FIA zaostrza postawę wobec agresywnych manewrów obronnych

Obrona poprzez zmianę kierunku jazdy na dohamowaniu będzie skutkowała nałożeniem kary.
22.10.1620:27
Nataniel Piórkowski
1557wyświetlenia


Kierowcy Formuły 1 zostali poinformowani przez Międzynarodową Federację Samochodową, że każda zmiana kierunku jazdy w strefie dohamowania, dokonana w celu obrony pozycji, będzie od teraz z dużym prawdopodobieństwem skutkowała karą nałożoną przez zespół sędziów sportowych.

Kwestia agresywnych manewrów obronnych została poruszona podczas piątkowego spotkania kierowców z dyrektorem wyścigu z ramienia FIA - Charliem Whitingiem.

Podczas briefingu zawodnicy omawiali przykład związany z blokowaniem Lewisa Hamiltona przez Maxa Verstappena na przedostatnim okrążeniu wyścigu o Grand Prix Japonii.

W nocie przekazanej zespołom przed sesją kwalifikacyjną, Whiting zaznaczył, że od tego weekendu zmiana kierunku jazdy dokonywana w strefie hamowania będzie postrzegana jako złamanie przepisów.

Artykuł 27.5 Regulaminu Sportowego głosi, że żaden samochód nie może poruszać się w sposób mogący stanowić potencjalne zagrożenie dla innych kierowców. Co więcej, artykuł 27.8 zabrania jakichkolwiek manewrów obronnych związanych z anormalną zmianą kierunku jazdy.

Mając to na uwadze, za wyjątkiem manewrów dozwolonych przez artykuł 27.6, każda zmiana kierunku jazdy dokonana na dohamowaniu, która zmusza innego kierowcę do podjęcia próby uniku, będzie traktowana jako anormalna i co za tym idzie stanowiąca zagrożenie dla innych kierowców. Każdy taki manewr będzie zgłaszany zespołowi sędziów sportowych - czytamy w informacji .

W przypadku stwierdzenia załamania przepisów, sędziowie będą mieli prawo do nałożenia kary według własnego uznania, począwszy od doliczenia czasu do wyników, skończywszy na dyskwalifikacji.

