Raikkonen zdeterminowany, by wystartować w wyścigu

Fin przyznaje, że sobota nie była dla niego udanym dniem.
21.09.1316:20
Nataniel Piórkowski
2192wyświetlenia

Kimi Raikkonen jest zdeterminowany, by pomimo bólu pleców i rozczarowującej sesji kwalifikacyjnej wystartować w jutrzejszym wyścigu o Grand Prix Singapuru.

Dziś rano było bardzo źle. Dobrze że wzięliśmy udział w kwalifikacjach, ale nie były one zbyt przyjemne - powiedział Fin, który już od wczoraj zmaga się z syndromem kompresji nerwu.

Raikkonen czuje, że niefortunny uraz pleców kosztował go możliwość odpowiedniego przygotowania się do wymagającej sesji kwalifikacyjnej. Prawdopodobnie dziś rano z uwagi na ból nie zrobiliśmy z samochodem tego, co chcieliśmy, ale przynajmniej mam miejsce na starcie i zobaczymy, co będziemy mogli zdziałać jutro.

Zapytany o to, czy będzie w stanie wystartować w wyścigu, kierowca Lotusa odrzekł: Będziemy się ścigać i zobaczymy, co się stanie.

KOMENTARZE

3
KaeRZet
22.09.2013 12:28
Heh Raikkonen lubię go za ten charakter który charakteryzuje szczerość ;D Pod tym względem naj naj naj kierowca w f1 wszechczasów.
marrcus
21.09.2013 11:58
moze potrzebuje okład ze sztabek złota
majkeljot
21.09.2013 06:45
Czy jest ktoś kto na 100% wierzy w "te plecy"? Oby nie okazało się to "syndromem" bycia myślami już w Ferrari.