Ferrari pozyskało Dirka de Beera z Lotusa

De Beer pełnił w stajni z Enstone funkcję dyrektora działu aerodynamiki
13.09.1312:28
Mateusz Szymkiewicz
3144wyświetlenia

Ekipa Ferrari pozyskała z Lotusa dotychczasowego dyrektora działu aerodynamiki - Dirka de Beera.

Stajnia z Maranello rozpoczęła w ostatnim czasie poszerzanie swojego personelu technicznego, zatrudniając m.in. Loica Bigoisa oraz Jamesa Allisona, który wcześniej pracował w Lotusie na stanowisku dyrektora technicznego. Pomimo tego, że Ferrari nie wystosowało oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, można się spodziewać, iż de Beer rozpocznie pracę we włoskim zespole od przyszłego roku.

Odejście Dirka de Beera oznacza spore osłabienie ekipy Lotus, która z końcem tego sezonu utraci swojego lidera - Kimiego Raikkonena, również na rzecz zespołu Ferrari.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

35
Aeromis
15.09.2013 03:20
Pomyliłeś ocenę formy z przewidywaniem formy, więc Twój komentarz jest bez sensu, bo akurat w sprawie formy Lotusa to traktuję ich jak większość pozostałych zespołów, czasem chwaląc a czasem dezaprobując zależnie od wyników. Wychwalać nie ma ich za co, ostatni wielki sukces pod szyldem Renault był w 2006 roku i nic nie wskazuje aby to się zmieniło w następnym sezonie, wręcz przeciwnie. Po tym jak odszedł od nich Alonso zespół zaczął spadać w dół i to mocno, Kubica tam sporo zdziałał jednak za krótko tam był. Przybycie Raikkonena wiele zmieniło, bolid także był konkurencyjny, teraz jednak znów odchodzi ich numer jeden i jeśli plan B nie wypali (Nico) to przewiduję że będzie gorzej niż uważam obecnie.
SirKamil
15.09.2013 09:27
Z tym, że rzadko zabierasz głos trudno się nie zgodzić- ponieważ sukcesy należy przemilczeć a Lotus rzadko ma kłopoty i grunt od dawna nie był tak podatny na snucie smutnych wizji i ultrakrytycnych ocen, Aeromistalks musiał zostać zredukowany. Na szczęście trafiają się takie wątki.
Aeromis
15.09.2013 03:07
Po pierwsze - poprzednie przewidywania nie mają związku z obecnym, po drugie to rzadko zabieram głos gdy chodzi o przewidywanie formy Lotusa (raczej o ocenę), po trzecie - w zeszłym sezonie byli bardzo mocni, jednak stracili wiele punktów przez wtopy co śmiałem nie raz zauważyć (także i dlatego uważam, że byli mocniejsi w poprzednim sezonie). Tak więc... to już Twój czwarty raz. Mógłbyś przestać wymyślać / kłamać?
SirKamil
15.09.2013 02:10
Pewnie byłbyś wiarygodny i pisał prawdę... Gdyby nie to, że nigdy nie przewidywałeś inaczej:)
Aeromis
14.09.2013 11:55
@SirKamil [quote]Macie Panowie nieprzemożną chęć widzenia ten zespół w kłopotach bo po ludzku go nie lubicie wbrew wszelkim deklaracjom "sympatii" i frazesom o rywalizacji.[/quote] Już po raz trzeci skupiłeś się na pisaniu nieprawdy wyssanej z palca, tylko dlatego że sam chcesz widzieć wrogów Lotusa dzięki czemu sytuacja dla Ciebie staje się zrozumiała. Ogarnij się, bo po prostu wlazłeś w ślepą uliczkę i tupiesz nóżkami. Hulkenberg ma szansę być za rok w Lotusie i co jak co - jest to jeden z moich dwóch ulubionych kierowców, ostatnie czego życzę tej ekipie to złej formy, po prostu taką przewiduję.
jednooki_cyklop
14.09.2013 06:43
[quote="SirKamil"]Macie Panowie nieprzemożną chęć widzenia ten zespół w kłopotach bo po ludzku go nie lubicie wbrew wszelkim deklaracjom "sympatii" i frazesom o rywalizacji.[/quote] A może jest na odwrót, lubimy ten zespół i dlatego się martwimy o jego przyszłość :) Z resztą twoich uwag się zgadzam.
