Richards bliski objęcia posady szefa zespołu Renault?

Tymczasem Briatore twierdzi, że odszedł z francuskiej stajni, aby ją ratować
17.09.0911:33
Marek Roczniak
2634wyświetlenia

Według nieoficjalnych doniesień David Richards jest bliski ogłoszenia jako nowy szef zespołu Renault. Szef Prodrive wziął podobno udział w nadzwyczajnym spotkaniu w Enstone zaledwie kilka godzin po tym, jak ogłoszono odejście z zespołu Flavio Briatore i Pata Symondsa.

Richards dowodził już kiedyś stajnią z Enstone, kiedy należała ona jeszcze do Benettona. W istocie zastąpił na tym stanowisku Briatore we wrześnu 1997 roku, jednak jego rządy trwały tylko rok. Później Richards był także szefem zespołu British American Racing, który za jego rządów stał się najbliższym rywalem Ferrari w sezonie 2004.

Informacja o tym, jakoby Richards miał być szykowany na nowego szefa zespołu Renault nie została jak dotychczas potwierdzona, ale jak twierdzi serwis Pitpass, pochodzi z dobrego źródła. Tymczasem Briatore powiedział gazecie Daily Mirror, że odszedł z francuskiej stajni, aby ją ratować: Po prostu próbowałem ratować zespół. To mój obowiązek. To jest powód, dla którego skończyłem (z F1).

Niki Lauda uważa z kolei, że nawet pomimo odejścia Briatore i Symondsa, Renault powinno zostać surowo ukarane za ustawienie wyniku zeszłorocznego wyścigu o Grand Prix Singapuru, jeśli Formuła 1 ma odzyskać wiarygodność. To największa szkoda wyrządzona temu sportowi - powiedział Austriak, wcześniej stwierdzając, że nawet afera szpiegowska czy zablokowanie toru przez Michaela Schumachera w Monako nie mogą być porównywane do 'crash-gate'.

Zdenerwowało mnie także to, co Briatore mówił w trakcie weekendu. Zaprzeczał wszystkiemu. Jego przesłania były ponure, a nawet udzielał komentarzy na temat prywatnego życia Piqueta. To było niewiarygodne, a teraz, kiedy Briatore został zwolniony musimy założyć, że oskarżenia wobec Renault były prawdziwe - cytuje słowa Laudy gazeta Daily Mail.

Aktualizacja: Gazeta The Times twierdzi, że Richards powiedział jej, iż do wczorajszej nocy nikt z francuskiej firmy nie kontaktował się z nim.

Źródło: Pitpass.com, Autosport.com

KOMENTARZE

10
Kamikadze2000
18.09.2009 12:18
Jeśli to prawda, że Richards nareszcie dopnie swego. I to w jakim stopniu!
rafaello85
18.09.2009 09:14
Wujek dobra rada ( Nikoś Lauda ) już dawno głosu nie zabierał... szkoda tylko, że tak nei ztsoało:| Wg niego "crash-gate' jest powazniejsza niż 'stepney-gate' - nie ma to jak licytować się, która afera gorsza...
paolo
17.09.2009 01:20
Wydoił rajdy i zostawił w ruinie (jako szef ISC), wydoił subaru i doprowadził do upadku swrt (jako szef prodrive). Temu panu pozostało naciąganie bogatych turbaniarzy; nikt normalny go nie zatrudni. Miał ostatnio zbyt wiele "sukcesów" w branży.
patgaw
17.09.2009 11:10
bo gada bzdury non stop.
benethor
17.09.2009 10:38
@patgaw: Dlaczego akurat Lauda? ;]
Tomos
17.09.2009 10:11
Richards szefem Renault? To już nici z planów o powstaniu zespołu Prodrive F1? Richards ponoć w 2010 chciał dołączyć z zespołem do Formuły 1 ale wybrali innych.
Maraz
17.09.2009 09:57
News zaktualizowany, ale przyznam szczerze, że to zdementowanie jest dość niekonkretne, zresztą patrząc na sytuację z Fisichellą (stanowcze dementowanie rozmów z Ferrari przez Force India) niczego nie można być pewnym.
barteks
17.09.2009 09:40
Już zdementowano te plotki...
fernandof1
17.09.2009 09:39
Richards nie złe rozwiązanie lepsze od Prostaka No i nareście Kometarz Nikiego coś sie długo nie wtykał Jestem ciekaw jak on by se zachował gdy by on był szefem reno ten weekend na monzy
patgaw
17.09.2009 09:39
Ja mysle ze Lauda powinien dostac tak samo bana na F1.