Sebastian Vettel wygrywa Grand Prix Australii

Ferrari pokonało dziś Mercedesa podczas pit-stopów
26.03.1708:37
Łukasz Godula
12088wyświetlenia


Jak co roku każdy z fanów F1 z utęsknieniem wyczekuje pierwszego poranka, gdy trzeba poświęcić sen na rzecz wczesnej pobudki. Jednak w tym roku początek wyczekiwany był jeszcze mocniej, ze względu na zmiany w przepisach, które miały przynieść zmiany w stawce. No i udało się! Sezon rozpoczyna się wygraną Ferrari, co ważniejsze dzięki świetnemu tempu, a nie przypadkowym okolicznościom. Zdecydowanie warto było zerwać się z łóżka, gdyż rozpoczął się właśnie niezwykle emocjonujący sezon 2017!

Trudny start



Pierwszy start w tym sezonie nie poszedł zbyt gładko. Jeszcze przed ustawieniem się na starcie, do awarii doszło w samochodzie Daniela Ricciardo. Red Bull robił co mógł, by umożliwić Australijczykowi chociaż start z pit lane, jednak czas biegł nieubłaganie. W tym czasie nieobecność Ricciardo spowodowała błąd w ustawieniu się na starcie Nico Hulkenberga, przez co konieczne było jeszcze jedno okrążenie formujące.

Gdy w końcu udało się ruszyć, Hamilton obronił pozycję lidera, a za jego plecami doszło do dość ostrej walki Verstappena z Raikkonenem, ale nie doszło do zmiany pozycji pomiędzy tymi zawodnikami. W środku stawki standardowo doszło do ostrej walki, której ofiarami byli Magnussen i Ericsson, którzy zderzyli się w pierwszych zakrętach. Pierwszy i niestety jeden z niewielu manewrów wyprzedzania należał dziś do Sergio Pereza, który w ładnym stylu pokonał Daniiła Kwiata. Co ciekawe w międzyczasie Fernando Alonso przebił się na 11 lokatę.

Ricciardo dołącza z opóźnieniem



Ricciardo dołączył do rywalizacji ze stratą dwóch okrążeń, ale dla Renault zdecydowanie nie był to udany dzień, gdyż w bolidzie fabrycznego zespołu, u Palmera doszło do kolejnych awarii, które spowodowały ogromne straty czasowe. Chwilę wcześniej do problemów doszło również w McLarenie Stoffela Vandoorne'a, który musiał zresetować silnik w alei serwisowej.

Na 15 okrążeniu jadący na bardzo wysokiej (siódmej) pozycji Romain Grosjean musiał zakończyć walkę, ze względu na usterkę silnika. Z bolidu Haasa dobywało się sporo dymu i Francuz musiał szybko zjechać do alei serwisowej.

Ferrari pokonuje Mercedesa



Na 17 okrążeniu po świeże opony zjechali Alonso i Hulkenberg, jednak o wiele ważniejszy był zjazd Hamiltona kółko później po nowe miękkie gumy. Mercedes chciał wykorzystać mocne tempo na nowych Pirelli i nie pozwolić Vettelowi, który ciągle deptał Anglikowi po piętach, dokonać strategicznej zagrywki. Jednak tutaj pojawił się problem. Tegoroczne bolidy naprawdę mają duże trudności z wyprzedzaniem, a Hamilton natknął się na Verstappena, który postanowił zjechać znacznie później.

Lewis robił co mógł ale nieubłaganie tracił kolejne części sekundy. Vettel bezlitośnie pozostawał na torze, by zapewnić sobie wystarczającą przewagę. Na 23 okrążeniu w końcu doszło do pit stopu Niemca i dzięki świetnej pracy mechaników doszło do zmiany na pozycji lidera! Od teraz to Sebastian Vettel prowadził w wyścigu. Po opuszczeniu alei na plecach Ferrari przez chwilę siedział Max Verstappen, który ciągle wstrzymywał Hamiltona ale Vettel spokojnie się obronił i rozpoczął odjeżdżanie od Mercedesa.

Reszta czołówki dokonała swoich postojów na kolejnych kilku okrążeniach i od tego momentu stawce przewodził Vettel przed Hamiltonem i Bottasem. Co ciekawe, Ferrari miało lepsze tempo od obecnych mistrzów świata.

