Marchionne: Groźby odejścia Ferrari z F1 są poważne

Szef grupy FCA potwierdził, że umowa w sprawie Alfa Romeo Sauber obowiązuje tylko do 2020 roku.
04.12.1710:19
Nataniel Piórkowski
2314wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sergio Marchionne po raz kolejny stwierdził, że Ferrari może odejść z F1 po zakończeniu sezonu 2020.

Ferrari wyraża dezaprobatę dla koncepcji jednostki napędowej, jaka ma być wykorzystywana w sporcie od 2021 roku. Według Marchionne Liberty Media pragnie zbyt mocno upodobnić Formułę 1 do amerykańskich serii, wprowadzając standardowe podzespoły i próbując wyrównać osiągi pomiędzy zespołami.

Mówimy poważnie. Musimy znaleźć rozwiązanie i sądzę, że Chase [Carey - dyrektor F1] zdaje sobie sprawę z tego, że nie możemy się wycofać. Musimy wypracować model, który będzie dobry dla sportu, ale zamierzamy otwarcie mówić o rzeczach, jakich nie akceptujemy - powiedział szef koncernu FCA.

Marchionne dodał, że ostatnia umowa sponsorska z Sauberem, dzięki której od kolejnej kampanii do Formuły 1 powróci marka Alfa Romeo, została podpisana tylko do 2020 roku. Porozumienie w sprawie Alfy podpisane z Sauberem wygasa w 2020-21, gdy Ferrari może odejść z Formuły 1. Przez wzgląd na sport musimy znaleźć rozwiązanie. Musimy osiągnąć kompromis.

