Honda traktuje tegoroczny silnik jako opcję awaryjną na sezon 2018
Yusuke Hasegawa zaznacza, że jego firma będzie nadal korzystać z pomocy konsultantów.
30.12.1713:19
5615wyświetlenia
Embed from Getty Images
Honda traktuje tegoroczną jednostkę napędową jako opcję awaryjną w przypadku wystąpienia problemów z silnikiem przygotowywanym na sezon 2018.
Przed startem minionych mistrzostw świata Honda zdecydowała się na wprowadzenie bardzo znaczących zmian w koncepcji swojej jednostki napędowej, co w efekcie doprowadziło do poważnych problemów z niezawodnością. Wiadomo, że japońska firma utrzyma obecną koncepcję prowadząc prace rozwojowe z myślą o nadchodzącej kampanii. Jeśli nowa generacja silnika zawiedzie podczas testów, Scuderia Toro Rosso będzie mogła skorzystać ze specyfikacji 2017.
Hasegawa jest przekonany, że nowa koncepcja silnika pozwoli Hondzie nawiązać rywalizację z rywalami.
W tym roku Honda postanowiła skorzystać z pomocy zewnętrznych konsultantów. Japoński koncern nie zdradza jednak szczegółów tej współpracy - ma jednak w planach jej kontynuowanie i rozszerzanie.
Honda traktuje tegoroczną jednostkę napędową jako opcję awaryjną w przypadku wystąpienia problemów z silnikiem przygotowywanym na sezon 2018.
Przed startem minionych mistrzostw świata Honda zdecydowała się na wprowadzenie bardzo znaczących zmian w koncepcji swojej jednostki napędowej, co w efekcie doprowadziło do poważnych problemów z niezawodnością. Wiadomo, że japońska firma utrzyma obecną koncepcję prowadząc prace rozwojowe z myślą o nadchodzącej kampanii. Jeśli nowa generacja silnika zawiedzie podczas testów, Scuderia Toro Rosso będzie mogła skorzystać ze specyfikacji 2017.
Utrzymanie tej samej koncepcji silnika stanowi duże ułatwienie- powiedział odchodzący ze stanowiska szef projektu Hondy w Formule 1, Yusuke Hasegawa.
Potrzebujemy lepszych osiągów i niezawodności. Na tym etapie sezonu stoją one na znacznie wyższym poziomie. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji w sprawie kompletnej specyfikacji na kolejną kampanię, ale przynajmniej mamy opcję awaryjną, czyli obecną jednostkę. Jestem przekonany, że możemy dobrze zacząć nadchodzący sezon.
Wprowadziliśmy zmiany w koncepcji silnika względem tej, która była w użyciu w 2016 roku. Nie ma żadnych wątpliwości, że były one koniecznie. Uważamy, że poszliśmy we właściwym kierunku. Największym problem polegał na tym, że nie ukończyliśmy prac na czas rozpoczęcia zimowych testów.
Hasegawa jest przekonany, że nowa koncepcja silnika pozwoli Hondzie nawiązać rywalizację z rywalami.
Zdecydowaliśmy się na niemal taką samą koncepcję jak nasi konkurenci, więc pod tym względem nie ma powodu, dla którego nie mielibyśmy ich doścignąć.
W tym roku Honda postanowiła skorzystać z pomocy zewnętrznych konsultantów. Japoński koncern nie zdradza jednak szczegółów tej współpracy - ma jednak w planach jej kontynuowanie i rozszerzanie.
Nawiązaliśmy wiele relacji z innymi partnerami, których tożsamości nie ujawniamy. Możemy dostrzec rezultaty tego projektu. Chcemy kontynuować tę współpracę. Nie widzimy powodu, aby z niej rezygnować. Pragniemy nawet ją rozszerzyć. Wiele osób sądzi, że Honda próbowała poradzić sobie sama. To nieprawda. Nie widzimy problemu w korzystaniu z zasobów zewnętrznych i to robimy. Oczywiście są pewne ograniczenia i przeszkody, na przykład bariera językowa, geograficzna czy przedmiotowa, więc praca nie jest prosta. Musimy zmaksymalizować nasze wewnętrzne zdolności, ale nie sprzeciwiamy się korzystaniu z zasobów zewnętrznych. Ten proces się rozwija.
KOMENTARZE