Button wzywa McLarena do stanowczej reakcji na spadek formy

Tymczasem Whitmarsh nie wierzy, że wpłynie ona na przyszłość Hamiltona w jego zespole.
09.07.1217:10
Nataniel Piórkowski
3333wyświetlenia

Jenson Button pragnie dowiedzieć się, gdzie tkwi przyczyna spadku formy McLarena podczas ostatnich wyścigów.

Pomimo tego, że zespół z Woking wygrał w tym sezonie dwa wyścigi, kilka ostatnich weekendów Grand Prix okazało się serią wzlotów i upadków, w której na próżno można doszukiwać się regularności charakteryzującej jazdę obecnych liderów obu klasyfikacji mistrzów, a więc Fernando Alonso z Ferrari i Red Bulla, który wczoraj odniósł swój trzeci triumf w tym sezonie.

Aż do kilku ostatnich wyścigów sezonu nie możesz mieć wyobrażenia o losach tytułu. Pozostaje ci tylko jechać i starać się zdobywać tak wiele punktów, jak tylko możesz, ale ostatnio było to dla mnie bardzo trudne. Kilka ostatnich wyścigów było trudnych dla naszego zespołu i zajmujemy teraz czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Musimy się poprawić, ponieważ nie możemy zakończyć sezonu właśnie tam, albo jeszcze niżej. Jutro mamy spotkanie techniczne, które zapowiada się na jedno z bardziej ponurych, ale jestem przekonany, że każdy będzie bardzo starał się poprawić nasz samochód. To zespół, który wygrał już kilka tytułów i ma dwóch świetnych kierowców, którzy zdobyli po mistrzostwie i byli bardzo konkurencyjni na przestrzeni ostatnich kilku lat. Wrócimy do dobrej formy, to tylko kwestia czasu, ale mam nadzieję, że dojdzie do tego wcześniej, niż później.

Nie mamy tempa trzech najlepszych zespołów. W tej chwili ścigamy się z Williamsem, Sauberem i Force India. Biorąc pod uwagę to gdzie jesteśmy i moje osobiste osiągi, nie czuję, że mój ostatni weekend był jednym z najlepszych. Gdyby nasi rywale mieli dobry dzień, to mogliby nas pokonać, co pokazuje, że przed nami wiele pracy. Pamiętam o tym, że miałem problemy z samochodem, ale z całą pewnością wczoraj ich nie zauważałem. Po prostu brakuje nam tempa i sądzę, że Lewis walczył wczoraj z samochodem bardziej niż ja. Nie wiem, czego nam brakuje. Nie wiem, w jaki sposób wiele zespołów może się poprawiać, a my nie - dodał mistrz świata z 2009 roku.

Pomimo załamania formy brytyjskiego zespołu i niemilknących spekulacji na temat przyszłości w nim Lewisa Hamiltona, Martin Whitmarsh nie spodziewa się, że trudniejszy okres i wyścigi takie, jak ten wczorajszy, wpłyną na ostateczną decyzję brytyjskiego kierowcy. Sądzę, że jest mądrzejszy. Chce zostać w tym zespole i wierzę, że to zrobi.

KOMENTARZE

36
Simi
11.07.2012 11:46
@MPOWER Wysłałem wiadomość, poczekaj na przyjście ;)
MPOWER
10.07.2012 02:21
[quote="Simi"]uważam, że F1 ma 22-23 dobrych kierowców, ale ta trójka jest po prostu najlepsza ;)[/quote] Zgadzam się z tym! Staram się nie używać słowa "najlepszy" :) Bo dla mnie najlepszy jest Kimi a dla Ciebie Alonso. Ale to taka mania kibica :) [quote="Prophet"]Chodziło mi o to, że szczęście dla niego, że ma już coś na "koncie", szczęście, że miał okazję zdobyć mistrzostwo, bo przez 3 ostatnie (plus ten, czyli 4) sezony nie miał takiej możliwości. Więc ma szczęście, że wtedy zdobył mistrzostwo, bo teraz byłby najlepszym kierowcą bez trofeum ;)[/quote] Ok, rozumiem Twój pkt widzenia. I z tym się zgadzam. Ale poczekajmy, może się jeszcze karty odwrócą.
