Sainz ukarany za spowolnienie Gasly'ego w Q1

Sędziowie nie uznali za okoliczność łagodzącą zachowania Tsunody.
18.06.2309:23
Nataniel Piórkowski
1338wyświetlenia
Embed from Getty Images

Carlos Sainz został ukarany przez sędziów za spowolnienie Pierre'a Gasly'ego podczas kwalifikacji do GP Kanady.

Do zdarzenia doszło w pierwszym bloku czasówki. Gasly, który kończył wtedy swoje szybkie okrążenie, został zmuszony do wyjechania na pobocze, aby uniknąć kontaktu z Sainzem.

Francuz odpadł z sesji już na etapie Q1, podczas gdy Hiszpan awansował do finałowej rozgrywki, uzyskując ostatecznie ósmy wynik.

Ze względu na karę reprezentant Ferrari spadnie jednak na starcie na jedenastą lokatę. Skorzystają na tym Oscar Piastri, Alex Albon i Charles Leclerc.

W komunikacie sędziowie zaznaczyli, że składając wyjaśnienia Sainz podkreślił, że wcześniej został wybity z rytmu przez Yukiego Tsunodę. Nie zostało to jednak potraktowane jako okoliczność łagodząca.

Sainz stwierdził, że był zaskoczony tym, iż Tsunoda wyprzedził go w trzynastym zakręcie, w wyniku czego późno przyspieszył, by rozpocząć szybkie okrążenie. Gasly zakomunikował jednak, że Sainz mógł i powinien był wcześniej zacząć swoją próbę.

Zapisy telemetrii wykazały znaczą różnicę prędkości pomiędzy bolidami numer 55 i 10. Chociaż akcja Tsunody zaskoczyła Sainza, jesteśmy zdania, że w przeważającej mierze winny incydentowi był Sainz, który niepotrzebnie utrudnił przejazd Gasly'emu.

Reprezentant Alpine nie przebierał w słowach, krytykując Sainza za niskie standardy jazdy.

To zupełnie niedopuszczalne, by jechać tak, jak Carlos. To prosta sprawa. Ja jadę z prędkością 300 km/h a on ślimaczy się 30 km/h w ostatniej szykanie, koncentrując się wyłącznie na swoim okrążeniu. Na torze wyścigowym nie jesteś sam.

Po pierwsze, nie mogłem skończyć swojej próby, która jak sądzę dałaby nam z łatwością miejsce w pierwszej szóste. Po drugie całe to zdarzenie było niezwykle niebezpieczne i niepotrzebne. Po prostu brak mi słów.