SirKamil
14.09.2013 12:57
Nie ma rzeczy, organizacji i ludzi idealnych. Wszystko może być co najwyżej tak dobre, jak może być w rzeczywistości a organizacja zespołu jest bardzo dobra. Krótko i na temat. Macie Panowie nieprzemożną chęć widzenia ten zespół w kłopotach bo po ludzku go nie lubicie wbrew wszelkim deklaracjom "sympatii" i frazesom o rywalizacji. Przykro mi, ale nie będę hołubił waszym gustom. [quote]A znane "szerokim rzeszom kibiców" nazwiska nie przypadkiem są znane - nie wybiera się ich na zasadzie losowania jak w "totku", tylko z jakichś powodów na to sobie zarabiają.[/quote] Tak jest... tylko, że spora porcja tych "gwiazdorskich" znanych nazwisk, które są znane kibicom i prasie, co znajduje odzwierciedlenie w publikacjach na ich temat, opuszczała swoje poprzednie zespoły w różnych okolicznościach, niekoniecznie na zasadzie podkupienia bądź dajmy na to osiągnięciu wszystkiego i poszukiwaniu "nowych wyzwań". Popatrzmy na tych znanych dyrektorów technicznch,ex dyrektorów z czołówek newsów; Bob Bell- zdegradowany w Renault gdzie nie chcieli go jako DT, odszedł ze stanowiska administracyjnego w starym zespole do Mercedesa ponownie jako DT Aldo Costa- wywalony z Ferrari za kiepskie wyniki Geoff Willis- zanim trafił do Mercedesa, z Red Bulla przeszedł do... HRT- rozumiem więc, że według waszej logiki, Willis musiał zmienić zespół na lepszy a RBR było w rozsypce Mike Coughlan- wyrzucony z F1 w wyniku afery, powrócił i został wyrzucony z Williamsa za kiepskie wyniki Pat Symonds- wyrzucony z F1 w wyniku afery, powrócił do Marussi, teraz połączył się z Williamsem Sam Michael- wyrzucony z Williamsa za kiepskie wyniki Matt Morris- odchodzi z Saubera przez kiepskie wyniki Nawet Pady Lowe, odchodząc do Mercedesa podkupiony,zostawił swoją ekipę w dużych kłopotach z najgorszym samochodem od lat, bo i owszem- McLaren MP4-28 jest ostatnim McLarenem Pana Lowe. Znane nazwisko, nie oznacza bóstwa, cudotwórcy pławiącego się w permanentnym sukcesie.
adnowseb
14.09.2013 10:43
Bardzo dobre ''zagranie'' Ferrari. TRANSFER ROKU
jpslotus72
14.09.2013 09:07
@SirKamil Opieram się na takiej wiedzy, jaką mam. Nie jestem ekspertem (co wielokrotnie podkreślałem) i mogę się mylić (co wielokrotnie podkreślałem). Nie wydaję eksperckich opinii tylko piszę komentarze z pozycji kibica. Wg mojej wiedzy sytuacja Lotusa nie jest tak idealna jak ją przedstawiasz (odmieniając przez różne przypadki przymiotnik wartościujący "znakomity"). A znane "szerokim rzeszom kibiców" nazwiska nie przypadkiem są znane - nie wybiera się ich na zasadzie losowania jak w "totku", tylko z jakichś powodów na to sobie zarabiają. Skoro masz większą wiedzę, to koryguj moje błędy - nie mam o to pretensji. A jeśli jestem głupi, to już wina matki natury.
SirKamil
14.09.2013 12:48
Nie, nie znam wszystkich. Znam większość i długo zajęło mi zdobywanie oraz przyswajanie tej wiedzy. Zaskoczony? F1 to moja pasja. Poświęcam jaj gargantuiczną ilość czasu, nie tylko na standardy dziedziny, na której nie zarabiam. Idiotami są dla mnie Ci, którzy- tak jak zaznaczyłem- nie mają pokory wobec własnego zasobu wiedzy i mylą subiektywne wyroki ze faktami. Nie musisz czuć się głupszy dysponując skromniejszym stanem wiedzy od tego czy tamtego. Głupszym jest się na własne życzenie, czyniąc się głupszym.
iceneon
13.09.2013 05:31
[quote="SirKamil"]Jestem przekonany.. ba, wiem, że nie masz pojęcia jak nazywają się szefowie poszczególnych departamentów lub np. liderzy projektów ani w Lotusie ani w jakimkolwiek innym zespole[/quote] Rozumiem, że Ty znasz te wszystkie nazwiska. Nie rozumiem dlaczego się tak strasznie napinasz. Jesteś jakimś znaffcą całego zaplecza F1 i próbujesz innym wytłumaczyć, że nie znają tego wszystkiego tak dobrze jak Ty, przez co według Ciebie są idiotami, czy może po prostu wstałeś dziś lewą nogą i musisz odreagować? Mnie i innym zapewne też taka wiedza nie jest do szczęścia potrzebna, przez co nie czuję się głupszy. Co do Lotusa, to obawiam się, że mogą skończyć jak McLaren w obecnym sezonie, choć równie dobrze mogą zrobić to co Brawn GP. W nowym sezonie wszystko jest możliwe.
