Russell zdumiony brakiem awansu do Q2

Brytyjczyk przyznaje, że po cichu liczył nawet na walkę o czołową dziesiątkę.
01.08.2110:17
Nataniel Piórkowski
393wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell nie krył zaskoczenia po tym, jak podczas Grand Prix Węgier po raz pierwszy w tym sezonie nie awansował do drugiej części kwalifikacji.

Junior Mercedesa sądził, że czasówka na Hungaroringu potoczy się dla niego w zupełnie inny sposób a on sam będzie miał szansę aby powalczyć o miejsce w gronie dziesięciu najszybszych kierowców. Ostatecznie kierowca z Kings's Lynn pokonał wyłącznie swego zespołowego kolegę - Nicholasa Latifiego i duet Haasa.

Przed weekendem sądziłem, że awans do Q2 będzie tu bardzo prosty. Ale później, z jakiegoś powodu, po prostu nie miałem tego samego rytmu, jak na innych torach.

Przed sezonem powiedziałbym, że Hungaroring to dla nas najlepszy tor i największa okazja, jednak jest zupełnie inaczej - po raz pierwszy w tym roku nie przeszliśmy do drugiego bloku kwalifikacji. Oczywiście czuję teraz rozczarowanie, ale jak już wspomniałem, ciężko być idealnym za każdym razem.

Russell nie jest pewny, skąd wynika nieoczekiwane osłabienie formy Williamsa. Jest tu dość wietrznie. Wieje mocniejszy wiatr niż podczas czterech ostatnich Grand Prix. To zdecydowanie działa na naszą niekorzyść. Myślę, że wszystko sprowadza się do drobnych różnic.

Zazwyczaj gdy startuję w kwalifikacjach czuję dobry rytm i mogę po prostu przejechać okrążenie. Dzisiaj, gdy przejechałem linię pomiaru czasu, coś mi nie pasowało. Nie miałem tak dobrego wyczucia, tak fajnego rytmu z bolidem, z oponami. Wiedziałem, że to nie wystarczy. Z reguły przychodzi mi to o wiele łatwiej a gdy awansuję do Q2 to jestem w stanie postawić jeszcze jeden krok naprzód.

Russell wykonał tylko dwa przejazdy w Q1, aby zaoszczędzić opony na kolejny segment czasówki. Brytyjczyk tłumaczy: Kierowcy Alfy wykorzystali po trzy zestawy. Gdybyśmy postąpili podobnie, przeszlibyśmy do Q2, ale mielibyśmy mniejszą szansę, aby stamtąd dostać się do Q3.

Wszystko zależy od tego, jak chcesz grać swoimi kartami. Nie chcę się zastanawiać i wahać, w którym kierunku pójść. Dlatego zdecydowaliśmy się skorzystać z tylko dwóch kompletów nowych opon i zawalczyć o Q2 a później być może także o Q3. Wyszło jak wyszło. Musimy spróbować zrozumieć, dlaczego tak się stało.