Raikkonen: Rozpoczęcie sezonu prawdopodobnie jest złą decyzją

Fin popiera ruch związany z odwołaniem spotkań z kibicami oraz dziennikarzami.
12.03.2009:09
Mateusz Szymkiewicz
1778wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kimi Raikkonen ma wątpliwości, czy Formuła 1 podjęła dobrą decyzję rozpoczynając sezon w dobie światowej pandemii koronawirusa.

W padoku toru Albert Park pięciu pracowników zespołów zostało odizolowanych ze względu na wystąpienie objawów koronawirusa. Jeden z nich jest związany z McLarenem, natomiast pozostała czwórka z Haasem. Stajnia z Kannapolis potwierdziła, że mowa o trzech mechanikach oraz jednym inżynierze, których wyniki badań powinny być znane w czwartkowe popołudnie.

Jak przyznał kierowca Alfy Romeo - Kimi Raikkonen, gdyby decyzja zależała od ekip, Grand Prix Australii nie doszłoby do skutku. To nie ma nic wspólnego z nami, że sytuacja wygląda w ten sposób. Nie wiem czy to właściwa rzecz, że znajdujemy się tutaj. Prawdopodobnie nie. To jednak nie zależy od nas, to nie nasza decyzja. Uważam, że gdyby wybór był po stronie zespołów, to prawdopodobnie nie pojawilibyśmy się tutaj.

Organizatorzy Grand Prix Australii podjęli wiele środków ostrożności, jak odwołanie sesji autografów oraz zdjęciowej z kibicami, czy ograniczenie spotkań medialnych. Zdaniem Raikkonena, jest to słuszny wybór. To po prostu część tej sytuacji. Staramy się zminimalizować ryzyko dla każdego, tu nie chodzi tylko o nas ale również o kibiców. Słyszałem, że kilka osób w padoku jest chorych, nikt nie wie jak dokładnie wygląda sytuacja. Zobaczymy jak wszystko się potoczy - zakończył Fin.