Lukasz1234
13.09.2013 05:17
Apropo awansu z Lotusa do Ferarri: Do Lotusa przechodzi właśnie Nicolas Hennel, który jeszcze do niedawna był szefem ds. aero w Ferrari. Tak że tego ...
Aeromis
13.09.2013 05:06
@SirKamil [quote]Zadziwiający awans.[/quote] Daj spokój z tą papką, bo oni awansowali, przeszli z Lotusa do Ferrari. Zmienili team na lepszy, odeszli bo dostana lepsze warunki pracy w dodatku mniej ograniczone budżetem dzięki czemu będą mogli pokazać więcej. Newey też by nie nie wskórał jakby nie miał doskonałych warunków pracy. Stan faktyczny jest taki, że odeszło stamtąd kilku inżynierów i kierowca ze statutem numer 1, co nie powinno napawać optymizmem żadnego z fanów tego zespołu a SirKamil brzmi jak "nic się nie stało....".
SirKamil
13.09.2013 03:27
[quote="jpslotus72"]Tylko dlaczego do tak znakomitego zespołu nie ciągną tłumnie znakomici fachowcy i kierowcy?... A bardzo solidni odchodzą.[/quote] Bo: - już tam są - znakomity fachowiec nie musi być tech-celebrytą Jestem przekonany.. ba, wiem, że nie masz pojęcia jak nazywają się szefowie poszczególnych departamentów lub np. liderzy projektów ani w Lotusie ani w jakimkolwiek innym zespole z wyłączeniem tych, o których rozpisuje się prasa, bo np. byli podkupionymi/zwolnionymi dyrektorami technicznymi. W F1 pracuje ok 3000 osób odpowiedzialnych za stronę technologiczną. W samym Lotusie prawie pół tysiąca, ale jak widać znakomitymi fachowcami są tylko ci, którzy akurat w ilości jeden, dwóch, trzech osób go opuszczają. Wcześniej byli rzecz jasna ofermami odpowiedzialnymi za np. łolaboga niewystarczający rozzzfffuj w sezonie. Zadziwiający awans. Miejcie że ludzi choć odrobinę pokory do swojego stanu wiedzy i świadomość mylenia subiektywnych wyroków ze stanem faktycznym.
Kamikadze2000
13.09.2013 03:03
Zmiana miejsca pracy to nie jest tak hop-siup. Wymaga to poważnego zastanowienia. Nowe środowisko to nieznane środowisko. Trzeba więc szybko go zrozumieć i wtopić się w niego. Kasa odgrywa główną rolę i z pewnością to jest powodem przyjmowania propozycji od Ferrari. Lotus faktycznie może płacić mniej, a w dodatku zalega. ;)
ice
13.09.2013 02:51
Wyjdzie prawdopodobnie w przyszłym sezonie, że te wszystkie straty członków ekipy jednak się odbiją, i jakby nie obracać kota ogonem to się tego nie zmieni, a już lepiej nie mówić co będzie jak podkupowanie członków zespołu będzie trwało dalej.
jpslotus72
13.09.2013 02:45
@SirKamil [quote="SirKamil"]To stabilny zespół. Lotus skutecznie restrukturyzował się od zakończenia ery Briatore osiągając godny pozazdroszczenia porządek i efektywność organizacyjną. Filozofia awansów wewnętrznych, wycen talentu i kompetencji skutkują znakomitą zdolnością zastępowania podkupionej kadry bez uszczerbku dla skuteczności ibez konieczności oferowania absurdalnych wynagrodzeń średniemu i wyższemu szczeblowi inżynierskiemu konkurencji oraz tracenia czasu na adaptacje. Nie wypadają słabiej na tle stawki, choć ostatecznej oceny udzieli cały sezon, logicznie na dobitkę kiepskim merytorycznie ocenom. Nie potrzebują szczęścia. Ich znakomite osiągi nie wynikają ze szczęścia. To funkcja znakomitej organizacji, ogromnych pieniędzy i czołowego poziomu technologii i inżynierii którą budowali ostatnimi laty.[/quote]Świetne na ulotkę reklamową... Poczułem się jak na zebraniu zarządu, podczas przyznawania sobie nawzajem premii i awansów. Tylko dlaczego do tak znakomitego zespołu nie ciągną tłumnie znakomici fachowcy i kierowcy?... A bardzo solidni odchodzą.
