Raikkonen: Wygrana to dopiero początek

Fin twierdzi, że może osiągnąć znacznie więcej
10.11.1215:35
Łukasz Godula
4245wyświetlenia

Kimi Raikkonen obiecał, że przed nim i Lotusem jest jeszcze wiele do osiągnięcia po tym jak wygrali w Grand Prix Abu Zabi.

Fin, który powrócił do ścigania w F1 w tym roku po dwuletniej absencji, powstrzymał Fernando Alonso na torze Yas Marina i odniósł swoje 19 zwycięstwo w Formule 1 po tym, jak kilka razy w tym sezonie wygrana uciekła mu o włos. Raikkonen został potwierdzony przez Lotusa jako ich kierowca w 2013 roku przed wyścigiem w Abu Zabi, a mistrz świata z 2007 roku twierdzi, że wygrana pokazuje, iż podjął właściwą decyzję.

To dość dobry sposób, żeby pokazać wszystkim, iż podjąłem odpowiedni wybór - powiedział Raikkonen. Pokazaliśmy w tym sezonie jak dobrzy możemy być, a w Abu Zabi zaprezentowaliśmy, że możemy wygrać. Obiecuję, że osiągniemy jeszcze więcej.

Raikkonen wizytował podium sześć razy zanim wygrał w Abu Zabi i uważa, że wytrwałość Lotusa byta kluczem do zwycięstwa. Nie poddaliśmy się - przyznał Fin. Mieliśmy okres, kiedy poprawki nie działały tak jakbyśmy chcieli i gdy musisz testować nowe części podczas piątkowych treningów, bardzo utrudnia to progres, jednak ciągle naciskaliśmy.

Kontynuowaliśmy rozwój nowego wydechu w Korei i Indiach, a w Abu Zabi tempo było obiecujące przez cały weekend. Przez cały weekend nie byłem poza czołową dziesiątką i wiedzieliśmy, że będziemy konkurencyjni, jeśli odpowiednio się zakwalifikujemy, co w tym sezonie było naszym największym problemem. Tym razem jednak dobrze się spisaliśmy.

Fiński kierowca stwierdził, że nie zmieni swojego podejścia, pomimo wygranej i uważa, że nigdy nie musiał niczego udowadniać. Nigdy tak naprawdę nie przejmowałem się tym co mówią ludzie, a jeśli następnego wyścigu nie ukończę, to będą uważali, że jestem tak słaby jak w tym wyścigu. Po prostu robię co do mnie należy i jestem z tego zadowolony. Tak więc nie przejmuję się, jeśli ludzie postrzegają mnie teraz inaczej, niż trzy godziny przed wyścigiem.

Tymczasem komunikat radiowy Raikkonen, włączając w to instrukcje, by zespół zostawił go w spokoju, gdy informowano Fina o przewadze nad Alonso, stał się sensacją wśród fanów po wyścigu w Abu Zabi.

Kierowca Lotusa stwierdził, że chciał się po prostu skupić. W telewizji pojawiło się kilka naszych komunikatów radiowych i myślę, że w tych chwilach można było usłyszeć jak bardzo chcę być skupiony i wykonać pracę, by wygrać ten wyścig. Jedyne czego potrzebowałem to informacji o przewadze nad zawodnikiem z tyłu. Prawdopodobnie można znaleźć jeszcze inne moje komunikaty na YouTube, nawet z krótkiej przygody w NASCAR.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

39
znafcaf1
14.11.2012 09:22
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/c0.0.365.365/p403x403/68260_427020410698342_1967471783_n.jpg
Ranguren
12.11.2012 10:13
Zgadzam się z MPOWER Raikonen dzieki temu że jest otwarty i szczery jest bardzo popularny W tym świecie szczerośc jest poprostu ceniona choć w Polsce jeszcze nie W Polsce to jest poprawność polityczna derwisz Wyzywanie kogoś od buców i chamów jak sie nie trzyma lini poprawności politycznej Bawienie się czy treść jest taka czy sraka a nie czytanie tego co jest napisane Znikam a i uważam że nieprzejmowanie się tym co mówi jakiś dzienikarzyna jest dobre słuchanie dzienikarzy doprowadza do wariacji ludzi zwykłych a jak się jest osobą publiczną to już ich nic nie zadowoli jak promowanie się dzieki sławnemu Kierowcy
MPOWER
11.11.2012 08:51
