Andrea de Cesaris zginął w wypadku motocyklowym

Były kierowca F1 odszedł w wieku 55 lat
05.10.1421:58
Paweł Zając
4376wyświetlenia

Niestety i tak niezbyt dobry dzień kończymy przykrą wiadomością - w wypadku motocyklowym zginął dziś Andrea de Cesaris. Włoch miał 55-lat.

De Cesaris znany był ze startów w latach 1980-1994, w trakcie których zaliczył 208 wyścigów, choć nie odniósł ani jednego zwycięstwa. W trakcie swojej kariery reprezentował barwy w sumie 10 zespołów - Alfy Romeo, McLarena, Ligier, Minardi, Brabhama, Riala, Scuderia Italia, Jordana, Tyrella oraz Saubera.

Włochowi nigdy nie udało się pozbyć łatki kierowcy, który często się rozbija i zaowocowała ona ksywką „de Crasheris”. Do jego największych osiągnięć można zaliczyć pięć wizyt na podium oraz pole position podczas GP Stanów Zjednoczonych Zachodnich w 1982 roku, dzięki czemu na 12 lat wpisał się na karty historii jako najmłodszy zdobywca pierwszego pola startowego. Później wynik ten poprawił Rubens Barrichello.


KOMENTARZE

12
Kid
06.10.2014 07:07
@marios76, Daruj sobie tłumaczenie czegokolwiek LH44fanowi. Gdy była tutaj poruszona sprawa zaginionego malezyjskiego samolotu też nie potrafił się zachować, a potem wypisywał PW do mnie z pretensjami etc. Są ludzie, którzy nie potrafią uszanować ludzkiej tragedii. Po tym poście też pewnie napisze do mnie PW z kolejnymi pretensjami i żalami jaki to ja zły jestem i się nie znam na żartach. I będzie miał rację, bo nie znam się na żartach w obliczu ludzkiej tragedii (po prostu nie dopuszczam żartów w takich sytuacjach)
marios76
05.10.2014 10:14
@LH44fan Daruj sobie takie żarty... trochę powagi!
LH44fan
05.10.2014 10:10
No w Killerze to nawet byly z nią kolorowe zdjęcia :D Niech spoczywają w spokoju!
marios76
05.10.2014 09:49
Życie jest ironią. Całe mija na tym, by zrobić coś szybciej, lepiej, więcej, wcześniej... Potem kończy się niespodziewanie, i często za wcześnie. Tych parę chwil które mamy- przeżyjmy tak, by zapisać się w ludzkiej pamięci, kartach historii, sercach i ... dać życie- niech trwa! Czarna to niedziela, Bianchi niech walczy jak Massa- życzę szczęścia i zdrowia, Andrea RiP; a Ania, mimo że nie była kierowcą wyścigowym, też zostawiła po sobie coś więcej niż czarno-białe zdjęcia :(
MMMotorsport
05.10.2014 09:36
Ten dzień jest wyjątkowo pechowy... Naprawdę nie wiem co mam powiedzieć :( Niech spoczywa w pokoju.
rocque
05.10.2014 08:42
Przygnębiająca niedziela. Wszedłem teraz zajrzeć co z Bianchim, a tu informacje o dwóch zgonach - de Cesarisa i Przybylskiej. Powtórzę co wszyscy: Niech spoczywają w pokoju.
Yurek
05.10.2014 08:28
Trudno powiedzieć cokolwiek mądrego w takim dniu. Natłok myśli. Niech spoczywa w pokoju.
Saso
05.10.2014 08:09
To nie koniec złych wieści: Anna Przybylska nie żyje. Niech oboje spoczywają w pokoju [*]
cwiek
05.10.2014 08:07
Co za niedziela :( Oby jak najmniej takich dni :(
Bear
05.10.2014 08:07
Ten dzień jest już wystarczająco przygnębiający, a tutaj kolejna fatalna informacja. Niech spoczywa w pokoju.
Carolius
05.10.2014 08:04
Był niezłym kierowcą, który jakoś się wyróżniał. Niestety w ten dzień i jego spotkało nieszczęście... Spoczywaj w pokoju...
slawek_s
05.10.2014 08:02
dzień kiepsko się zaczął i kiepsko się kończy.