Simi
10.07.2012 02:14
@Kamikadze2000 Oj sory, zapędziłem się. Tak czy inaczej - czy frajerski? Kimi miał więcej problemów, ale był po prostu lepszy. O przegraniu z najlepszym kierowcą sezonu się nie dyskutuje - po prostu tamten był lepszy, ten był gorszy. @MPOWER Ok, rozumiem Twój punkt widzenia. Poza tym - uważam, że F1 ma 22-23 dobrych kierowców, ale ta trójka jest po prostu najlepsza ;)
MPOWER
10.07.2012 02:11
[quote="Simi"]@MPOWER Kimi zdobył tytuł fuksem? W przeciwieństwie do Alonso i Hamiltona, miał awarie, a zespół nieraz zepsuł mu coś. Był moment, w którym wydawało się, że jest skończony, ale był najlepszy. Mówię to jako zagorzały fan Alonso i gość lubiący talent Hamiltona, i Raikkonena, uważający tę trójkę za najlepszą w obecnej F1. Poza tym - nie uważam, że Lewis skończy jako JV - na razie jego kariera dryfuje w podobnym kierunku, ale nie wszystko stracone.[/quote] Gdyby nie błędy Hamiltona 3 i 2 wyścigu licząc od końca sezonu Kimi nie zdobyłby tytułu. Mówię szczerze. Miał w końcu szczęście w sezonie 2007 w przeciwieństwie do 2003 i 2005. I jeszcze jak dobrze pamiętasz do końca nie było pewne bo McL złożył apelacje że bolidy (które to już nie pamiętam) jechały ponoć na nielegalnym paliwie. A ile awarii miał w McLarenie? Że rozpadło mu się zawieszenie na ostatnim okrążeniu, ile się spaliło silników. że zgubił tylny spoiler itd itp. W Ferrari w 2007r zaczął przecież też sezon od starego bolidu, dopiero po kilku GP dostał bolid w nowej specyfikacji (Massa od pierwszego GP). Dlatego napisałem, szczęście w końcu się do niego uśmiechnęło i należało mu się za te wszystkie wcześniejsze niepowodzenia! Też uważam jak Ty że obecnie stawka ma 3 dobrych kierowców (Hamilton, Alonso, Kimi). Tylko że Alonso czy Kimi w przeciwieństwie do Lewisa, mają to do siebie, że na końcu sezonu są w swojej karierze od czasu do czasu w Top3 a Lewis był tylko 2 razy - 2007 i 2008. Kimi w Top3 - 2003, 2005, 2007, 2008, (brak obecności w 2010 i 2011) Alonso w Top3 - 2005, 2006, 2007, 2010
Kamikadze2000
10.07.2012 02:10
@Simi - przeczytaj mój koment jeszcze raz - napisałem, że przegrał majstra w 2007 roku we "frajerski" sposób. Jeżeli chodzi o sezon 2008, na ironię słabszy, ale jednak udało mu się wygrac. Fakt - żałuje, że to Felipe nie został mistrzem. Tu jednak winne było Ferrari, które popełniało błędy. Afera crash-gate dodała tylko złego smaczku tego sezonu.
Simi
10.07.2012 02:01
@Angulo Bardzo mi przykro, że nie skapowałeś tego co mam na myśli. Talent Hamiltona jest nieporównywalnie większy od Villeneuve'a, ale ty oczywiście musiałeś stwierdzić, że ja uważam inaczej. Chodzi po prostu o fakt, że w pierwszym roku był drugi, kolejny sezon to było mś, a od 1998 nie gościł choćby w top3 w klasyfikacji...ech... to czytanie ze zrozumieniem ;) @katinka Chodzi o to co tłumaczyłem koledze @Angulo ;) Lewis na razie tylko w pierwszych dwóch sezonach był na podium w klasyfikacji - w 2007 był drugi, w 2008 pierwszy. JV z kolei w 1996 był drugi, a w 1997 pierwszy... a później już do czołowej trójki było wręcz coraz dalej. @Kamikadze2000 Widać, że bardzo żałujesz, że Massa nie zdobył tytułu, co więcej, obwiniasz za to Renault i crash-gate. Oczywiście, też myślę, że w 2008, Hamilton nie jeździł tak dobrze jak w 2007, ale powiedzenie, że zdobył go we "frajerskim" stylu jest stąpaniem po cienkim lodzie. Bo niby jak można zdobyć tytuł po frajersku? Nie uważam tak nawet o Vettelu w 2010, mimo że sądzę, że w takim bolidzie, Seb powinien mieć tytuł na pięć rund przed końcem, a przez cały rok robił wszystko, by mistrzem nie być. Ale wracając do Lewisa - był najlepszy z wszystkich, a nazywanie GP Belgii, Singapuru, Hiszpanii, Europy, Turcji, czy Monako (!) kiepskimi to już przesada. Mistrz nie musi tylko wygrywać, ważne są punkty. @MPOWER Kimi zdobył tytuł fuksem? W przeciwieństwie do Alonso i Hamiltona, miał awarie, a zespół nieraz zepsuł mu coś. Był moment, w którym wydawało się, że jest skończony, ale był najlepszy. Mówię to jako zagorzały fan Alonso i gość lubiący talent Hamiltona, i Raikkonena, uważający tę trójkę za najlepszą w obecnej F1. Poza tym - nie uważam, że Lewis skończy jako JV - na razie jego kariera dryfuje w podobnym kierunku, ale nie wszystko stracone.