[quote="derwisz"]@MPOWER Jak zwykle masz kłopoty ze zrozumieniem słowa pisanego.[/quote] No cóż i vice versa :) Widać, że oboje chyba piszemy po polsku ale po naszemu, dlatego nie możemy się porozumieć. [quote="derwisz"]I to nie ja napisałem, ze Raikkonen ma zdrowe podejście do życia polegające na tym, że ma wszystko i wszystkich w d... . [/quote] Chciałem napisać dosadnie i krótko na temat. Ale nie o to mi chodziło, jak to zinterpretowałeś. Napiszę to w inny sposób. Kimi mówi, to co uważa za słuszne i nie interesuje go to że ktoś ma inny punkt widzenia i inne poglądy. On nie będzie ich dla nikogo zmieniał. Zmieni wtedy, gdy sam stwierdzi, że warto. Bo tylko krowa nie zmienia zdania. @Challengera wypowiedź było jeszcze bardziej dosadna niż moja, ale I don't care :) To z Tobą wymieniam zdania a nie z nim. @marrcus Mam SE K810i ponad 6 lat i wytrzyma dłużej niż telefon na Androidzie. Te zabawki nie wytrzymają, ponieważ po pierwsze producenci zmuszają do kupowania nowych modeli przez to, że nie wspomagają "starszych" modeli aktualizacjami a po drugie, to tylko zabawki. Dzisiaj mamy telefony na Androida typu Galaxy SIII i on z 4rdzeniami potrafi walnąć laga. Ja dziękuję za taki system! Ponadto poza tym, że Android to ciężki system, to jeszcze jest prądożerny. Uważam, że Windows Phone to przyszłość ale jeszcze jest w powijakach i niech go dalej rozwijają. iOS Apple to obecnie najlepszy system tylko kogo stać na zepsute jabłko? Na pewno nie przeciętnego Polaka.
derwisz
11.11.2012 05:45
@MPOWER Jak zwykle masz kłopoty ze zrozumieniem słowa pisanego. Nigdzie nie napisałem że Fin jest burakiem. To ty i @Challenger kreujecie fałszywy obraz Raikkonena. Napisałem, że jeśli brać wasze świadectwo za prawdę to wynikałoby że Kimi jest prostakiem i burakiem. Ot, co. To nie ja wyolbrzymiłem marginalne i niewiele znaczące dziwactwa Raikkonena podnosząc je do rangi jego największych przymiotów. To nie ja przypisałem Raikkonenami między innymi taka postawę: [quote] ze sory ale ja nie mam zamiaru bredzic tego co mi napisala pani od PR i mam zamiar powiedziec "tym panom" ze byli dla mnie ch...mi[/quote] I to nie ja napisałem, ze Raikkonen ma zdrowe podejście do życia polegające na tym, że ma wszystko i wszystkich w d... . Można rzec jacy adwokaci takie osądy...
marrcus
11.11.2012 05:27
koszulka beznadziejna wg mnie, to podłogi jedynie Mpower tylko dobry fon na androidzie dłużej wytrzyma niz te 3310
MPOWER
11.11.2012 04:20
[quote="derwisz"]prostolinijność i cywilna odwagę mówienia w oczy wszystkiego co się myśli według mnie równie dobrze może być i chyba jest oznaką prostactwa a nawet zahacza o pospolite chamstwo.[/quote] Chyba jestem ślepy? Nie mówi wszystkiego. To Iceman, oszczędny w słowa ale prostolinijny. [quote="derwisz"]To jest właśnie postawa właściwa prostakowi i burakowi.[/quote] Ty chyba nie wiesz co to prostactwo i buractwo? Czy on w swoich wypowiedziach kogoś ubliża, wyzywa, obraża, miesza z gówn..? Nie! Raikkonen nie liże nikomu tyłka. Mówi to co jest prawdą. Nie zachowuje się tak jak inni tego chcą. Nie jest podatny na manipulację mediów. Nie gada czegoś, czego nie jest pewny i tego co mu PR pod nos podstawi. Po prostu nie odpowiada na głupie zaczepki. Nie przejmuje się jakimś bredniom wypisanym przez media. Kiedyś zapytany, jak spędził wakacje i co robił, odpowiedział: Wy dobrze wiecie. Zwykle się tego od was dowiaduję. Jest odporny na krytykę i nie przejmuję się nia. Nie jest marionetką. W jego wypowiedziach nie ma żadnego buractwa. Jest po prostu sobą!!! Nie gra innej postaci, jak aktor pod podsunięty scenariusz. To nie Lewis, który klepie co wyścig że właśnie przejechał najlepszy wyścig w swoim życiu. To też nie Alonso, który płacze i szuka winy u innych, gdy mu nie wychodzi. To też nie jest żaden inny kierowca. Po prostu Raikkonen ma swój charakter i charyzmę a przede wszystkim równo pod sufitem i dystans do własnej osoby. I za to go jego fani właśnie lubią. To samiec alfa, a jak poczytasz trochę psychologii, to będziesz wiedział o czym piszę. I najważniejsze, nikt nie jest ideałem.
