Vettel: Alonso by mnie nie wyprzedził
"Do tego nieszczęsnego okrążenia wyścig był naprawdę nasz"
16.03.1016:37
6476wyświetlenia

Sebastian Vettel jest przekonany, że wygrałby Grand Prix Bahrajnu, gdyby nie awaria świec zapłonowych. Niemiec, który rozpoczął wyścig z pole position, do momentu wystąpienia problemów kontrolował przebieg wyścigu i uważa, że w normalnych okolicznościach Fernando Alonso nie miałby realistycznej szansy na wygraną.
Po wyprzedzaniu Felipe Massy na pierwszych zakrętach, Alonso podążał za Vettelem, póki tego drugiego nie dopadły problemy z bolidem na 33 okrążeniu. Kierowca Ferrari już wcześniej zaczął zbliżać się do Niemca, jednak ten jest pewien, że przyczepność opon w bolidzie Fernando wkrótce by spadła i nie byłby w stanie długo atakować.
Nie miałem pojęcia, co się dzieje z samochodem- powiedział Sebastian na oficjalnej stronie F1 w sprawie nagłych problemów technicznych z RB6.
Po prostu zdałem sobie sprawę, że prędkość dramatycznie spadła. W pewnych momentach było znowu dobrze, ale na prostych czułem znaczącą różnicę w samochodzie przed i po 33 okrążeniu. Czwarte miejsce jest pewną rekompensatą, ale do tego nieszczęsnego okrążenia wyścig był naprawdę nasz. Byliśmy lepsi w radzeniu sobie z oponami, niż ktokolwiek inny. Fernando próbował mnie atakować, ale wkrótce uświadomił sobie, że postępując tak zniszczyłby sobie opony, zatem to byłby nasz dzień.
Przegrana w wyścigu wskutek problemów z samochodem stanowi déjà vu dla Niemca, którego w zeszłym sezonie seryjnie trapiły problemy z niezawodnością, co prawdopodobnie kosztowało go utratę tytułu. Jednakże Vettel jest bardzo pewny siebie przed wyścigiem w Melbourne za niecałe dwa tygodnie.
Wiemy, że mamy świetny samochód - że jesteśmy bardzo konkurencyjni - w kwalifikacjach i wyścigu. Do szesnastego okrążenia przed flagą w biało-czarną szachownicę, wyścig w 100 procentach układał się po naszej myśli. Musimy więc zapobiec kolejnym problemom i wówczas będziemy w znakomitej formie - co umacnia naszą wiarę w siebie przed kolejnymi eliminacjami.
Źródło: GPUpdate.net
KOMENTARZE