Hamilton: Propozycja Russella była pozbawiona sensu

Russell pragnął zastosować podobną taktykę obronną, jak Sainz w Singapurze.
24.09.2315:45
Nataniel Piórkowski
2004wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton przyznaje, że taktyka obrony zaproponowana przez George'a Russella w GP Japonii była pozbawiona sensu.

Pod koniec wyścigu Russell plasował się na piątym miejscu, mając za sobą Hamiltona oraz Sainza, którzy korzystali ze znacznie świeższych opon.

Russell, który realizował strategię jednego zjazdu do boksów, nie miał tempa, by utrzymać się w czołowej piątce. Zaproponował więc, aby Hamilton korzystał z DRS, aby bronić pozycji przez Sainzem, który przed tygodniem perfekcyjnie wykorzystał podobną taktykę, odnosząc zwycięstwo w Grand Prix Singapuru.

Mercedes zdecydował się jednak na zamianę ról, polecając Russellowi przepuszczenie Hamiltona. Siedmiokrotny mistrz świata starał się zapewniać koledze DRS, jednak przewaga Sainza była zbyt duża, by Russell utrzymał się przed kierowcą Ferrari.

Po wyścigu Hamilton zakwestionował strategię obrony, niezależnie od wersji. Nie wydaje mi się, aby był to dobry pomysł. Kiedy mi go zasugerowali, wiedziałem, że najwyraźniej pomyśleli o ostatnim wyścigu. Z mojej perspektywy nie miało to jednak sensu.

Chciałem odjechać tak daleko, jak tylko mogłem. Jechałem swój własny wyścig, byłem już dwie sekundy z przodu a zespół nagle poprosił mnie, abym zapewnił George'owi DRS. Musiałem więc odpuścić i pozwolić, by się do mnie zbliżył.

Mógł skorzystać z DRS, ale potem i tak został wyprzedzony. Zresztą prędzej czy później i tak by do tego doszło, bo jechał na jeden pit stop. Carlos go zaatakował i od razu znalazł się tuż za mną. Nie była to idealna sytuacja. Kilka ostatnich okrążeń było bardzo, bardzo trudne.

Myślę, że jako zespół powinniśmy być wdzięczni za ukończenie tego wyścigu na piątym i siódmym miejscu. To na pewno lepszy wynik niż szósta i siódma lokata.