auto, pogrzebali i Seb zrobił wynik. Oczywiście pomogła mu neutralizacja i safety car - bez tego byłoby Niemcowi dużo ciężej. Trzeba też zwrócić uwagę, że "pomogli mu" Hamilton, Grosjean i Rosberg - bez tego Vettel pewnie byłby z 2 miejsca niżej.
R90
04.11.2012 03:25
@marrcus Nie piję tych wspomagaczy, nie widziałem także lecącej w moją stronę puszki, a z moją głowa wszystko ok, więc daruj sobie jakieś osobiste przycinki.
konradosf1
04.11.2012 03:24
Fantastyczny wyścig Kimiego, ale chyba większe gratulacje należą się Vettelowi. Cóż, dziwię się sędziom, że nie nałożyli żadnej kary na Marka, ale los zemścił się na nim, dodatkowo wyrzucając z wyścigu niewinnego Romaina. Lotusy pokazały świetny performance. Jeżeli ktoś powiedziałby mi jak ciekawy będzie ten wyścig, to wyśmiałbym go, ale trzeba przyznać - najlepsze przedstawienie w historii tego toru
R90
04.11.2012 03:23
@francorchamps I ja tak stwierdzam. Piszesz dokładnie to samo juz w drugim temacie. Ogarnij się kolego, bo na prawde to wygląda jak jakaś niezdrowa podnieta
marrcus
04.11.2012 03:22
R90 powiedz szczerze, nie oberwałeś czasem w łeb puszką red bulla !? Webber miał pecha zahaczył o cm a koło ładnie mu urwało. Te wyprzedzanie na 3 Vettela jak w gierce. Dobrze że Maldonado dobrze i wysoko dojechał, tylko qrcze zato znowu pech Szumachera.
Arnoldzik
04.11.2012 03:22
[quote="FelipeF1."][/quote] aha, to zmienia postać rzeczy.
Simi
04.11.2012 03:22
@francorchamps Oj dobra, pisałem szybko - chodził mi o pewnego rodzaju ekscytację, która aż bije z Twjego komentarza ;-) Take it easy :-)
Adam2iak
04.11.2012 03:22
McLaren robi wszystko, żeby Button skończył sezon przed Hamiltonem. Kovalainen o włos od 12 miejsca. Webber poniżej krytyki. Brawa dla pierwszej trójki.
FelipeF1.
04.11.2012 03:22
@Arnoldzik Vettel oddał pozycje wiec chyba nie będzie kary
francorchamps
04.11.2012 03:20
@Simi [quote]podnieta kolegi @francorchamps[/quote] Po czym wnioskujesz że się podnieciłem? Wyraziłem swoje zdanie i tyle.. [quote]Dwa SC, spin Massy, awaria Lewisa, Webber (wiadomo), Hulkenberg, Senna, Rosberg...[/quote] Ale ręka mu nie zadrżała przez cały trudny wyścig i startując z PL oraz zaliczając przymusowy BOX wskoczył na PODIUM.
Arnoldzik
04.11.2012 03:20
A co z wyprzedzeniem przez Vettela Grosjeana poza torem?
Falarek
04.11.2012 03:20
Który to już defekt McLarena w tym sezonie?
R90
04.11.2012 03:19
@Viewer To jest właśnie też fenomen tego kierowcy. Wydaję się, że jedzie na 100% możliwości i nagle włącza jakieś super ''dopalacze'' i jest w stanie jeszcze (to do kolegi Icemana, wykorzystać resztke swoich umiejetności) poprawić czas
Viewer
04.11.2012 03:17
Coz, wypada jeszcze wspomniec o fatalnym wyscigu Webbera, ktorego start mozna udostepnic do jakiegos tutoriala dla mlodych kierowcow pt. "Jak nie startowac w wyscigu F1". 2 kontrowersyjne incydenty, co prawda jego wypadek to nie jego wina, ale jednak gdyby nie to, ze auto mial dobre, to bylby daleeeko z tylu, bo jako kierowca popelnia duzo bledow. W ferworze tych emocji i walki zapomnieli niektorzy o Hamiltonie, ktorego pecha w tym sezonie nie da sie okreslic zadna miara... Podsumowujac, brawa dla Vettela za wyciagniecie maximum z tego wyscigu, brawa dla Alonso za walke do ostatnich metrow, po raz kolejny Abu Zabi pechowe dla Hiszpana, powiedzmy ze szczesliwe dla Vettela, bo juz chyba tytul mistrzowski jest rozstrzygniety - CHYBA ze Ferrari wniesie poprawki na sobotnie kwalifikacje, zeby Alonso mogl startowac chociaz z 2 linii a potem dac popis taki jak dzis i w Indiach... Bo powiedzmy sobie szczerze - inny kierowca chyba nie dalby rady na tym etapie sezonu miec tylko 10 pkt straty przy takiej roznicy mozliwosci samochodow RBR i Ferrari. Szacun i zycze ekipie z Maranello postepow na ostatnie 2 wyscigi, zeby Brazylia trzymala w napieciu, a nie ze pojedziemy na zakonczenie sezonu ze strata kilkunastu pkt do lidera!