Spokojna końcówka



Na 29 kółku zakończyła się przygoda Daniela Ricciardo z tegorocznym GP Australii. U lokalnego bohatera doszło do kolejnej usterki zespołu napędowego i musiał zaparkować na poboczu toru. Do małych poleceń zespołowych doszło w Toro Rosso, gdyż Daniił Kwiat chciał spróbować powalczyć z Sergio Perezem. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, gdyż w niewyjaśnionych okolicznościach Rosjanin musiał zjechać po nowe opony.

Na ostatnich okrążeniach doszło do bardzo ładnego manewru Ocona na Alonso. Hiszpan bronił się wiele okrążeń przed rywalem z Force India ale w końcu uległ, a do walki wmieszał się również Hulkenberg, tym samym Hiszpan stracił 2 pozycje na jednej prostej. Jak się chwile później okazało McLarenowi zabrakło 7 okrążeń do ukończenia wyścigu, gdyż doszło w nim do awarii.

Na czele już nic się nie zmieniło do mety i tym samym zwycięzcą pierwszego wyścigu w sezonie został Sebastian Vettel. Sam wyścig nie należał do zbyt porywających ale ze względu na przełamanie hegemonii Mercedesa na pewno rozgrzeje serca wielu fanów Formuły 1. Dziś idealny powód do świętowania mają wszyscy kibice czerwonej ekipy. Czy w kolejnych wyścigach również będzie można na równi walczyć z Mercedesem? Dowiemy się już za 2 tygodnie w Chinach!

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 30°C
Temperatura powietrza: 23°C
Prędkość wiatru: 1,2 m/s
Wilgotność powietrza: 72%
Sucho