MPOWER
10.07.2012 02:00
[quote="Kamikadze2000"]Sezon 2008 był najsłabszym w wykonaniu Hamiltona. Fatalne błędy i tylko dzięki wyjątkowo niefrasobliwej postawy Ferrari zdobył ten tytuł. Na ironię po bardzo dobrym sezonie 2007 przegrał we frajerski sposób majstra (choc słusznie, bo jeździł nielegalnym bolidem).[/quote] A no właśnie, o tej aferze zapomniałem.... Pominąłem tutaj jeszcze jedną rzecz w sezonie 2008, że gdyby Glock nie miał poślizgu na ostatnim okrążeniu to Massa miałby majstra. Pech jednego (Massa), szczęście drugiego (Hamilton). Może macie rację, że mimo talentu skończy jak JV. A naprawdę szkoda by było...... Może się jeszcze jakoś rozkręci? (to pewnie przez tą Nicole, w łóżku pewnie wyciska z niego siódme poty :D) Nie chcę tu chłopaka bronić ale nie dziwny zbieg okoliczności? Gdy przy jego boku nie było tej celebrytki Lewis był mega szybki i cisnął. A teraz jakoś złagodniał. Ale jak to się mówi - kobieta z każdego kozaka zrobi pantofla :P Jako Fan Kamisa, też napiszę, że Fin nie ma szczęścia. Gdyby nie pasmo pecha w 2003 i 2005 to miałby 3 majstrów. Ale 2007 odwróciła się karta i w końcu mając szczęście zdobył WDC. Fuksem zdobył tytuł ale w końcu należało mu się - za jego całokształt :)
Dante
10.07.2012 01:48
@adnowseb - No gdyby nie pasował ci bolid (nie koniecznie z twojej winy lecz, na przykład, z winy konstruktorów) to z czasem byłbyś po prostu sfrustrowany takimi wynikami i spadek formy jest po prostu konsekwencją takiego rozwoju wydarzeń.
Kamikadze2000
10.07.2012 11:59
Sezon 2008 był najsłabszym w wykonaniu Hamiltona. Fatalne błędy i tylko dzięki wyjątkowo niefrasobliwej postawy Ferrari zdobył ten tytuł. Na ironię po bardzo dobrym sezonie 2007 przegrał we frajerski sposób majstra (choc słusznie, bo jeździł nielegalnym bolidem). Australia, Niemcy, Chiny i Wielka Brytania - to tylko te GP były dla niego na prawdę dobre. W pozostałych się nie popisał (nawet zwycięskie Monako było dośc szczęśliwe). Nie mówię jednak, że nie zasłużył na niego. Zdobył najwięcej punktów. @Simi - ja od razu po sezonie 2008 pomyślałem sobie o tym, że jego kariera idzie w stronę JV. A już sezon 2009, gdzie był piąty w generalce, upewnił mnie w tym przekonaniu. Zobaczymy, jak to będzie wyglądac dalej. To tylko statystyka. ;) McL nie czuje się pewnie, a to zły znak. Ten zespół zwykle pozostawał spokojny i zawsze powstrzymywał się od ogłaszania problemów. Te poprawki wydają się byc wręcz aktem desperacji. Zobaczymy, jak to będzie wyglądac, ale może się oakzac, że sezon zakończ się dla nich źle.
katinka
10.07.2012 11:26
@Simi, a czemu Jac Villeneuve, bo zdobył tez jak Lewis tylko 1 tytuł? Słyszałam takie zdanie, że Jacques, to trochę zmarnowany talent, ale nie oglądałam wtedy, więc nie wiem jak to naprawdę z niepokornym Kanadyjczykiem było ;)
Angulo
10.07.2012 10:35
Porównywania Villenueve'a do Lewsia jest niesmacznym żartem.
