Van der Garde liczy na kolejny test za kierownicą CT01

Holender uważa, że w tegorocznym bolidzie Caterhama drzemie spory potencjał
12.02.1200:20
Mateusz Szymkiewicz
2278wyświetlenia

Giedo van der Garde ma nadzieję, że dostanie jeszcze jedną szansę przetestowania tegorocznego bolidu Caterhama.

Holender otrzymał w tym roku posadę kierowcy testowego zespołu z Norfolk, dzięki czemu będzie miał możliwość wzięcia udziału w testach i piątkowych treningach. Giedo był wcześniej testerem Super Aguri i Spykera, po czym skupił się na startach w serii GP2, gdzie w ubiegłym roku wywalczył piąte miejsce.

Ponieważ miałem długą przerwę (od ostatniej jazdy bolidem F1 - przyp. red.), zespół miał dla mnie mniejszy program testowy i chciał zobaczyć co się będzie działo - powiedział Giedo van der Garde. To wszystko po to, bym przypomniał sobie jak jeździ się bolidem F1.

Holender jest zdania, że Caterham wykona w tym roku większy krok na przód i liczy, iż będzie miał jeszcze jedną okazję do przetestowania CT01 na torze. Samochód działa bardzo dobrze i myślę, że istnieje duży potencjał. Dla mnie przywykniecie do nowych opon i hamulców było sporym wyzwaniem, jednakże podczas następnego testu powinno być lepiej. Jestem zadowolony ze swojego powrotu, a zespół był zadowolony z moich osiągów. Kazano mi zrobić wiele rzeczy i zrobiłem je wszystkie. Mam nadzieję, że odbędę jeszcze jeden test przed rozpoczęciem sezonu, więc musimy zobaczyć, co się wydarzy.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

28
schuey
13.02.2012 12:34
bronisz sie..chwalisz, żalisz? ja nie pisalem nic do Ciebie bezpośrednio i nie za bardzo mnie Twoje domysły też interesują kolego. Nie interesuje mnie co inni mysla o Twojej "wiedzy" na temat F1.
jpslotus72
13.02.2012 09:55
@schuey Potrafię czytać aluzje. Nigdy, nigdy, po trzykroć nigdy nie kwestionowałem osiągnięć i mistrzostwa Schumachera (nigdy np. nie pisałem jak inni, że część z jego mistrzowskich tytułów była zasługą tylko świetnego lub nielegalnego bolidu) - przeciwnie: wielokrotnie pisałem, że nikt (a już na pewno nie moje komentarze) mu tego nie odbierze. Odnosiłem się tylko do jego formy i wyników od czasu powrotu - tak jak je widziałem. Dla mnie kibicowanie nie oznacza ślepego uwielbienia - sam krytykuję sportowców czy drużyny którym kibicuję, patrząc obiektywnie na ich formę, wyniki i zaangażowanie - nie przestając jednak trzymać za nich kciuków, życząc powrotu do lepszej dyspozycji. Tak było np. z zeszłorocznym Lotusem/Renault (do tego stopnia, że SirKamil zarzucił mi, iż "nie lubię Renault" - bo pisałem o kryzysie w tym zespole; ja jednak nie chciałem być ślepy na jego słabości - podobnie w przypadku Williamsa, dla którego też mam sporo sympatii). Ale kończę już ten uboczny (po części osobisty) "wątek". Komentarze pod tym newsem od początku skręcały w jakieś boczne ścieżki i nawiązując do nich, też zszedłem z "głównego traktu" - pora się zatrzymać.
