Kubica dachował na trzynastym oesie

Polska załoga nie pojawi się już na trasie
08.03.1419:03
Paweł Zając
6788wyświetlenia

Robert Kubica i Maciej Szczepaniak zakończyli drugi dzień Rajdu Meksyku dachowaniem na trzynastym odcinku specjalnym.

Podczas pierwszej dzisiejszej pętli zawodnicy mieli do pokonania 2 oesy o długości ponad 80 kilometrów.

Robert na pierwszym z nich opisał się siódmym czasem, 37 sekund za Sebastienem Ogierem. Trójkę uzupełnili pozostali kierowcy Volkswagen - Latvala i Mikkelsen. Kolejna próba także padła łupem Francuza, który wyprzedził Latvalę i Hirvonena, jednak Kubicy niestety nie udało się dojechać do mety, gdyż dachował po szóstym punkcie pomiarowym. Załodze nic się nie stało, ale doniesienia z trasy mówią o tym, że dziś srebrzysta Fiesta WRC nie powróci już na trasę.

Oprócz Polaka problemów nie uniknęli także Mikkelsen, który również dachował. Podczas 12 odcinka kłopoty miał też Ostberg. Norweg co prawda dojechał do mety z urwanym zawieszaniem, jednak start w kolejnej próbie okazał się niemożliwy, co zaowocowało utratą drugiego miejsca w rajdzie.

