Santander kluczem do transferu Raikkonena?

Bank zgodził się podobno zapłacić ekipie z Woking 25 milionów euro za zatrudnienie Raikkonena
26.09.0914:32
Michał Roszczyn
6384wyświetlenia

Wciąż pojawiają się kolejne spekulacje dotyczące przyszłości Kimiego Raikkonena oraz Fernando Alonso i weekend w Singapurze nie jest wyjątkiem.

Stefano Domenicali - szef zespołu Ferrari, z którym kontrakt na sezon 2010 ma Raikkonen, przyznał wczoraj, że sytuacja uległa zmianie... w ciągu ostatnich kilku dni. W tym czasie, Alonso wyjawił, że zdecydował się już w kwestii jego planów na przyszły rok, podczas gdy menadżer mistrza świata z 2007 roku przyznał, iż kontrakt można zerwać.

Niemiecki magazyn Sport Bolid informuje, że wspólny sponsor Ferrari i McLarena - hiszpański Santander, któremu zależy na zatrudnieniu Alonso w teamie z Maranello, zgodził się zapłacić ekipie z Woking 25 milionów euro, jeśli zaoferuje posadę dla Kimiego Raikkonena w przyszłym roku.

Fernando Alonso został spytany przez hiszpańską gazetę El Mundo, co sądzi o komentarzach prezydenta Ferrari - Luki di Montezemolo, jakoby włoska stajnia chciała wkrótce ogłosić skład kierowców na sezon 2010. Powiedział, że stanie się to niedługo, ale nie wiem kiedy - odpowiedział kierowca Renault. Podjąłem decyzję mniej więcej, ale jest kilka opcji, nie tylko jedna.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