Snow
04.11.2012 03:17
Kimi, Kimi, Kimi :))
R90
04.11.2012 03:16
Webber dziś poniżej jakiejkolwiek krytyki. Jeden z najgorszych kierowców w dzisiejszej stawce. To co wyprawiał, no comment
Viewer
04.11.2012 03:16
Nie poweim, Vettel zaimponowal, ale tez swietnie mu poustawiali bolid na ten wyscig, graty dla calego zespolu. Do momentu dojechanai do Buttona Vettel cisnal swietny wyscig. Co niektorym zapewne udowodnil swoja wartosc. Raikkonen swietny wyscig, trzymal tempo do ostatniej chwili, chociaz podejrzewam, ze gdyby bylo jeszcze 1 okrazenie, to nie wygralby tego wyscigu. To, co Alonso jechal w koncowce, to glowa mala.. Jak widzialem te jego czasy, ktore popawial co okrazenie o 0,2s, to wrecz niedowierzalem i serio mialem nadzieje, ze jeszcze to wygra. W sumie jesli chcial mistrza, to musial to wygrac - szczegolnie jak Button nie dal rady Vettelowi. Naprawde, w slabszym bolidzie tak cisnac to potrafi chyba tylko on. Jednak trzeba sie doczepic, ze Alonso nie potrafi restartowac, dzis byly 2 restarty i oba zawalil, tracac od razu sporo czasu. Gdyby nie strata na 2 restarcie 3 sekund po paru chwilach, to moglby z latwoscia lyknac RAI ze swoim tempem z koncowki, a tak musial nadrabiac. Zastanawiam sie, dlaczego akurat w danym momencie Alonso przycisnal, bo caly czas jechal w sumie tempem slabszym od RAI i trzymal Buttona. Przyszla mi do glowy mysl, ze jechal w ten sposob, zeby Button mogl uzywac DRS i bronic pozycji. Potem, jak ALO odjechal, to po kilku okrazeniach Vettel bez problemu sobie z nim poradzil. Szkoda, ze od poczatku drugiego restartu Alonso nie jechal tak szybko, bo bylaby swietna walka pomiedzy Icemanem i Fernando :) part 1.
benethor
04.11.2012 03:16
@IceMan11 a teraz przeczytaj swoją wypowiedź jeszcze raz i zastanów się, czy jest ona zgodna z Twoimi wcześniejszymi przekonaniami ;]
IceMan11
04.11.2012 03:13
Przewidziałem awarię Lewis'a i pudło Sebastiana. Kolejny raz Webber pokazał, że Vettel to cienias. Mark z P2 był w połowie wyścigu tuż przed Sebą, który dwa razy zaczynał z końca.
BARBP
04.11.2012 03:12
Tak jak to powiedzieli na RTLu. Kimi wielkim zwyciezcą a Vettel małym :) Fantastyyczny wyścig Kimiego i pomimo SC utrzymał swoją pozycję i dał zespołowi pierwsze zwycięstwo od zmartwychstania teamu o nazwie Lotus ;) Vettel dał z siebie wszystko aby odrobić straty poniesione po dyskwalifikacji w kwalifikacjach natomiast Alonso także zrobił wszystko aby utrzymać szansę na tytuł. Należy pamiętać o ogromnym pechu Hamiltona któy drugi raz w tym sezonie odpada prowadząc w wyścigu.
Simi
04.11.2012 03:12
Kimi, wreszcie Kimi! Długo na to czekał. Może nie przyszło to w najlepszych okolicznościach, ale przyszło. I to się liczy najbardziej. Fernando pojechał kolejny znakomity wyścig. Dobrze, że nie dał się Buttonowi, bo Brytyjczyk był cały czas za nim. Vettel...hmm...masa sprzyjających okoliczności. Masa. Owszem, pojechał dobrze, ale podnieta kolegi @francorchamps jest dla mnie niezrozumiała. Nic niesamowitego nie zrobił. Dwa SC, spin Massy, awaria Lewisa, Webber (wiadomo), Hulkenberg, Senna, Rosberg... po prostu kupa szczęścia. Nie zamierzam mówić tu, że był trzeci tylko przez fuksa, czy coś. Dla mnie po prostu nie zrobił nic nadzwyczajnego. Wyprzedzał tylko o wiele wolniejszych od siebie, reszta mu z drogi zjeżdżała. Atak na Buttona to była jedyne wyprzedzenie kogoś na w miarę podobnym poziomie. Ale nie zapominajmy, że miał też bardzo korzystne ustawienia. Ale ok, nie chcę tu rozpętać żadnej wojny - ma trzecie miejsce, zyskał 21 pozycji i niech się cieszą. Lewis? O w mordę kopany... a tak chciałem go dziś widzieć na czele. To już koniec tego frustrującego roku - stracił już drugie niemal pewne zwycięstwo przez awarię. @katinka - współczuję i całym sercem łączę się w cierpieniu. Hamilton nie zasługuje na takiego pecha.
