LiGNA: F1: Wywiad z Figo

18.11.1016:13
Sir Wolf
2398wyświetlenia

Krótka rozmowa z obecnym liderem klasyfikacji generalnej w F1 History. Jednego z najsolidniejszych kierowców LiGNy udało mi się złapać na włoskim lotnisku tuż po zakończeniu Grand Prix San Marino...

Figo, cztery wyścigi i żadnej zadyszki. Wszystkie wygrane. Nie nudzi cię to jeszcze?
Nudzi. Zdecydowanie przed sezonem liczyłem na więcej walki. Samotna jazda na P1 jest bardzo nudząca i brakuje funu. Nie wiem, czemu tak jest. Mam nadzieję, że jak najszybciej znajdzie się ktoś, kto znajdzie optymalny setup pod naszą fizykę i podejmie walkę, bo jazda na P1 co wyścig niezbyt mi pasuje.

Mimo tych długich godzin spędzonych na prowadzeniu, masz jakieś przyjemne wspomnienia z pojedynków z obecnymi rywalami, które mogliście toczyć od początku września?
Tak. Szczególnie na Donington i Interlagos. Bardzo fajne pojedynki z Rafalskim i Infospecem. Trochę to poprawia mój nastrój, ale i tak uważam, że walki powinienem mieć więcej. W następnych wyścigach najprawdopodobniej będę słabiej przygotowany, co sprawi, że będę musiał walczyć, by coś osiągnąć.

Wydajesz się mieć tak wielką przewagę, że jeden nieudany wyścig nie budzi przed tobą obaw?
Wydaje się tak być, jednak wolałbym tego uniknąć. Taki nieudany wyścig może pociągnąć za sobą kolejne i konsekwencje mogą być bolesne na koniec sezonu. Póki co, staram się jeździć na luzie i to sprawia, że jak dotąd popełniłem tylko jeden błąd.

Czy mimo tak równych, świetnych wyników, zdarza ci się denerwować przed wyścigami?
Nie, w tym sezonie jeszcze nie miałem problemów z nerwami czy stresem. Ogólnie udało mi się z tym wygrać rok temu, gdy osiągałem przeciętne wyniki i stwierdziłem, że nie ma sensu się spinać. Zacząłem jeździć spokojniej i odważniej, dzięki czemu teraz jeździ mi się przyjemniej i co najważniejsze - nie popełniam tylu błędów.

Czy właśnie to sprawiło, że wygrałeś pięć ostatnich wyścigów sezonu, dominowanego dotychczas przez Biolego74?
Myślę, że miało to jakiś wpływ, ale uważam, że główną przyczyną było odpuszczenie sezonu przez Biolego, który tytuł miał już w zasadzie w kieszeni. Faktem jest też, że fizyka z początku sezonu i końcówki 2008/2009 niezbyt mi pasowała.

Jak przygotowujesz się do Grand Prix? Możesz dać jakieś rady dla tych, którzy nie do końca potrafią się odnaleźć w tym wsystkim, a mimo wszystko chcą się ścigać wśród was?
Nic specjalnego. Do History zazwyczaj przygotowuję się w piątek i sobotę, po godzinie treningu wieczorem. W zupełności wystarcza. Przed sezonem wykonaliśmy sporo pracy przy setupie, dzięki czemu mamy teraz łatwiej.

Powiedziałeś już o podejściu psychicznym. A co z przygotowaniem samochodu pod kątem tego modu? Od czego powinno się zacząć, na co zwracać największą uwagę?
Stabilność auta wydaje mi się być najważniejszym czynnikiem. Bestie mocne, więc doradzam wysokie wingi na każdym torze. Przydaje się również dobry balans auta i dyferencjał, co by auto nie kopało za mocno na wyjściu z zakrętu.

Zmieniając nieco temat. Cofnijmy się pamięcią wstecz. Jak zaczęła się twoja przygoda z LiGNA?
5 października 2008. Pierwszy wyścig w F1 w zespole CrowF1. Oczywiście Crow dał mi miejsce w swoim teamie po testach GP2. Kojot wtedy zrezygnował i zająłem jego miejsce. Pierwsze trzy wyścigi to marzenie, chyba lepiej nie mogłem zacząć.

Czy tęskinisz za tymi czasami? Gdy ścigali się z wami Crow, SoBcZaK, Darondi?
Tak. Szkoda, że to już nie wróci. Stara ekipa stwarzała nieziemską atmosferę, nigdy nie zapomnę pierwszego roku. Czas leci, ludzie odchodzą, nic nie poradzimy. Wspomnienia jednak zawsze będą pozytywne.

A jak zmieniło się twoje podejście do LiGNA, odkąd zostałeś administratorem ligii?
Ogólnie nie chciałem przejmować tej posady, ze względu na wyniki. Póki co, nikt nie zarzuca mi ustawiania ligii pod siebie, a przynajmniej tak mi się wydaje. Na pewno inaczej patrzę na niektóre sprawy, incydenty i ogólnie na to, co się dzieje. Trzeba być poważniejszym. Mam nadzieję, że moja praca jest pozytywnie odbierana przez kierowców i mam nadzieję, że nikt nie odbiera tej pracy jako faworyzacja kogoś, bo nic takiego nie ma miejsca.

Reprezentujesz sobą ligę. Zdarzyło ci się reklamować kiedyś LiGNA po za horyzontem F1WM? Masz kontakt z administratorami konkurencyjnych lig?
Zdarza się często, że po pojawieniu się na jakimś evencie poza F1WM, ludzie kojarzą mnie jako "to ten Figo z LiGNy". Oby moje wyniki na tych wyścigach nie popsuły wizerunku ligi. (śmiech) Jeśli chodzi o kontakt, to owszem, utrzymuję go z kilkoma osobami z innych lig.

Nasz czas dobiega końca, dlatego muszę zadać ci już ostatnie pytanie. Przygotowywałeś się już do Grand Prix Monako? W końcu to wyjątkowy, bardzo wymagający wyścig.
Przygotowania tradycyjnie rozpoczną się w piątek. (śmiech)

Czyli żadnych wyjątków, Monako potraktujesz jak każdy inny wyścig?
Najprawdpodobniej zrobię sobie w piątek dłuższą sesję, bo tor, jakby nie patrzeć, trudny jest. Reszta standardowo.


rozmawiał Sir Wolf[/b]

KOMENTARZE

3
DAK
20.11.2010 12:30
@ Figo marnujesz swój talent w rF. Ciekaw jestem jakbyś wypadł w konfrontacji z największymi alienami simracingu na świecie, czyli Greger Huttu, Richard Towler, Shawn Purdy i inni. Czas porzucić zabawki i przesiąść się/posmakować iR ;)
SoBcZaK
18.11.2010 08:41
Ja tu jeszcze wrócę...
Sync
18.11.2010 06:06
;) a ja jako stary kolega Infospeca zdradze Ci tylko że chłopak mimo iż ma stratę do Ciebie to Ci nie odpuści ;) - to tak na delikatny smaczek dodaje ;); )