Russell: Dokonaliśmy dużego postępu po treningu

Brytyjczyk jest zadowolony ze swojego wieczornego tempa.
17.07.2108:45
Jakub Ziółkowski
338wyświetlenia
Embed from Getty Images

Po uzyskaniu ósmego czasu w piątkowych kwalifikacjach, George Russell wyraził swoje zadowolenie z postępu poczynionego od porannego treningu.

Russell po raz drugi z rzędu awansował do trzeciego segmentu czasówki, a jego ósmy czas pozwoli mu o walkę w sobotnim sprincie o dobrą pozycję na starcie Grand Prix.

Kierowca Williamsa jest zadowolony ze swojego czasu, tym bardziej po rozczarowującej porannej sesji treningowej. Russell dokonał największego postępu podczas drugiego segmentu kwalifikacji, kiedy z okrążenia na okrążenie znalazł dodatkowe 0,441 sekundy. Jego rezultat pozwolił mu na spokojny awans do finałowej części czasówki.

To nie pierwszy raz, kiedy nagle zdecydowanie się poprawiam - powiedział po kwalifikacjach Brytyjczyk. Myślę, że po prostu łatwiej jest mi najpierw zrozumieć zachowanie samochodu, a dopiero potem skupić się na wyciągnięciu z niego maksimum. Moje pierwsze okrążenie w Q2 było dobre, jednak dopiero kolejne okrążenie było dla nas dużym krokiem do przodu.

Zapytany o przyczyny nagłej poprawy tempa, Russell wskazał kilka szczegółów, które złożyły się na jego świetny występ. Bardziej rozgrzane opony, lepsze przygotowanie do okrążenia wyjazdowego, moja lepsza jazda oraz znalezienie się w cieniu aerodynamicznym za Alonso - te wszystkie szczegóły w sumie przyniosły dzisiejszy rezultat.

Świetny czas Russella jest zaskoczeniem szczególnie po słabej porannej sesji treningowej, podczas której kierowca Williamsa nie miał pewności siebie za kierownicą bolidu FW43B. Mimo tego zespół postanowił nie dokonywać zmian w ustawieniach samochodu.

Musieliśmy podjąć decyzję po treningu: albo staramy się zmienić wszystko w ustawieniach, albo ryzykujemy i wierzymy w poprawę warunków na torze - dodał Russell. Postawiliśmy na swoim i zadecydowaliśmy, aby nie zmieniać ustawień. Ryzyko opłaciło się, dzięki czemu miałem o wiele więcej pewności siebie w bolidzie, co pozwoliło nam na znalezienie kilku dziesiątych sekundy.