Simi
10.07.2012 10:13
Poza tym, kurczę - mistrzem świata zostaje ten, który zdobył najwięcej punktów, czyż nie? Skoro Lewis miał wtedy najwięcej punktów, to po prostu na to zasłużył. W depresję wprowadza jedynie to, że oprócz dwóch pierwszych sezonów (v-ce mistrz i mistrz), Lewis ani razu nie był w Top3... Czy wam też przypomniał się Jacques Villeneuve?
katinka
10.07.2012 09:19
@Kamikadze2000, ok, ale myśle, że taki Lewis jak teraz, który na torze robi mniej błędów, niestety może mniej agresywny, ale za to powazniejszy, dałby radę w nowym zespole. Nie trzeba go traktować jak jakiegoś maminsynka, bo wydaje mi się, że w tym sezonie pieknie pokazał jak po porazkach mozna się podnieść i walczyć, tylko trzeba to chciec zauważyć ;P A bolidy w McLarenie owszem, są 2 rózne, tak nawet powiedział Whitmarsh. Jedna maszyna jest Lewisa z jego ustawieniami, druga Jensona, który sam przyznał, że wybrał inne ustawienia niz LH i teraz juz wie, że nie poszedł w dobra stronę, tak czytałam na forum, więc tak chyba jest. Pozdr ;) @MPOWER, sporo tych przykładów z F1, a czyli jednak nie wszystkie mistrzostwa były takie przekonujące jak to Seby z 2011. Pamietam ten ostatni wyscig 2007 na Interlagos, liczyłam na WDC Lewisa lub Alo. Ale Hami strata 2 pozycji na starcie, wypadniecie z toru, no i potem było coś jeszcze z tymi przyciskami na kierownicy, a Kimi pojechał swietny wyścig i wygrał, okazał się najlepszy i zasłużenie zdobył tytuł. Zgadzam sie, dla mnie każdy kierowca zasługuje na swoje WDC, bo nawet jesli popełnił 1000 błędów, a rywale na torze tego nie wykorzystali, to tylko świadczy o nich i o tym, że w danym sezonie ktos inny był lepszy, tak to sobie tłumaczę ;) @Dante, moze i nigdy nie byłam jakaś obiektywna, ale z lasu czy nie, wcale nie powiem, że sezon 2008 był mistrzowski w wykonaniu Lewisa, po prostu mi sie podobał. Te błedy w pit lane na swiatłach w Montrealu, na Magny Cours przy wyprzedzaniu + jeszcze kilka innych i kary, ale zdobył mistrzostwo i dla mnie to się liczy. Doceniam taka mistrzowską dominację Seby jak z 2011, czy Buttona z pierwszej połowy 2009, to i tak 100 razy wolę tak jak zrobił to Vettel w 2010 czy Hamilton w 2008. To było wspaniała walka do końca, w ostatnim GP, na ostatnim okrążeniu i w ostatnim zakrecie. Dla mnie taka F1 tez jest wspaniała i najfajniejsza, ale to tylko moje zdanie, zwykłego niedzielnego kibica ;)
adnowseb
10.07.2012 08:26
Button też w najlepszej formie nie jest. I zespół i kierowca w ''kryzysie''
Prophet
10.07.2012 08:07
@MPOWER & @Dante - pomijając to, że uważam, że faktycznie miał mega fuksa, to nie o to mi chodziło w tym poście. Chodziło mi o to, że szczęście dla niego, że ma już coś na "koncie", szczęście, że miał okazję zdobyć mistrzostwo, bo przez 3 ostatnie (plus ten, czyli 4) sezony nie miał takiej możliwości. Więc ma szczęście, że wtedy zdobył mistrzostwo, bo teraz byłby najlepszym kierowcą bez trofeum ;) @Dante - fakt, że gdybać można :P Idąc za teorią "efektu motyla" można stwierdzić, że gdyby wtedy wygrał Massa to teraz mistrzem świata mógłby być nawet Pedro de la Rosa :D
Dante
09.07.2012 10:00