KOMENTARZE

15
Maciek znafca
04.12.2017 08:02
Ktoś złośliwy mógłby przypomnieć, że były to lata 50' i troszeczkę się zmieniło od tego czasu. I jeszcze ktoś złośliwy mógłby dodać, ze Mercedes nie wycofał się ze względów sportowych.
bartoszcze
04.12.2017 06:19
Ktoś złośliwy mógłby przypomnieć, że w pierwszych mistrzostwach F1 rządziło Alfa Romeo, które dwa lata później wycofało się z rywalizacji. Później był Mercedes, który po dwóch mistrzostwach się wycofał. Maserati zdobyło tytuł i się wkrótce wycofało, nie inaczej Vanwall..
Maciek znafca
04.12.2017 05:14
Ciekawe podejście skoro 'wyjmujesz' z ich dorobku największa dominację jednego kierowcy w dziejach sportu. Od czasów ostarnich tytułów mija już dekada i najwidoczniej tracą cierpliwość, inaczej nie groziliby odejściem, bo gdyby osiągali wyniki jak Mercedes w ogóle nie braliby tego pod uwagę. Dochodzą tez idiotyczne pomysły liberty, którzy chcą zrobić z europejskiej królowej sztuczną, wolną Amerykankę.
marcelo92
04.12.2017 05:00
Jak Mercedes nie pajacuje ? A wypowiedzi Wolfa i Laudy, że nowi właściciele jeszcze nic nie zrobili i z F1 chcą zrobić drugi Nascar ? Lauda jasno powiedział, że jak się nic nie zmieni w kwestii silników Mercedes będzie musiał sie zastanowić nad swoją przyszłością. Ferrari oczywiście stawia sprawe jasno, ale dobrze, że jest takie Ferrari. Nagle będzie można się obudzić w świecie nowej F1, gdzie 1/3 wyścigów bedzie rozgrywana w USA. Jak Ferrari nie wygrywa to odchodzi z F1 ? Ciekawy wniosek, na dobrą sprawę żeby wyjąć dominacje Schumachera to ich ostatnie 20 lat wcale nie jest takie kolorowe.
Kamikadze2000
04.12.2017 04:48
Jejku skoro chcą odchodzić to droga wolna. Po co tak się boją o utratę "gigantów", którzy mają w nosie dobro F1 - patrzą tak na prawdę jedynie na własny interes. Szczerze to nie mam nic przeciwko temu, aby nie było żadnego fabrycznego zespołu. Stawka przynajmniej się bardziej wyrówna i wartość tytułu mistrzowskiego kierowców zyska na większym znaczeniu. Bo obecnie to tylko prestiżowy pucharek, aczkolwiek w kwestii sportowej mający marginalne znaczenie. :P
Maciek znafca
04.12.2017 04:00
Ferrari chce kompromis: albo wygrywamy albo spadamy stad. To bardziej szantaż niż kompromis. Nie wyobrażam sobie F1 bez Ferrari.
RY2N
04.12.2017 03:17
@rno2 Chodzi o swobodę rozwoju konstrukcji całego bolidu. Dla prawdziwych konstruktorów idealnie by było żeby była duża swoboda co do prac nad wszystkimi elementami bolidu. Zeby można było dawać silnik z przodu lub z tyłu, żeby liczba i układ kół był dowolny, żeby dopuścili dowolną realizację zwiększania docisku (dmuchawy, dyfuzory, spódniczki), żeby dać swobodę odnośnie liczby cylindrów, spręzarek lub nawet typu silnika (także turbina gazowa, wankel). Tylko wtedy jest postęp i wprowadzanie nowych rozwiązań, które mogą przejść do samochodów drogowych. Jeśli wszystko ujednolicisz - tracisz postęp. Zobacz sobie z oponami - jaki cyrk się zrobił rok i 2 lata temu gdy jest jeden dostawca i firmy nie moga rywalizować. Oczywiście - pełna swoboda eskaluje koszty i stąd konieczny jakiś kompromis, ale nie powinno iść to w stronę dużej standaryzacji (co najwyżej można standaryzować elementy które się nie przydadzą w rozwoju samochodów drogowych - np. centralne nakrętki kół, T-wingi, płetwy rekina albo halo). Natomiast jestem skłonny się zgodzić, że trzeba odejść od podziału kasy z premią dla zasłużonych zespołów. Powinne być proste zasady podziału według punktów i tyle.
Yurek
04.12.2017 03:16
Przecież to już jest nudne. Wypad, jednego szkodnika mniej.
macieiii
04.12.2017 03:09
jeśli Liberty zacznie posuwać się za daleko czy w silnikach, czy w zbyt dużej ilości GP usa, to dobrze że jest tupiące nóżką Ferrari. W sprawie podziału pieniędzy jest dziecinada, ale mogą sporo pomóc.
rno2
04.12.2017 02:45
[quote] F1 to pieniadze[/quote] Oczywiście taka była dewiza założycieli F1 w 1950 roku. [quote]ale nie moze taki Haas dostawac tyle co Ferrari[/quote] Jeśli zdobędzie na koniec sezonu tyle samo punktów co Ferrari, to dlaczego ma dostać mniej kasy? Jestem zwolennikiem premiowania najlepszych, ale w tej chwili wygląda to tak, że Mercedes, Ferrari i Red Bull zgarniają z talerza prawie wszystko, a ochłapy są dzielone na pozostałych... [quote]Ogladanie Force India ? Z calym szacunkiem, to gowno nie ogladanie. [/quote] Sorry, ale ja wolę oglądać jazdę dwóch wyrównanych kierowców, niż ślamazarne poruszanie się po torze Kimiego, który nie umie, a nawet nie może dorównać osiągom Vettela. [quote]Akurat Renault z Mercedesem tez nie sa zadowoleni ze zmian[/quote] Póki co oni nie pajacują z groźbami wycofania się ze sportu. Ferrari po raz kolejny robi z tego cyrk. Coś jest nie po ich myśli, to grożą odejściem i malują obraz jaka to F1 będzie biedna bez nich...
marcelo92
04.12.2017 02:33
Jedno nabzdryczone Ferrari ? Ktos tu chyba wypadl z obiegu informacji. Akurat Renault z Mercedesem tez nie sa zadowoleni ze zmian. Ogladanie Force India ? Z calym szacunkiem, to gowno nie ogladanie. Jak ktos chce jakis szczytnych celow i idei w sciganiu to niech zainteresuje sie inna seria wyscigowa. F1 to pieniadze i ciagly rozwoj, a nie szukanie rownych podzialow. Obecnie dysproporce w budzetach sa za duze, ale nie moze taki Haas dostawac tyle co Ferrari.
rno2
04.12.2017 11:47
@RY2N Ale kto mówi, że od 2021 roku nie będzie się liczył bolid, tylko kierowca? A jak już jesteśmy przy konstruowaniu bolidów, to kunszt w ich budowie powinni pokazywać inżynierowie, a nie księgowi. Ciekawe czy jak Ferrari dołączało do F1 w 1950 roku to też dołączali z myślą, że w przyszłości będą dostawali 100 baniek ekstra za to że są i będą mieli prawo weta? Serio wolę 3 zespoły pokroju Force India z kreatywną kadrą, niż jedno nabzdyczone Ferrari, które od X lat ma największe przywileje, a mimo to nie potrafi nic ugrać...
RY2N
04.12.2017 11:37
Nie chodzi o szantaż. Ferrari przystąpiło w 1950 roku do dyscypliny sportowej, która pozwalała wyłonić najlepszy samochód sportowy na świecie. Jesli dyscyplina się zmieni na inną (np. taką, która służy wyłonieniu najlepszego kierowcy na świecie), to po prostu Ferrari odejdzie. Lojalnie informują o tym zawczasu. Oczywiście świat się nie zawali, po prostu Formuła 1 jaką znamy przestanie istnieć. Po pewnym czasie pewnie zmieni się logo i nazwa tej serii np. na Formuła RedBull czy Formuła Renault. Wszyscy będa mieć jednakowe bolidy i tyle. Powstanie jeszcze jedna z setek serii wyścigowych, które są adresowane do innego typu kbica. Na pewno nie do kibiców o zacięciu konstruktorsko-technicznym tylko bardziej humanistycznym - postrzegającym przede wszystkim kierowców jako herosów. Będa oni mieli swoje fan-kuby, będzie wymiana koszulek po wyścigu, piski fanek na konferencjach itp. Co kto lubi. O Ferrari nie trzeba się martwić, bo zapewne dogada się zinnymi producentami i powoła nowy rodzaj wyścigów, w którym jak dawniej będzie się dało wyłonić najlepszy samochód.
ergie
04.12.2017 11:13
Żałosne...
rno2
04.12.2017 09:29
To zabierz zabawki i uciekaj. Dosyć szantażowania całego sportu, tylko dlatego, że jest się jego ikoną. F1 przerwała po śmierci Senny, przetrwała odejście Schumachera to i przetrwa odejście Ferrari. Wielkie oburzenie, bo nowy właściciel sportu chce dzielić pieniądze sprawiedliwie i chce stworzyć warunki zachęcające nowe firmy do zaangażowania się w sport...