Pirelli nie przejmuje się krytyką Red Bulla
Paul Hembery powiedział, że tylko ta ekipa skarżyła się na opony
26.03.1316:14
3899wyświetlenia

Pirelli jest niewzruszone narzekaniami Red Bulla na opony i uważa, że Grand Prix Malezji pokazało, iż ta kwestia została odpowiednio rozwiązania
Ekipa z Milton Keynes dość ostro skrytykowała włoską firmę podczas weekendu na Sepang sugerując, że opony powinny być mniej agresywne.
Red Bull uważa, że wpływ ogumienia na osiągi samochodu jest zbyt duży, co ogranicza szybkość ich samochodu. Mimo to Mistrzowie Świata zdobyli w Malezji dublet, co zdaniem Pirelli pokazuje, że tegoroczne opony są odpowiednie.
Paul Hembery, szef Pirelli Motorsport, zapytany przez Autosport, czy wyniki wyścigu uciszyły krytyków odpowiedział:
Szczerze mówiąc mieliśmy tylko jednego krytyka. Wszyscy inni mówili nam, że nie wiedzą o co chodzi Red Bullowi. To wyzwanie, jednak jest ono dość podobne do tego, z którym zespoły zmagały się przez ostatnie dwa lata. Mamy za sobą dwa wyścigi, a po czterech dokładnie przeanalizujemy sytuację i zobaczymy gdzie jesteśmy.
Brytyjczyk dodał również, iż jego firma zachowałaby się nie w porządku, gdyby wprowadziła jakieś zmiany w oponach z powodu kaprysu jednej ekipy.
Faworyzowanie jednego zespołu oznaczałoby koniec sezonu. Rozstrzygnięcie poznalibyśmy na Monzy. Red Bull na pewno jest bardzo szybki. Pewnie chcieliby czegoś innego, jednak jestem przekonany, że inne zespoły też miałyby swoje zachcianki.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE