Verstappen: Ferrari ma zdecydowanie najmocniejszy silnik

Holender dodaje, że nie widzi problemu w przyjmowaniu kar za wymianę jednostek napędowych.
26.04.1909:46
Nataniel Piórkowski
815wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen dał jasno do zrozumienia, że silnik Hondy nadal mocno odstaje osiągami od jednostki napędowej Ferrari.

Kierowca Red Bulla przyznał w Baku, że stosowany w trakcie kwalifikacji "paty mode" Hondy zapewnia zysk rzędu kilku dziesiętnych części sekundy na okrążeniu. Holender nie ukrywał, że japoński producent dokonał mniejszych postępów niż Ferrari i Mercedes.

Sądzę, że jesteśmy bliżej Mercedesa. W zasadzie trudno cokolwiek ocenić, bo wszyscy dokonują postępów. Generalnie jesteśmy bardziej konkurencyjni w tempie wyścigowym. W kwalifikacjach wyróżnia się Ferrari. Ich przewaga jest olbrzymia. Udało się im znaleźć coś, co naprawdę pomaga. W pewnym sensie to dobrze - dzięki temu Honda czuje większą motywację do ciężkiej pracy, którą i tak już wykonuje.

Verstappen dodał, że druga ewolucja jednostki napędowej Hondy, która zadebiutuje na torze przy okazji GP Azerbejdżanu, ma zapewnić większą niezawodność. Z naszej perspektywy najważniejsze jest maksymalizowanie wyniku. Do tej pory wywalczyliśmy jedno trzecie miejsce, dwa razy czwarte i zawsze dojeżdżaliśmy do mety. To ważniejsze niż zyskanie jednej dziesiątej sekundy na okrążeniu okupione ciągłymi awariami.

Syn byłego kierowcy F1 - Josa Verstappena nie martwi się tym, że Red Bull i Honda w szybkim tempie zbliża się do kar za wymianę komponentów silnika. Bardzo się cieszę, bo próbują wprowadzać kolejne poprawki. To dobrze. W ubiegłym roku pokazaliśmy, że nawet gdy startujesz z końca stawki, możesz wywalczyć miejsce na podium. Było tak na przykład w Austin.

Prawdę mówiąc nie uważam, że kary są wielkim problemem. Cieszyłbym się, gdybym pod koniec sezonu mógł powiedzieć, że naprawdę zredukowaliśmy deficyt mocy względem Mercedesa i Ferrari. Jeśli mamy w tym celu użyć kilku silników więcej, to w porządku.