Montezemolo chce mniej aerodynamiki w F1

"F1 to przecież także mechanika i silniki"
12.04.1115:48
Grzegorz Filiks
2362wyświetlenia

Luca di Montezemolo po raz kolejny wyznał, że nie podobają mu się obecne przepisy w Formule Jeden, przez które aerodynamika stanowi bardzo ważny czynnik w dużej mierze decydujący o konkurencyjności bolidu.

Obecnie 80% osiągów zależy od aerodynamiki i jest to zbyt dużo - powiedział prezes Ferrari w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport. Tunele aerodynamiczne pracują bez przerwy, ale przecież F1 opiera się również na mechanice, na silnikach. Taka F1 nie całkiem mi odpowiada.

Kolejnym absurdem jest fakt, że to jedyny sport na świecie, w którym nie możesz trenować. Testy powinny zostać przywrócone, z przywiązaniem szczególnej uwagi do wydatków. Włoch dodatkowo przypomniał o swoim pragnieniu ujrzenia kiedyś małego zespołu korzystającego z samochodu Ferrari: Dla widzów takie rozwiązanie byłoby lepsze od ekip, które konstruują bolidy za wolne o 4 lub 5 sekund.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

28
camorra
13.04.2011 09:17
Pieczar- a no inni maja lepszych,widocznie najlepszych...nikt im nie broni,jednak to ktos broni wlasnie Scuderii pokazac pazur w kwestji np silnikow.Widzisz to samo jest z wprowadzeniem nowych jednostek V4 Turbo,Wlosi sie buntuja nie tylko dlatego ,ze nie maja doswiadczenia w takich malych jednostkach,ale przede wszystkim dlatego ,ze nie przyda sie im to do samochodow drogowych...za chwile wymysla silniki elektryczne do napedu bolidow jako bardziej ekologiczne rozwiazanie,co wbrew pozorom takie nie jest.Ale to juz bez Scuderii ,ktora wraz innymi wielkimi tego sportu bedzie sie scigac w innej serii na V12,otwartej na nowe rozwiazania techniczne i pomyslowosc bardziej niz F1 dzisiaj.Nie miej pretensji ,ze walcza o swoje sprawy.
Xjumpaytech
13.04.2011 12:12
Pieczar- A oglądałeś te wyścigi, czy statystyki? Ja wiem jak było. Wyścigi były dużo bardziej emocjonujące i nie trzeba wiele się cofać, bo nawet w erze V10 działo się sporo. To większe silniki przyciągają ludzi, a nie coraz bardziej skomplikowana aerodynamika. Zobacz co sądzą o tym kierowcy. Większość mówi o tym, że to silniki powinny być większe. F1 miało być wyścigiem rozwiązań technicznych, a w tej chwili jest tylko wyścigiem pakietów aerodynamicznych. Kiedyś można było zrobić wszystko. "Efekt przyziemienia", turbo, wentylatory. Coś się działo. Teraz sprawa rozgrywa się na tym kto jakie ma skrzydło. Oglądnij parę powtórek, a się przekonasz o tym jak aerodynamika zmieniła ten sport. Może jest bezpieczniej i bardziej ekologicznie i co z tego, jak ten sport został wykastrowany do granic możliwości z tego z czego kiedyś słynął? A co do przepisów. Mówisz, że Ferrari wtedy nie dominowało? Pierwsze ograniczenie liczby silników do 1 na dwa wyścigi zostało z tego co pamiętam wprowadzone w 2004 roku, czyli wtedy kiedy Ferrari zmiażdżyło konkurencję. Aerodynamika było szybko zmieniana w latach kiedy Ferrari zaczynało wymiatać. Niedawna zmiana aerodynamiki była przecież wtedy kiedy Ferrari zdobyło swój ostatni jak na razie tytuł konstruktorski. Zakazanie testów? Przecież to było również wtedy kiedy Ferrari dominowało, bo to ostatnie lata, chyba 2006, ale nie pamiętam dokładnie. Zamrożenie silników? Sezon 2007, czyli wtedy kiedy Ferrari zdobyło podwójny tytuł. I mówisz, że to wszystko było wtedy kiedy Ferrari nie dominowało?
maroo
13.04.2011 11:54
Panowie - ale prawda jest taka że właśnie aerodynamiki jest za wiele - mniejszy udział aerodynamiki oznacza faktycznie większy wpływ mechaniki ale, także zwiększy się wpływ umiejętności kierowcy. Drajwer będzie mógł sporo więcej dać z siebie. Och, jak się wspomina czasy gdy nawet poślizgiem potrafili wyprzedzić po zewnętrznej zakrętu...
mat_eyo
13.04.2011 06:56
