Red Bull nie spodziewa się tytułu w Japonii

Szef ekipy uważa, że mimo matematycznych szans nie jest to możliwe
08.10.1313:42
Paweł Zając
2110wyświetlenia

Red Bull nie spodziewa się, że Sebastian Vettel zdobędzie tytuł podczas Grand Prix Japonii, pomimo tego, iż jest to matematycznie możliwe.

Niemiec może założyć czwartą z rzędu koronę jeśli wygra, a Fernando Alonso będzie finiszował na pozycji nie lepszej niż dziewiąta.

Christian Horner, szef ekipy z Milton Keynes, nie liczy jednak na słaby wynik Hiszpana. Prawdopodobieństwo zdobycia mistrzostwa w Japonii jest ekstremalnie niskie. Alonso w ogóle był kiedyś na tak niskiej pozycji jak dziewiąta? Tak długo jak wygrywamy, nie ma znaczenia gdzie to robimy.

Brytyjczyk dodał, że zespół nie odpuści końcówki sezonu, nawet kiedy zdobędzie już mistrzostwo. Będziemy cisnąć do samego końca tych mistrzostw, aż do flagi w szachownicę w Brazylii. Nie możemy kontrolować tego, co robią inni, jednak możemy motywować siebie i to właśnie robimy w tej chwili. Seb jeździ w tym momencie fantastycznie. Pewność z jaką prowadzi samochodu i jego zdyscyplinowany styl jazdy są wyjątkowe.

Horner przyznał również, że jego zespół będzie zachwycony, jeśli uda mu się zdobyć czwarty tytuł. Osiągnięcie tego będzie niesamowite. Pierwsze mistrzostwo jest wyjątkowe, obronienie go to coś wspaniałego. Po trzecim myśli się, że nie można już tego przebić. Jeśli uda nam się obronić oba tytuły, to cały zespół po prostu rozpłynie się w radości.

KOMENTARZE

8
Aquos
08.10.2013 08:22
@Twoja_Stara No widzisz, ja matematyki na maturze nie zdawałem, a z wykształcenia jestem humanistą, ale oprócz tabliczki mnożenia nauczyłem się także czytania ze zrozumieniem i logicznego myślenia. Polecam, naprawdę warto spróbować.
Simi
08.10.2013 03:38
Oj, panowie chyba nadleciał nam nowy troll.. a nick poniżej jakiegokolwek poziomu przyzwoitości. Vettel wygra - mógłbym się założyć. Suzuka to jego (i Red Bulla) tor. Jest tam zawsze bardzo mocny. Patrząc na jego rezultaty właśnie z tego wyścigu i z ostatnich rund, nie widzę innych opcji. Ale do koronacji nie powinno dojść - chyba, że Alonso zaliczyłby jakąś kraksę or something like that.
bobstone
08.10.2013 01:44
@Twoja_Stara nie 25 x 5 "Mądralo", ale 43 x 5, bo jeszcze jest ktoś taki jak Mark Webber, czyli drugi kierowca Red Bulla. A 43 x 5 to 215, jak napisał Ci Aquos. Radzę najpierw myśleć, potem pisać. Pozdrawiam
iceneon
08.10.2013 01:42
@Twoja_Stara No właśnie. Nie bardzo Ci to wychodzi (czytanie ze zrozumieniem). 25+18=43 x 5 = 215. Trudno było pomyśleć, prawda?
Twoja_Stara
08.10.2013 01:37
@Aquos Jakim cudem 215? Mówią że matematyka na maturze to jest to i tamto, a prostego mnożenia 25 x 5 nie potrafią wykonać...
raffus
08.10.2013 01:36
A ja chciałbym zobaczyć Vettela - jak już zapewni sobie tytuł - na ostatnie wyścigi w Toro Rosso. Ricciardo miałby okazję zapoznać się w bolidem Red Bulla, a Mistrz mógłby udowodnić niedowiarką swoją wartość i jednocześnie powalczyć o lepsze miejsce w klasyfikacji dla STR... Myślę, że dla poprawy - ostatnio bardzo nudnego - widowiska Bernie powinien zarządzić takie rozwiązanie :) Co Wy na to ?
Aquos
08.10.2013 12:43
@rno2 Łatwo to policzyć: zostało 5 GP, czyli do zdobycia jest maksymalnie 215 punktów, zatem, czysto teoretycznie, mogą zdobyć tytuł podczas GP Indii.
rno2
08.10.2013 12:36
To że wyścig wygra Vettel jest niemal pewne. Jeśli nic się nie wydarzy, to Alonso w pewnie w najgorszym wypadku dojedzie na metę 5. Ale wystarczy mała kolizja, taka jak rok temu i wtedy mamy koronację Vettela :-) To, że mistrzem zostanie Vettel jest już nieodwołalne i w sumie chyba lepiej sięgnąć po tytuł na klasycznej Suzuce, niż na tilkodromie typu Indie czy Abu Dhabi. P.S. Wie ktoś może kiedy najwcześniej Red Bull może sobie zapewnić tytuł konstruktorów?