Raikkonen: Ciągle mamy szansę na walkę o tytuł

"Nie jestem tu, żeby ot tak jeździć sobie w kółko".
20.07.1210:00
Nataniel Piórkowski
1468wyświetlenia

Kimi Raikkonen dał jasno do zrozumienia, że nie będzie stawiał się poza gronem kierowców, zdolnych walczyć o mistrzostwo świata w drugiej połowie sezonu.

Nie ma powodu, dla którego miałbym powiedzieć, że nie będę próbował. Nie jestem tu, żeby ot tak jeździć sobie w kółko. Nie mam jednak zielonego pojęcia, czy u końca sezonu będę się liczył w walce, czy nie. Postaramy się dać sobie na to szansę i zrobimy wszystko co w naszej mocy. Wiemy, że musimy poprawić pewne obszary.

Nie jesteśmy jeszcze całkowicie zadowoleni z tego, jak układały się sprawy podczas każdego z minionych weekendów, ale powiedziałbym, że właśnie tego się spodziewaliśmy. Nie myślisz, że wszystko będzie perfekcyjne. Wciąż jesteśmy na dość wczesnym etapie sezonu, na którym nie można wykluczać żadnego scenariusza. Sądzę że ogólnie wszędzie prezentowaliśmy dobre tempo. Musimy tylko popracować i zanotować poprawę. Jeśli wszystko będzie w stu procentach takie, jak powinno być i będziemy w stanie poprawiać nasz samochód w tempie konkurencji, to sądzę, że powinniśmy mieć szansę - powiedział Fin który zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji kierowców, ze stratą 46 punktów do lidera tabeli, Fernando Alonso.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

11
IceMan11
20.07.2012 10:19
@oxiplegatz "Póki co", "chyba będzie" - to dobre słowa. Jak pokazuje generalka to ta "ślamazarna" jazda Fina wydaje się być bardziej skuteczna od waleczności Francuza.
oxiplegatz
20.07.2012 06:28
Moim zdaniem jest to mało realne. Póki co bardziej waleczny jest jego kolega z zespołu i chyba to on będzie na koniec roku wyżej w klasyfikacji kierowców. Kimi jeździ za bardzo ślamazarnie, kompletnie bez wyrazu.
adminf1
20.07.2012 06:19
dkładnie...żartowniś na całego
MPOWER
20.07.2012 01:59
Kimi wrócił do fryzury za czasów Maca więc coś czuję, że Fin nie rzuca słów na wiatr :)
Simi
20.07.2012 11:53
@Ralph1537 Żartowniś to z Ciebie. Dobrze widać, że Lotus ma dobrą formę. Na razie zabrakło tej "kropki nad i", więc nie są tak blisko jak mogliby być. Na razie nie ma jednak wielkich strat, a do zdobycia jeszcze 275 punktów, więc skreślanie Kimiego jest nie na miejscu. Pasowałoby po prostu, żeby Lotus pojechał bezproblemowy wyścig, a wyniki same się odnajdą.
jpslotus72
20.07.2012 11:05
Kandydatów do tytułu jest wciąż kilku - i Kimi jest na tej liście, chociaż nie na najwyższej pozycji. Lotus ma jednak równie dobrze szansę na tytuł "najbardziej niespełnionego zespołu" - niby mają wszystko co trzeba (no, może poza naprawdę klasowym strategiem), ale zawsze brakuje tej "kropki nad i". A na razie Raikkonen największego rywala ma - nieoczekiwanie - wciąż w drugim bolidzie własnego zespołu.
DJ Malina
20.07.2012 11:00
[quote="Ralph1537"]żartowniś...[/quote] Jak nie popada na Węgrzech i Lotus nie spartoli taktyki, to nie zdziw się jak Kimi albo Romain wygra... Albo Kimi na Spa, w końcu to on jest tam królem ;)
MPOWER
20.07.2012 10:20
Mamy jeszcze pół sezonu i wszystko się może zmienić. Na obecnym etapie wielu jeszcze kierowców ma szansę na tytuł.
Kamikadze2000
20.07.2012 10:10
Nie martw się Kimas - 2013 rok będzie twój! :))
IceMan11
20.07.2012 09:58
@Ralph1537 Niby dlaczemu? Podasz jakieś konkretne argumenty?
Ralph1537
20.07.2012 09:49
żartowniś...