KOMENTARZE

51
Staszek2010
07.04.2017 07:36
Śmieszą mnie lamentowania, że "wyścig był nudny". Właśnie, że nie. Wróciła prawdziwa Formuła 1: wyprzedzanie wymaga umiejętności i ryzyka, a nie, że wciskasz magiczny przycisk i wyprze... eee, to znaczy wymijasz konkurenta w połowie prostej. Proponuje obejrzeć kilka wyścigów w latach 2000 - 2008 i zobaczycie, jak to było. Fakt, manewrów w tym wyścigu było mało, ale tak już zawsze było z Albert Park - tu zawsze było mało wyprzedzeń, nawet w erze DRS, gdzie na każdym innym torze minąłbyś konkurenta jeszcze 500 metrów przed zakrętem. Ten sezon oddzieli prawdziwych fanów od niedzielnych kibiców przyciągniętych tu tylko przez Kubicę (z całym szacunkiem dla jego osiągnięć, ale za dużo przyciągnął Januszy sportu) i ludzi, którzy oglądają ją od max 5 lat. @Maciek znafca @MairJ23 W 100% popieram wasze zdanie.
nuciula
29.03.2017 07:35
@Maciek znafca i MairJ23 - Macie rację. Ciężko dyskutować z ludźmi, których ego przewyższa pasję.
MairJ23
27.03.2017 10:17
@Maciek znafca zgadzam sie w 100 % - dlatego nie udzielam sie zbytko tu na forum bo i po co ? Kazdy ma jakiegos focha i zaraz atakuje czlowieka zamiast wysluchac i miec konstruktywna rozmowe - powiem szczerze ze udzielam sie wiecej na reddit.com/formula1 dlatego ze tam mozna z ludzmi pogadac i nikt nie jest szyderca jak sie wyczuje ze ktos jest niedoswiadczony w tej materii jaka jest formula 1 - kazdy wyciaga pomocna dlon aby jak najwiecej wytlumaczyc bo trzeba sie cieszyc w dzisiejszych czasach ze formula 1 nadal zdobywa NOWYCH fanow. trzeba im pomoc ! Traktujcie kazdego jakbyscie chcieli sie swoja pasja dzielic a nie bic po glowie za kazdy blad jaki ktos zrobi - czy to inaczej myslac niz wy czy tez kibicujac komus innemu niz wasz ulubiony kierowca.
Maciek znafca
27.03.2017 07:10
Moim zdaniem wy wszyscy powinniście dać sobie spokój, usunąć konta i nie pisać komentarzy. I w ogóle skończyć z życiem publicznym, bo każdy z was(bez wyjątku) jest zbyt mało inteligentny lub nie dojrzały emocjonalnie, żeby sie tu wypowiadać. Była stara, dobra, szybka Formuła 1 z silnikami V8 -nie chcieliście, bo dominuje Vettel. Zmieniła się na V6- koniec dominacji Vettela, ale źle bo za cicho, bo dominacja Merca(mimo pasjonującej walki 2 kierowców) i źle bo za wolna, nie są bite rekordy, które utrzymały się od 2004. Aha jeszcze jeden powód, źle bo jest za DUŻO wyprzedzania i za łatwo przychodzi. No to przyszły zmiany na 2017 rok, bolidy głośniejsze, szybsze, bardziej widowiskowe, BIJĄ REKORDY PRĘDKOŚCI których wszyscy się domagaliście, wyścigu nie wygrał Mercedes, ale znowu ŹLE, bo nie ma wyprzedzania. Nagle tęsknota za latami 14-16 których wszyscy nie mogli znieść. O co tu chodzi? Moim zdaniem nie macie tego czegoś by być fanem F1, nie rozumiecie w ogóle tego sportu. Zajmijcie się skokami narciarskimi, zapewne dużo tu takich Januszy. Pozdrawiam
MairJ23
27.03.2017 03:31
@RY2N i to wszystko wywnioskowales z jednego startu ? i z jednego wyscigu na Albert Park ? mam nadzieje ze zartujesz bo uwazalem Ciebie zawsze za kogos kto potrafi chlodnym okiem ocenic to co sie dzieje na torze - wliczjac w swoje przypuszczenia wypowiedzi kierowcow po wyscigu. Sebastian sam mowil po wyscigu ze spapral start i musial sie ratowac przed Verstappenem i Bottasem. A spapral bo sie denerwowal - i to sa jego slowa. Wiec wole poczekac na jeszcze conajmniej 2 starty aby byc przekonanym o Twoich slowach ze Ferrari bedzie mialo w tym sezonie gorsze starty za kazdym razem.
mariok77
26.03.2017 08:42