29
omen10
27.09.2009 05:43
Się kłócicie. Santander trzyma również z McLarenem na pewno ściągną tam Kimiego :]
paolo
26.09.2009 05:31
YAHoO: Jak się zrywa kontrakt to trzeba się dogadać. W tym wypadku zakontraktowana w Ferrari kasa + miejsce w konkurencyjnym zespole. Skoro Santander chce mieć Alonso to zapłacą. kuba: Marlboro chce mieć Brazylię. 5 kraj jeśli chodzi o ilość ludności i jeden z najlepszych rynków tytoniowych. W połączeniu z fanatyzmem wyścigowym złoty rynek. Nie bez powodu mieli Rubensa i jednocześnie szkolili Massę, żeby dalej nie sięgać. Czysty biznes. Chyba nikt mi nie powie, że na dzień dzisiejszy Massa nie mogący się nawet wybrać na siłownie jest lepiej rokującym kierowcą na przyszły sezon niż świetnie dysponowany obecnie Raikonen. Jeśli nie chodziłoby o kasę to trzeba być mocno walniętym, żeby wypłacać ogromną kasę za odejście obecnego asa i stawiać na rehabilitanta.
przemekk
26.09.2009 04:25
YAHoO ja ten teks odbieram tak: Santander po oficjalnym ogłoszeniu że zostaje jednym z głównych sponsorów Ferrari ogłosił także że zostaje z Mclarenem jednak w węższej współpracy. Dlatego uważam że to o to właśnie chodzi że będą ich w jakiejś części sponsorować tak że wtedy Mclaren ściągnie Kimasa. Chodzić może o to żeby Kimas uzyskał to co miał zagwarantowane na 2010 w Ferrari. Ale od razu się zarzekam że to wszystko są moje SPEKULACJE
YAHoO
26.09.2009 04:17
McLaren miałby dostać jednego z najlepszych kierowców i na dodatek ni wyłożyliby ani grosza tylko dostaliby dodatkowo 25 mln ?! Brzmi ciut nieprawdopodobnie, ale wszystko jest możliwe..
kuba
26.09.2009 04:08
paolo mogę spytać skąd stwierdzenie ,że Marlboro ma Masse ? Może coś przeoczylem ale wydaję mi się że koncern Phlip Morris jest z Ferrari nie z powodu Massy :P
przemekk
26.09.2009 03:52
kumien zgadzam się z tobą w 100%, ja rozumiem że z jakiś względów chcą zerwać kontrakt OK ale to się po prostu robi a nie tak jak Montezomolo uprawia cyrk. Naprawdę żal patrzeć co się z tym wielkim (nie ironizuje tutaj) zespołem od ubiegłego roku robi
kumien
26.09.2009 03:39
Długo kibicowałem Ferrari, ale to w jaki sposób postępują z Kimi po prostu mnie od nich odrzuca. Mają jednego z najlepszych kierowców w stawce, a traktują go jak szmatę. Poużywają i do wyrzucenia. Jak Kimas przejdzie do Mclarena to chyba pierwszy raz będę bardziej z srebnymi strzałami niż ekipą z Maranello.
A-J-P
26.09.2009 03:26
buczu - kontrakt to on ma a nie miał. ma nadal na sezon 2010. BMW sprzedaje zespol (wraz z ludzmi). Tak bylo w przypadku sprzedazy w ostatnich latach Minardi, Jordana, Midland czy ostatnio Hondy. Sprzedaje sie caly zespol. Innym faktem jest ,ze team dał mu wolną reke na podjecie decyzji w sprawie wczesniejszego rozwiazania kontraktu ale ten kontrakt nadal jest aktualny na ten i przyszly sezon. Zatem pisanie BMW odchodzi kontrakt niewazny jest ..... no coments :P BMW sprzedaje zespol a nie go likwiduje. m.j.m - powtorze - ktos kto przejmuje zespol przejmuje go w calosci wraz ze wszelkimi umowami, ktore nie zostaly rozwiazane. Inaczej BMW musialoby niezle odprawy pracownikom dac. paolo - to pokazuje tylko jak Ferrari sie stoczylo w ostatnim czasie :)
Jacobss
26.09.2009 03:12
Śmieszne. Od miesiąca piszę, że Kimi wróci od McLarena, a niektórzy "eksperci" tutaj są strasznie tym zdziwieni :).
paolo
26.09.2009 03:09
A-J-P: "No wiesz cos musi byc w Fernando Alonso wyjatkowego skoro (choc to nadal plotki) Ferrari jest sklonne poswiecic Kimiego – wyplacic spora kase i zastapic go Alonso. Nie sadze,ze az tak duzy wplyw na to ma sponsor ( nie w Ferrari ). Jakies tam moze i ma ale nie na tyle aby zerwac kontrakt z innym kierowca i wyplacac milony." Powtórzę: Marlboro ma Brazylijczyka, a Santander Alonso. Innymi słowy miejsca w Ferrari są obsadzone czysto marketingowo.
m.j.m
26.09.2009 01:45
