Bottas nie może się doczekać testów młodych kierowców

Fin chce przejechać większą ilość kilometrów w bolidzie FW34
11.07.1220:28
Mateusz Szymkiewicz
1509wyświetlenia

Valtteri Bottas przyznał, że nie może się doczekać udziału w testach młodych kierowców na torze Silverstone, które rozpoczną się jutro.

Fin, który w tym roku pełni rolę piątkowego kierowcy Williamsa, weźmie udział w testach razem z zawodnikami wyznaczonymi przez zespoły HRT i Marussia. Brytyjska ekipa dała możliwość testowania 23-latkowi podczas obu dni.

Oczywiście, że nie mogę się doczekać testów w tym tygodniu - powiedział Valtteri Bottas. W sumie przejechałem tylko cztery pełne dni testowe i kilka piątkowych sesji treningowych w tym sezonie, więc naprawdę chcę przejechać sporą ilość kilometrów. Mamy kilka ciekawych rzeczy do przetestowania i planujemy zrobienie kilku symulacji wyścigu, pod warunkiem, że będzie nam dopisywała pogoda. Może to być dla mnie świetne doświadczenie.

Z niecierpliwością wyczekuję na przejechanie dłuższego dystansu w bolidzie FW34, a także na polepszenie moich relacji z inżynierami. W piątek mieliśmy mokry tor, więc mam nadzieję na suche warunki, ponieważ jazda po tym obiekcie sprawia przyjemność. Wiem, że pętla wykorzystywana podczas wyścigów jest całkiem niezła, ale przejechanie po torze International będzie nowym wyzwaniem.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

20
Simi
13.07.2012 06:45
@Anderis Ok, bywam chaotyczny, taka moja natura ;) Generalnie, wycieczki personalne można uprawiać zawsze, bo za każdym razem coś można zarzucić rozmówcy. To prawda, że w poprzednich postach nie napisałem wyraźnie o tym, co napisałem w ostatnim komentarzu, ale nie sądziłem, że ktokolwiek się do tego "przyczepi" ;) Ale z drugiej strony, pozwolę siebie zacytować, [quote="ja sam"] jeśli Maldonado nie poprawi się, najlepiej będzie zostawić wolniejszego, ale przynajmniej skutecznego kierowcę.[/quote] Napisałem "jeśli Maldonado nie poprawi się". Sądziłem, że to wystarczający znak na to, że chodzi mi o sytuację, w której Pastor jeździłby dalej tak jak jeździ. A "wysilałem się, by bronić własnego zdania" z prostego powodu - chciałem, żebyśmy się zrozumieli. Już nie chodziło nawet o to, że uważam, że Maldonado nadawałby się w określonej sytuacji do wyrzucenia. Moją intencją było bardziej doprowadzenie do obopólnego zrozumienia. No, bo wyraźnie było widać, że mnie nie zrozumiałeś, więc z każdym kolejnym komentarzem starałem się jaśniej pokazać mój punkt widzenia, ot cała sprawa :) Pozdr
Anderis
12.07.2012 07:36
Teraz już mniej-więcej rozumiem o co Ci chodzi (chyba). Po prostu nie mogłem uporządkować Twoich intencji we wcześniejszych postach. Zaryzykuję stwierdzenie, że nie bezpodstawnie, aczkolwiek nie chcę tu wszczynać personalnych zaczepek. ;) A tak po prawdzie to teraz za to nie bardzo rozumiem, po co wysilałeś się tak bardzo, żeby bronić rozważań czysto hipotetycznych... W kwestii formalnej z Twojej pierwszej wypowiedzi wynikałoby, że to Maldonado musi się poprawić w stosunku do tego, co już pokazali, a nie, że rozważamy hipotetyczną sytuację, że Pastor będzie miał "głupie sytuacje" bez przerwy do końca sezonu i dzięki temu Senna go wyprzedzi. Nie wynikało natomiast