F1: Grand Prix Monaco - Wyniki i wypowiedzi kierowców

11.12.1012:48
Figo
2178wyświetlenia
Dane wyścigu



Circuit de Monaco
Lokalizacja: Monte Carlo, Monako
Liczba okrążeń: 47
Dystans: 156.980 km
Szczegółowe wyniki: KLIK
(wyniki nie uwzględniają ewentualnych kar)





Galeria

^galeria,339

Komentarze prasowe

Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

NoFear Racing

Figo (P3): Słaby wyścig w moim wykonaniu. Już na L3 urwałem winga i musiałem pitować. Sporo walki miałem w środku stawki, ale Lotusów nie dało się wyprzedzić. Udało się przynajmniej podium uratować. Gratulacje dla Infospeca i Byczka ;)

Cube (P4): Niestety mimo udanych kwalifikacji wyścig nie poszedł tak jak można było się tego spodziewać. Po starcie udawało mi sie utrzymywać w czołówce aż do pierwszego pit stopu, kiedy to nastąpił pierwszy błąd tego wyścigu. Decyzja o zostaniu na torze jeszcze przez kilka okrążeń po zjeździe Byczka nie należała do udanych, straciłem na tym kilka sekund, co wiązało się ze stratą dystansu do czołówki. Reszta wyścigu przebiegał dosyć nudno, jadąc samemu dosyć szybko można stracić koncentracje i tak też się stało ze mną. Na około 7 okrążeń przed końcem wyścigu trochę za szeroko pojechałem ostatni zakręt i straciłem przedni spojler na oponach. Wymuszony pit stop całkiem pogrążył moje szanse na pogoń za czołówką mimo tego na mecie zameldowałem się na 4 pozycji.

Team Lotus

Infospec (P1): Kwalifikacje przebiegły niezbyt pomyślnie, zostałem przyblokowany w szykanie za tunelem przez co wylądowałem dopiero na czwartej pozycji i musiałem liczyć na udany start.

Jak się potem okazało, miałem jeden z najlepszych startów w tym sezonie i jeszcze przed T1 udało mi się wyprzedzić Byczka oraz Cube obejmując tym samym P2 tuż za Figo, którego przez następne dwa okrążenia mocno cisnąłem. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, Figo popełnił błąd na ostatnim zakręcie i urwał spojler, od tego momentu objąłem prowadzenie i stoczyłem zaciętą walkę z Byczkiem oraz Cube o prowadzenie. Obaj byli ode mnie szybsi więc musiałem się mocno napracować by ich utrzymać za sobą. Jak widać się udało i jestem bardzo zadowolony z tego faktu, bo to moja pierwsza wygrana w LiGNA F1, a po Grand Prix San Marino, gdzie przez własny błąd przegrałem wyścig, pozostawał niesmak. Do tego na P2 ukończył Byczek dzięki czemu nasz zespół zebrał dużo punktów i objął drugą pozycję w klasyfikacji


Byczek (P2): Po pierwsze gratulacje dla mojego kolegi z zespołu! Zaliczyliśmy dziś świetny wyścig. Z mojej strony mógł być jeszcze lepszy. Gdybym nie zaspał na starcie i nie postawił samochodu w poprzek toru podczas pogoni za Info.. ale to tylko gdybanie. Mieliśmy szczęście, że Figo miał problemy na początku wyścigu. Pod koniec dogonił mnie, ale udało się skutecznie obronić pozycję i przywieźć pierwsze punkty w sezonie!

Ligier Gitanes Blondes

hideto (Nie ukończył): Wszystko szło idealnie, do czasu awarii silnika. Była szansa na solidny występ a tak, no cóż.

P1 Racing

Pyciek (Nie ukończył): Tor w Monako w połączeniu z tymi autkami okazał się zbyt dużym wyzwaniem dla mnie. Ciągłe obijanie band, słabe czasy w efekcie zero emocji i ciągła walka z bolidem. Na koniec bolid był już tak poobijany, że straciłem jakąkolwiek ochotę na dalszą rywalizację i wycofałem się z wyścigu.

Matis131 (Nie ukończył): Port USB w kompie odmówił posłuszństwa i kiera w ogóle nie reagowała na moje polecenia... Mam nadzieję, że z upływem czasu moje wyniki będą coraz lepsze, a takie sytuacjie jak w Monako więcej nie będą miały miejsca.

Tyrrell Racing Organisation

p92s (P5): Bardzo trudny wyścig. Nie udało mi się go przejechać bezbłędnie. Przez cały wyścig toczyłem korespondencyjną walkę z pyćkiem. Niestety, gdy on się wycofał pozostała walka o dojechanie do mety. Nie mam pojęcia skąd mam taką stratę na tak krótkim torze... Pozostaje się przyzwyczaić...

Toyota Team Europe

MITSUBISHI_WRC (Niesklasyfikowany): Cieszy zdobycie pierwszych punktów w historii moich startów w LiGNIE, ale tylko to. Czasy były by o kilka sekund lepsze ale niestety załadowałem nie tego seta co trzeba. Zmorom w Monaco był trzeci sektor w którym traciłem niewiarygodnie dużo, ale nie poddaje się.