Aeromis
13.09.2013 02:41
@SirKamil Nie wiesz o czym piszesz (po raz kolejny), ale mimo to piszesz, po co?. Faktem jest że nie kibicuje im, ale kibicuje całej F1 więcej emocji da mi sezon z zacięta walką i porażką moich faworytów niż bezproblemowym zwycięstwem jednego z ulubieńców, bo bardziej cenię rywalizację niż zwycięstwo Jak dla mnie każdy z teamów mógłby walczyć o najwyższe trofea, tym lepiej by było i tego właśnie życzę F1, bo ja kocham odcienie :)
SirKamil
13.09.2013 02:35
Nie, nie idzie im słabiej. Ty po prostu chcesz ich widzieć w kłopotach, masz nadzieję widzieć ich w kłopotach, więc pozytywów, statusu i czołowych pozycji nie zobaczysz nigdy. Lotus w czołówce to dla Ciebie przykry epizod do przemilczenia, ale niepozbawiony zalet, bo gdy na chwile z niej odpada albo gdy pojawiają się jakieś informacji odnośnie tego, że może odpaść, możesz się uaktywnić. Ot takie malutkie szczęście w nieszczęściu.
Aeromis
13.09.2013 02:23
@SirKamil Choćbyś nie wiem jakie słowa dobierał, to nic one nie zmienią i przekonamy się dopiero w następnym sezonie. Czyny nie słowa, bo póki co idzie im słabiej niż w poprzednim,
SirKamil
13.09.2013 01:46
Nie sypie się i nie wymaga zmian. To stabilny zespół. Lotus skutecznie restrukturyzował się od zakończenia ery Briatore osiągając godny pozazdroszczenia porządek i efektywność organizacyjną. Filozofia awansów wewnętrznych, wycen talentu i kompetencji skutkują znakomitą zdolnością zastępowania podkupionej kadry bez uszczerbku dla skuteczności ibez konieczności oferowania absurdalnych wynagrodzeń średniemu i wyższemu szczeblowi inżynierskiemu konkurencji oraz tracenia czasu na adaptacje. Nie wypadają słabiej na tle stawki, choć ostatecznej oceny udzieli cały sezon, logicznie na dobitkę kiepskim merytorycznie ocenom. Nie potrzebują szczęścia. Ich znakomite osiągi nie wynikają ze szczęścia. To funkcja znakomitej organizacji, ogromnych pieniędzy i czołowego poziomu technologii i inżynierii którą budowali ostatnimi laty.
Aeromis
13.09.2013 01:34
@SirKamil [quote]Twój świat jest czarno biały. Mój posiada wiele odcieni szarości.[/quote] Ostatnie czego bym się od kogokolwiek spodziewał :D No dobra, twój jest szary, a mój kolorowy :) Sypie się oznacza że wymaga zmian, które na pewno nadejdą, zresztą siłą rzeczy już nadchodzą, jednak nie oznacza że się rozsypie (i kto tu nie widzi odcieni). Faktem jest jednak że ze stabilnego zespołu ludzie od tak sobie nie odchodzą, a kto jak kto, oni wiedzą na pewno więcej niż my. Na dobitkę - nie są lepsi niż w poprzednim sezonie, wypadają nieco słabiej na tle stawki (mniej punktów pomimo iż w zeszłym roku było GP Europy). Wierzę że sobie poradzą, ale bez dużej dawki szczęścia w następnym sezonie czeka ich bardzo trudny okres. Oceniasz Ferrari błędnie, fakt maja kasę i chcą kupić mistrzostwo ale przegapiłeś jedno. Ferrari najpierw skupiło się na próbie pozyskania Neweya, potem Hornera jednak obaj odmówili, dlaczego? Bo tam problemów najwyraźniej nie ma. Za Lotusa wzięli się później i poszło im zupełnie gładko. Dlaczego? ;-)
SirKamil
13.09.2013 12:31