@marios76 pokuszę się o stwierdzenie, że to nawet bliżej 2 sekund, zresztą jest to do sprawdzenia wystarczy w powyścigowych statystykach zobaczyć czasy kierowców wyprzedzających Alonso. Za Wolffa mówi mowa ciała, a był nieźle wkurzony i to chyba nie na Hamiltona? Zobaczymy co przyniosą następne GP, pamiętajmy o przymusowej alokacji opon, które wydaje się pasują nieco bardziej Ferrari które w zeszłym sezonie wybierało bardziej miękkie mieszanki i chyba nadal tak pozostaje. Mam nadzieję, że w przyszłych wyścigach nie będziemy oglądać tak rozjechanej stawki, mam na myśli ten fragment wyścigu w którym czołowi kierowcy jechali w 6-8 sekundowych odstępach.
marios76
26.03.2017 06:51
@marcelo92 sekunda przewagi w tempie wyścigowym na tym torze przy tych przepisach niemal uniemożliwia skuteczny atak. Wolff nic innego nie powie- taki PR. :) Musiał by publicznie przyznać : tak- daliśmy ciała. Osobiście ciesze się na małe różnice między dwoma najlepszymi zespołami- bo będzie lepiej dla widowiska. A co do moich uwag: staram się zachować obiektywizm w ocenie. Nawet o Massie nie napisze nic z zachwytem, ponieważ spokojnie dojechał i nic więcej. Stroll bardzo słaby wyścig:( Chyba nieźle, jak na kibica Williamsa? @Falarek Hmmm, kto miał wyprzedzić Grosjeana lub kogo on miał wyprzedzić? Ten wyścig to była niemal procesja :/
Falarek
26.03.2017 06:24
Trzeba wziąć poprawkę że to pierwszy wyścig sezonu i część ekip zmagała się z mniejszymi lub większymi problemami stąd dużo awarii i stąd mniej samochodów do wyprzedzania :)
bartoszcze
26.03.2017 05:42
@dxx91 Zupełnie jak za dawnych lat...
piwo
26.03.2017 05:41
Pokazał palec przy ważeniu
pancio93
26.03.2017 05:03
Nie rozumiem tego lamentu, że nie było wyprzedzeń. Po prostu tor Albert Park nigdy nie było łatwy jeśli chodzi o wyprzedzanie. Tu praktycznie nie ma mocnego dohamowania, a wyjścia na proste są szybkie i trudno było utrzymać się za kimś w odległości umożliwiającej atak. Ciekawość wyścigów w Melbourne zazwyczaj polegała na awariach i wypadkach co przekładało się na dużą liczbę niesklasyfikowanych kierowców, a nie na epickiej walce koło w koło.
Andryj Kapusta
26.03.2017 04:53
Mam pytanie. Czy Ventyl pokazał palec ?
dxx91
26.03.2017 03:49
Kpina. Serdecznie dziękuję za "wyścigi" w których jedyne zmiany pozycji mają miejsce na starcie, w boksach i po awariach.
marcelo92
26.03.2017 03:05
Ale jaki błąd mercedesa w strategi ? Hamilton i Wolff nawet powiedział, że musiała byc zmiana opon bo drastycznie spadło tempo Hamiltona. Vettel miał 1,7 sekundy starty, a przez dwa kółka odrobił sekunde. Kazdy na miejscu Mercedesa zdjał by Hamiltona, tym bardziej, że na nowym komplecie kręcił czasy na poziomie Vettela. Nie wiadomo czy zużyte opony u Hamiltona to przez to, że tak jechał, czy po prostu Ferrari obchodzi się delikatniej z ogumieniem. Fakt, że Vettel zrobił różnice w momencie gdy Hamilton utknął za Red Bullem, ale gdy Hamilton miał czysty tor to tez nie poprawił swojego tempa w stosunku do Ferrrari, co dziwne bo Hamilton to raczej kierowca co nie kalkuluje, tylko ciśnie na maksa. Mnie bardzo rozczarował jeszcze Kimi, w sobote nie mógł zlóżyc czystego okrążenia,a dzisiaj też jakoś niemrawo jechał, a bolid potencjał jak widać posiada. Vettel dzisiaj bardzo na plus.
piwo
26.03.2017 03:04
[quote="Gerard"][/quote] Że co? Kto był szybszy do momentu kraksy? http://www.f1wm.pl/php/rel_gen.php?rok=2017&nr=1&dzial=20
marios76
26.03.2017 01:09
@ferrf40 Ty mnie kolego o nic nie blagaj ;) Gdzie ja napisalem cos innego co Ci wytlumaczyl Mariok77? Vettel wykorzystal blad Mercedesa i tyle. Zadnego cudu nie bylo, szanse na wyprzedzenie Hamiltona przy pit stopie wspolnym lub z tzw podcieciem, mialby mniejsze niz Hamilton na wyprzedzenie Verstappena. Na zwyciestwo Ferrari to nawet sie ciesze, choc przyznam, ze Vettela nie lubie, czy nie darze sympatia. Dla mnie idealem bylo by, gdyby Ferrari zrobilo majstra w konstruktorach, a Hamilton niech odzyska ukradziony mu przez zespol tytul, z zeszlego roku. Walka niech trwa- jak kiedys miedzy Hakkinenem i Schumacherem, czy nim i Hillem ale niech wyscigi wygrywaja tez drudzy kierowcy. Po prostu uwazam ze ani Vettel, ani Ferrari nie zrobili nic szczegolnego by wygrac to GP, po prostu nie popelnili bledu. Dzieki temu zdobyli 25 pkt, a Lewis 18- koniec kropka :) Mercedes sam jest sobie winien- Lewis nie popelnil bledu. Malo tego: Liczylem ze Ferrari mozy lepiej wystartowac. A Bottas i Raikkonen, przejechali najbardziej bezplciowe wyscigi sposrod reszty stawki :)