@Prophet - Wywołałeś katinkę z lasu... Zapewne powie ci jaki to był mistrzowski sezon w jego wykonaniu. Co z tego, że wygrał w ostatnim zakręcie ostatniego wyścigu dzięki jednemu punktowi - to przecież i tak lepsze osiągnięcie niż kompletna dominacja przez prawie cały sezon 2011. ;) Ale szczerze mówiąc, gdyby nie udało mu się wywalczyć trofeum w 2008 roku to zrobiłby to dwa lata później - jestem pewien, że w tym sezonie postawiłby wszystko na jedną kartę i udałoby mu się zgarnąć mistrzostwo sprzed nosa Vettela. Chociaż kto wie jak potoczyłyby się losy mistrzostw gdyby Massa był nr.1 po sezonie 2008. edit: @MPOWER - To jeszcze nic. Alain Prost przegrał w sezonie 1984 z Nikim Laudą tytuł mistrza świata o 0,5 punktu - to dopiero niefart i fart za razem. :)
MPOWER
09.07.2012 09:59
@Prophet , teraz to bluźnisz :P Takim tokiem myślenia możemy stwierdzić, że Schumi fuksem zdobył tytuł w 2003 roku bo niewiele brakowało aby Kimi go zdobył (2pkty straty). Że fuksem zdobył w 2005r Alonso bo Kimi mu siedział na tyłku (głównie przez awarie bolidu wiele wyścigów nie ukończył - między innymi GP Niemiec na Nurburgingu, kiedy Kimiemu na ostatnim okrążeniu rozpadł się bolid). Że niewiele brakowało, a by Alonso nie zdobył tytułu w 2006r bo Schumi siedział mu na plecach. Że w 2007r fuksem zdobył Kimi mistrzostwo bo tylko jednym pkt nad Alonso i Hamiltonem. ( i jeszcze ta afera paliwowa po GP Brazylii, jakby we wcześniejszych latach Kimi nie miał pecha...) I że Vettel w 2010r miał fuksa bo Alonso do niego stracił tylko 4pkty. Każdy z nich zasłużył na mistrzostwo, w mniejszym lub większym stopniu. Po prostu w danym sezonie byli najlepsi. (ich bolid oraz ich team również) [quote="Simi"]Ostatnie zdanie bardzo mądrze powiedziane, trzeba je sobie zachować w sercu na swoje życie[/quote] Zgadzam się :)
Prophet
09.07.2012 09:33
Lewis miał fuksa, że zdobył tytuł w 2008 roku, bo po 6 sezonach byłby dalej w d**** bez trofeum ;)
Kamikadze2000
09.07.2012 08:46
@katinka - nie oszukujmy się - ciężko byłoby mu się zaaklimatyzowac w innej ekipie. To świetnie zna, jak również jego znają. Bolid jest tworzony pod niego. Tam ma najlepsze warunki. To moje zdanie. Pzdr :) ***Tą @Simi - gdyby utrzymali formę z początku sezonu, mogliby zdominowac rywalizację z Jensonem. Brytyjczyk wspominał o tym, że to ta konstrukcja jest problemem. Została źle skonstruowana, inaczej od reszty. To może byc problemem do jej rozwoju. Szczerze mówiąc spodziewałem się tego, bo po prostu poszli inną drogą, niż inni. Pamiętam, że wtedy wielu miało inne zdanie. Ich wóz był najlepszy, ale po koniecznych zmianach jest problem. Ten wóz chyba po prostu nie jest tak dobry do rozwoju, jak poprzednie konstrukcje. Pamiętam, jak w 2009 roku rozwinęli skrzydła MP4-24. Z tym mogą miec problem, bo tu maszyna była po prostu dopracowana. Zobaczymy, jak to będzie w dalszej fazie mistrzostw. Pzdr :)
Simi
09.07.2012 08:31
