Brundle: Max inaczej ściga się z Piastrim, a inaczej z Norrisem

Brytyjczyk zwraca uwagę na różnicę w podejściu Holendra do walki z duetem McLarena.
08.05.2512:20
Maciej Wróbel
6wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem eksperta Sky Sports i byłego kierowcy F1, Martina Brundle'a, Max Verstappen bez dwóch zdań inaczej ściga się z Oscarem Piastrim niż z Lando Norrisem.

Max Verstappen, który jest znany z agresywnego podejścia do obrony pozycji na torze, otrzymał karę w Arabii Saudyjskiej po tym, jak ściął pierwszą szykanę, by utrzymać pozycję przed Piastrim. Australijski kierowca McLarena w Miami sprytnie zaś wyprzedził Holendra w pierwszym zakręcie, zmierzając po swoje trzecie z rzędu zwycięstwo.

Zapytany o to, czy Verstappen ściga się z Piastrim inaczej niż z Norrisem, Martin Brundle odpowiedział: W stu procentach. Bez wątpienia. Myślę, że on [Verstappen] wie, że Oscar Piastri ma w sobie coś więcej z ulicznego wojownika. Zobaczył to już w Dżuddzie.

Max wie, że ma za sobą zupełnie inne zwierzę niż Lando, gdy w lusterkach widzi Oscara. Może nie do końca zupełnie inne, ale w ustawianiu samochodu, w tej jego zdecydowanej postawie, widać różnicę.

Norris stracił kilka pozycji na starcie w Miami, próbując zaatakować Verstappena na dojeździe do pierwszego zakrętu, a później stracił mnóstwo czasu na pojedynku z Holendrem. To z kolei pozwoliło zbudować Piastriemu bezpieczną przewagę nad resztą stawki.

Nie można krytykować wyścigowego kunsztu Lando, bo sposób, w jaki wyprzedził Mercedesa, a potem w końcu Maxa, był absolutnie najwyższej klasy - kontynuuje Brundle. Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że Max zdaje sobie sprawę, że Oscar to zupełnie inny przeciwnik w walce koło w koło.

Brundle pochwalił też sposób, w jaki Piastri wymusił na Verstappenie błąd. W zasadzie Oscar zmusił Maxa do popełnienia błędu. Perfekcyjnie go podprowadził. Max był mocno po wewnętrznej w pierwszym zakręcie, po brudnej stronie toru, przez co musiał późno hamować.

Oscar widział, jak to wszystko się rozwija, musiał lekko odbić w lewo. Wiedział, że Max zacznie się ślizgać, a to jest trochę jak prowadzenie swojego auta i kontrolowanie auta rywala jednocześnie. Oscar wykonał mały ruch w lewo, wskoczył pod wewnętrzną i zniknął. Cały plan był przemyślany i zadziałał znakomicie.

O swoim podejściu do walki z Verstappenem wkrótce po Grand Prix Miami wypowiedział się również sam Piastri. Zaczynam rozumieć, co można, a czego nie można robić w walce z Maxem. W Arabii Saudyjskiej zrobiłem to, co musiałem, by wygrać ten wyścig - powiedział Australijczyk w rozmowie ze Sky Sports.

Nawet jeśli zajęło mi to kilka okrążeń, chyba szybciej i efektywniej nie dało się go wtedy wyprzedzić.

Nauczyłem się przez te lata, oglądając Maxa i rywalizując z nim, że znajdowanie się po jego zewnętrznej stronie to zwykle niezbyt przyjemna sytuacja, więc musiałem spróbować czegoś innego. Wiedziałem, że to raczej kwestia tego kiedy, a nie czy, ale musiałem dobrze wybrać moment - dodał kierowca McLarena.