Formuła 1 przestała być sprintem z bezustanną jazdą na limicie
Potwierdzają to zarówno obserwatorzy, jak i kierowcy oraz inne postacie tego sportu
19.04.1118:31
3362wyświetlenia

Po trzech rozegranych grand prix tegorocznych mistrzostw kierowcy i obserwatorzy nie mają wątpliwości, że Formuła 1 za sprawą wprowadzenia na ten sezon wielu nowych pomysłów mających na celu poprawę widowiska stała się zupełnie inna i obecnie najważniejsza nie jest nieustanna jazda na limicie, a umiejętności takie jak szybkie strategiczne myślenie czy wyścigowy spryt.
Już nie wystarczy mieć najszybszego bolidu albo najlepszego zawodnika, do samego końca zawodów musisz atakować lub bronić zajmowanej pozycji- napisał w swojej rubryce dziennika El Pais Joan Villadelprat, szef zespołu EPIC Racing startującego w różnorodnych seriach wyścigowych.
Przystosowanie się do odmienionej F1 wymaga jednak czasu, co potwierdza Lewis Hamilton. Brytyjczyk podczas drugiej rundy tegorocznego czempionatu w Malezji wykorzystał w kwalifikacjach kluczowy komplet miękkich opon, przez co w niedzielnych zawodach na torze Sepang miał ogromne problemy z utrzymaniem odpowiedniego tempa przez jazdę na zużytym ogumieniu. Tydzień później w Chinach reprezentant McLarena nie popełnił już tego błędu i wygrał, ale jak sam przyznaje
potrzebne było doświadczenie z wcześniejszej rundy, by tak postąpić.

Tegoroczne nowinki w królowej sportów motorowych mocno do gustu przypadły Nico Rosbergowi, który udzielając wywiadu serwisowi AUTOSPORT najbardziej chwalił wprowadzenie systemu regulacji tylnego skrzydła.
F1 wykonała znakomitą robotę- powiedział Niemiec.
Jak ekscytujące okazały się wyścigi? Były fantastyczne. Nikt już nie narzekał na brak emocji. Mieliśmy wyprzedzanie z prawej, z lewej, na środku - wszędzie. Więc wykonano naprawdę, naprawdę dobrą robotę i to najważniejsza sprawa, którą trzeba podkreślić. Osoby odpowiedzialne za ten sport sprawiły, że z roku na rok stał się on o wiele bardziej pasjonujący, co jest wspaniałe dla fanów i wszystkich. Jest naprawdę fajnie, prawda? To dzięki oponom oraz tylnemu skrzydłu, które prawdopodobnie jest najlepszym pomysłem, jaki kiedykolwiek wykorzystano w F1, czyż nie? Ogumienie także. Co do Pirelli, to każdy ich krytykował, ale tak naprawdę oni uczynili nasze ściganie spektakularnym. Więc jest wspaniale.
Zachwycony dotychczasowym poziomem emocji oferowanych przez tegoroczne wyścigi jest także Flavio Briatore, od zawsze będący zwolennikiem uatrakcyjniania F1 przy pomocy niekonwencjonalnych sposobów.
Oglądałem (ostatnie) zawody w telewizji i muszę przyznać, że nigdy tak dobrze się nie bawiłem- ujawnił Włoch, rozmawiając z La Gazzetta dello Sport.
Przywykliśmy do nudnej procesji bolidów: ten kto od razu wyszedł na prowadzenie, pozostawał tam do samego końca, jeśli oczywiście nie popełnił błędu. Teraz każdy scenariusz jest możliwy - Webber rusza z osiemnastego pola i mija linię mety siedem sekund za zwycięzcą, a gdyby miał jeszcze kilka dodatkowych okrążeń, to pewnie by wygrał.
Wspomniany przez Briatore Mark Webber zgadza się z twierdzeniem, że Formuła Jeden już nie jest taka sama, lecz Australijczyk pomimo udanego w swoim wykonaniu pościgu za rywalami podczas GP Chin stroni od bycia pewnym, że jej nowe oblicze jest lepsze od poprzedniego.
Jako kategoria zmieniła się bardzo- przyznał 34-latek agencji prasowej Reuters.
Co do tempa, to bez wątpienia pojawił się aspekt wytrzymałości umysłowej. Ludzie lubią oglądać samochody prowadzone na limicie, więc nadal powinniśmy szukać odpowiedniej równowagi- zaznaczył.
Źródło: onestopstrategy.com, autosport.com
KOMENTARZE