derwisz
11.11.2012 03:42
@MPOWER To nie ja nazwałem Kimiego prostakiem. To z takich komentarzy jak Twój mozna wyciągnąc taki wniosek. [quote]Nie gra, mówi co myśli i ma w dup...co myślą o nim inni. Albo to akceptujesz albo idź w diabły.[/quote] To jest właśnie postawa właściwa prostakowi i burakowi. Jeśli Fin ma gdzieś co o nim mówią i piszą to dlaczego ty jako jego fan oburzasz się gdy ktoś wypowiada się o nim krytycznie? Zgodnie z tym co powiedziałeś Kimi ma w d... również ciebie i twoją pisaninę. Prywatnie może myśleć i mówić co mu się podoba, ale jako osoba publiczna i profesjonalista powinien utrzymywać pewien poziom i być przyzwyczajonym do krytyki. Albo ma się klasę albo jej się nie ma i jest się prostakiem. @rno2 Vettel za swój niewyparzony język zawsze dostawał to na co zasłużył. A Kimi niekoniecznie zasługuje na ostre słowa, bardziej jego zagorzali fani, którzy nieco na wyrost próbują przyprawić mu gębę buraka.
rno2
11.11.2012 12:52
Odbijając trochę od tematu - już widzę komentarze na tej stronie gdyby to Vettel powiedział takie coś do swojego inżyniera... A jakby jeszcze zrobił koszulki z cytatem, to by chyba strona padła od ilości komentarzy (negatywnych oczywiście) :-)
MPOWER
11.11.2012 12:33
[quote="SirKamil"]intensywnie korzystają z jakiej formy doskonalenia umiejętności. Czy urodzili się z krzykiem "kocham symulatory!"? Nie. To narzędzie które uznali za niezbędne i nieważne czy je lubią, czy nie lubią, bądź to jak bardzo odlegle wypada w ich oczach na tle jazdy po torze. To nieistotne. Na okrążeniu kwalifikacyjnym są doskonali.[/quote] A czy Ty grając na PS3 albo na XBox jesteś lepszym kierowcą? Raikkonen wiele razy podkreślał, że nie gra w gry, nie używa PS3 i zabawa na symulatorze mu nic nie daję. Ile zawodowy kierowca w F1 musi zrobić kółek na torze, aby nauczyć się go na pamięć? Czy ja w dobie dzisiejszej mody smartfonów używając prostego telefonu typu nokia 3310 jestem zacofany i aby istnieć w społeczeństwie mam traktować taki "macany" telefon jako niezbędne narzędzie? Nie. Dla mnie to niepotrzebny gadżet, bo Android to jeden wielki prądożerny i zasobożerny syf. Zbyt mało spędzam czasu w domu, żeby biegać przy dup... z ładowarką. A Windows Phone to kolejny jeszcze niedopracowany "system" Itd itp. Po prostu mi to nie potrzebne jak na razie. Jak stworzą coś udanego z tych wynalazków to sie być może skuszę. A reszta Twojej wypowiedzi - zacytuję Ciebie z forum - Nuda @derwisz Jest jaki jest. Ma jedno z największych rzeszę fanów w świecie F1. A nazywanie kogoś gburem czy prostakiem? Hę, a kim Ty jesteś, że tak się spytam?! Może dla innych Ty jesteś prostakiem, zamkniętym hermetycznie w swoich poglądach i brak Ci dystansu?! Nie nazwałbym Ciebie tak, bo pisanie na forum (występ publiczny) to całkiem inna para kaloszy niż życie na co dzień wśród grona znajomych. Więc wstrzymaj się z osądem!!! Nie gra, mówi co myśli i ma w dup...co myślą o nim inni. Albo to akceptujesz albo idź w diabły. Takie ma Fin podejście do życia. Dla mnie to podejście jest jak najbardziej słuszne, bo nie o to chodzi, by się zmieniać dla kogoś. Ten ktoś musi Cie akceptować jakim jesteś, jak Ty akceptujesz swoich przyjaciół z ich wadami i zaletami,i odwrotnie.
rajnerGT
Simi
11.11.2012 12:15
@derwisz Nie gbur. Może się to wydać dziwne, bo to jest facet z kasą, talentem i sukcesami, ale to bardzo prosty, szczery człowiek nauczony, że mówi się to co się myśli. Ale on nie jest chamem - takie komentarze nie wynikają z tego, że jest burakiem - tylko osobą, która nie dała się wmanewrować w świat public relations. Mówi to co chce, jest prostolinijny i tyle. Czasem jego wypowiedzi mogą być trochę nieeleganckie, ale nie sądzę, aby on to robił celowo. Po prostu taki jest, a w świecie F1 został sobą.
SirKamil
11.11.2012 12:07
[quote="rno2"]Sprawa symulatora - jedni są ich zwolennikami (Alonso), inni przeciwnikami (Raikkonen), a jeszcze inni nie mogą z nich korzystać (Schumacher). Jednak moim zdaniem każdy kierowca powinien nowy tor w symulatorze przećwiczyć, chociaż po to, żeby w treningach podczas jazdy nie zastanawiać się jaki jest następny zakręt...[/quote]Otóż to, choć ujmowanie tego w kategorie zwolennika i przeciwnika, bądź wręcz pisanie że komuś pomaga a komuś przeszkadza nie są zgodne z prawdą. Tacy kierowcy jak Alonso, Hamilton i Vettel- a więc zdecydowanie najlepsi kierowcy w stawce- intensywnie korzystają z jakiej formy doskonalenia umiejętności. Czy urodzili się z krzykiem "kocham symulatory!"? Nie. To narzędzie które uznali za niezbędne i nieważne czy je lubią, czy nie lubią, bądź to jak bardzo odlegle wypada w ich oczach na tle jazdy po torze. To nieistotne. Na okrążeniu kwalifikacyjnym są doskonali. Na zachowanie i teksty Kimiego nie zwracałbym uwagi- to marketing. Gdy kazali mu być pięknym i gładkim w McLarenie, był taki. Gdy w Lotusie postanowili doskonale sprzedawać jego niepokorny wizerunek, jest jaki jest. To kwestie drugo i trzeciorzędne. Najważniejsze jest jego rzemiosło a to w przeciwieństwie do totalnie przewidywalnych i banalnych tekstów dla prasy, jest niestałym problemem. Rozdrapywanie tego ile razy Kimi powie "nie obchodzi mnie to(...)" nie ma znaczenia przy tym, czy będzie wstanie powtarzać taki bezbłędne weekendy, jak ten w Abu Zabi, czy jak w większości tegorocznych weekendów, na skutek błędów będzie znacznie osłabiał swoje pozycje i szanse na wynik.
derwisz
11.11.2012 11:55
@Challenger to co ty uważasz za bycie sobą, prostolinijność i cywilna odwagę mówienia w oczy wszystkiego co się myśli według mnie równie dobrze może być i chyba jest oznaką prostactwa a nawet zahacza o pospolite chamstwo. Nie znam się na Finach ale skoro tak prawisz wiec być może Finowie już tak maja... ;] Gdybym miał uznać, że to co piszesz o tym kierowcy to jedyna prawda to musiałbym wysnuć wniosek, iż Raikkonen to wybitny kierowca ale przy okazji również gbur i prostak. A te dwie ostatnie cechy zupełnie nie pasują osobie publicznej którą niewątpliwie jest.
Challenger
11.11.2012 11:19
Kazdy z was ma widze dotkorat z psychologii, zarzadzania personelem, motywacji, public relations, historii sportu motorowego w kontekscie F1 itp itd. sami znawcy. Co do jego wypowiedzi - nie zmienily sie, tylko jedno jest widoczne po tym zwyciestwie. 90% wypowiedzi przed jego powrotem bylo w stylu "po co wraca, Schumaher sobie nie poradzil i on sobie nie poradzi" - stojac na najwyzszym pudle mogl uwolnic emocje i powiedziec wszystkiem "*** Off" niewazne jak to zrobil. Ci ktorzy uwazaja ze jest sztuczny - mylicie sie diabelnie, zawsze taki byl, nigdy nie interesowala go dziennikarska papka. To co powiedzial dziennikarzom mialo jasny przekaz, powiedzial im prawde ze go traktowali zle i tyle. Trzeba miec jaja zeby powiedziec komus przed kamerami ze teraz sie podlizuje a wczesniej cie olewal i uwazal za pijaczyne i rozrabiake ktory wrocil do F1 tylko po kase. W dzisiejszym swiecie trzeba miec jaja zeby przebic sie przez polityczna poprawnosc ktorej w F1 jest od ch... i powiedziec ze sory ale ja nie mam zamiaru bredzic tego co mi napisala pani od PR i mam zamiar powiedziec "tym panom" ze byli dla mnie ch...mi i traktowali z goryi! a jak wygralem to zaraz przylecieli z falszywymi usmiechami. Co do symulatora - jednym pomaga innym przeszkadza. Odwzorowanie sil dzialajacych na drodze w symulatorze nie jest do konca mozliwe. Niektorym przeszkadza wiec szutcznosc obciazen kiedy nie czuja go w fotelu. Jemu to widac nie pasuje i tyle. Nigdy nie uwazal sie za pepek swiata, i zajmuje sie soba, mowi co mysli a nie co mu kaza. Kazdy kto mysli ze to PR to sezonowiec co nigdy go nie zna, albo nie zna mentalnosci Finow - wiekszosc z nich jest wlasnie taka.
