Theissen: BMW może wygrać w tym roku

"Jestem zadowolony nie tylko z rezultatu w Malezji, ale także i z osiągów"
25.03.0812:01
Marek Roczniak
5343wyświetlenia

Szef BMW Motorsport - Mario Theissen jest pewny, że jego zespół może w tym roku odnieść pierwsze zwycięstwo w Formule Jeden po zdobyciu w ciągu tygodnia dwóch drugich miejsc.

W pierwszym wyścigu sezonu 2008 w Australii na drugim miejscu zameldował się Nick Heidfeld, a w ostatnią niedzielę w Grand Prix Malezji na tej samej pozycji finiszował Robert Kubica. Theissen nie widzi więc powodu, dlaczego zespół BMW Sauber nie miałby zrealizować swoich ambicji na ten sezon.

Cóż, postawiliśmy sobie na ten rok dwa cele. - powiedział Niemiec. Jednym z nich było przemienienie bitwy dwóch zespołów na czele stawki w batalię trzech ekip. Wydaje mi się, że zdołaliśmy tego dokonać, przynajmniej w dwóch ostatnich wyścigach. Pozostały cel to pierwsza wygrana w tym sezonie i jestem pewny, że możemy to zrobić.

Theissen dodał, że jest bardziej zachęcony ich szybkością w Malezji, niż uzyskanym rezultatem, który umożliwił zespołowi utrzymanie się na drugiej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Jestem zadowolony nie tylko z rezultatu w Malezji, ale także i z osiągów. Robert był w stanie usadowić się za dwoma Ferrari tuż po starcie i naprawdę dobrze było widzieć, że radzi sobie tak znakomicie.

Nick nie miał szczęścia w pierwszym zakręcie, gdyż zetknął się z Trullim. Oba samochody wyniosło na zewnętrzną, więc kilka samochodów zdołało się przecisnąć po wewnętrznej. Stracili sporo pozycji, ale Nick był w stanie wspiąć się na szóste miejsce, wykręcając pod koniec wyścigu najszybsze okrążenie i popisując się efektownym manewrem wyprzedzania (na Coulthardzie i Alonso), który według mnie był najlepszy z całego wyścigu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

