Permane: Jestem pod wrażeniem szybkości Tsunody
Aston Martin tymczasem nie zaprzecza plotkom nt. transferu Japończyka.
01.10.2518:52
135wyświetlenia
Embed from Getty Images
Alan Permane postanowił wziąć pod obronę Yukiego Tsunodę, podkreślając, iż
25-letni Japończyk po rozczarowujących pierwszych kilkunastu wyścigach z Red Bullem zanotował wreszcie udane Grand Prix Azerbejdżanu, w którym przekroczył linię mety na szóstym miejscu, nieznacznie przegrywając walkę o piątą pozycję z Liamem Lawsonem.
Tsunoda nie może być jednak pewiem utrzymania swojej posady - według licznych spekulacji, na zespołowego partnera Maksa Verstappena w sezonie 2026 typowany jest Isack Hadjar. Jednakże w ostatnich tygodniach dr Helmut Marko przyznał, że nie skreśla Japończyka, dając do zrozumienia, iż ciągle jest on w grze o przyszłoroczny fotel w RBR.
Obecny szef Racing Bulls, Alan Permane, który miał okazję współpracować z Tsunodą, przyznał tymczasem, iż 25-latek wywarł na nim spore wrażenie.
Tsunodę pochwalił też Alex Albon, który w latach 2019-2020 również miał okazję dzielić garaż z Maksem Verstappenem.
Wciąż istnieje jednak ryzyko, że Tsunoda nie otrzyma posady w żadnym z zespołów Red Bulla. W takiej sytuacji najczęściej osobę Japończyka łączy się z ekipą Astona Martina, która od przyszłego sezonu korzystać będzie z jednostek napędowych Hondy. Tsunoda od lat bowiem cieszył się wsparciem ze strony koncernu z Tokio.
Japończyk musiałby się jednak wówczas pogodzić z rolą kierowcy rezerwowego - ważnymi kontraktami ze stajnią z Silverstone dysponują bowiem Fernando Alonso i Lance Stroll.
Sam zespół jednak nie zdementował doniesień na temat potencjalnego transferu Tsunody, a w tym tygodniu, w krótkim komunikacie, ogłoszono, iż pełny skład Astona Martina zostanie podany
Wiele wskazuje na to, że po czterech sezonach z Astonem pożegna się Felipe Drugovich. Mistrz F2 z roku 2022, który zaliczył z zespołem siedem występów w piątkowych treningach, ostatnio potwierdził, że w sezonie 2025/2026 będzie rywalizował w Formule E w barwach Andretti Global.
Alan Permane postanowił wziąć pod obronę Yukiego Tsunodę, podkreślając, iż
od samego początkubył pod wrażeniem poziomu jego umiejętności.
25-letni Japończyk po rozczarowujących pierwszych kilkunastu wyścigach z Red Bullem zanotował wreszcie udane Grand Prix Azerbejdżanu, w którym przekroczył linię mety na szóstym miejscu, nieznacznie przegrywając walkę o piątą pozycję z Liamem Lawsonem.
Tsunoda nie może być jednak pewiem utrzymania swojej posady - według licznych spekulacji, na zespołowego partnera Maksa Verstappena w sezonie 2026 typowany jest Isack Hadjar. Jednakże w ostatnich tygodniach dr Helmut Marko przyznał, że nie skreśla Japończyka, dając do zrozumienia, iż ciągle jest on w grze o przyszłoroczny fotel w RBR.
Obecny szef Racing Bulls, Alan Permane, który miał okazję współpracować z Tsunodą, przyznał tymczasem, iż 25-latek wywarł na nim spore wrażenie.
Z pewnością zaskoczyła mnie jego szybkość- powiedział Brytyjczyk.
Zupełnie nie znałem Yukiego, zanim w 2024 roku dołączyłem do zespołu.
Imponował mi od samego początku swoim tempem, zarządzaniem oponami, kwalifikacjami, a także sposobem, w jaki był w stanie tak szybko doprowadzać opony do optymalnego okna pracy.
Szczerze mówiąc, swoim feedbackiem i tym, jak zachowuje się w samochodzie i poza nim, w żaden sposób nie ustępuje najlepszym kierowcom. Jest świetnym kierowcą. To była dla mnie spora niespodzianka, gdy zaczęliśmy ze sobą pracować- dodał Permane.
Tsunodę pochwalił też Alex Albon, który w latach 2019-2020 również miał okazję dzielić garaż z Maksem Verstappenem.
Często rozmawiam z Yukim, próbuję dawać mu wskazówki, podbudowywać go- przyznał kierowca Williamsa w rozmowie z F1-insider.com.
Uważam, że jest po prostu świetny. Zawsze jednak mu powtarzam, że po drugiej stronie garażu ma najlepszego kierowcę Formuły 1 w historii.
Wciąż istnieje jednak ryzyko, że Tsunoda nie otrzyma posady w żadnym z zespołów Red Bulla. W takiej sytuacji najczęściej osobę Japończyka łączy się z ekipą Astona Martina, która od przyszłego sezonu korzystać będzie z jednostek napędowych Hondy. Tsunoda od lat bowiem cieszył się wsparciem ze strony koncernu z Tokio.
Japończyk musiałby się jednak wówczas pogodzić z rolą kierowcy rezerwowego - ważnymi kontraktami ze stajnią z Silverstone dysponują bowiem Fernando Alonso i Lance Stroll.
Sam zespół jednak nie zdementował doniesień na temat potencjalnego transferu Tsunody, a w tym tygodniu, w krótkim komunikacie, ogłoszono, iż pełny skład Astona Martina zostanie podany
w odpowiednim czasie.
Wiele wskazuje na to, że po czterech sezonach z Astonem pożegna się Felipe Drugovich. Mistrz F2 z roku 2022, który zaliczył z zespołem siedem występów w piątkowych treningach, ostatnio potwierdził, że w sezonie 2025/2026 będzie rywalizował w Formule E w barwach Andretti Global.