KOMENTARZE

17
rocque
23.10.2016 11:42
@bartoszcze No niby masz rację, ale Vettel jechał wtedy na świeżym komplecie chyba supersoftów, a Red Bulle były zaraz przed zjazdem na zużytych ultrasoft. Nie było sensu walczyć, bo jechali w "innym" wyścigu, zresztą jak później przyszło się bronić przed Rosbergiem, to już całkiem inaczej wyglądało... ;)
bartoszcze
23.10.2016 10:35
@rocque A Vettela w Kanadzie nie liczysz?
rangiz
23.10.2016 10:00
A mówiłem, że niedługo to i zakaz walki na torze będzie... a później się dziwią, że po swoich "genialnych" zmianach, pustoszeją trybuny...
rocque
23.10.2016 09:59
[quote="Kubuś Fatalista"]Jeszcze trochę a w ogóle nie będzie możliwa jakakolwiek obrona pozycji. [...] Kierowca powinien wykorzystać swój talent do jak najefektywniejszej obrony tak samo jak wyprzedzający do ataku.[/quote] Od GP Hiszpanii Maxa wyprzedzono (w walce, a nie np. przez słaby start) tylko kilka razy: w Wielkiej Brytanii i w Niemczech Rosberg (przy czym za drugim razem dostał karę) i dwa razy Ricciardo (raz go przepuścił, a za drugim Max nie zamknął mu chamsko drzwi). Niech wywalą DRS i powiedzmy, że coś sknocą - będzie jeszcze ciężej wyprzedzać od nowych przepisów. Wszyscy zaczną jeździć jak Maksiu, to wyprzedzania nie będzie w ogóle, tylko okazjonalne kolizje... W identycznym/porównywalnym samochodzie atakujący ma trudniej, bo przeważnie kto w danym teamie ma wyższą pozycję po starcie, to przy podobnym (czasem też trochę szybszym) tempie partnera dojeżdża wyżej. Takie numery jak wywija czasem Maksiu w ogóle nie zostawiają miejsca na jakikolwiek atak, bo prawie do końca trzyma jedną linię, a w ostatniej chwili zmienia na inną.
bartoszcze
23.10.2016 08:16
@--- Dobrym przykładem co się może stać jest sytuacja Verstappen-Grosjean w Monaco. A przepraszam, tam nie było zmiany kierunku pod hamowaniem, a skutki i tak widzieliśmy... Ale sytuację Perez-Massa w Kanadzie (kara 5 pozycji dla PER) wszyscy powinni mieć wbitą w czerep, zazwyczaj taki proces nauki zachodzi w niższych kategoriach.
---
23.10.2016 07:24
Prawda jest taka, że co drugi kierowca w miejscu HAMa nie zdążyłby się zrefleksować, a wtedy taki kierowca przejechałby pewnie Maksowi nad łbem, a Holender mógłby zrobić beczkę, jeśli wciąż był choć odrobinę pod kątem w stosunku do bolidu Lewisa. Więc ściganie ściganiem, ale to już jest przesada. Mogliby w zamian DRS usunąć, albo dać też do dyspozycji broniącemu, choć to już niestety tylko marzenia.
marios76
23.10.2016 06:31
@Kubuś Fatalista Musisz zrozumiec jeszcze jedno: tor jest pewnej szerokosci i wiekszy nie. Potem trawa, zwir lub co gorsze banda. Bolid wyprzedzajacy ma z reguly :) wieksza predkosc niz wyprzedzany i kierowca taki robi wszystko by z maksymalna mozliwa szybkoscia pokonac zakret i rywala. Jezeli wiec szybciej hamujacy, czy nieco wolniej jadacy bolid celowo zaburza linie jazdy swoja, o czym wie- to ma to ogromny wplyw na wyprzedzajacego, ktory sie tego nie musi spodziewac. DOSKONALYM przykladem jast Hiszpania w wykonaniu Rosberga czy ostatnie manewry Maxa... jeszcze bardziej krzywdzace szybszych w danym momencie kierowcow.
Aeromis
22.10.2016 10:17
@Kubuś Fatalista [quote]Jeszcze trochę a w ogóle nie będzie możliwa jakakolwiek obrona pozycji.[/quote]Kara jest za niebezpieczną głupotę a nie obronę pozycji. Brak związku.
Mr President
22.10.2016 10:17
@Kubuś Fatalista Nic dodać, nic ująć. DRS w połączeniu z zaostrzeniem przepisów o obronie pozycji skutkuje tym, że wyprzedzanie stało się mało spektakularne. Najpierw pojawiły się narzekania, że manewrów wyprzedzania jest za mało. Problem ten rozwiązano tworząc nowy, kierowcy wymijają się na prostej, co czasem psuje widowisko. W przypadku obrony Verstappena przed Raikkonenem zgadzam się, że ten pierwszy przesadził, ale jeszcze gorsze jest to, że ten manewr stał się precedensem, który ma wpływać na dalsze decyzje sędziów. Kwestią czasu chyba jest to, kiedy przed wyścigami zacznie pojawiać się grafika dumnie prezentująca wzrost liczby wyprzedzań. Przepis pozytywnie wpłynie tylko na statystykę.
marios76
22.10.2016 09:40
@Kubuś Fatalista I te wyjątki określa nowy regulamin :D
Kubuś Fatalista
22.10.2016 08:47
Jeszcze trochę a w ogóle nie będzie możliwa jakakolwiek obrona pozycji. Durnowaty przepis o zostawieniu miejsca dla atakującego kierowcy teraz brak możliwości zmiany linii jazdy w czasie dohamowania. Do tego ten przeklęty DRS. Kierowca powinienem wykorzystać swój talent do jak najefektywniejszej obrony tak samo jak wyprzedzający do ataku. Nie rozumiem o co chodzi Ci z tym pyskowaniem ... Zdaję sobie sprawę z technicznych ograniczeń w jeździe bolidem F1 ale kierowcy powinni mieć wolność w sposobie obrony i ataku (z pewnymi wyjątkami).
enstone
22.10.2016 08:05
@Kubuś Fatalista Chamskie zajeżdżanie drogi przy 300km/h i pyskowanie nie mają nic wspólnego z prawdziwym ściganiem, a o talencie to już wogóle nie wspominam .......
Kubuś Fatalista
22.10.2016 08:01
Bogu dzięki, że jest MotoGP bo po takich zmianach jeszcze bardziej nie chce się oglądać tego dziadostwa. To są najlepsi kierowcy na świecie czy banda miernot ? Niech się ścigają i wykorzystują swój talent w 100% a nie wprowadzają jakieś dziwne ułatwienia.
Aeromis
22.10.2016 07:17
Nareszcie unormowali to konkretnym przepisem, może obrońcy walki na "śmierć i życie" się zreflektują ;)
mcracer1993
22.10.2016 07:13
Jestem tylko ciekawy ile FIA da za to punktów karnych. Niech sędziowie lepiej się zajmą "niebieskimi flagami" z GP Japonii, gdzie co najmniej 3-4 kierowców (w tym Gutierrez) powinno dostać 2 punkty karne. Mało tego, wspomniany Gutierrez powinien być dawno temu zawieszony na 1 wyścig, a nie jest, co już można nazwać skandalem. Dlatego powtórzę jeszcze raz - Hamilton ma u mnie piwo za pokazanie Gutiemu środkowego palca podczas GP Węgier, bo to jest rzecz niedopuszczalna, że ktoś walczy o pozycje, a potem jakiś zawalidroga robi problemy podczas dubla. Co do zmiany interpretacji przepisów odnośnie zmian kierunku jazdy w strefie hamowania - jestem ciekawy co na ten temat powie Max Verstappen.
marios76
22.10.2016 07:12
@enstone Spokojnie swirowal, bo mial ochronke;) Jak patrzylem na wybryki jego i Rosberga, to sklad sedziowski nawalil pare razy! Jak maja utrzymac te 12 pkt to wiecej karnych za kolizje. Smiechem jest ilosc pkt za przyblokowanie w Q i podobna za wyeliminowanie innego kierowcy z wyscigu, kosztem swojej pozycji. 3pkt to powinno byc za to co ostatnio Rosberg wywinal Kimiemu. A eliminacja to moim zdaniem tak 5-6 w zaleznosci od bezczelnosci manewru. Przepis ze masz bana na nastepny wyscig po sytuacji drastycznej i bezczelnej, skutecznie by zniechecila do chamstwa na torze. Jakby co- jestem za walka, nawet kolo w kolo- ale to nie sa czolgi...
enstone
22.10.2016 06:50
No w końcu FIA wzięła się za te wybryki dzieciaka, ciężko im to szło, ale jednak. Mam nadzieję, że sędziowie nie będą stronniczy i wszystkich będą traktować równo, dzieciaka też.