Sainz: Nie miałbym problemu ze startami u boku Verstappena
Hiszpan przyznaje, że nieporozumienia w Toro Rosso były efektem walki o awans.
14.11.2416:46
1053wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz deklaruje, że jego napięte relacje z Maksem Verstappenem są przeszłością i byłby dla niego odpowiednim partnerem w Red Bull Racing.
Hiszpan mimo dostępności na rynku kierowców w pierwszej połowie sezonu, nie wzbudził zainteresowania stajni z Milton Keynes, która rozważała dalszą współpracę z Sergio Perezem. Ostatecznie Meksykanin otrzymał nową umowę, natomiast Sainz pozbawiony lepszych alternatyw postanowił związać się z Williamsem.
Uważa się, że przeszkodą przed transferem 30-latka z Ferrari do Red Bulla stała współpraca z Holendrem na etapie startów w Toro Rosso. Między kierowcami, a także ich rodzinami miało dochodzić do spięć.
Sainz w rozmowie z Auto Motor und Sport zaprzeczył jednak, by łączyły go z Verstappenem trudne relacje.
Carlos Sainz deklaruje, że jego napięte relacje z Maksem Verstappenem są przeszłością i byłby dla niego odpowiednim partnerem w Red Bull Racing.
Hiszpan mimo dostępności na rynku kierowców w pierwszej połowie sezonu, nie wzbudził zainteresowania stajni z Milton Keynes, która rozważała dalszą współpracę z Sergio Perezem. Ostatecznie Meksykanin otrzymał nową umowę, natomiast Sainz pozbawiony lepszych alternatyw postanowił związać się z Williamsem.
Uważa się, że przeszkodą przed transferem 30-latka z Ferrari do Red Bulla stała współpraca z Holendrem na etapie startów w Toro Rosso. Między kierowcami, a także ich rodzinami miało dochodzić do spięć.
Sainz w rozmowie z Auto Motor und Sport zaprzeczył jednak, by łączyły go z Verstappenem trudne relacje.
Jeżeli moje stosunki z Maksem były powodem, dla którego nie znalazłem się w zespole, to mówię wprost, że nie mamy ze sobą problemów. Gdyby tylko na tej podstawie oceniali moją kandydaturę, to byłby to błąd. Mówiłem im to jednak. Wydaje mi się, że dogaduję się z Maksem. Kiedy pierwszy raz spotkaliśmy się on miał szesnaście lat, a ja dziewiętnaście. Dojrzeliśmy od tamtej pory.
W Toro Rosso powiedziano nam wprost, że mamy ze sobą walczyć, ponieważ lepszy pójdzie do Red Bulla. Nie rywalizowaliśmy wtedy o mistrzostwo świata, w innej sytuacji zachowanie kierowców ulega zmianie. Mogliście dostrzec, że nigdy nie miałem problemów ze swoimi dwoma ostatnimi partnerami, czyli Charlesem oraz Lando- powiedział Hiszpan.