@katinka Pamiętam jak w 2007, albo 2008 Frank mówił, że nie byłoby ich stać na zatrudnienie Lewisa, więc tą opcję należy raczej wykluczyć. Zresztą, Williams raczej nie zapewniłby lepszych wyników niż McLaren. [quote="katinka"]Ostatnio krytykowanie Lewisa cos źle na mnie wpływa, sorki. [/quote] Szczerze mówiąc, myślę, że nikt nie ma prawa krytykować Hamila w tym roku. Robi świetną robotę, nie popełnia błędów i stara się być (w miarę możliwości bolidu) regularny. Zespół chrzani mu szanse na wielki rok. Gdyby zbudowali najlepszy bolid, który pozostałby najlepszym przez cały rok, Lewis by nam tu frunął po tytuł, a jedynym, który mógłby mu zagrozić były Fernando Alonso... ;( Ostatnie zdanie bardzo mądrze powiedziane, trzeba je sobie zachować w sercu na swoje życie ;) Pozdr
MPOWER
09.07.2012 07:36
[quote="IceOne"]bo Raikkonen to juz tylko nazwisko[/quote] Mógłbyś rozwinąć myśl ? Zgadzam się z @katinką. Nikt nie zmieni stołka i zostanie tak jest - na co najmniej 2013r :) Czyli: McL - bez zmian Merc - bez zmian RBR - bez zmian Lotus - bez zmian Ferrari - bez zmian [quote="katinka"]Oh no jesli tak, to przepraszam Cię @Simi, chyba jak zawsze źle zrozumiałam ;) Ostatnio krytykowanie Lewisa cos źle na mnie wpływa, sorki. [/quote] A niektórzy mówią że F1 to nudny sport :) A tutaj takie emocje, które są górą nad spokojem :)
katinka
09.07.2012 06:45
Oh no jesli tak, to przepraszam Cię @Simi, chyba jak zawsze źle zrozumiałam ;) Ostatnio krytykowanie Lewisa cos źle na mnie wpływa, sorki. Nie wiem, co Hamilton zrobi, ale prawda chyba jest taka, że w czołowych zespołach na 2013 wszystko zostanie tak jak było. Cos czuje, że Felipe bedzie dalej jeździł dla Ferrari jeszcze w 2013; Webo tez dobrze sobie radzi w tym sezonie, RBR jest konkurencyjne, więc nie będzie pewno chciał nic zmieniać. W Lotusie kierowcy dobrzy i maja juz kontrakty na przyszły sezon, i dobry bolid, więc czego więcej chcieć, a Merc może nie jest az tak szybki jak pozostali, ale wydaje sie, że Schumi jeszcze jednak zostanie i powalczy o lepsze wyniki. A może Williams? Czytałam kiedys w F1R, że Sir Frank bardzo ceni Lewisa ;) Tak naprawdę, to chyba miejsc w bolidach jest mało, a kierowców, którzy chca wrócić (Jaime, Sutil) oraz tych młodych, zdolnych wielu i o kontrakt nie bedzie tak łatwo nikomu. Więc ja tam wierze, że ekipa z Woking da radę, mówi się, ze nie ważne jak kto nisko upada, ale to, w jaki sposób sie podnosi ;) Pozdr :)
adamo342
09.07.2012 05:50
IceOne-Kimi raczej nie przejdzie do Mercedesa prędzej się spodziewam że wskoczy do RBR w miejsce Webbera
Simi
09.07.2012 05:47
Ach, źle to odczytałaś @katinko ;) Chodziło mi o to, że żaden zespół nie dałby mu lepszego bolidu niż daje mu (mimo wszystko) McLaren. Bo to, że świetnie poradziłby sobie w każdej innej ekipie to wiem, dobrze znam talent Hamila ;)
katinka
09.07.2012 05:40
No to trzymam kciuki za mój ulubiony zespół, mam nadzieje, że juz na Hockenheim wrócą na góre tabeli. Lubie Martina Whitmarsha, bo to ludzki bardzo szef zespołu, ale nie wiem, czy na jakis czas nie przydałby się McLarenowi ktos taki jak Ron Dennis, wtedy w Maku wszystko chyba lepiej grało, tak mi się wydaje. [quote]Lewis i tak zostanie w McLarenie, bo tak naprawdę - nie ma zespołu, w którym radziłby sobie lepiej, mimo wszystko.[/quote] A to ciekawe czemu Simi, naprawde tak nisko go cenisz? A ja wiem, że Hami lubi wyzwania i poradziłby sobie tez w innym zespole, to świetny kierowca i zawsze daje z siebie wszystko. Myśle tez, że przez te 6 lat w F1 duzo sie Lewis nauczył, potrafi współpracowac ze swoimi inzynierami i jak widac po tym sezonie bolid tez potrafi sobie dobrze ustawić, szkoda troche tylko, że przez te cholerne opony stracił tak duzo ze swojej wyscigowej agresji. Zresztą nie ma chyba w F1 szefa zespołu, który nie chciałby mieć Hamiltona u siebie, tak oni wszyscy mówili, a Wy sobie myślcie co chcecie ;)
