Pirelli odpowiada na krytyczne opinie o oponach po testach w Walencji

"Niektórzy chyba ostatnio zapomnieli, że każde ogumienie się zużywa"
04.02.1110:27
Grzegorz Filiks
2814wyświetlenia

Sportowy szef Pirelli - Paul Hembery broni nowego dostawcy ogumienia dla Formuły 1 po pierwszych przedsezonowych testach w Walencji.

Kilku kierowców (w tym Robert Kubica) podczas zakończonych wczoraj jazd niejednokrotnie narzekało na opony włoskiej firmy, zwłaszcza na ich krótką żywotność. Hembery jeszcze przed rozpoczęciem testów powiedział, że ogumienie dostarczone na nie będzie niemal ostateczną wersją przygotowywaną do tego sezonu. Niestety opinie wydawane na temat nowych opon były co najmniej rozbieżne.

Z dostępnych mieszanek niektóre były bardziej stałe w osiągach od pozostałych - wyznał Michael Schumacher w rozmowie z Auto Motor und Sport. Podczas jazdy na oponach, których dawno nie używałem, miałem kilka kłopotliwych sytuacji. To było niczym prowadzenie na lodzie. Siedmiokrotny mistrz świata w zeszłym roku mocno narzekał na ogumienie Bridgestone i teraz ma nadzieję, że Pirelli jeszcze poprawi swój produkt przed rozpoczęciem sezonu: Według mnie oni są jeszcze w fazie testowania i bez problemu przystosują się do sytuacji.

Hembery odpowiadając na krytykę kierowców podkreślił, że warunki do jazdy podczas tego tygodnia w Walencji nie były idealne. Opony nie lubią być zbyt zimne - przyznał w rozmowie z fińskim dziennikiem Turun Sanomat, jednocześnie ujawniając, że Pirelli dokona pewnych korekt jeszcze przed następnymi testami. Kolejną rzeczą, o której musimy pamiętać jest to, że każde ogumienie się zużywa. Kilku ludzi w ostatnim czasie chyba o tym zapomniało.

Co ciekawe, Pirelli podobno zostało poproszone przez samego szefa F1 - Berniego Ecclestone'a o przygotowanie na sezon 2011 ogumienia o nieco skróconej żywotności, co miałoby wymusić na kierowcach wykonywanie większej liczby pit-stopów podczas wyścigów, a tym samym poprawić widowisko. Niektóre zespoły miały tutaj już nowy bolid, inne jeszcze stary. Jest o wiele za wcześnie na wysnuwanie wniosków - zaznaczył Hembery, dodając: Nie możesz podejmować decyzji na podstawie komentarzy lub zebranych danych jednej strony, ponieważ ktoś inny oczekuje czegoś innego, musisz wziąć pod uwagę wszystkie aspekty.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