z niej, że Twoja opinia zacznie dopiero obowiązywać, jeżeli coś tam... (a jeśli wynikało, to pokaż mi proszę konkretne sformułowania :)) Z postu numer 2 faktycznie nie wyciągnąłem tyle, ile mogłem, aczkolwiek uważam, że był on trochę zbyt chaotyczny, za bardzo skupiony na tym, "co by było w Williamsie gdyby", a nie na tym, że Twoja opinia jest uzależniona od tego, co się stanie. Masz prawo do własnego zdania. Moje pozostaje takie, że Senna musiałby wykonać potężny skok jakościowy, żeby w ogóle takie rozważania miały jakikolwiek sens (ewentualnie mniejszy skok jakościowy połączony z absolutnym brakiem ogarnięcia się Maldonado i zmianą sytuacji sponsorskiej znacznie na korzyść Bruno). Tak czy inaczej wygląda, że mamy problemy z rozumieniem siebie na wzajem. Nie jest to wina Twoja, ni moja, wygląda na to, że mamy inne sposoby przetwarzania informacji. Interesuję się trochę psychologią i wiem, że takie rzeczy się zdarzają. W dodatku mam doświadczenia z podobnymi sytuacjami :). Dobrze, że się zorientowaliśmy. Czasami przez takie głupie sytuacje rodzą się konflikty, bo ze względu na różne sposoby przetwarzania informacji obie strony nie potrafią odnaleźć meritum w wypowiedziach drugiej osoby. :(
Simi
12.07.2012 05:53
@Anderis Nie wiem dlaczego się powtarzasz, czyżbyś zapomniał już, że o tym samym pisałeś w poprzednim komentarzu? Generalnie, nie zamierzam tu się tłumaczyć ze swojego zdania, bo jest ono takie, a nie inne - jedną z zasad dyskusji jest pozwolenie rozmówcy na zachowanie swego zdania, a usiłowanie go zmusić do "przejścia na swoją stronę" jest nie na miejscu. Po prostu, myślę, że dla Williamsa lepiej byłoby mieć wolniejszego kierowcę, który przynajmniej jakieś punkty przywozi (Senna) i szybkiego błyskotliwego zawodnika, który również będzie w stanie często i mocniej niż Senna punktować (ryzykuję-Bottas). Nie wiem dlaczego nie możesz przyjąć do wiadomości, że moja opinia będzie "obowiązywać" dopiero wówczas, gdy Maldonado do końca sezonu nie będzie zdobywać punktów, tracąc je w głupich sytuacjach. Nie wiem dlaczego nie bierzesz tego pod uwagę. Pisałem to (myślę, że dość jasno) już w dwóch poprzednich komentarzach, ale ty albo to przeoczyłeś, albo chciałeś przeoczyć, nie wiem. Generalnie, ja rozmawiam o sprawie czysto teoretycznej, ale sądzę, że i tak dość mało możliwej, a ty pocisz się, żeby napisać długaśny komentarz, w którym wykładasz na ławę sprawy oczywiste - takie jak to, że Pastor wnosi więcej kasy, jest szybszy i ma więcej punktów, a to jest dla Williamsa ważniejsze niż częstsze punkty, ale mniejszy potencjał i mniejsza kasa. Kurczę, czuję brak zrozumienia w tej dyskusji. Napiszę jeszcze raz - gdyby Maldonado do końca sezonu za każdym razem tracił punkty w idiotycznych sytuacjach, a Senna zdobywał pojedyncze punkciki i nie emanował kosmiczną szybkością, to Bruno miałby zapewne więcej punktów i wówczas chyba korzystniej byłoby zostawić Sennę niż Pastora. Ale jest to sprawa mocno teoretyczna (czyt. możliwa, ale mogąca zupełnie nie odnaleźć miejsca w praktyce) i umówmy się - w najgorszym przypadku Maldonado i tak zapunktuje jeszcze z raz-dwa w tym sezonie. Albo nie chcesz mnie zrozumieć, albo nie możesz, ale odbiliśmy kilka bezsensownych piłeczek.