Fin niespecjalnie długo rozmawiał. To nie rozmówki o dajmy na to etyce, czy polityce. Raikko z menedżmentem zostali zapoznani z ogólną strategią zespołu, ale nigdy nie byli stroną na najwyższym szczeblu negocjacji z Infinity i Renault. Wiem z dobrych źródeł, że irytowało ich to odseparowanie od informacji, że byli bardziej podmiotem w tym przedsięwzięciu niż stroną, choć to akurat norma. To tylko kierowca... człowiek z zewnątrz, tym bardziej taki artykułujący niepewność wyboru jak panna na wydaniu. Nie przykładajcie do decyzji Raikkonena jakichś niestworzonych strategiczno-analitycznych przymiotów. Ambicje Lotusa są nie mniejsze od tego, co powiedziało mu Ferrari. On postawił na Ferrari, takiego dokonał wyboru. Czerwone, ładne, historyczne, dało większy kontrakt i deklaracje, że będą wykupywali z Lotusa kogo się da bo to lepszy technologicznie zespół. Z RB też próbowali, ale RB akurat poszedł na wojnę finansową i wygrał. Co do Allisona to defacto Lotus niespecjalnie zabiegał o jego utrzymanie. Opinie o Jamesie w samej ekipie od dawna były mocno spolaryzowane. Jedna ze stron twierdzi, że jego rządy na stanowisku DT były dość nieudane biorąc pod uwagę nędzne wyniki (w 2011 i 2012) w stosunku do potwornych pieniędzy jakimi dysponował i wydał zespół. Osobiście domyślam się, że chodzi o dystrybucję środków i zasobów na nieudane projekty.
borro
13.09.2013 12:25
[quote="jpslotus72"]Tak czy inaczej - przy dominacji Vettela, najlepszym z "reszty świata" w ostatnich sezonach (w ogólnym podsumowaniu) jest Alonso w tym "zdesperowanym" Ferrari.[/quote] Może zauważyli już, że są na najlepszej drodze, aby dostać bęcki już nie tylko od puszek ale i od Mercedesa a kto wie czy i nie od Lotusa.
jpslotus72
13.09.2013 12:14
@SirKamil Dobrze - poczekajmy, zobaczymy jak się zbilansują na koniec roku. Ogólnie - Lopez zapewniał, że dla Raikkonena najważniejszy jest komfort i konkurencyjność. Fin długo rozmawiał z Lotusem na temat perspektyw zespołu w tym względzie - miał więc chyba dobry wgląd w te sprawy i skoro podjął taką decyzję jaką podjął, to też o czymś świadczy. A przeświadczenie to potwierdzają decyzje Alisona (pamiętasz, jak na przełomie zimy i wiosny Lotus zabiegał o jego utrzymanie?) i de Beera. Czy Ferrari jest "zdesperowane"? Raczej ambitne - biorąc pod uwagę swoją przeszłość i zasoby. Tak czy inaczej - przy dominacji Vettela, najlepszym z "reszty świata" w ostatnich sezonach (w ogólnym podsumowaniu) jest Alonso w tym "zdesperowanym" Ferrari.
kurcjusz
13.09.2013 12:08
No nieźle, nieźle. Niedługo wykupią całego Lotusa, tylko czy nie taniej byłoby im to zrobić hurtowo, zamiast tak po części. Czeka nas jeszcze jedna wiadomość, o przejściu kolejnego pracownika Lotusa, tego, który jako jedyny umie pracować z Kimim, a ten wyłącznie z nim : )
SirKamil
13.09.2013 12:03
Twój świat jest czarno biały. Mój posiada wiele odcieni szarości. Innymi słowy; nie, nie wiem. Potencjalnych przyczyn jest więcej a w tym wypadku, chodzi o bajeczne sumy na umowach dla wybranych panów jakie Ferrari postanawia wygospodarować. Ferrari w poprzednich latach drenowało w ten sposób McLarena (potem to samo robił Mercedes). Dzisiaj skupili się na Lotusie. Zawzięcie poszukują sposobów na wydrapanie sobie mistrzostwa. Sztuczki Ferrari nie wiążą się z rozpadem ani McLarena ani Lotusa, gdzie nikt nie ma zamiaru wchodzić w licytacje o pojedynczego pracownika. Rok, dwa lata temu czytałem, że w Lotusie nikt nie ma nazwisk i "gwiazd" i niechybnie utonie. Dzisiaj traktuje się Allisone jak Neweya do kwadratu a anonimowi wcześniej inżynierowi bez marki- banda frajerów, która mieła przecież ukatrupić zespół swoją indolencją nagle staje się gwiazdami, wtedy gdy są wykupywanie z Lotusa co jest oczywiście kolejnym dowodem na kryzys/rozsypkę/degrengoladę i tak w koło Macieju. Czytam te pierdoły o rozsypce czwarty rok. Dlaczego fani F1 tak zawzięli się aby nie rozumieć 'swojego' sportu?