Wyniki Rajdu Meksyku


KOMENTARZE

20
Duzy Pies
13.03.2014 01:48
Lecisz z roboty i tyle.
MildSeven
09.03.2014 03:36
[quote="Ralph1537"] jednak kubica nie umie jeździć w rajdach, przynajmniej nie w tych na najwyższym poziomie...[/quote] Poczekajmy do Portugalii, a w Niemczech wyczuwam terror :D
Ralph1537
09.03.2014 03:32
Czyli powtarza się sytuacja co z kimim, jednak kubica nie umie jeździć w rajdach, przynajmniej nie w tych na najwyższym poziomie...
Aeromis
09.03.2014 08:30
Ja rozumiem Robert, że postanowiłeś wywrócić całe WRC do góry .. kołami, ale opamiętaj się troszeczkę! Powodzenia :)
Kamikadze2000
09.03.2014 06:27
I przez te pseudomedia Kubica jest wyśmiewany. Przynajmniej w moim otoczeniu... ;) Ale ja wiem, iż jest to wkalkulowane w jego niewielkie doświadczenie. Tak, niewielkie! Tak na prawdę Robert ma jeszcze gówniane doświadczenie w rajdach. Trzeba jeździć latami, aby osiągnąć odpowiedni poziom koncentracji i współpracy z pilotem. A to już jego enty pilot... ;] Sukcesem Loeba było to, iż z Danielem Eleną był od samego początku... :)) Trzymam kciuki za ciągły rozwój i kolejne starty. Zespół go nie wyrzuci. Dobrze wie, iż nie mógł oczekiwać cudów tzn. bezbłędnej jazdy żółtodzioba w takim pojeździe... ;)
Enpasant
09.03.2014 06:26
Nie jest łatwo zmienić budowane przez lata przyzwyczajenia. Kierowanie samochodem F1 i rajdowym, różni się jak sterowanie motorówką i katamaranem. Robertowi potrzeba, jak każdemu kierowcy openwheler'a, dużo czasu (może to zająć lata) zanim zabije stare nawyki reagowania na pod- czy nadsterowność. We wszystkich przypadkach wylotu z trasy widzę, że to właśnie ten element u Roberta nie działa. Wybaczcie, nie wymądrzam się, tylko dzielę się swoim spostrzeżeniem. Według mnie może Robertowi braknąć zawodniczego czasu (niedługo czas na emeryturę) aby dojść do perfekcji, aby wygrywać z Ogier'ami czy Loeb'ami.
armi
09.03.2014 01:10
Tak na tvn24.pl podpisano klip wideo zamieszczony przy newsie o drugim dachowaniu Kubicy: "Dwa dni, dwa dachowania. Kubica chyba skończył już Rajd Dakar" To nie jest ściema...
Zomo
09.03.2014 12:00
Straszna szkoda, nawet z punktu widzenia "uczenia sie" lepiej by bylo zeby pojechal caly rajd. Ale Robert juz kiedys mowil ze wolniejsza jazda wybija go z rytmu i w dodatku trudniej utrzymac temperature opon (to chyba akurat w Meksyku nie bylo problemem). Z tego co slyszalem to pierwsza dzisiejsza wywrotka na Super OS-ie byla spowodowana balaganem przy starcie ktory go zdekoncentrowal, a ten pechowy zakręt na 13 OS-ie mial pokonac wolniej, ale zadzialal odruchowo no i stalo sie. Sam nie wiem co o tym sadzic.
rado123F1
08.03.2014 11:27
Czekam już kiedy Robert dostanie przezwisko "Crashbica". Tempo ma bardzo dobre i nieodbiegające od czołówki, ale co z tego jak wypadki zdarzają się po prostu zbyt często. Oczywiście można wypaść co jakiś czas, to są rajdy, ale kiedy robi się to zbyt często, można się już zastanawiać, czy to pech, czy zbytnia brawura i chyba zbytnia ambicja w niektórych momentach. Czasem może lepiej pojechać ciut wolniej ale dojechać i zapunktować, aniżeli się pokazywać w czołówce po czym zaliczać efektownego dzwona.
sasza82
08.03.2014 09:13
@rno2 Jeśli przytrafia Ci się przygoda, to siłą rzeczy Twoja pewność siebie spada, jedziesz zachowawczo, ale to nie oznacza, że wtedy jest łatwiej! Robert też nie raz powtarzał, że pilnując wyniku jechało mu się ciężej niż jadąc optymalnym tempem. Coś w tym musi być...Największym nieporozumieniem jest porównywanie do czasów Ogiera, czy Latvali...pomijając przewagę sprzętu, to głównie doświadczenie Roberta jest ewidentnie mniejsze. Talentem tego nie nadrobi, bo inni jeżdżą w rajdach od dawna, znają trasy i niebezpieczeństwa...tutaj nie ma drogi na skróty...nie można mieć pretensji do Kubicy, że wybrał taki, a nie inny sposób nauki. Powiem więcej, jeśli w kolejnych rajdach znów będzie dachował, a w drugiej części sezonu będą wyniki, to on będzie miał rację, a nie malkontenci.
rno2
08.03.2014 08:40
@sasza82 Tyle, że sam Kubica wypowiada się, że nie ciśnie, tylko jedzie zachowawczo - tak mówił w Meksyku i tak mówił w Szwecji. Zresztą po czasach na oesach widać, że nie ciśnie, bo nie wierzę, że tracąc po kilkadziesiąt sekund na odcinku, to wszystko na co go stać...
sasza82
08.03.2014 08:26
Problem tkwi w tym, że wiele osób nie słucha tego, co w wywiadach powtarza Robert, a później pojawia się zawód...także słuchanie i czytanie ze zrozumieniem się kłania...owszem sporo tych przygód, ale on ma znikome doświadczenie, a w rajdach to szczególnie ważne. Gronholm wspomniał swego czasu, że być może powinien zwolnić, by zbierać doświadczenie, ale to niekoniecznie musi pokrywać się z filozofią Kubicy, który uważa, że tylko jadąc na limicie wyciągnie właściwe wnioski. Moim zdaniem ma rację, bo tylko na limicie doświadczysz ekstremalnych sytuacji, także szerokości mu życzę w kolejnych rajdach.
R30
08.03.2014 07:44
[100%SERIO]Trzeba bylo w DTM'y isc. On sobie kiedys cos zrobi.[/100%SERIO]
Sar trek
08.03.2014 07:23
Nieco to rozczarowwujące dla nas, kibiców, ale szczególnie rozczarowujące dla załogi Kubica/Szczepaniak. No cóż, patrząc ile błędów popełnia nas kierowca, mam nadzieję, że wyczerpie w tym roku limit na całą rajdową karierę. Taki system nauki, jedni zaczynają powoli i wraz ze zdobywanym doświadczeniem przyśpieszają, drudzy wraz z nim zwalniają.
Falarek
08.03.2014 06:51
Kimi też się uczył :)
Indy
08.03.2014 06:36
@rno2 Kubica też jest ostro krytykowany, wszystkie "Janusze" pozapominały że jest mistrzem WRC2 i 13. kierowcą ubiegłorocznej klasyfikacji generalnej WRC. Poza tym Robert się uczy, w Meksyku ma sporo problemów ale wciąż daleko do tego, by Wilson miał powody do myślenia nad zaniechaniem swojej pracy przy projekcie "Kubica w rajdach". To jest projekt długoterminowy, dlaczego tak bardzo nie chcecie o tym pamiętać?
rno2
08.03.2014 06:29
A pamiętam jak ostro krytykowany był Raikkonen, kiedy też ciągle się rozbijał w rajdach...
hejter
08.03.2014 06:26
Człowiek demolka.
WuWo
08.03.2014 06:23
@rno2, masz rację. Może się zdarzyć raz w rajdzie jakaś większa przygoda, ale nie co kilka oesów.
rno2
08.03.2014 06:18
To już się robi nudne... I piszę to jako kibic Roberta. Ciekawe kiedy zespół się wkurzy.