17
robson11
26.03.2008 08:50
Zgadzam się z rmn - w Monaco może być pięknie, ja na to bardzo licze. Wszystko przemawia za BMW, dobre osiągi bolidu, Robert lubiący ulice, tylko żeby chłopaki w strategi nie przekombinowali.
rmn
25.03.2008 10:57
w zeszlym roku najszybsi chyba byli w Monaco? Myślę, że w tym roku mogą tam wygrać.
mielony
25.03.2008 09:21
@Czechoslowak A ja napiszę: w 2 ubiegłych sezonach ich bolid "lubił" mały docisk. Ale tegoroczny bolid ma zmienione aero raczej na większy docisk. O Vmax mówili zarówno Robert jak i Nick. Muszą (i mogą...) cisnać w zakrętach (vide kwalifikacje Roberta w Australii). Zobaczymy co w trakcie sezonu zmienią, ale na razie ja bym obstawiał tory z kombinacjami dość szybkich zakrętów i niezbyt długich prostych.
jędruś
25.03.2008 06:02
Zwycięstwo w tym roku wydaje się być bardzo prawdopodobne . Wystarczy pech lub awaria Kimiego , Massa nie wytrzyma tak jak przeważnie , BMW przygotuje bardzo dobry pakiet aero i będzie szybsze minimalnie od Mclarena i wystartuje z 2-3 pozycji . W sprzyjających warunkach wygrana jest w zasięgu ręki . Co do drugiego celu to jak na razie realizują go w 100% . Są szybcy , spokojnie rywalizują z Mclarenem a nawet z nimi niekiedy wygrywają , Ferrari jest dość daleko ale momentami też w zasięgu. Sytuacja jest dużo lepsza niż w sezonie 2007 . I powinno być już w tym roku tylko lepiej .
ToshibaUser
25.03.2008 05:26
Ja trzyma kciuki za to żeby BMW odniosło pierwsze zwycięstwo już w tym sezonie . Oczywiście , również za to , aby za jego sterami siedział Ten kierowca :)
piotrek74
25.03.2008 03:20
panie Mario szansa zawsze jest!! ale moim zdaniem to tylko z Tym kierowcą
Czechoslowak
25.03.2008 03:00
Dlaczego niby na wolniejszych torach ma być lepiej? Moim zdaniem jest wręcz odwrotnie- to na szybkich torach BMW ma największe szanse wygrać. Sezon 2007: Kanada- 2 miejsce Nicka, Monza- 4 miejsce Nicka, 5 Roberta, Sezon 2006 (pierwszy sezon zespołu BMW): Kanada- 8 miejsce Nicka, Monza- 3 miejsce Roberta, 8 Nicka. Jak dotąd to szybkie tory wychodziły BMW najlepiej, nie widzę powodów dla których w tym sezonie mieliby osiągać na nich szczególnie złe rezultaty. P.S. błagam nie piszcie tylko o prędkości maksymalnej w Australii i Malezji. Zarówno na GP Kanady jak i GP Włoch wszystkie zespoły przygotowują specjalne pakiety aero, a wtedy tabela Vmax zmienia się diametralnie (zazwyczaj na korzyść BMW)
gross
25.03.2008 01:50
Heidfeld urósł w moich oczach po tym wyścigu. Muszę przyznać, że uwierzyłem w wygraną w tym sezonie. Nie zaprzepaszczają szans na podium jak to było w 2007 :) no ok w Malezji nie popsuli, o Australię można by się spierać.
Kazz
25.03.2008 12:40
Zgadzam się, do ferrari troche brakuje ale już między BMW a Makami nie ma takiej przepaści. I tak jak mówi jaquar666 na wolniejszych torach może być zdecydowanie lepiej - zobaczymy?
Bart2005
25.03.2008 12:37
Wydaje mi się, że w normalnych warunkach wyścigowych to raczej nie jest możliwe zwycięstwo BMW. Jeśli te warunki będą nieprzewidywalne to wtedy BMW ma większą szansę na zdobycie pierwszego miejsca.
natleniony
25.03.2008 12:35
pro - nie tylko bmw pracuje, na Barcelonę każdy zmieni pakiety aero. Życzę BMW żeby doszło mcl i sf, będzie zdecydowanie ciekawiej.
pro
25.03.2008 11:56
Do Ferrari im trochu brakuje ale tak jak mówi F1-HELP, BMW ciągle pracuje nad bolidem i kto wie... :]
F1-HELP
25.03.2008 11:49
KNC---> Jeśli Massa będzie regularnie lądował w żwirku to tak, ale na razie Ferki są chyba za mocne ;). Nie wiemy też jak Macki spiszą się na innych torach. Oczywiście, jak mówi Robek, w BMW też nie śpią i ciągle ciężko pracują więc wszystko przed nimi. Tylko niech już go bardziej nie odchudzają ;))).
Kara Nocny Cień
25.03.2008 11:47
Zobaczycie BMW będzie walczyć o MŚ konstruktorów :) Nie osiągnęli jeszcze swojego maxa :)
jaguar666
25.03.2008 11:37
No mogą wygrać, na którymś z wolniejszych torów, bo np. na takich jak Kanada nie mają szans. Może na Węgrzech. "Robert był w stanie usadowić się za dwoma Ferrari..." - a co jeszcze ważniejsze dla nich, przyjechał na metę przed mercedesem.
impr
25.03.2008 11:37
zoolwik, na tym polega ściganie. Ktos popelnia blad, a ktos inny na tym zyskuje, a kary to nie jakies tam utrudnienia, tylko 'nagrody' za bledy kierowcow. Co do GP Australii mogę się zgodzić, ze Nick zdobyl 2gie miejsce dzieki awaria SFM i kilkoma wyjazdami SC, natomiast w Malezji BMW pokazało co potrafi utrzymujac sie za Ferrari, no i ten (genialny jak dla mnie) manewr Heidfelda.
zoolwik
25.03.2008 11:23
Co nie zmienia faktu ze bmw bylo w tych dwoch wyscigach minimalnie slabsze zarowno od ferrari jak i mclarena, a podium mieli tylko dzieki braku szczescia rywali (awarie, kary i bledy miernych kierowcow). Mam jednak nadzieje, ze w nastepnych wyscigach bmw juz na tyle opanuje swoj bolid ze podia beda mogly byc zdobywane dzieki konkurencyjnosci i walka na torze.