A-J-P no właśnie Robert ma podpisany kontrakt z BMW a nie z kimś kto przejmie zespól a więc jego umowa przestaje obowiązywać z końcem sezonu.
MPOWER
26.09.2009 01:43
A-J-P - jeżeli się orientuje to Kubek miał kontrakt z BMW a nie z Sauberem. BMW odchodzi, kontrakt nie ważny. Baricz ok, ale Merc kupił aukcje Brawna i ma też coś do gadania, tak jak Santander obecnie w Ferce. Ploty mówią, że Merc chce Niemca w teamie. McL nie chciał więc Merc wziął się za Brawna. Do tego Ross Brawn jest ciągle zwolennikiem kierowcy nr 1 i 2 . Button będzie nr 1 a Rosberg pomocnik :) No może trochę fantazjuje ale kto wie :P
buczu
26.09.2009 01:43
A-J-P Czy ty czytasz niusy na tej stronie. Kontrakt to on miał z BMW... kminisz czy nie bardzo? I był nius, że Kubica jest oficjalnie na liście transferowej.
Przemysław
26.09.2009 01:40
Sam Kubica powiedział mniej więcej coś takiego, że nie chce się obudzić z ręką w nocniku więc rozmawia z innymi team'ami. I Renault jest dla niego opcją. Stąd przypuszczenia.
A-J-P
26.09.2009 01:37
skad przypuszczenia ,ze Kubica bedzie w Renault ?! Przeciez ma wazny kontrakt z obecnym zespolem, ktory zostal juz sprzedany i teraz tylko czekaja na decyzje czy beda mogli wystartowac. Barichello watpie, ze gdzies przejdzie, Brawn bedzie jego ostatnim zespolem zapewne.
MPOWER
26.09.2009 01:35
Mnie też tak wydaje jak napisał mariusz10177 Czyli: Kimi w McL Alonso w Ferce Kubek w Reno Baricz w Lotusie Rosberg w Brawn A Kovalainen.....hmmm wydaje mi się że przejdzie do teamu Saubera i będzie z Nickiem . Sat Trek - w każdej plotce jest jakaś prawda. Nie wiem, może masz rację ale mi się wydaje że Ferka teraz w słabszej formie więc robi wokół siebie szumu aby być nadal na ustach kibiców. Wydaje mi się że jednak dojdzie do tych transferów bo Włosi chcą Alonso, zarówno team jak i kibice. Poza tym logicznie iść myślą -Santander jest sponsorem McL i Ferki. I w to sumie mu obejętne czy zapłaci Kimiemu w Ferce za kontrakt czy w McL....bo i tak kasa będzie głównie od nich. Santander, jeżeli prawda to zapłaci te 25 baniek i inny sponsor z McL mu dorzuci do kontraktu.
Sar trek
26.09.2009 01:34
Oto zespołom chodzi, by kibiców trzymać w niepewności. Więcej szumy i reklamy wokół Ferrari dzięki temu jest. A to, że Raikkonen będzie jeżdził w Mclarenie, to moim zdaniem nie jest takie pewne. Massa wróci w przyszłym sezonie, więc Alonso może mieć niezaciekawie.
im9ulse
26.09.2009 01:13
alonso numero uno , massa/fisico due...Kimas albo do maca, albo za Buttona do brawna...postawił bym za to kasę :)
mariusz10177
26.09.2009 01:11
Sprawa jest przesądzona: Raikkonen w McLarenie, Alonso w Ferrari, Kubica w Renault
MPOWER
26.09.2009 01:11
Kimi zyska a Massa będzie wąchał spaliny za Kimim w czerwonym koniku ;]
pasior
26.09.2009 01:10
Przemysław cieszy że że odejdzie
Przemysław
26.09.2009 01:05
Kimi najwięcej zyska tak czy siak ;) widzicie ten uśmiech na jego twarzy.
maroo
26.09.2009 12:47
A podobno jest kryzys, podobno trzeba robić cięcia... Śmieszni są z tym oszczędzaniem na technologiach, na budżetach teamów w starciu z kupieniem kierowcy którego chce się pozbyć - miejsca w innym zespole. A najlepsze - niejako Ferrari wypycha Kimiego do swojego największego konkurenta. Oby sobie guza nie nabili. Berlesi27 - to samo pomyślałem :)
Volk
26.09.2009 12:46
Rywalizacja Hamilton - Raikkonen mogłaby być bardzo ciekawa :)
Dżejson
26.09.2009 12:46
Ale jaja, no nie mogę. Już naprawdę chyba nic mnie nie zdziwi po tym sezonie F1. Żeby nowy sponsor czerwonych oferował głównemu rywalowi ćwierć banki za zabranie najlepszego kierowcy, to jest już naprawdę niepojęte.
Berlesi27
26.09.2009 12:45
Więc Kimi będzie paydriverem:)?
rafaello85
26.09.2009 12:44
Master--> zawsze to wiedzieliśmy:)
Master
26.09.2009 12:40
Widzicie ile kasa może :P
A-J-P
26.09.2009 12:37
To już nie jest śmieszne... Potwierdzili by wreszcie kto gdzie z kim i jak i by był święty spokój.