schuey
13.02.2012 09:36
@jpslotus72 pisałem cos do Ciebie? Wiecej skromności. Jeżeli ktoś jest niekwestionowanym Mistrzem to dlaczego sie to kwestionuje? Nie chodzi mi o to, że Twoja skromniutka osoba zaatakowala MS w jakikolwiek sposob. Wiesz...Ty mu nie zagrażasz w żaden sposob kolego:)
jpslotus72
13.02.2012 09:26
@cyntia2005 Akurat w ramach mojej edukacji zaliczyłem cztery semestry psychologii (która obok nauk społecznych i behawioralnych zaliczana jest także do humanistycznych) - cóż, prawda, ze to nie magisterium... Natomiast "edukowanie" w Twoim przypadku przypomina mi metody wychowawcze wojskowej "fali" (z jej mottem: "przeczołgać kota"). @schuey Wiesz dobrze, że kwestionuję tylko DRS - i nie jest to kwestia "pokoleniowa", bo wątpliwości co do niego mają nie tylko Norbert Haug (cytowałem już jego wypowiedź w tej kwestii) czy polsatowski Maurycy, ale i wielu Twoich rówieśników oraz przedstawicieli jeszcze młodszego pokolenia - przyjrzyj sobie komentarze pod newsami w tym temacie... W czasie, kiedy aktywnie oglądam F1 zaszło już tyle zmian, że gdybym był zamknięty na nowinki, do dzisiaj oglądałbym tylko archiwalne nagrania Mansella w FW12 czy ostatecznie FW14. Co do kwestii "wyższości języka" - pewnie i u mnie znajdziesz błędy (jeśli nie ortograficzne, to składniowe), ale nie będę popełniał ich specjalnie ani nie przestanę używać interpunkcji, żeby być "trendy". Mnie nie przeszkadzają specjalnie błędy innych - bardziej treść (nawet jeśli jest napisana bezbłędnie) pewnych wpisów, o których pisałem wyżej. Tobie przeszkadzają dłuższe wpisy (których nikt nie każe Ci czytać) i pisałeś kiedyś, żeby nie przekraczać trzech zdań... Ja dopuszczam różne formy komentarzy. W sumie jednak Tobie nie chodzi ani o mój wiek, ani wykształcenie, ani też nawet DRS - problem w tym, że "odważyłem się" w swoim czasie skrytykować nietykalnego Schumachera i od tej pory znalazłem się na Twojej "czarnej liście".
schuey
13.02.2012 08:47
hm...a ja wręcz przeciwnie. Lubie czytać o maśle maślanym bo w tych komentarzach widać próbe "wyrwania sie" z roli niedzielnego kibica do roli kibica F1 przez duze "K". Deprecjonowanie wiedzy innych, łamanie przy najbliższej okazji, na konkretnych przykładach sposobu widzenia tego sportu to też mania wyższości. Dalej: w dobie dyslekcji i kaleczenia własnego języka "wyższościa" nazwe też jak ktos pieknie i składnie układa setki zdań.To taki sarkazm do relacji MY-PORTAL-F1:) PS. Jeżeli ktoś nie potrafi mimo wieku i pewnych zdolności humanistycznych (co by mówiło, ze w podstawówce wykazywało sie dużą zdolność do percepcji) nie potrafi w XXI wieku "dorosnąć" do obecnych przepisów F1 to cóż...Albo to kwestia wychowania i zamkniecie sie na nowiny ew. jakas mała nieudolność i próba życia w wlasnym świecie F1. Z goła innym niż obecnie mamy. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. @Yurek a tak, żeby było w temacie to co własnie u Wierczuka słychac? Ktoś coś wie?
cyntia2005
13.02.2012 05:50
Och Lotusku,ale się rozpisałeś.... [quote]Trzeba raczej pomyśleć, jak owego kibica mądrze i w interesujący sposób edukować – czyli odpowiednio popularyzować podstawową wiedzę o F1. Inaczej mówiąc – kibic powinien dorastać do F1 a nie F1 zniżać się do "niedzielnego kibica".[/quote] Za Twoją namową przyczyniam się do edukacji Katiny:)) Ps Od razu poznać humanistę, daleko Ci do psychologi,rozbawiłeś mnie z rana. Uciekam teraz bo dostałam kolejny przydział ''niesfornych dzieciaków''
jpslotus72
13.02.2012 12:04
