Norris: W kwalifikacjach nie będziemy już tak wysoko
Brytyjczyk sugeruje, że pierwsze cztery lokaty podzielą między siebie Mercedes i Red Bull.
26.03.2118:22
801wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lando Norris nie spodziewa się, aby w sobotę w kwalifikacjach był w stanie osiągnąć wynik zbliżony do tych, jakie odnotował w piątkowych treningach.
Norris zakończył FP1 na trzecim miejscu a wieczorem ustąpił jedynie Maxowi Verstappenowi. Oceniając szanse McLarena Brytyjczyk dobitnie zasugerował jednak, że w walce o czołowe lokaty będą liczyli się kierowcy Mercedesa i Red Bulla.
Norris dodał, że wciąż uczy się bolidu MCL35B.
Lando Norris nie spodziewa się, aby w sobotę w kwalifikacjach był w stanie osiągnąć wynik zbliżony do tych, jakie odnotował w piątkowych treningach.
Norris zakończył FP1 na trzecim miejscu a wieczorem ustąpił jedynie Maxowi Verstappenowi. Oceniając szanse McLarena Brytyjczyk dobitnie zasugerował jednak, że w walce o czołowe lokaty będą liczyli się kierowcy Mercedesa i Red Bulla.
Jestem nieco zaskoczony dzisiejszym dniem. Nasz wynik wziął się chyba z tego, że zaprezentowaliśmy nieco większy potencjał niż rywale. To raczej oczywiste. W jutrzejszych kwalifikacjach cztery pierwsze miejsca zostaną podzielone pomiędzy dobrze nam znanych pretendentów.
Nigdy nic nie wiadomo, zawsze mogą być jakieś niespodzianki, ale jeśli o nas chodzi, to bolid wcale nie spisywał się zbyt dobrze. Na pewno nie aż tak dobrze. Obiecujące jest to, że możemy poprawić te rzeczy przed jutrzejszym treningiem. Wtedy możemy być w jeszcze lepszej formie.
To, czy nam się to uda pozostaje jednak otwartą kwestią. Mamy podobne problemy jak te, z którymi mierzyliśmy się przez cały sezon. Zobaczymy, czy uda nam się coś wymyślić. Po cichu jestem pewny naszych zdolności, ale tak - chociaż nasza forma wyglądała dzisiaj super, to jednak nie spodziewam się, że jutro będziemy w stanie walczyć o podobne wyniki.
Norris dodał, że wciąż uczy się bolidu MCL35B.
Nie mam jeszcze tak wysokiej pewności siebie, szczególnie w szybkich zakrętach. Wiraże numer sześć i siedem - to tam popełniłem błąd na pierwszym okrążeniu. Musiałem odpuścić, bo całkowicie straciłem kontrolę nad tylną osią.
Moja pewność siebie w kokpicie nie jest jeszcze tak wysoka, jak bym tego chciał, ale pod pewnymi względami jest też lepiej niż przed rokiem. Po prostu są obszary, nad którymi muszę jeszcze popracować.
Nataniel Piórkowski