Simi
11.11.2012 09:48
@rno2 Ja wiem czy na siłę? Owszem, teksty "gówno, gówniany", albo "nie obchodzi mnie coś tam coś tam..." są często powtarzane, ale jakoś do Kimiego nie pasuje mi określenie "sztuczność". On jest bardzo naturalny, widać, że jest sobą. Ja nie widzę tego w ten sposób w jaki ty. Ale każdy ma inne zdanie, ja uwżam Raikkonena za kierowcę w Top3 (razem z Alonso i Lewisem) i lubię go, ale nie jestem jakimś jego fanem, czy kibicem. Dlatego to co tu napisałem to nie jest subiektywna opinia.
rno2
11.11.2012 09:36
Kimi podjarał się tym zwycięstwem jakby faktycznie Lotus był najszybszym autem., Niestety gdyby nie awaria w McLarenie, to dojechałby do mety 10-15 sekund za Hamiltonem... Może niech najpierw udowodni wraz z Lotusem, że potrafią wygrać wyścig dzięki szybkości, a nie pechowi innych i dopiero potem obiecuje, że to dopiero początek... Sprawa symulatora - jedni są ich zwolennikami (Alonso), inni przeciwnikami (Raikkonen), a jeszcze inni nie mogą z nich korzystać (Schumacher). Jednak moim zdaniem każdy kierowca powinien nowy tor w symulatorze przećwiczyć, chociaż po to, żeby w treningach podczas jazdy nie zastanawiać się jaki jest następny zakręt... A ta sprawa z koszulkami dla pracowników zespołu jest trochę żałosna... Robi wokół swojej osoby jakąś wielką religię, widać, ze te hasełka w radiu ,,zostawcie mnie w spokoju" to trochę jego marketing, a nie charakter. Teksty ,,nie obchodzi mnie co ludzie myślą" itp. też już się stały nudne, bo ile razy można słuchać tego samego... I żeby nie było - to nie jest jakiś atak na Kimiego z mojej strony :) Do sezonu 2009 średnio go lubiłem, teraz gdy powrócił do F1 polubiłem go i mu kibicuje, po prostu drażni mnie czasami jego bycie na siłę ,,innym".
znafcaf1
11.11.2012 08:49
Bardzo dobrze że Kimi tak do tego podchodzi. Jeszcze kilkanaście razy w tym sezonie kierowcy przed nim nie będą kończyć to faktycznie wyniesie go to wysoko. Anyway wkurza mnie jego PR. Pokazuje czasem ze jest pępkiem F1. Nie wiem moze go tak uskrzydlił jego powrot w kontekscie powrotu Schumachera. Kimi zawsze chodził z mordką wykrzywioną od grymasu nigdy sie nie odzywał a teraz nagle wielki celebryta. Wrocił do F1 po kase to widac. Typowa pozera. ps przed nim świetlana przyszłość. Conajmniej 2 tytuły w Lotusiku, dalej może McLArena za Buttona, do Ferrari za Kubice nastepnie pewnie jakis Merc. Kurna on może pobić rekordy wszechczasó hahahahahahaha
MPOWER
11.11.2012 01:13
@derwisz Jeszcze trochę i grozi Ci doktorat z psychologii i filozofii ;] Z amatorszczyzną się nie zgadzam! Resztę zostawiam bez komentarza.
SirKamil
10.11.2012 11:56
ice, wreszcie ktoś podniósł temat- dzięki. Czyli nie będzie trenował? Szkoda. Byłbym zadowolony, gdyby pracownik zespołu, któremu kibicuje robił wszystko dla maksymalizacji swoich szans na dobry wynik w tak ultrakonkurencyjnym sporcie. Kierowców tak postępujących nie tyle "nie ma co krytykować", co chwalić z całych sił. Tych drugich.. no cóż.. krytyka wydaje się uzasadniona.
derwisz
10.11.2012 11:44
[quote]Talent + ciężka praca = profesjonalizm godny mistrza= wykorzystanie wszystkich możliwości w dążeniu do doskonałości Talent + lenistwo = amatorszczyzna = marnotrawienie posiadanego potencjału [/quote] Derwisz Przykładów potwierdzających aż nadto. Żeby daleko nie szukać wystarczy wspomnieć nazwisko Matti Nykaenen :P
ice
10.11.2012 11:42
Raikkonen to mentalnie kierowca z lat 70-tych i nie uznaje symulatorów bo jak sam twierdzi jest to dla niego bezużyteczne i wystarcza mu sama jazda w piątki do nauki torów. Innym (np. Alonso) symulator może pomaga, a innym nie i w sumie nie ma co krytykować jednych czy drugich.