Ferrari ma strasznie autokratyczne zapędy, coś im nie odpowiada to chcą to zmieniać. Jakoś Red Bull ze słabym silnikiem potrafił w kilka lat z kiepskiego, małego zespołu wyewoluować w mistrza świata. McLaren również się trzyma. A Ferrari przypomina rozwydrzonego bachora krzyczącego w piaskownicy "jak nie dacie mi wygrać to się nie bawię!". Z szanownym panem di Montezemolo zgadzam się jedynie w kwestii testów: w ograniczonej ilości, pilnując kosztów i w takiej samej ilości dla WSZYSTKICH!
barteks
12.04.2011 10:35
Zgadzam się w 100% z Montezemolo. Aero to setki milionów wyrzucanych w błoto...
Smola
12.04.2011 10:19
Markiz Luca biadoli jak potłuczony hipokryta który pragnie rozwoju F1 przy obecnym stanie przepisów, a brzydzi go aerodynamika. Oczywiście podpiszę się pod postami linczującymi tego Jegomościa. Po 2006 roku konik Ferrari stracił jaja. Jedno nazywało się Schumacher, drugie Brawn a to co między nimi - Todt. I tak to u steru stoi flaptus Domenicali i zrzęda markizowa. God Bless Ferrari - tylko to im pozostało. Tak to jest, gdy baby rządzą zespołem wyścigowym.
Pieczar
12.04.2011 06:42
Xjumpaytech - najpierw porównaj statystyki wyprzedzeń z poprzedniego sezonu i powiedzmy z przed 10 lat zanim zaczniesz pisać bzdury o wyprzedzaniu. Rozwój silników nie ma tu nic do rzeczy. A brak testowania - toż to pomysł zespołów w tym Ferrari. Aha - wszystkie zmiany o których piszesz wprowadzono kiedy Ferrari już nie dominowało. camorra - a inni mają jeszcze lepszych ludzi od aerodynamiki. Jak się nie potrafi przystosować to już jego problem. I ciekaw jestem, dlaczego nie może "odświeżyć swojego działu aero" - ktoś mu broni?
akkim
12.04.2011 05:28
A ja powtórzę raz setny przeciwko głupocie, sukces widowiska leży Tu w prostocie.
jpslotus72
12.04.2011 05:26
Nie wiem, czy nie naciągam regulaminu - ale w zasadzie używam tylko porównania, a nie wypowiadam się w aktualnych kwestiach polityki (konkretnych partii czy polityków) - wypowiedzi VIP-ów z różnych zespołów na temat postulowanych zmian w F1 przypominają mi próby grzebania w ordynacji wyborczej przed kolejnymi wyborami - każdy chce zmienić to, co mu aktualnie nie pasuje i wzmocnić to, w czym jest mocny. Niby to logiczne - głupio byłoby postulować zmiany odwrotne do własnych interesów, ale F1 nie może być ustawiona pod jeden, ten lub tamten zespół. Potrzebny jest - jak wszędzie - mądry kompromis. Wniosek - i w F1 potrzebujemy nie "polityków", kierujących się doraźnym interesem, ale "mężów stanu", którzy mają na celu "dobro ogółu". Pytanie - skąd ich brać? No właśnie... W każdym razie chciałbym widzieć przy FIA coś w rodzaju "konwentu seniorów" - przynajmniej z głosem doradczym (postacie pokroju Jackie Stewarta).
Xjumpaytech
12.04.2011 05:24
Może mówi głupoty, ale to lata rozwoju silników w F1 były dla F1 najlepsze i najciekawsze. To wtedy w F1 się zasuwało. To wtedy było dużo wyprzedzeń, to wtedy dużo się działo. A to z jednego powodu. Aerodynamika bardzo wpływa na jazdę bolidu z tyłu. Jak aero ma mały wpływ to wszystkie zawirowania są mało istotne. Jak aero ma te 80% wpływu to nie da się jechać za innym bolidem, bo każde zawirowanie powietrza za nim powoduje duży problem z wyprzedzeniem jego. Dlatego tutaj go popieram. Zresztą to samo z testami. To był przepis, który miał trafić właśnie w Ferrari, bo to oni testowali najwięcej, bo dzięki temu się rozwijali. Wszystkie zmiany w przepisach były skierowane właśnie w nich. Zamrożenie silników, zmiany aerodynamiki, ograniczenia ilości silników, ograniczenie istotności silników. Wszystko było zrobione, aby zatrzymać dominacje Ferrari. I chyba się to im udało.
akkim
12.04.2011 05:02
Stefan będzie miał mokro jak się nie poprawią, już po tych dwóch rundach nosy lekko krwawią, jak powalą na deski w najbliższych wyścigach, to będzie z zespołu susami w las śmigał.
camorra
12.04.2011 04:19
a co ma gadac.. ma dobrych ludzi od silnikow ,ktorzy biora duza kase za siedzenie na tylku!nie rozumiem dlaczego rozwoj silnikow zostal zamrozony... widac Scuderia nie ma alternatywy odswiezenia swojego dzialu aero,nie moze tez tego nadrobic silnikiem,ktory od zawsze cechowal ta stajnie. Ciekawe co Wy napinacze jeden z drugim byscie robili na jego miejscu.Scuderia to nie jest zlote dziecko F1,ktore zrobi sobie reklame i zniknie,ale to F1 wlasnie,historia i pasja dzieki ktorej ten sport stal sie tak popularny.Ktos zwiazal im rece,ale nie moga tak po prostu siedziec cicho,musza dzialac!
