Buemi ukarany za incydent z Heidfeldem

Szwajcar otrzymał karę cofnięcia o pięć pozycji na starcie do wyścigu o GP Węgier.
24.07.1117:44
Nataniel Piórkowski
3011wyświetlenia

Sebastien Buemi został ukarany cofnięciem o pięć pozycji na starcie do wyścigu o Grand Prix Węgier.

Kierowca Toro Rosso został uznany winnym spowodowania wypadku, wskutek którego z dzisiejszego wyścigu odpadł Nick Heidfeld. Szwajcar zmusił Niemca do wyjazdu poza tor, a na jednym z wybojów bolid kierowcy zespołu Lotus Renault GP poszybował w powietrze i wpadł w żwir.

Buemi kontynuował ściganie, choć musiał zjechać na nieplanowany postój, gdyż prawa tylna opona w jego bolidzie została przebita podczas incydentu. FIA wykazała błąd kierowcy Toro Rosso i nałożyła na niego karę cofnięcia o pięć pozycji na starcie Grand Prix Węgier.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

18
NEO86
25.07.2011 09:34
Uważam że kara jak najbardziej sprawiedliwa
BlindWolf
25.07.2011 08:58
Jeżeli Nick nie miał szans na wyprzedzanie to dlaczego się pchał do końca - widząc co się dzieje mógł wykorzystać taki patent jak hamulec . Z drugiej strony wiedział , że Buemi nie powinien zmienić toru jazdy i jechał do końca . Buemi jeżeli zrobił jakiś błąd w tym momencie to ten ,że wjechał na optymalny tor jazdy przed zakrętem przy prędkości jaką posiadał . W ferworze walki zapomnieli obydwaj o do hamowaniu przed zakrętem i jazda obok siebie w samym zakręcie mogła się skończyć jeszcze gorzej . Ostatni manewr Buemiego nie był gwałtowny a, skutki łatwe do przewidzenia . Nick mógł przepuścić , a potem protestować .
mizoo
25.07.2011 08:43
To czemu kary nie dostal Button, po kolizji z Hamiltonem? Identyczna sytuacja, rozne oceny sedziow.
Sir Wolf
24.07.2011 06:24
I słusznie, bo Buemi ewidentnie zawinił - nie miałem co do tego wątpliwości już w czasie wyścigu. Jednak wydaje mi się, że kara należy się nie za samą kolizję, a za wyeliminowanie przeciwnika.
Simi
24.07.2011 06:19
Oglądnąłem powtórkę dobre parę razy i myślę, że Buemi zwyczajnie nie spodziewał się Heidfelda w tamtym miejscu. Schodził ku zewnętrznej myśląc, że Nick schował się za nim - tak ja to interpretuję, być może zupełnie nie trafnie. W każdym razie, zaliczyłbym to do RA...
kovalf1
24.07.2011 05:47
@sneer Zgadzam się, że to był RA, nawet bardzo podobny do tego w Kanadzie, z udziałem Hamiltona i Buttona. Wtedy Lewis wpychał się na chama i praktycznie sam wyeliminował się z wyścigu. Doświadczony Heidfeld powinien wiedzieć, że na tej szykanie nie da się wyprzedzać od zewnętrznej, więc mógł sobie dać spokój, zapewne miałby jeszcze szansę na wyprzedzenie Buemiego. Może zaakceptowałbym drive through dla Buemiego podczas wyścigu, ale pięć miejsc w dół na Hungaro jest dla mnie absurdem.
sneer
24.07.2011 05:17
No bez jaj.... Tylko dlatego że Nikuś sobie na Allianzu pofruwał kara dla Buemiego. Wina jak już czyjaś była Nikusia, bo poza tym typowy RA.No, ale na niemieckim torze nie mogło być innej decyzji...
Sycior
24.07.2011 05:11
Kara się należy, Buemi na początku zostawił lukę (logiczne było że Heidfeld chociaż tam mu się z boku pokaże) a potem zapomniał że ma lusterka i jechał jak chciał.
General
24.07.2011 04:41
[quote="konradosf1"]mnie to bardziej ciekawi sytuacja z DiRestą ponieważ jej nie widziałem.[/quote]Nikt nie widzial, bo nie puszczono powtorek, chocby z onboardow. Kto uwaznie ogladal, to mogl zauwazyc chmure dymu w tle jak TOP4 przejezdzalo 4 zakret. To bylo jedyne ujecie (sic!) z ktorego i tak nie wiele wynikalo, bo nie bylo widac kto bral w tym udzial (dopiero pozniej patrzac na klasyfikacje mozna bylo do tego dojsc).
Shaitan
24.07.2011 04:31
Kara zasłużona, nie rozumiem tylko dlaczego dopiero po wyścigu sędziowie wydali decyzję...
Qooler
24.07.2011 04:29
W pierwszej chwili wyglądało to na błąd Nicka, ale później stewardzi pewnie policzyli na spokojnie ile razy Buemi zmienił tor jazdy i wyszło, że Heidfeld liczył lepiej. No i ukarali Buemiego za braki w edukacji, że nie umiał policzyć do jednego :). Wiadomo, że wolno tylko jeden raz zmienić tor jazdy.
damian27
24.07.2011 04:27
[quote="pawlos"][/quote] właśnie. Tym bardziej się nie robi takich rzeczy jeśli ten kierowca z tyłu nie ma szans na wyprzedzenie. Bo gdyby Heidfeld nie uciekł na pobocze, to pewnie Buemi skończył by wyścig, ale to tylko gdybanie :P
konradosf1
24.07.2011 04:19
mnie to bardziej ciekawi sytuacja z DiRestą ponieważ jej nie widziałem. Jak dla mnie to kara zbyt duża, był to zaledwie incydent, fakt że go zepchnął, ale to nie był aż tak niebezpieczny manewr jak np. to co zrobił Schumi w 2010 na Hungaroringu broniąc się przed Barichello
pawel92setter
24.07.2011 04:08
Nie mogli mu nakazać zjazdu do boksu? Po co od razu +5 na starcie? Ma chłopak pecha... :D
Ferrarif1
24.07.2011 04:05
ale się go u***li ... A to paliwo, a to teraz heidfeld
cobra
24.07.2011 04:04
Zasłużona kara za celowe zepchnięcie. Oczywiście Borowczyk by na głos protestował gdyby to Kubica siedział w Renault. ;)
pawlos
24.07.2011 04:01
Kara zasłużona. Takich rzeczy się nie robi! Pomimo tego że Hei raczej nie miał wtedy szans na wyprzedzenie.
sas
24.07.2011 03:49
Ma ktoś maila do Borowczyka? Chętnie podesłałbym mu linka, żeby odszczekał co powiedział...A Maurycy nie ma jaj, żeby się postawić.