Asmodeus
04.11.2012 03:10
@Carolius Też przewidziałem awarie Hamiltona :D Co do Vettela to powoli zaczynam go doceniać, fakt faktem dużo zamieszania mu pomogło ale start z alei i podium? Zrobiło to na mnie wrażenie, nie będę tego ukrywać. No i wreszcie Kimi zwycięstwo choć było gorąco pod koniec, Ferdzikowi mało zabrakło by go dogonić. :)
R90
04.11.2012 03:09
@jpslotus72 Zgadzam się. Powiedział to chyba najbardziej obiektywny człowiek na tym forum.
FelipeF1.
04.11.2012 03:08
Piękny wyścig Brawa dla Kimasa należało mu się zwycięstwo w tym sezonie. Niespecjalnie lubię Vettela ale trzeba przyznać ze pojechał bardzo dobry wyścig. Co w tym wyścigu się nie wydarzyło, Mam nadzieje ze ostatnie dwa wyścigu będą równie interesujące
BinLadenF1
04.11.2012 03:07
Pierwszy wyścig od dawna dla mnie który się bardzo przyjemnie oglądało.. nie przypuszczałem że Abu Dhabi bedzie takie ciekawe! Wczoraj miałem zamiar postawić dużą kasę u buka na brak SC a tu aż dwa wyjazdy :)) Jedynym smutem jest P3 Vettela.. ALO pokazał że jest NAJLEPSZY.
kamil_zmc
04.11.2012 03:06
Co za wyścig :D. Nigdy nie spodziewałbym się, że Abu Zabi może być aż tak ciekawe. Ten wyścig chyba przebija Kanadę 2011 pod względem akcji i nieprzewidywalności. Szkoda mi tylko Hamiltona, bo znowu nawala mu auto, gdy jedzie po pewną wygraną.
R90
04.11.2012 03:06
Dziś miałem wrażenie , że co niektórzy kierowcy dostali super premie do pensji za te kolizje...tak na prawdę dwa safety cary i te kolizje zrobiły swoje, czyli utorowały Vettelowi drogę po wysokie miejsce. Zaraz zostanę zjechany za to co powiedziałem, ale cóż, nie przejmuję się tym. Przeróbki RBR w garażu pod względem max prędkości też tutaj dużo dały. Button też już za odpuścił pod koniec. Wielka szkoda. Alonso jak zawsze, cisnął niemiłosiernie, mało brakło do Raikkonena. Wyścig ciekawy i ekscytujący, tylko to P3 wiadomokogo trochę mnie zdenerwowało.
Przemysław
04.11.2012 03:05
Ehh, co za fart małego ściganta. Pojechał prawie bezbłędnie ale wszystko mu dziś sprzyjało. Szkoda opisywać, ale w normalnych warunkach, bardziej spokojnych mógłby zbierać pkt. za 8-7 miejsce.
zefu
04.11.2012 03:05
Kimas, man of the day. Tekst do inżyniera podczas neutralizacji i do Coultharda po wyścigu zupełnie w jego stylu ;)
Carolius
04.11.2012 03:05
Hahhaaa chyba będę wróżką xd Przewidziałem awarie Hamilotna i dym Maldonado :) Graty dla Kimasa, bo wyścig dobrze pojechał. Najważniejsze, że Ferdek nieco odrobił ;)
corey_taylor
04.11.2012 03:04
Nareszcie Kimi !!! Reszta nie ma znaczenia, Kimi pokazał że nie należy go skreślać.
jpslotus72
04.11.2012 03:04
@francorchamps [quote="francorchamps"]Mistrzostwo należy mu się jak psu buda![/quote] Gdyby Alonso jeździł w Red Bullu, to myślę że mistrzostwo należałoby mu się jak buda, obroża i porządna kość... Nic nie ujmując Sebastianowi!
+AS+
04.11.2012 03:03
Tempo Ferdzia z konca wyscigu... kozak. Jeszcze max 2 okrazenia i Kimi stanalby na 2gim stopniu podium. W tym wszystkim najbardziej mi szkoda Lewisa - fantastyczny wyscig no ale... silnik?
francorchamps
04.11.2012 03:01
Vettel pokazał licznym niedowiarkom (w tym mnie) że jest prawdziwym TURBOKOZAKIEM! 2xSF nie zmienia mojego zdania. Od dzisiaj nie powiem na niego złego słowa.. Mistrzostwo należy mu się jak psu buda!
jpslotus72
04.11.2012 03:01
Uff... Już myślałem, że Kimiemu nie uda się w tym sezonie postawić tej „kropki nad i”. Wreszcie wszystko zadziałało – od rakietowego startu do końca (uczciwie mówiąc, pomogła awaria Lewisa – ale tak to już bywa). Gratulacje! A cały wyścig – za wiele się działo, żeby to drobiazgowo komentować. Było praktycznie wszystko poza deszczem – ciekawy start z walką w czołówce i kolizją w środku, wyprzedzanie (na centymetry i na styk), awaria lidera wyścigu, latający bolid, SC, stłuczki, kara, wyloty poza tor, spin Massy, szarża Vettela, dzień i noc – i co tam tylko jeszcze w F1 można sobie wyobrazić... Abu Zabi też może zaserwować sporo emocji. Oby pozostałe dwa wyścigi były równie pełne emocjonujących wydarzeń.