Anderis
12.07.2012 05:07
@Simi: wcześniej napisałeś, że: [quote="Simi"]jeśli Maldonado nie poprawi się, najlepiej będzie zostawić wolniejszego, ale przynajmniej skutecznego kierowcę[/quote] Absolutnie się z tym nie zgadzam z tym zdaniem. To Senna musi się poprawić jako ten, który na chwilę obecną ma mniej punktów i wnosi o $30 milionów mniej do zespołu. Niezależnie od tego, co będzie robił Maldonado. Jeśli Senna znacząco się poprawi, to dopiero możemy zacząć dyskutować, czy głupawy kierowca zacznie kiedykolwiek regularnie zdobywać rezultaty na miarę swojej szybkości. Absolutnie nie ma znaczenia ile razy Senna punktuje, dopóki nie przegoni Maldonado w klasyfkacji. Na chwilę obecną: 29 punktów i $45 milionów >>> 18 punktów i $15 milionów. Do reszty właściwie nie ma co się odnosić. Albo sprostuj swoje poprzednie, zacytowane przez mnie zdanie, albo pokaż jakieś nowe argumenty, bo jakbyś mocno i słusznie nie najeżdżał na Pastora, to napisałeś, że lepiej będzie zostawić Bruno, za którym w pojedynku z Pastorem nie przemawia absolutnie nic, bo nie dosyć, ze wnosi dużo mniej kasy, jest parę miesięcy starszy i wykazuje mniej naturalnej szybkości, to jeszcze nawet mimo mniejszej ilości kraks nie potrafi przegonić Pastora w WDC, więc przysłowie angielskie "lepiej mieć za kierownicą szybkiego idiotę, niż wolnego geniusza" znajduje odzwierciedlenie w tym pojedynku i Pastor jest lepszy także pod względem sportowym dopóki ma więcej punktów w klasyfikacji (Bruno nie tracił wielu punktów z powodu pecha), a 30 milionów $ to dla Williamsa olbrzymia kasa. A niech się Pastorowi jeszcze ze dwa weekendy do końca roku udadzą, bo pokazał w Barcelonie, że jest to możliwe, to jego przewaga w punktach będzie np. coś koło 70-35 mimo kraks w innych wyścigach i nie będzie o czym dyskutować. Można się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby wywalić obu. Ale przy obecnym stanie rzeczy wywalanie Pastora a zostawianie Senny jest olbrzymim bezsensem.
Simi
12.07.2012 11:32
@Anderis Nie odkryłeś Ameryki. Wiemy, że Maldonado wnosi więcej kasy niż Bruno i wiemy, że jest o wiele szybszy. Pisałem to setki razy i nie mam ochoty gadać z Tobą na ten temat i zaczynać tematu od nowa. Przyjąłeś, że już teraz uważam, że należy wywalić Pastora. Otwórz oczy. Co byś zrobił, gdyby Maldonado do końca sezonu rozwalał się w idiotycznych sytuacjach? Jest to założenie hipotetyczne, czysto hipotetyczne, teoretycznie możliwe. Bo ja nie miałbym wątpliwości, że ten facet jest po prostu głupawy i nie jest w stanie, albo nie chce się zmienić. Jeśli wreszcie się otrząśnie i zacznie przynajmniej czasem zdobywać punkty, warto zainwestować w niego na przyszłość, bo może kiedyś coś z tego będzie. Wiesz co by było, gdyby Pastor się nie rozwalał? Miałby chyba z trzy razy więcej punktów niż Senna. Jaki więc pożytek ma z niego zespół? Sama szybkość i dobre osiągi przez większość weekendu (ale nie na mecie) nie wystarczy. Zespół potrzebuje wyników, a nie dobrych czasów w kwalifikacjach. Tak naprawdę, najlepiej by było, gdyby Williams pozbył się obu kierowców, bo to co oni robią jest żenujące. Williams mógłby podgryzać Lotusa w klasyfikacji, gdyby zawodnicy wykorzystywali pełnię potencjału bolidu. Reasumując ten wątek - nie jestem zaślepiony i widzę co się dzieje. Ale gdyby Maldonado nie zmądrzał, idiotyzmem byłoby zostawiać go w ekipie ze względów czysto sportowych. A co do pierwszego zdania - ok, Senna nie jest skuteczny, ale w miarę możliwości regularny - punktował (słabo, za słabo jak na ten bolid) w połowie z wyścigów. Tego nie da się przeoczyć, choć ani Senna, ani Maldonado nie zasługują na miejsce w ekipie.