Do niektórych chyba nigdy nie dotrze, na czym polega różnica pomiędzy newsem a komentarzem. Jeśli ktoś czuję się specjalistą i chodzącą encyklopedią F1, to niech pisze newsy i artykuły, a nie czepia się użytkowników wpisujących swoje komentarze. Komentarz to bardzo szeroka kategoria, mieszcząca w sobie wszelkie uwagi, refleksje, skojarzenia wiążące się jakoś z tematem, wyrażone w bardzo różnych formach. Nikt normalny nie wymaga od komentujących jakiejś nadzwyczajnej wiedzy - tylko tego, żeby wpisy związane były w jakiś (ścisły lub swobodny) sposób z tematem, a w każdym razie z F1. Trzeba umieć odróżniać część strony nad paskiem "Komentarze" od tej, która znajduje się pod nim. Gdyby w newsach pojawiały się błędy merytoryczne itp., można by mieć o to pretensje - ale wyścig o miano największego specjalisty i wszechwiedzącego eksperta w komentarzach jest najdelikatniej mówiąc nieporozumieniem - realizowaniem ambicji w niewłaściwym miejscu. Jeśli ktoś naprawdę dysponuje większą wiedzą i dzieli się nią z innymi w sposób rzeczowy - chwała mu za to. Ale nie jest to warunkiem możliwości wpisania komentarza w ogóle. Czymś o wiele gorszym jest używanie komentarzy do atakowania innych użytkowników, deprecjonowania nie tylko ich wiedzy, ale ich samych poprzez ataki osobiste - tutaj chodzi już nie o ambicje, ale jakieś kompleksy, których "terapia" polega na wykazywaniu własnej wyższości poprzez poniżanie innych. Nie jestem redaktorem, administratorem ani nikim w tym rodzaju. Piszę we własnym imieniu - na marginesie powyższej dyskusji i podobnych tematów, powracających od czasu do czasu w komentarzach. Nie przeszkadzają mi komentarze użytkowników, nie posiadających certyfikatu dyplomowanego specjalisty F1 - sam zresztą piszę jako kibic, interesujący się Formułą 1 po amatorsku - jak tysiące innych. Nie cierpię jednak wpisów (komentarzami nazwać ich nie mogę), których autorzy "manią wyższości" leczą swój kompleks niższości.
Kim Jeong Yeop
12.02.2012 09:26
@cyntia2005 - Nie rozumiem dlaczego ciągle się czepiasz tej katinki. Nie zauważyłem, aby w jakikolwiek sposób atakowała Ciebie bądź innego użytkownika, a Ty przy każdej możliwej okazji musisz Jej wygarniać brak wiedzy i dawać do zrozumienia, że jest gorsza w tym temacie od Ciebie czy kogokolwiek innego. Jeżeli czuje potrzebę dodawania komentarzy to niech to robi. To, że nie stoją one na wysokim poziomie merytorycznym to prawda, ale to jest forum i każdy ma prawo do komentowania, są tutaj gorsze trolle. Nie stawiam tutaj siebie w postaci jakiegoś obrońcy, tylko poprostu irytujące są ciągłe komentarze wytykające głupotę czy spory tak naprawdę o nic. Wracając do tematu, liczę na to, żę van der Garde wskoczy być może nawet w trakcie sezonu lub w przyszłym roku na miejsce etatowego kierowcy. Chciałbym zobaczyć ile Holender jest tak naprawdę wart.
katinka
12.02.2012 08:58
@Adakar, dzieki za zwrocenie mi uwagi, na Ciebie zawsze mozna tu liczyc... ;) Zaraz poprawie blad. A Twoje zlosliwosci @cyntia2005 jakos przezyje, jak i te wiadomosci na PW, ktore do mnie pisalas tez. Domyslam sie, ze Twoje IQ jest pewno na poziomie Einsteina, co mnie cieszy, bo to swietnie dla nas wszystkich i tego portalu o F1. Ale moze zanim cos napiszesz zdecyduj sie, czy chcesz kogos obrazac, czy nie, by nie trzeba bylo potem poprawiac wlasnych mysli.
Yurek
12.02.2012 07:01
@Adakar - Tora, Tora, Tora, był "trochę" szybszy od naszego Jarka Wierczuka w Formule Nippon, a jego przejście do Tyrrella wywołało duże spięcia. Ale ogólnie wymiatał!
Luca
12.02.2012 06:37
To jest news o Giero i Caterhamie, czy o tym jak odmieniać nazwiska kierowców ? :D
Adakar
12.02.2012 05:46
Lucas , Luca ... whateva. Dziś urodziny ma Tora Takagi, więc świętujmy ! :-D
schuey
12.02.2012 05:41
Wow..brawo w końcu sie sami za błedy i stylistyke wzięliście:) no niesamowite wręcz. Brawo gratuluje samozaparcia:)
akkim
12.02.2012 04:12
@DJ Malina Skoro news* dziś jeden czemu nie skorzystać, popracować nad polszczyzną aby była czysta ;) * news - informacja agencyjna, prasowa lub radiowa z ostatniej chwili, wiadomość, nowina.
