Boullier popiera prace nad poprawą dźwięku silników V6

Francuz zwraca uwagę, że domagają się tego sami fani serii Grand Prix.
09.05.1616:28
Nataniel Piórkowski
968wyświetlenia


Dyrektor wyścigowy McLarena - Eric Boullier, w pełni popiera dążenia środowiska Formuły 1 do poprawy hałasu generowanego przez hybrydowe jednostki napędowe V6 turbo.

Jeden z punktów ratyfikowanego pod koniec kwietnia porozumienia w sprawie jednostek napędowych zakłada, że producenci w dalszym ciągu dążą do poprawy hałasu, prowadząc obiecujący program badań, z myślą o wprowadzeniu do użytku konkretnych rozwiązań najpóźniej w sezonie 2018.

Boullier podkreśla, że w pełni popiera prowadzenie prac w kierunku poprawy dźwięku jednostek V6, tym bardziej, że domaga się tego większość kibiców królowej sportów motorowych.

Nie możemy do tego mieszać technologii. Używamy hybrydowych, niezwykle zaawansowanych technologicznie jednostek napędowych. Jedną z konsekwencji takiego stanu rzeczy jest niższe spalanie, co z kolei przekłada się na generowany dźwięk. Powiedzmy więc, że jednym z problemów jest hałas.

To wychodzi już poza aspekty technologiczne, a ma związek z widowiskiem. Fani chcą innego typu hałasu. Podkreślam: nie mówimy tutaj o technologii, ale o widowisku - kontynuował Francuz.

Mamy dopuszczone do użytku na drogach samochody sportowe, które dysponują rozwiązaniami wpływającymi na generowany dźwięk, więc dlaczego mielibyśmy nie zbadać takiej możliwości i nie sprawić, by fani cieszyli się lepszym widowiskiem. Nie ma to jednak żadnego związku z technologią.

KOMENTARZE

4
TAFiT
10.05.2016 06:54
Kiedyś epickość formuły 1, hałas, iskry, wyprzedzanie itd. wynikało właśnie z tej "technologii", o której mówi Boullier. Dzisiaj ciągle słyszę "widowisko", aż mnie to słowo obrzydza. Chcą poprawiać widowisko, a wstawają kosiarki v6, żeby ratować matkę Ziemię. Gdzie tu jest logika. Nie mówiąc o DRS, tytanowych płytach pod podłogą, podwójnie punktowanym wyścigu i innych wspaniałych pomysłach oraz propozycjach "uatrakcyjnienia" rywalizacji, które przedstawia raz po raz Bernie. Też jeszcze kilka lat temu miałem radość z wstawania, w środku nocy, żeby popatrzeć na trening do GP Japonii. Teraz mnie się nie chce oglądać treningów w ogóle. Kwalifikacje oglądam z coraz mniejszym zainteresowaniem, aż nieraz po obejrzeniu ledwie wiem kto stanie na pp. Wyścig oglądam chyba głównie z przyzwyczajenia. Nadal mam na dekoderze GP Brazylii z 2013 roku. Na okrążeniu rozgrzewkowym mam ciarki.
Ambrozya
10.05.2016 06:29
Sorry ale Bulion trochę farmazoni od rzeczy. Tak, Lexus generuje sztuczny dźwięk, a BMW nic nie musi robić bo ma fajne silniki, które dają naturalny dźwięk. Bez kombinowania i oszukiwania. I także są oszczędne. O ile nie jestem fanem BMW, nigdy nie byłem i nie zanosi się abym kiedyś wszedł w posiadanie tej marki to mniej więcej tak widzę obecną F1 jak w porównaniu. Jak kiedyś pisałem "sztuczny dźwięk, sztuczne wyprzedzanie, sztuczne iskry". Obecna F1 robi się mocno bez sensu. Kiedyś obejrzałem sobie "nudny" wyścig NASCAR, gdzie jeżdżą w kółko. Był tak "nudny", że nie wiedziałem kiedy się skończył. Na F1 coraz częściej przysypiam, wyłączam wyścig w połowie lub całkowicie odpuszczam oglądanie. A jeszcze nie tak dawno bo z 10 - 15 lat temu miałem wielką frajdę gdy wstawałem w nocy na jakieś dalekowschodnie GP...
mbwrobel
09.05.2016 11:39
Chyba nadchodzi czas na następcę F1 :(.
Pavlos Le Paul
09.05.2016 03:18
Dlaczego mam wrażenie że F1 to powoli taki twór jak te "odświeżone" stare kreskówki [patrz: Atomówki, Scooby Doo, Młodzi Tytani]