Kamikadze2000
12.07.2012 10:01
@Anderis - zgadzam się. Klasa pomiędzy oboma kierowcami nie ulega wątpliwości. Poza tym sponsor Pastora wnosi więcej kasy. Bruno ma szansę się utrzymac w stawce, ale raczej nie w tym zespole. Życzę mu jednak kilka lat startów, gdyż nie miał łatwej kariery.
Anderis
12.07.2012 09:33
@Simi- Bruno nie jest skuteczny. Jest żałośnie nieskuteczny. Cały czas ma wyraźnie mniej punktów, niż facet, który płaci srogą cenę za swoje błędy w więcej, niż co drugim wyścigu. Poza tym $45 milionów > $15 milionów. Bruno zdecydowanie nie jest wart o $30 milionów więcej od Maldonado. Rzekłbym, że nie jest wart więcej o tyle od nikogo. Może Pastorowi znowu uda się jakiś wyścig i nie będzie wątpliwości. Bo jak Bruno "uda" się jakiś wyścig, to przywozi 2 punkty. W Wielkiej Brytanii sam sobie odebrał szansę na więcej niewymuszonym spinem na 13 okrążeniu, którego nie wychwyciły kamery telewizyjne. Już parę wyścigów w tym sezonie pokazało, że kwalifikacje nie są jedynym problemem Bruno. W Kanadzie Pastor startował z niższej pozycji, a na mecie miał minutę przewagi. Dopóki Bruno nie przegoni Pastora w WDC, tylko zaślepiony może powiedzieć, że lepiej pozbyć się Pastora.
TommyYse
11.07.2012 10:32
No więc nie pozostaje nic innego, niż życzyć dobrej, słonecznej pogody. A niech sobie pojeździ.
Simi
11.07.2012 08:17
I znów wraca temat Senny i Maldonado. Napisałem już wiele bardzo długich komentarzy na ten temat, więc teraz napiszę jedno - jeśli Maldonado nie poprawi się, najlepiej będzie zostawić wolniejszego, ale przynajmniej skutecznego kierowcę. Gdzieś czytałem, że ostro pracują, aby Bruno polepszył kwalifikacje - może przestanie odstawać w qualu od Pastora, z wyścigów będzie regularniej wywoził punkty i nie będzie wątpliwości. A co do Bottasa - "jeśli chcesz wygrać, zatrudnij Fina" - Valteri musi zabłysnąć w F1. Najpóźniej w 2014.
Kim Jeong Yeop
11.07.2012 08:15
adnowseb - W takim razie przepraszam, myślałem, że już teraz robisz z Niego przyszłą gwiazdę F1. Również sądzę, że Valtteri da sobie radę, początkowo nie pałałem do Niego sympatią, ale przekonał mnie swoją jazdą i teraz trzymam za Niego kciuki.