Aeromis
13.09.2013 11:52
@SirKamil Jeśli coś się buduje to ludzie tam idą, jeśli rozsypuje to odchodzą i doskonale to wiesz.
Lukasz1234
13.09.2013 11:47
E tam po co nam te nudne fakty, nagniemy je tak, aby pasowały to naszej głupkowatej teorii i gitara, co już się w znacznej mierze udało się
SirKamil
13.09.2013 11:34
Telegraph słabo się stara, jeśli publikacja faktycznie jest niedawna. To dane znane odpowiednio od kilku i kilkunastu miesięcy. Problem polega na tym, że manipulujesz hasełkami, bo znając przynajmniej próbkę Twojego intelektu, wiem, że Ty doskonale wiesz, jak jest i tylko zastanawiam się, czy aż tak nie doceniłem Twojej niechęci do tego zespołu, że zniżasz się do tego poziomu, panie jps. Doskonale wiesz, że mieć kredyt, a mieć zaległości w spłacie kredytu, to dwie różne sprawy Doskonale wiesz, że większość zadłużenia pochodzi z własnej kieszeni właścicieli Doskonale wiesz, jakie ratingi i oficjalne oceny kredytowe oparte na obsłudze zarówno bieżącego jak i spłaconego już zadłużenia (a było tego trochę- pewnie pamiętasz kredyt od DIAC i Snoras Banku, które też milion razy dziennie miały być przyczyną do przejęcia zespołu przez rzeczonych wierzycieli bo wymyślone "zaległości" i ops.. nic takiego się stało) posiada spółka Lotus F1 Team... wiesz, musisz to wiedzieć jeśli ferujesz wyroki tej spraw, więc może przedstaw je forowiczom, którzy nie wiedzą.
jpslotus72
13.09.2013 11:18
@SirKamil [quote="SirKamil"]W Lousie dzieje się dobrze, z niczym nie zalegają[/quote]Wg niedawnej publikacji brytyjskiego Telegraph (nie zakwestionowanej przez nikogo z Lotusa), na pokrycie zeszłorocznych strat Lotus wziął kredyt w wysokości 42,2 miliona funtów, który ma spłacić do końca tego roku. Dodatkowo Lotus wziął kredyt od Protona w wysokości 35 milionów funtów "pod zastaw" fabryki w Enstone. W sumie zespół jest więc zadłużony na 79,8 miliona funtów i większość z tego musi spłacić przed końcem roku. "Z niczym nie zalegają" i mają się dobrze, jak Polska za Gierka... Niejaki Eric Boullier stwierdził niedawno, że na ściganie się w Formule 1 na konkurencyjnym poziomie stać tylko trzy zespoły - Red Bull, Ferrari i Mercedes. Więc ci, którzy mają ambitne cele, opuszczają ekipy, które nie dają gwarancji konkurencyjności...
SirKamil
13.09.2013 11:05
Allison i Raikkonen to nic, ale strata de Beera to już może być osłabienie. Na szczęście departament aero Lotusa pęka o ambitnych zdolnych następców, ale podkupywanie szefów jest irytujące. W Lousie dzieje się dobrze, z niczym nie zalegają, to zdesperowane cholerne Ferrari- kiepski zespół z ogromnym skarbcem dzięki fajczanej lewiźnie i szantażowi na FOM- oferuje kosmiczne kontrakty. W swoim topornym stylu umyślili sobie powtórkę z lat 90.
Aeromis
13.09.2013 11:02
No to mamy nowy team, Lotus Ferrari. Źle się dzieje w Lotusie i to bardzo. @fitipaldi666 No wcale niekoniecznie, ja bym nie wykluczył że po prostu Lotus zalega z płatnościami, więc każda propozycja jest lepsza.
fitipaldi666
13.09.2013 10:50
Jak Ferka składa propozycje nie do odrzucenia to co mogą zrobić .
windulek
13.09.2013 10:38
no cóż bez powodu nie odchodzą....Jeśli renault nie zrobi dobrego silnika na 2014 to marnie widzę lotusa w przyszłym roku z Grosjeanem jako liderem :)