Pieczar
12.04.2011 03:56
Brak testów, brak możliwości wydawania setek milionów dolarów na dopracowywanie "śrubeczek" to i Ferrari się aero przestaje podobać ;) Aż chce się powiedzieć - skończ waść wstydu oszczędź. Zrób najpierw porządek w swoim burdelu to i aerodynamika i brak testów nie będą przeszkadzać.
konradosf1
12.04.2011 03:50
Pan Luca już nie wie jak się wydostać z tego dołka. Mam nadzieję że zostanie zignorowany przez wszystkich, bo zaczyna gadać głupoty jak Ecclestone. Aerodynamika istnieje w F1 od lat '60 więc prawie od początku F1. Pozbywając się aero można równie dobrze wsadzić kierowcę w zwykłe auto wzbogacone o silnik z F1
mariok77
12.04.2011 03:31
Luca di Montezemolo trochę za późno się połapał o co chodzi, trzeba było zrobić jak Red Bull, który testował na bolidach Toro Rosso nowe rozwiązania aerodynamiczne.Takie testy jak widać przynoszą świetne wyniki.
rno2
12.04.2011 03:27
Może i gada głupoty odnośnie aerodynamiki, ale z testami ma rację... powinny być jakieś dni testowe w ciągu sezonu, a w związku z dużą ilością wyścigów najlepiej by było zorganizować w poniedziałki po wyścigu w ciągu kilku gp. Albo zespół zostaje jeden dzień dłużej i testuje, albo wraca do fabryki/ transportuje sprzęt na kolejny wyścig.
aronek
12.04.2011 03:26
No to idąc podobym tokiem myslenia: rozwoj silnikow jest dla tych ktorzy nie umieja zrobic dobrego pakietu aero... i mozna tak w kółko sie kłócic... a prawda jest taka ze jak wygrywali, to jakos mie narzekali bo bylo im fajnie. Bedzie za jakis czas zmiana silnikow, kto im zabrania przyłożyc sie do niego i zrobic go najlepszym jak sie da? jak im sie silnik jednak nie do konca uda to bedzie narzekanie : nowe silniki zleeee, gorsze od aero! ale i tak juz im sei nawet koncepcja nie podoba.
Amalio
12.04.2011 03:24
Tyle, że kiedy te słowa powiedział Enzo. Moim zdaniem są one kompletnie nie na czasie, bo jak wygląda współczesna technika, to każdy dobrze wie. A Montezemolo zmieniałby przepisy nieskończoną ilość razy aż do skutku czyli do czasu gdy ferrari będzie miało najlepszy bolid i tyle.
IceMan11
12.04.2011 03:11
Oczywiście, że tak!!! Wiedziałem, że w końcu powie coś o aero i testach. Ferrari dostaje na polu aerodynamiki to też jej nie chce, ale dlaczego dostaje? Przeciez nie ma testów, nie ma jak wydać setek milionów na aerodynamikę i przez to brak wyników. Gość jest po prostu śmieszny, ale widze, że nie tylko ja tak uważam. Pozdrawiam :)
Patrick
12.04.2011 02:44
Luca zaczyna myśleć jak Enzo: "Aerodynamics are for people who can't build engines" :)
Sir Wolf
12.04.2011 02:38
Dokładnie to samo powiedział kiedyś Enzo Ferrari! Stwierdził, że aerodynamika jest dla ludzi, którzy nie potrafią skonstruować dobrego silnika.
maiesky
12.04.2011 02:32
Mały zespół? Żaden problem- niech wystąpi w Superleague czy innej serii :)
KaeRZet
12.04.2011 02:31
Z tą aerodynamiką też się nie zgadzam.Jak by to było gdyby o szybkości decydowały tylko silniki ? czy może też chodziło o coś wiecej niż silniki ? mógł by ktoś to wytłumaczyć? ;p
SirKamil
12.04.2011 02:19
Zdarta płyta, zdarta płyta, zdar.... Teraz mu jeszcze aerodynamika zaczęła przeszkadzać bo dostają na tym polu sromotne bęcki od RB i McLarena. dominowali, było dobrze. Czy kogoś jeszcze obchodzi ten facet?
francorchamps
12.04.2011 02:18
Ciekawe co mówiłby ten Błazen, gdyby udało im się podkupić Neweya.
PoleP1
12.04.2011 02:07
Jak się nie umie to wiadomo że nie chcą ]:->
Sar trek
12.04.2011 01:55
Prawie ze wszystkim się zgodzę, ale wolę oglądać HRT wolniejsze o cztery, pięć sekund niż cztery bolidy Ferrari.
bigos95
12.04.2011 01:51
Co do testów. Powinni je przywrócić ale one nie powinne być przymusowe. Kto nie chce, to nie bierze udziału, ich strata, jak chcą kasę oszczędzać to nie ma sprawy.