adamo342
09.07.2012 05:22
Myślę że dla Lewisa dobrą opcją mógłby być Williams mają w tym roku dobry bolid choć wyniki kierowców tego nie odzwierciedlają a przy umiejętnościach Lewisa Williams znów mógłby walczyć o najwyższe laury Dobrą opcją byłby też Mercedes też gdyby nie mieli problemów z degradacją i awaryjnością u Schumachera by mieli trzecie miejsce w konstruktorach.Lewis odchodząc z Mclarena dużo by ryzykował bo zawsze może okazać się że Mclaren znów może być konkurencyjny tak jak się to przytrafiło Kimiemu gdy przechodził do Ferrari w 2007 roku
Simi
09.07.2012 05:16
Jest dokładnie tak jak @kamil_zmc pisze - Lewis i tak zostanie w McLarenie, bo tak naprawdę - nie ma zespołu, w którym radziłby sobie lepiej, mimo wszystko. A co do Massy - zostałby w Ferrari czy by się spisywał dobrze, czy źle, tak to już jest z Ferrari.
kamil_zmc
09.07.2012 05:14
Hamilton do Lotusa to żart. Jest niemal pewne,że zostanie w McLarenie. Webber zostanie w RBR, a Massa jak będzie dalej jeździł tak jak w ostatnim wyścigu, to też może zostać w Ferrari. Kimi i Grosjean mają 2 letni kontrakt z Lotusem. Wolne miejsca zaczynają się od Merca w dół stawki, więc Hamilton, czy Button nie mają lepszego miejsca dla siebie.
RY2N
09.07.2012 04:57
"Nie mamy tempa trzech najlepszych zespołów. W tej chwili ścigamy się z Williamsem, Sauberem i Force India." Ciekawe co się stało z Mercedesem (bo zakładam, że 3 najlepsze, których nie wymienił to RedBull, Ferrari i Lotus). Czyżby już wiedział, że się wycofują?
Simi
09.07.2012 04:55
@IceOne Nie, głównymi kandydatami do Merca jest Lewis i Di Resta, nie wiem skąd wytrzasnąłeś Kimiego? ;) No cóż, McLaren ma zadyszkę, to fakt. Szkoda, bo zaczęli sezon z wysokiego pułapu, a później zaczęli już tylko leciec na łeb i szyję... Akurat, jestem zdania, że przechodząc do Merca, czy nawet tego Lotusa, Hamilton nie zrobiły dobrze. Gdyby już miał zmieniać ekipę to na RBR, albo Ferrari na co wielkich szans nie ma.
Kamikadze2000
09.07.2012 04:25
@Angulo - jesteś nadwyraz optymistyczny. Zobaczymy... :)
IceOne
09.07.2012 04:01
obys sie nie zdziwil
DamianF1
09.07.2012 03:58
Hamilton do Mercedesa - też dobry żart xD
Angulo
09.07.2012 03:36
Zaprawdę powiadam Wam, że McLaren od GP Belgii zdobędzie 328 punktów w klasyfikacji konstruktorów i zdobędzie oba tytuły w ostatnim GP. From zero to hero!!!
IceOne
09.07.2012 03:32
@kamil_zmc (Lotus) przyjmuje to za zart , ale Mercedes jest bardzo realna opcja - moze juz nawet podpisana. na miejsce Szumachera sa tylko 2 osoby - Lewis i Kimi. Jeden z nich juz ma podpisany kontrakt - ciekawe tylko ktory?? Merc juz nie moze sobie pozwolic na blad , mysle ze to bedzie Hamilton bo Raikkonen to juz tylko nazwisko
kamil_zmc
09.07.2012 03:16
Tak jeszcze trochę problemów i Lewis przejdzie do Lotusa :D