adnowseb
11.07.2012 08:06
@Kim Jeong Yeop, :)) Ale jakimi osądami? Piszę o niższych seriach.(same fakty!) Sam wiesz jak dobry tam był! Dodatkowo to mistrz mokrej nawierzchni. Jak będzie w F1? Nie wiem,ale myślę,ze sobie poradzi. Pozdr:))
marcin82
11.07.2012 08:04
Myślę, że Pastor nie pożegna się z fotelem, ze względu na to np. że stoi za nim duży sponsor, a Senna ma "tylko" nazwisko, owszem ma paru sponsorów, ale... I nie wiem dlaczego ale wydaje mi się, że w przyszłym sezonie w Williamsie będziemy mieli duet MAL-BOT
Kamikadze2000
11.07.2012 08:02
Pastor ma "szybkośc", której Bruno z całą pewnością nie posiada. Pastor wnosi również więcej kasy. To Wenezuelczyk jest lepszą opcją dla Williamsa. Błędy idzie wyeliminowac, szybkości zdobyc się nie da. :)
Asmodeus
11.07.2012 08:02
@adnowseb Takie coś można również pisać o Grosjeanie, patrząc na jego sześć tytułów mistrzowskich w sześciu różnych seriach. Ja również 'Just sayin'...
Kim Jeong Yeop
11.07.2012 07:56
Adakar - Masz sporo racji w tym co piszesz, aczkolwiek moim zdaniem ważniejsza jest ilość zdobywanych punktów, niż częstotliwość z jaką ta sytuacja występuje. Maldonado jest w zasadzie pod każdym względem lepszy od Senny, jedynie ilość popełnianych błędów działa na korzyść Brazylijczyka, choć On także ich nie unika. Na ten moment jeszcze wierzę w to, że Pastor może stać się bardziej regularny, ale powoli zaczyna tracić moje zaufanie sporą ilością przygód w ostatnich wyścigach. Jeden wygrany wyścig sprawił, że Bruno punktując aż pięciokrotnie w stosunku do dwukrotnego zdybywania oczek przez rywala i tak, na niemalże półmetku sezonu jest niżej w klasyfikacji. Dla mnie wybór kierowcy do odstrzału w tym duecie jest jasny.
Adakar
11.07.2012 07:41
@Kim Jeong Yeop ale to Senna prezentuje większą równowagę. Punktował w 5 z 10 wyścigów, Pastor tylko w dwóch. Ok, wygrał w Hiszpanii ... i co z tego ? Jego wyczyny na torze, agresja, marnowanie potencjału przywożenia grubych punktów z KAŻDEJ rundy, przecieka zespołowi przez palce. (ok dwa pierwsze GP mogły być frustrujące z awariami na samym końcu wyścigów - dobrych wyścigów) , ale teraz ... ?
Loxley
11.07.2012 07:35
No wiecie, Senna w tym roku więcej razy punktował niż Maldonado. Just sayin'... :D
Kim Jeong Yeop
11.07.2012 07:01
Żal patrzeć jak potencjał tegorocznego bolidu zostaje marnowany przez kierowców. O ile Maldonado pokazuje, że jest szybki i można mieć nadzieję na wyeliminowanie błędów oraz regularne dowożenie punktów, tak w przypadku Senny nie wierzę w poprawę osiągów. Liczę, że w przyszłym roku Brazylijczyk zostanie zastąpiony przez Bottasa, jestem ciekaw na co stać Fina. adnowseb - Wstrzymałbym się z takimi osądami przed debiutem. Mam nadzieję, że przyszły rok zweryfikuje Jego umiejętności, bo zasługuje na miejsce w stawce. Kariera Hulkenberga w seriach juniorskich robiła jeszcze większe wrażenie, a póki co w F1 nie pokazał nic nadzwyczajnego, aczkolwiek nie miał ku temu wiele okazji.
adnowseb
11.07.2012 06:58
Oto ''GWIAZDA''Talent, talent i jeszcze raz talent.To jak spisywał się w ''nizszych''seriach, mozna nazwac tylko jednym słowem- FENOMENALNIE. Kierowca bardzo dobrze radzący sobie na mokrej nawierzchni. Ma obiecane 10 sesji treningowych(piątkowych),czuję pewien niedosyt:)) Kiedy wyścig?:))
Anderis
11.07.2012 06:45
Na chwilę obecną daję jakieś 90% szans, że w 2013 roku będzie w Williamsie duet Maldonado-Bottas. Mam takie wrażenie, że na Bottasa stawiają nawet bardziej, niż swego czasu na Hulka.