Simi
10.11.2012 10:53
@MPOWER Tak, ale każdy z kierowców F1 został "dotknięty przez Boży palec." A cała reszta to już ich praca - oczywiście, nie zamierzam wpajać komukolwiek, że talent Kimiego jest porównywalny do talentu Naraina Karthikeyan. Ale jeśli chodzi o porównanie Kimiego i Fernando, czyli tej najwyższej półki to tutaj większą pracę odgrywa praca - bo talent jest tu na bardzo podobnym poziomie. @Xjumpaytech Dokładnie, najlepsi sportowcy ćwiczą i ćwiczą, by być coraz lepszym. Doskonalą technikę, "dłubią" i starają się być tak doskonałym jak to możliwe. Sam wiem coś o tym.
MPOWER
10.11.2012 10:50
@SirKamil Napisałem wyżej. Kimi nie siada do symulatora i nie musi tego robić, bo nie ma takiej potrzeby.
SirKamil
10.11.2012 10:35
[quote]Apropo pracy na 100%; Alonso przed wejściem do kokpitu w piątek chce przejechać przynajmniej 300 okrążeń toru Austin w symulatorze. Kimi również, czy nadal nie lubi symulatorów i nie ma zamiaru?[/quote]Pytanie pozostało bez odpowiedzi, nikt się do niego nie odniósł, nikt nie wie?
IceMan11
10.11.2012 10:34
@karrot Jeszcze tylko napisz jaką Jenson ma kolosalną przewagę nad Vettelem i spółką. Jeśli oczywiście możesz.
MPOWER
10.11.2012 10:26
@Xjumpaytech [quote]talent albo się ma, albo... się go nie ma. Talentu człowieka się nie nauczy. Owszem, można solidną robotą wypracować pewne umiejętności, ale jeżeli palec Boga nas nie dotknął, to dobrze nie będzie. Maria Pakulnis[/quote] [quote]Talent – to robić z łatwością to, co jest trudne dla innych. Henri Frédéric Amiel[/quote] Itd itp. Jeszcze tylko brakuje Paulo Coelho :) PS Miałem kumpla na studiach. Był przezajebi... z matmy. Inni musieli robić po co najmniej 100 przykładów całek, różniczek itd aby się nauczyć i zaliczyć koło. On wystarczy że zrobił kilka na ćwiczeniach na uczelni i zawsze zaliczał na maksa!!! I wiem, że się nie uczył, bo mój przyjaciel z nim mieszkał w jednym pokoju w akademiku. Po prostu skubaniec (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) miał talent, nie musiał kuć - przychodziło mu kumanie matmy z wielką łatwością. Miał to po prostu we krwi.
Xjumpaytech
10.11.2012 10:13
@MPOWER [quote]Ta­lent jest jak ka­wałek szlachet­ne­go, ale su­rowe­go me­talu: do­piero pil­na pra­ca go ob­ro­bi i war­tość mu wielką na­da. - S. Staszic [/quote] @Il Capitano Czy są pozbawieni pewności siebie? Najlepsi sportowcy trenują godzinami swoją technikę, żeby ruchy weszły im do pamięci długotrwałej i mogli używać ich instynktownie. To właśnie praca cechuje najlepszych sportowców. Wbrew pozorom nie trzeba mieć nawet talentu tak wielkiego jak inni w danej dziedzinie, żeby osiągnąć od nich więcej - właśnie przez ćwiczenia. Mechanizm nabywania umiejętności w sporcie to bardzo żmudny i skomplikowany proces, więc im się więcej ćwiczy tym lepiej. Pewni siebie to nie mogą być właśnie ci co nie ćwiczą wystarczająco dużo (no chyba, że są głupi - wtedy mogą czuć się pewnie) ;). Pewnych odruchów i zachowań na torze nie da się nauczyć no samych treningach - dlatego większość stawki sięga po pomoce jak symulatory. Aczkolwiek symulator nie pomaga też nie wiadomo jak. Symulatory z racji ograniczonej mocy obliczeniowej muszą niektóre czynniki upraszczać, dlatego dopiero w bolidzie poznaje się bolid. A Alonso chce skorzystać z każdej możliwości, żeby wyprzedzić Vettela jak sam napisałeś i mu się akurat nie dziwię. Sam bym tyle ćwiczył, gdybym miał zdobyć mistrzostwo świata.