12
NEO86
18.02.2011 08:36
@jpslotus72 Zgadzam się z Tobą w 100%
yaper
04.02.2011 02:34
Mamy dopiero początek lutego. To przecież oczywiste, że Pirelli jeszcze znacząco zmodyfikuje swoje produkty przez ten ponad miesiąc intensywnych prac. Testy w Walencji to ogromna ilość danych dla włoskiego producenta - znacznie bardziej miarodajnych niż te z własnych testach na starszej konstrukcji. 2-3 pitstopy na wyścig powitam z otwartymi rękoma. Na to czekam po parodii oponiarskiej jakiej doświadczyliśmy w zeszłym sezonie, gdzie można było śmiało cisnąć na jednym komplecie, by dokonać regulaminowej zmiany na jednym z ostatnich kółek. Element postoju to jeden z najbardziej emocjonujących momentów wyścigu. Oczywiście nie popadajmy tutaj w skrajności - jeden stop to jest stanowczo za mało, ale liczba zmian 5 lub więcej to również nie jest to czego oczekujemy - zbyt duży chaos.
jpslotus72
04.02.2011 12:10
"Najważniejszym elementem są z pewnością nowe opony Pirelli, które mają duży wpływ na zachowanie samochodu." "Tak, zużycie jest za duże. To znaczy, jeśli chcesz mieć pięć czy sześć postojów w wyścigu to jest dobrze, jednak wtedy potrzebowalibyśmy więcej opon! Oczywiście żartuję. Naprawdę zależy to od mieszanki, jednak zdecydowanie sytuacja się poprawia na twardszej mieszance. Nie jest to problem ziarnienia, chodzi o zużycie. Nagle opony są skończone." - to są wypowiedzi Roberta. Pół żartem, pół serio - ale problem jest. Opony są bardzo ważne, ale moim zdaniem niedobrze jest, gdy stają się "najważniejszym elementem". EDIT: Z dzisiejszego newsa, wypowiedź Tima Gossa (McLaren): "Opony wytrzymują jedynie jakieś 10 okrążeń i sprawienie, by wytrzymały trochę więcej jest nie lada wyzwaniem." - 10 okrążeń, no to przełóżcie to na liczbę pit-stopów...
sneer
04.02.2011 12:07
Bardzo dobrze, im więcej chaosu na torze tym lepiej.
vermaden
04.02.2011 11:37
@Ralph1537 "wyjdzie na to że bridgestony byly lepsze" PIRELLI mowilo juz na samym poczatku, ze moga zrobic i opony co 3 GP wytrzymaja, tylko jakie z tego widowisko? Znowu chcesz ogladac procesje calego wyscigu bolidow na OPTION TYRE bo nie trezba zmieniac + pit stop na ostatnim/pierwszym/SAFETY CAR kolku?
Nirnroot
04.02.2011 11:27
Opony powinny być nierówne. Kropka. Dobrym krokiem B w zeszłym roku było wybieranie dwoch nie sasiadujacych ze soba mieszanek, co dawało dobry efekt. Niektórzy zakładali miekkie na Q, niektorzy woleli miec dłuższy stint. I jest wybór. Dlaczego nie wrócić do "Qualifying tire"? Gumy byłyby super-szybkie na 1 kółku, a potem na wyścig zakładałoby się co się chce. Każdy miałby równe szanse w Q.
Zykmaster
04.02.2011 11:24
@up No raczej do sytuacji gdzie wymieniac opony trzeba 5-6 razy nie dojdzie, przeciez Pirelli to nie jest amator w konstruowaniu opon, maja cale zaplecze ku temu aby odpowiednie opony wykonac. Mi sie wydaje ze z zuzywalnoscia trafia w sam raz i 2 pity to bedzie minimum. Do tego wlasnie dazylem w pierwszym poscie, im wiecej pitów tym wieksze widowisko, ale jak zauwazyles nie mozna przesadzic z tym aspektem. F1 to sport zespolowy i tylko martwic sie mozna czy mechanicy z LRGP beda sie uwijac na czas bo beda mieli wiecej roboty podczas kazdego GP ;-).
jpslotus72
04.02.2011 11:10
PS Oczywiście, obserwowanie pit-stopów, napięcie w momentu wyjazdu - czy uda się zdążyć przed największym rywalem - też ma swoją dramaturgię. Dlatego pisałem o 2-3(4) postojach. Chodzi mi tylko o to, że by sprawa opon nie okazała się dominująca - czyli nie odgrywała zbyt dużej roli. I nie są to tylko moje obawy - pierwsi zaczęli narzekać sami kierowcy (mnie można nazwać ignorantem, ale oni chyba mają jakąś wiedzę w temacie)...
khey
04.02.2011 11:10
@jpslotus72 zgadzam się z tą wypowiedzią w 100%, choć nie zapominajmy że F1 "była" kiedyś sportem drużynowym i z chęcią bym zobaczył w tym sezonie więcej zespołowości w wyścigu niż np. w Monako (Alonso) czy w Singapurze (Massa) gdzie rola Ferrari skończyła się gdzieś około pierwszego okrążenia :) Jestem jednak zwolennikiem rozsądnych rozwiązań i tak skrajna ilość pit-stopów jak 7-8 nie wróży dobrego widowiska, zapanowałby niezły chaos.
Ralph1537
04.02.2011 10:54
wyjdzie na to że bridgestony byly lepsze
jpslotus72
04.02.2011 10:29
2-3 (w porywach, czyli w warunkach ekstremalnych 4) pit-stopy to optimum. Ale jeśli Pirelki będą się zużywały tak, że trzeba będzie zjeżdżać na zmianę 5-6 razy (w Kanadzie 7-8), to już nie będzie zabawne. Zależy nam na zwiększeniu liczby pit-stopów po to, żeby zwiększyć atrakcyjność ścigania. Ale atrakcyjność powinna polegać przede wszystkim na bezpośredniej walce na torze, a nie na matematycznych obliczeniach strategów - bolidy powinny się wyprzedzać bardziej dzięki umiejętnościom kierowców, niż szybkości mechaników i "śrubokrętów" - takie przynajmniej jest moje zdanie. Dlatego powinno się myśleć o rozwiązaniach wspomagających możliwości walki na torze, a nie o oponach, zmuszających do częstszych postojów w boksie. Wymyślono np. to ruchome skrzydło - tylko po kiego diabła te idiotyczne ograniczenia w jego stosowaniu? Na razie degradujące się opony są "kołem ratunkowym" dla atrakcyjności ścigania, ale (moim zdaniem) nie tędy droga do rozwoju sportu wyścigowego... "Słabe" opony faworyzują kierowców jeżdżących zachowawczo - ja wolę oglądać takich "walczaków" jak Hamilton czy Kobayashi. Nadmierne zużywanie się opon limituje ich pozytywną agresywność.
Zykmaster
04.02.2011 09:37
Własnie czemu oni sie tak spinają ? Przeciez pierwszego dnia tor był 'zielony' wiec opony zycia nie mialy wcale, temperatury niskie, po nagumowaniu sytuacja wygladala coraz to lepiej. Zuzywac maja sie szybko bo o to chodzi aby wymusic min. 2 pity podczas Gp, a jak stawka bedzie pomieszana strategiami 2 i 3 pitstopow to w ogole spektakl nam sie zrobi bardziej widowiskowy. Primadonny niech nie placza, tylko niech jezdza i nie narzekaja. Kazdy ma to samo ogumienie i umiejetnosc gospodarowania oponami bedzie miala duze znaczenie w tym sezonie. Button moze w tym upatrywac swojej szansy :-). Pozdrawiam :D