Brundle: Hamilton będzie zwyciężał w 2013

Zdaniem brytyjskiego komentatora brak zwycięstw Hamiltona byłby niespodzianką
11.01.1311:59
Dawid Pytel
1921wyświetlenia

Martin Brundle stwierdził, że będzie zaskoczony jeśli Lewis Hamilton nie wygra w przyszłym roku wyścigu wraz z Mercedesem.

Zespół z siedzibą w Brackley w poprzednim sezonie zaliczył swoją pierwszą wygraną od czasu powrotu do F1 z fabrycznym zespołem w 2010 roku. Mimo to brytyjska ekipa zaliczyła słaby sezon, plasując się na piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, co było najgorszym wynikiem od czasu powrotu.

Hamilton bagatelizuje swoje nadzieje związane z nadchodzącym sezonem, jednak Brundle wierzy, że mistrz świata z 2008 roku ponownie będzie wygrywał. Lewis zaryzykował, jednak uważam, że Mercedes będzie o wiele lepszy w tym sezonie i nie będę w ogóle zaskoczony, jeśli znów będzie wygrywał - powiedział Brundle. Tak naprawdę byłbym zaskoczony, gdyby nie zwyciężał wyścigów w nadchodzącym sezonie. Lewis ma niesamowite tempo, a jeśli Mercedes nadąży i da mu dobry bolid, wyciągnie kolejne 0,25 sekundy na każdym okrążeniu.

Brudnle twierdzi, że dla Hamiltona lepiej byłoby, gdyby pozostał w McLarenie odrobinę dłużej, jednak nie pokusił się o stwierdzenie, że Brytyjczyk podjął złą decyzję: Nie do mnie należy osądzanie Lewisa. Ma prawo robić to, co uważa za najlepsze. Gdybym był jego menedżerem, powiedziałbym «podpiszmy krótką umowę z McLarenem i wtedy zobaczymy jak to będzie wyglądać». Czas pokaże. Nie byłem pewien, czy Jenson Button postąpił słusznie przechodząc do McLarena, jednak tak było. Nie lubię zgadywania, wolę poczekać i zobaczyć co się wydarzy.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

8
SirKamil
13.01.2013 12:43
Będzie zwyciężał albo nie będzie zwyciężał. Nie ma takiego prawa, gdzie spisano dyspozycje "Lewis H. w F1 zwyciężać musi i basta". Fakt, że jest to jeden z jedynie trzech zawodników w stawce którzy wygrywają gdy ich bolid tylko zbliży się do top, nie zmienia faktu, że na drzwiach od stodoły (czyli np. takim tegorocznym Mercedesem z 18 na 20 wyścigów wyłączając Chiny i Monaco) nie poleci. Jeśli ktoś nie wierzy warto spytać Alonso o sezon 2009 i Hamiltona o pierwszą połowę tegoż samego.
General
11.01.2013 03:09
Czekam na komentarz Helmuta Marko w tej sprawie. Jeszcze nie poruszał tego tematu, a ostatnio wypowiada się o wszystkim i o wszystkich.
Kamikadze2000
11.01.2013 02:32
Mercedes może napotkać inne problemy. Bo mogą mieć szybkość, ale za to będą niszczyć na potęgę ogumienie. Moim zdaniem Hamilton prędzej wróci do McLarena, niż osiągnie tam sukces. W Mercedesa nie wierzyłem od początku... ;)
Simi
11.01.2013 01:20
@jpslotus72 Tak, wiem, dlatego napisałem pod spodem moje "ale". Zmiana zespołu na teoretycznie gorszy sprawia, żew żadnym wypadku nie powinniśmy się kierować tym co było.
jpslotus72
11.01.2013 01:09
@Simi [quote="Simi"]Ze statystycznego i niejako historycznego punktu widzenia, faktycznie trudno wyobrazić sobie Lewisa, który nie wygrywa żadnego wyścigu.[/quote]Z takiego samego punktu widzenia trudno też było sobie wyobrazić wspomnianego przez Ciebie Schumachera bez jednego zwycięstwa w trzech kolejnych sezonach... A jednak było to możliwe - dziwnym zbiegiem okoliczności w tym samym zespole. Oczywiście, nic z tego nie musi wynikać dla Hamiltona. Ta sytuacja daje jednak Lewisowi nową możliwość - może się on stać niespodzianką sezonu. Jego zwycięstwa w McLarenie byłyby przyjęte jako spełnienie "powinności", natomiast w Mercedesie wyglądałoby to już inaczej... (Innym kandydatem do tytułu "niespodzianki roku" jest Perez, który zajął miejsce Lewisa - ale to też tylko potencjalna kandydatura i nic z tego nie musi wynikać. Chodzi tylko o to, że w aktualnych okolicznościach ani Hamilton, ani Perez - z nieco innych powodów - nie są najpoważniejszymi kandydatami do zwycięstw w tym roku, co jednemu i drugiemu otwiera drogę do sprawienia niespodzianki.) [quote]Zdaniem brytyjskiego komentatora brak zwycięstw Hamiltona byłby niespodzianką.[/quote]Nie przyszłoby mi do głowy równać się z Martinem, ale właśnie w tej kwestii (co można by w przypadku Lewisa uważać w 2013 za niespodziankę) mam dokładnie odwrotne niż on zdanie...
Simi
11.01.2013 01:00
Ze statystycznego i niejako historycznego punktu widzenia, faktycznie trudno wyobrazić sobie Lewisa, który nie wygrywa żadnego wyścigu. Do tej pory gościł na szczycie podium w każdym sezonie startów i przez sześć lat kariery wygrał 21 wyścigów, co daje średnio 3,5 zwycięstw na rok. Ale wszystkie te sezony spędził z jednym zespołem - McLarenem, który jest tak naprawdę gwarantem konkurencyjności i przynajmniej dobrych wyników. Teraz, na Hamiltona czeka Mercedes i nowe wyzwanie - marka spod trójramiennej gwiazdy nie osiąga znaczących sukcesów i po trzech latach śmiało można powiedzieć, że nie spełniła ona pokładanych w niej nadziei. Czy Lewis coś zmieni? Moim zdaniem, jak najbardziej. Schumiemu brakowało wiele do formy sprzed lat, a Rosberg miał podobno niezbyt pasujący samochód do jego stylu jazdy. Pozyskanie tak znakomitego zawodnika jak Lewisa jest niewątpliwie korzyścią dla Mercedesa, ale wiadomo, że wielka część zależy od zespołu. Życzę Hamiltonowi jak najlepiej - choćby z powodu wysokiego poziomu stawki. Zespół zapowiada rewolucję - a czy taka nastąpi, przekonamy się już niedługo.
Kamikadze2000
11.01.2013 12:55
Powiedział, co wiedział. Teraz to każda gadka nie ma sensu. Wszystko zależy od dyspozycji Merca. ;) A co do Merca - szczerze wątpię w ich sukces. Na pewno nie w przyszłym roku. Ten zespół jest niepoukładany... ;)
iceneon
11.01.2013 11:12
Brundle przejeździł w F1 12 sezonów. Moglibyście chociaż wspomnieć, że to były kierowca F1.