karrot
10.11.2012 08:14
Jakby nie było.. co do talentu to Kimi, Ferdek, Lewis oraz Jenson mają kolosalną przewagę "tego czegoś" nad Vettelem, Webberem, Rosbergiem czy Petrowem ( kolejność obojętna bo poziom mają podobny - co innego doświadczenie/bolid/fart/wsparcie teamu). Dobrze, że Fin będzie jeździł w Lotusie przez następny sezon, lecz osobiście do Lotusa mam podejście jak do McLarena (niby czołówka a nie wiadomo czy dojedzie/wyścig uloży sie pomyślnie). Bezpieczniejszą opcją byłby Mercedes ale tam już fotel no.1 zajęty przez Hamiltona, co niezmiernie mnie cieszy, gdyż pewnego sezonu zbudują coś z czym rywalizować w rękach Hamiltona nie będzie sie dało (podobnie jak Brawn w rękach Buttona).
MPOWER
10.11.2012 06:30
@Simi :P [quote="Simi"]Ktoś powiedział kiedyś,że talent to jest zdolność do ciężkiej pracy[/quote] Talent to jest wtedy, gdy małym nakładem sił wchodzi Ci coś w krew, więc ten ktoś chyba się pomylił :P A dwa, nie umniejszam Alonso. Tylko odpisałem głupim postem na głupi post SirKamila. Nie wszyscy muszą siedzieć na symulatorach. GP Korei i GP Indii dla Kimasa było pierwszym wyścigiem i sobie świetnie poradził bez symulatora. Problemem Lotusa będzie kasa. Gdy ją będą mieli, to się będą rozwijać i deptać po piętach najlepszym (RBR Ferrari McL) Do tego grona za pewne jeszcze dojdzie Merdeces. Więc już się sezon 2013 zapowiada bardzo ciekawie. Pisałem wyżej, sponsorzy pukają do drzwi ekipy z Enstone i może być tylko lepiej ;) @katinka Już kilka razy pisałem i wcale się nie zdziwię jak Romain będzie łoił tyłek Raikkonenowi od czasu do czasu. Ale jeżeli Kimi będzie w takiej formie jak jest teraz, w formie jaką prezentuję w tym sezonie Hamilton i Alonso....to Groszek może pomarzyć :) Poza tym Fin wiele razy podkreślał że nie wrócił do F1 tylko po to, aby kręcić kółkiem. @Il Capitano Zgadzam się z Tobą. @Wrzatek Redakcja F1WM obcięła tą informację z newsa. Ale o tym już było pisane na forum. Świetny pomysł Kimasa. Ma chłopak gest :)! Pzdr
Simi
10.11.2012 06:08
@MPOWER No, no, no - tylko bez takich, dobra? ;) Alonso wcale nie jest mniej utalentowany, obaj z Kimim są znakomici, a takie pisanie, że ten jest gorszy, bo więcej czasu spędza w fabryce, a tamten jest lepszy, bo więcej dostał od Boga do mnie nie trafia. Ktoś powiedział kiedyś,że talent to jest zdolność do ciężkiej pracy, a skoro Alonso zdobywał tytuły i wygrywa wyścigi, to znaczy, że wykonuje bardzo dobrą pracę, może lepszą niż Kimi? ;) A co do tematu - Raikkonen dobrze zrobił wybierając Lotusa - to mocny zespół i myślę, że mogą poczynić kolejny krok do przodu w przyszłym roku. Dobrze byłoby, gdyby Kimi mógł wywalczyć tytuł dla tej ekipy. To zwycięstwo to mocny znak na to, że Fin będzie jedną z czołowych "sił" i na pewno nie będzie łatwym konkurentem.
Il Capitano
10.11.2012 05:33
SirKamil, wg ciebie Kimi nie pracuje na 100% bo nie uczy się na symulatorach ? Smieszne, wg mnie ci co spędzają noce i dni przed wyścigami w symulatorach sa pozbawieni pewności siebie i muszą więcej ćwiczyć. Kimi ma talent i jak dobrze gada będzie go pokazywał tylko na torze. Za jazde na symulatorze nie ma zwycięstw i punktów. Alonso na symulatorze siedzi bo desperacko szuka kazdej możliwości by ograć VET i jego można zrozumieć.
katinka
10.11.2012 05:32
Widać, że Kimiego podjarało to zwycięstwo i chce więcej, w końcu chyba po to tu wrócił. Ciekawe jak w przyszłym sezonie będzie wyglądała rywalizacja Raikkonena z Groszkiem, który mam nadzieję nie będzie sie juz stresował, że kogos puknie na starcie czy potem, bo takie są wyscigi, a narzekający Webber sam sie o tym przekonał w Abu. Ale pomimo czasami błędów Francuz pokazał, że może byc równie szybki co Fin. No i czy Lotus w 2013 zdecyduje sie na podział na kierowcę nr 1 i 2 to tez jest pytanie.
MPOWER
10.11.2012 05:32
[quote="SirKamil"]Apropo pracy na 100%; Alonso przed wejściem do kokpitu w piątek chce przejechać przynajmniej 300 okrążeń toru Austin w symulatorze. Kimi również, czy nada nie lubi symulatorów i nie ma zamiaru?l[/quote] Nie ma zamiaru, wg dzisiejszego wywiadu :P Kimi nie musi, to nie Alonso. Ktoś musi się uczyć i "wkuwać". inni po prostu mają talent :P
SirKamil
10.11.2012 05:21
Apropo pracy na 100%; Alonso przed wejściem do kokpitu w piątek chce przejechać przynajmniej 300 okrążeń toru Austin w symulatorze. Kimi również, czy nada nie lubi symulatorów i nie ma zamiaru?
Challenger
10.11.2012 04:50
To gagatek jeden:P Widze ze wraca jego nastawienie na sciganie i robote po finsku. jak pracuje to pracuje na 100% jak sie bawi to tez na 100%. Wygrana to dopiero początek - to chaslo powinien sobie przyswoic kazdy a zwlaszcza nasze wladze kiedy wygrywaja wybory, bo dalej powinni pracowac a nie olewac te wszystkie obietnice... Mam nadziej ze Lotus zgarnie jakiegos solidnego partnera co najmniej tak bogatego jak Santader czy Vodafone. Kasa od podmiotu pokroju Redbulla chyba jest poza zasiegiem. *** :/ jak ja napisalem "haslo", o zgrozo..
Il Capitano
10.11.2012 04:30
Z tymi koszulkami to świetny numer wywinął :D Tak ajk by się załozył z kimś o to po wypiciu paru głębszych :D C'mon KIMI !
jpslotus72
10.11.2012 04:05
[quote]To dość dobry sposób, żeby pokazać wszystkim, iż podjąłem odpowiedni wybór.[/quote]I vice versa - że dobrego wyboru dokonał Lotus. A jeśli chodzi o Kimiego, potwierdził on w ten sposób słuszność dwóch decyzji - po pierwsze, o powrocie do F1 w ogóle; po drugie - o wyborze konkretnie Lotusa (który był najwyżej notowanym i najlepiej rokującym zespołem, z wolnym miejscem dla lidera na ten sezon). Zresztą - nawet bez tej wygranej można by ten (pierwszy po dwuletniej przerwie) sezon Kimiego oceniać bardzo pozytywnie: w nowym zespole i nowych warunkach (Pirelli, DRS, nieco inna charakterystyka bolidu) był częstym gościem na podium, znajduje się w ścisłej czołówce klasyfikacji generalnej, jako jedyny zaliczył pełny dystans wszystkich wyścigów... Punkt wyjścia do dalszej pracy jest bardzo dobry - i ta wygrana pod koniec sezonu to ukoronowanie solidnej pracy i dodatkowa, pozytywna motywacja. Dobrze, że Iceman przynajmniej jeszcze na rok zostaje w tym zespole - powinno to być z korzyścią dla obu stron. Inaczej Lotus znowu musiałby szukać lidera (o co niełatwo) - a Kimi też musiałby się po roku przynajmniej częściowo aklimatyzować na nowo w innej ekipie. Było trochę problemów, nie zawsze trafiona w 10-tkę strategia, ale nauka z tego sezonu nie pójdzie chyba w las?...
Wrzatek
10.11.2012 03:59
500 koszulek z napisem "Dajcie mi spokój. Wiem, co robię" przesłał do siedziby teamu Lotus Kimi Raikkonen. Rywalizujący w Formule 1 fiński kierowca chciał w ten sposób ostatecznie dać do zrozumienia współpracownikom, że nie potrzebuje ich rad. :D
MPOWER
10.11.2012 03:15
W miarę jedzenia apetyt rośnie. Do tego Lotus już łapie nowe środki finansowe od nowych sponsorów i jest bardzo duża szansa, że mocno powalczą w sezonie 2013. (Angry Birds i Star Wars)