Wolff: Koniec rozwoju bolidu nie oznacza końca walki o tytuły

49-latek dodał jednak, że Mercedesowi pierwszy raz od ośmiu lat 'po prostu brakowało tempa'.
27.06.2123:30
Maciej Wróbel
1912wyświetlenia
Embed from Getty Images

Toto Wolff wierzy, że walka o tegoroczne tytuły jest jeszcze daleka od rozstrzygnięcia pomimo decyzji Mercedesa o zaprzestaniu rozwoju modelu W12, co podyktowane jest trzymaniem się planowaniem zasobów na sezon 2022.

Szef Mercedesa oznajmił w sobotę, iż Mercedes będzie nadal trzymać się swoich zasad przenoszenia zasobów na rok 2022 wliczając w to plany rozwoju pomimo prowadzenia zaciętej walki z Red Bullem o tytuły mistrzowskie. Ostatnie cztery wyścigi padły łupem właśnie austriackiej ekipy, a w Grand Prix Styrii Max Verstappen całkowicie zdominował rywali, prowadząc od startu do mety.

Podczas wyścigu Lewis Hamilton pytał swój zespół przez radio o to, co można zrobić, aby zredukować stratę do Holendra. Po wyścigu Brytyjczyk przyznał, że dotrzymanie kroku kierowcy Red Bulla było niemożliwe. W momencie zjazdu po miękkie opony na przedostatnim kółku, obrońca mistrzowskiego tytułu miał aż 17-sekundową stratę do Verstappena.

To pierwszy wyścig od ośmiu lat, w którym tak naprawdę brakowało tempa - powiedział Toto Wolff w wywiadzie dla Sky Sports F1. Widać było, że zaprzestaliśmy rozwoju w tym roku, ponieważ uważamy, że kolejne lata będą bardzo istotne.

To była bardzo, bardzo trudna decyzja. Nadchodzą nowe przepisy nie tylko na przyszły rok, ale na wiele kolejnych lat, zupełnie inny projekt samochodu. Musimy więc znaleźć odpowiednią równowagę. Tak naprawdę każdy skupi się wkrótce na przyszłorocznym samochodzie.

Niektórzy ciągle mogą wprowadzać poprawki. Red Bull przywiózł ze sobą w czwartek i piątek ciężarówki z nowymi częściami. I szczerze mówiąc, jest to strategia, która okazuje się być na tę chwilę skuteczna. Dzisiaj byli oni bowiem zwyczajnie w swojej własnej lidze pod kątem tempa.

Ostatnia seria zwycięstw daje stajni z Milton Keynes już 40-punktowe prowadzenie w klasyfikacji konstruktorów. Jednocześnie Red Bull znalazł się w tym roku na czele obu klasyfikacji po raz pierwszy od sezonu 2013.

Toto Wolff podkreśla jednak, że walka o tytuły jeszcze się nie skończyła, bowiem dostrzega jeszcze mnóstwo obszarów do poprawy, a Red Bull również w pewnym momencie zakończy rozwój swojej konstrukcji.

Mistrzostwa to nie tylko dodawanie części aerodynamicznych, ponieważ na pewnym etapie, także takie zespoły jak Red Bull - które ciągle dodają nowe części - będą musiały przenieść wszystkie wysiłki na kolejny sezon - powiedział Wolff.

Oznacza to, że eksploatacja samochodu pod kątem ustawień, opon i optymalizacji sposobu naszej pracy stanie się naprawdę ważnym elementem. Nie ma sensu wkładać kolejnych tygodni czy miesięcy pracy w nasz obecny samochód, gdyż zyski będą zupełnie niewspółmierne do zysków, jakie osiągniemy pracując nad samochodem na rok 2022.

To jednak jeszcze nie koniec. Mieliśmy tu, w Austrii bardzo trudny weekend, pozbawieni broni w naszej zbrojowni, by wygrać ten wyścig sprawiedliwie i prosto. Będziemy jednak jeszcze w tym sezonie odnosić zwycięstwa, zdobywać pole positions i będziemy walczyć najlepiej jak tylko umiemy o każdy pojedynczy rezultat.

Zapytany o to, czy Hamilton przystał na plan o zaprzestaniu rozwoju, biorąc pod uwagę jego komentarze po wyścigu o potrzebie wprowadzenia ulepszeń, Wolff odparł: Kierowca zawsze będzie walczył wszystkim, co ma. Odbyliśmy rozmowę na ten temat i tak naprawdę, to bardzo racjonalna decyzja.

Ulepszenia, jakie przyniesiesz, nie zniwelują deficytu aerodynamicznego w wymiarze, jaki kosztują nas nowe regulacje. Tak już jest. Tak jak mówiłem, oni zaprzestaną rozwijać aerodynamikę na pewnym momencie, ponieważ będzie to stwarzać ryzyko przegranej w przyszłorocznych mistrzostwach.

Walka trwa więc nadal. To nie był dla nas najlepszy tor w przeszłości i nie był nim też dzisiaj. Nie oznacza to jednak, że nasza zbrojownia pozostała pusta - zakończył szef stajni z Brackley.