Pirelli: W wyścigu możemy zobaczyć tylko jeden postój

"Na jednym komplecie moglibyśmy przejechać nawet 100 okrążeń, a więc dwa dystanse wyścigu".
22.07.1120:34
Nataniel Piórkowski
1380wyświetlenia

Pirelli spodziewa się, że decydujące momenty niedzielnego wyścigu rozegrają się pod koniec rywalizacji, gdy kierowcy zjadą na swój ostatni, maksymalnie odłożony w czasie postój, podczas którego zmienią ogumienie na to wykonane ze średnio-twardej mieszanki.

Aktualne dane pozwalają sugerować, że pomiędzy miękkim a średnim ogumieniem różnica w czasach okrążeń waha się pomiędzy 1,5 sek., zatem przewidywania dotyczące strategii są nieco inne, niż podczas wcześniejszych wyścigów.

Dyrektor ds. sportów motorowych w Pirelli - Paul Hembery podejrzewa, że jeśli nawierzchnia toru będzie sucha, to kierowcy postarają się wykonać na miękkiej mieszance tak długie przejazdy, jak to tylko możliwe przed zjazdem na swój ostatni pit-stop i zmianę opon na wolniejsze. Przed wyścigiem prognozowano, że na miękkiej mieszance przejedzie się w wyścigu 20 okrążeń, ale teraz niektóre zespoły rozważają już przejazd 30 kółek - powiedział.

Oznacza to, że w wyścigu zostanie prawdopodobnie zastosowana strategia jednego lub dwóch postojów. Jedną z możliwości, jakich się spodziewamy jest to, że kierowcy będą jechali na miękkich oponach do samego końca, a później wszyscy rzucą się do boksów, aby założyć pośrednią mieszankę, na której przejadą ostatnie trzy lub cztery okrążenia. Niektórzy spróbują zapewne przeciągnąć pierwszy przejazd na miękkich oponach tak długo, jak tylko będą w stanie, a następnie zatrzymają pośrednie na tylko jeden postój.

Brytyjczyk wyjaśnił też, że na torze Nurburgring degradacja ogumienia niemal nie istnieje, gdyż charakterystyka obiektu i jego nawierzchnia nie zużywa zbytnio opon. To dzieje się w bardzo małym stopniu. Nasze obecne założenia potwierdzają, że moglibyśmy na nich przejechać nawet 100 okrążeń, a więc pełne dwa dystanse wyścigu. Na początku sezonu każdy powiedziałby, ze nie jesteśmy tego w stanie zrobić, ale my zawsze twierdziliśmy, że jesteśmy.

Tutaj jest bardzo zimno, tor nie jest szczególnie wymagający dla ogumienia, a zespoły najwyraźniej nauczyły się już, jak używać opony w odpowiedni sposób, poprzez styl jazdy czy ustawienia. Wszystkie zespoły muszą teraz zwiększyć ilość zwrotów z każdego kompletu ogumienia. Znajdujemy się więc w dziwnej sytuacji, o której wszyscy martwili się w Turcji, gdy mieliśmy cztery postoje, a teraz jesteśmy naprawdę niepokojąco zbyt konserwatywni i z powrotem możemy zobaczyć tylko jeden pit-stop. Stało się to czymś w rodzaju ruchomego celu, bo mamy zespoły, rozwój ich samochodów i różne scenariusze pogodowe - zakończył Hembery.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

3
yaper
22.07.2011 09:06
@badyl, tyle że opony, na których jadą to nadal ta sama specyfikacja ze wcześniejszych weekendów. Nowe rozwiązania są testowane na bieżąco i wejdą do obiegu od 2012 roku. Hembery podkreślał, że nie chcą [Pirelli] mieszać zespołom nowymi właściwościami opon. Nurburgring jest jaki jest i w tym upatruje się niską degradację.
kabans
22.07.2011 06:44
założe się ze za rok pireli na tyle poprawi opony ze każdy wyscig pod względem strategii bedzie wyglądał jak w 2010
badyl
22.07.2011 06:41
No i zaczyna się, zrobili dobre opony na początek, to teraz muszą poprawiać coś co działało świetnie. Za chwilę zrobią z tego pancerne niczym ***ne bridgestony i kawał widowiska zostanie zabrany. Jak opona się nie zużywa to jest do niczego dla widowiska :-(