Ferrari nie śpieszy się z decyzjami dotyczącymi kierowców
Po tym, jak Mark Webber przedłużył kontrakt z RBR, z listy kandydatów znika jeden z faworytów
11.07.1212:13
3080wyświetlenia

Ferrari potwierdza po raz kolejny, iż nie śpieszy się z podjęciem decyzji, kto zostanie partnerem zespołowym Fernando Alonso w przyszłym roku. Z listy kandydatów do drugiego fotela wykreślony został tymczasem Mark Webber, który przedłużył swój kontrakt z Red Bull Racing. Australijczyk prowadził nawet rozmowy z Ferrari, jednak zdecydował się na pozostanie w obecnym zespole, zwracając uwagę na korzyści płynące ze znajomości ekipy.
Ten ruch spowodował, że zadecydowanie, kto ma zająć miejsce w drugim bolidzie, będzie dla Ferrari naprawdę trudną decyzją, zwłaszcza, że Felipe Massa pokazuje od Grand Prix Monako coraz lepszą formę.
Szef zespołu - Stefano Domenicali powiedział, że jego ekipa poczeka przed podjęciem ostatecznej decyzji co do swoich planów, jednak zasugerował przy tym, że Massa znów jest na fali, a to z kolei może oznaczać, iż być może pozostanie on na kolejny sezon w Ferrari.
Powtarzałem wciąż, że nie śpieszy się nam- powiedział Domenicali niedługo przed tym, jak informacja o przedłużeniu kontraktu przez Marka Webbera została potwierdzona.
Jestem szczęśliwy, że Felipe był czwarty (w Silverstone). Miał jednak sporo pecha w Walencji, lecz myślę, że to koniec jego problemów. Cieszę się też, że po trudnym starcie jest obecnie w takiej formie i mam nadzieję, że utrzyma ją do samego końca.
W dobrych słowach o postawie Massy wypowiadał się też prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo, który podkreślił, że zdobyte przez Brazylijczyka punkty na Silverstone przyczyniły się do tego, że zespół przesunął się na drugą lokatę w klasyfikacji konstruktorów.
Jestem bardzo zadowolony widząc jak szybki był Felipe, który twardo i równo walczył przez cały weekend- powiedział di Montezemolo.
To było bardzo ważne dla niego jak i dla nas, ponieważ po części dzięki punktom, które zdobył, przesunęliśmy się na drugą pozycję w klasyfikacji konstruktorów- podsumował Włoch.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE