Sainz ma nadzieję na walkę o podium w wyścigu
Po raz pierwszy od 2021 roku z pierwszego rzędu wystartuje kierowca Williamsa.
20.09.2518:46
131wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz ma nadzieję na walkę o swoje pierwsze podium w barwach Williamsa, po tym jak sensacyjnie wywalczył w dzisiejszych kwalifikacjach drugie pole startowe.
Kierowca Williamsa świetnie odnalazł się w chaotycznych kwalifikacjach w Baku, wykręcając znakomity czas w ostatniej części czasówki, tuż przed wywieszeniem czerwonych flag po wypadku Charlesa Leclerca. W kolejnych minutach warunki na torze pogorszyły się i przez pewien czas wiele wskazywało na to, że Sainz może dziś zdobyć sensacyjne, pierwsze od jedenastu lat pole position dla Williamsa.
Ostatecznie w końcówce Hiszpan został zdetronizowany przez Maksa Verstappena, ale kierowca Red Bulla był jedynym, który zdołał poprawić czas Sainza. Tym sposobem po raz pierwszy od Grand Prix Belgii 2021 w pierwszym rzędzie na starcie wyścigu ustawi się reprezentant zespołu Williams.
Sainz nie ukrywa, że liczy na utrzymanie pozycji w pierwszej trójce do mety jutrzejszego wyścigu.
Carlos Sainz ma nadzieję na walkę o swoje pierwsze podium w barwach Williamsa, po tym jak sensacyjnie wywalczył w dzisiejszych kwalifikacjach drugie pole startowe.
Kierowca Williamsa świetnie odnalazł się w chaotycznych kwalifikacjach w Baku, wykręcając znakomity czas w ostatniej części czasówki, tuż przed wywieszeniem czerwonych flag po wypadku Charlesa Leclerca. W kolejnych minutach warunki na torze pogorszyły się i przez pewien czas wiele wskazywało na to, że Sainz może dziś zdobyć sensacyjne, pierwsze od jedenastu lat pole position dla Williamsa.
Ostatecznie w końcówce Hiszpan został zdetronizowany przez Maksa Verstappena, ale kierowca Red Bulla był jedynym, który zdołał poprawić czas Sainza. Tym sposobem po raz pierwszy od Grand Prix Belgii 2021 w pierwszym rzędzie na starcie wyścigu ustawi się reprezentant zespołu Williams.
Jestem bardzo szczęśliwy, dziś świetnie rozegraliśmy te kwalifikacji- powiedział Sainz.
Za każdym razem byliśmy na właściwych oponach we właściwym momencie, przy okazji składając kilka naprawdę mocnych kółek. Oczywiście, gdy samochód z czołówki złoży dobre okrążenie to jasne, że stracimy te cztery czy pięć dziesiątych, ale tym razem był to jeden z nich i był to Max, więc bez niespodzianki. Jeśli chodzi o resztę, to udało nam się ich pokonać. Jesteśmy na drugim polu i to są wspaniałe wieści.
W tym roku złożyłem trochę dobrych kółek w kwalifikacjach, nie było to moją słabą stroną. Znów udowodniliśmy, że w tym samochodzie drzemie szybkość i gdy to się liczy, możemy dowieźć dobry wynik w kwalifikacjach.
Niestety, w tym roku w wyścigach i w klasyfikacji punktowej nie zawsze wszystko układało się tak, jak tego byśmy sobie życzyli, ale dopóki jesteśmy szybcy - tak jak dzisiaj - to dobre wyścigi w końcu nadejdą i nie martwię się.
Sainz nie ukrywa, że liczy na utrzymanie pozycji w pierwszej trójce do mety jutrzejszego wyścigu.
Dam z siebie wszystko, by dać Williamsowi pierwsze podium [w tym roku]. Zobaczymy.
Nie jestem rozczarowany [przegraną walką o pole position], ponieważ wiedziałem, że moje okrążenie było dobre, ale raczej nie tak dobre, by wystarczyło na pole position.
Wiedzieliśmy, że gdy McLaren czy Red Bull składa dobre okrążenie, to tracimy kilka dziesiątych, a gdy warunki na torze na to pozwalają - a to była niewiadoma - to wiedziałem, że moje okrążenie nie będzie wystarczająco dobre.
Z naszych symulacji wynikało, że w tym momencie tylko Max czy Lando byliby w stanie nas pokonać, więc myślałem o trzecim miejscu. Koniec końców, pokonał nas tylko Max. To musiał być on! Generalnie, gdy zacząłem moje ostatnie okrążenie, czułem, że jadę szybko. Byłem chyba jakieś trzy czy cztery dziesiąte szybszy, niż wcześniej.
Z jednej strony myślałem sobie: «świetnie», ponieważ to może dać mi nawet pole position, ale potem przypomniałem sobie, że czołówka będzie jeszcze szybsza. I w końcu tak też się stało.