DJ Malina
12.02.2012 04:05
To jest strona o F1, nie o polszczyźnie ;)
Kamikadze2000
12.02.2012 12:59
@Adakar - teoretycznie tak. Ale Lucas to Lucas. Luca to np. Filippi. Coś wyście się tak tej @katinki uczepili. Niech się dziewczyna uczy, a pomyłki z czasem miną. ;]
Adakar
12.02.2012 11:30
@mkente Luca to Lucas to ŁUKASZ po naszemu. To czy użyjesz "Lucas" czy "Luca" nie ma znaczenia. To jak JAKUB i KUBA. Kogo? czego? Jakuba / Kuby. I taka i taka forma jest poprawna.
Kamikadze2000
12.02.2012 11:01
@mbq - fakt, ale nie chodzi mi tutaj o wyniki. Po prostu podałem przykłady kierowców, którzy w F1 spisali się świetnie, pomimo nienajlepszych wyników w GP2. W tym względzie nie ma reguły, stąd też tak napisałem. Pzdr @Amalio - chodziło mi o GP2, Pzdr główną edycję
General
12.02.2012 10:40
@mkente LuKasa:) Jak już rozmawiamy o j. polskim i zagranicznych imionach lub nazwach, które nie są skrótami, to m.in. C w niektórych przypadkach zamienia się w K, dlatego nie jedziesz na koncert Metallici tylko Metalliki:)
cyntia2005
12.02.2012 10:38
@Adakar Aż mnie korciło żeby ją poprawić.Niestety Katinka jest niereformowalna. W wiadomościach do mnie na PW jej IQ nie przekracza- 'nie napiszę,żeby jej nie obrażać' Ps.W Twoim profilu nie zauważyłam ''redaktor'' pod awatarem ninja -przeoczenie?
mbg
12.02.2012 10:15
@K2000 bo Kobayashi odpadał w wyścigach głównych po wypadkach, a w sprintach musiał nadrabiać. Był po prostu niedojrzały. a poza tym jak mówi Pastor bolidy GP2 są trudniejsze w prowadzeniu od tych z F1. A Buemi miał nad sobą takie sławy jak Pantano, Senna, di Grassi, Maldonado.
Amalio
12.02.2012 10:10
@Kamikadze2000 Kobayashi wygrał azjatycką GP2.
mkente
12.02.2012 10:08
@Adakar Lucasa di Grassiego;)
Adakar
12.02.2012 10:01
Co jak co, ale przynajmniej on może się wyrażać o "potencjale" bolidu (choć i tak wiemy, że tak wypada powiedzieć. PR ponad wszystko). Przeciwieństwem jest Jules Bianchi, ten to o potencjale raczej się nie wypowie ;) @katinka Kati ,w języku polskim odmieniamy przez przypadki zachodnie imiona i nazwiska, tak jak polskie czyli: brakuje Luci di Grassiego brakuje Kimiego Raikkonena brakuje Norberta Hauga brakuje Jensona Buttona
akkim
12.02.2012 08:27
I niech ktoś mi powie, że to nie Królowa, chętnych masa, miejsc tak mało, stąd też boli głowa, gdyby jeszcze nie za kasę lecz za dar i talent ... dla niektórych tutaj szansy nie byłoby wcale.
katinka
12.02.2012 01:50
W sumie jakby Giedo wczesniej trafil do F1, zaraz po sprzedazy Spykera jako kierowca podstawowy, to moze by sie sprawdzil, a jeszcze Lucasa di Grassi mi tu brakuje. Czasami mistrzowie i v-ce GP2 z roznych powodow wcale nie jezdza tak dobrze w F1 jak sie od nich oczekuje, chocby Timo, mlody Piquet, Petrov, wiec moze to nie zawsze jest regula. *Lukasa di Grassiego
Kamikadze2000
12.02.2012 12:33
@Kajt - tu kasa ma znaczenie. :) Zresztą Buemi czy Kobayashi zajęli dalsze pozycje. ;]
Kajt
12.02.2012 12:18
5 miejsce w GP2 to chyba dość słaba pozycja jak na aspiracje do F1.