bartoszcze
26.03.2017 11:53
Że też marnujecie czas na dzieciaki i trolle...
FM WMR
26.03.2017 11:38
@marcelo92 kolega mariok77 ładnie to wytłumaczył.Gdyby ściągnęli Ver na pit stop to 25pkt dostało by się Mercowi,a nie Ferrari.Dlatego tak uważam.Na koniec sezonu może to być dla byków strata nie do odrobienia.
Masio
26.03.2017 11:21
@Gerard Zastanów się co ty w ogóle wygadujesz za bzdury na temat Daniela...
ferrf40
26.03.2017 10:00
@mariok77 - zgadzam się z Tobą w 100%. Mam tylko nadzieję że SF nadąży z rozwojem bolidu w trakcie sezonu. Martwi mnie jeszcze dosyć duża strata rai do vet. Ale ogólnie, rewelacja. W końcu się doczekałem:-)SF - per sempre nel mio cuore!!!
mariok77
26.03.2017 08:53
@ferrf40 Wypada się zgodzić, że Ferrari zasłużenie wygrało. Wykorzystało błąd rywali i przynajmniej Vettel nie ustępował w tempie Mercedesowi. Być może w obawie przed podcięciem strategii Mercedes popełnił błąd ściągając Hamiltona w ten sposób, że wyjechał po zmianie za Verstappenem. Oglądając wyścig byłem przekonany, że Sebastian po pitstopie wyjedzie 1,5-2 sekundy przed Lewisem, który kolejne kółko pokonywał tempem Maxa. Ostatecznie wyjechał ledwo, ledwo przed nimi. Vettel większość swojej przewagi nad Hamiltonem zbudował gdy ten tracił czas za Verstappenem, obecnie Ferrari i Mercedes mają porównywalne bolidy w tempie wyścigowym, wygrywał będzie ten, kto znajdzie się na czele po ostatnim pitstopie. Mocną stroną Mercedesa jest tempo w kwalifikacjach a przewaga Ferrari zaznacza się w oszczędnym obchodzeniu się z oponami. Myślę, że w przyszłych wyścigach znaczną rolę do odegrania będą mieli koledzy zespołowi Lewisa i Sebastiana.
Szadi
26.03.2017 08:35
[quote="piwo"]przydalyby sie tam jakies waziutkie oponki wtedy widac bylo by walke z bolidami i kto umie panowac nad autem i operowac gazem.[/quote] F1 to nie miejsce na takie rozwiązania. Po 20 latach powinieneś to wiedzieć. Biorąc pod uwagę twoje preferencje proponuje zapoznanie się z seriami "Sprint Cars" i "SUPER Trucks".
ferrf40
26.03.2017 08:10
@marios76 - kolego ja Cię błagam przestań biadolic że ferrari nie,nie i nie. Wygrali zasłużenie!!!!!Ham po wyjeździe i wyprzedzeniu ver nie mógł się zbliżyć do vet. Czy Ty oglądałeś może inny wyścig?Rozumiem że Cię to boli że czerwoni są z przodu ale cóż życie:-)FORZA SCUDERIA!!!!!!!
adrian4900
26.03.2017 08:09
Postanowilem wrócić do oglądania F1 po 3 latach ale jak widzę nie zmieniło się nic, nudy. Stawka szybko sie rozjechała bo miałem wrażenie że już na 17 okr. realizator nie miał pomysłu co pokazywać i wytrzymałem do 24 okr. i wtedy urwał mi się film, jak widzę dużo nie straciłem :D . PS: Mam nadzieję że wieczorem bedzie o wiele więcej emocji w Katarze :)
piwo
26.03.2017 08:02
niestety kierowcy zmieniaja sie czesciej niz co 20 lat :)
Yurek
26.03.2017 07:58
[quote="piwo"]no ogladam f1 od 20 lat[/quote] Oglądasz F1 od 20 lat i nie potrafisz poprawnie zapisać nazwisk kierowców. Poza tym niedzielny kibic to stan umysłu.
marcelo92
26.03.2017 07:58
Czemu red bull dal zwyciestwo Ferrari ? Hamilton nie wypracowal zadnej przewagi na poczatku wyscigu, a Vettel szybko wypracowal sobie przewage po zmianie opon. Tempo wyscigowe Vettela bylo lepsze niz Hamiltona.
piwo
26.03.2017 07:54
no ogladam f1 od 20 lat moze ciut wiecej. ale fakt kibic ze mnie niedziely :) moze sie to zmieni jak zaczna sie scigac w poniedzialki :) mysle ze szersze tylne opony psuja troche widowisko. to troche jak wporwadzenie kontroli trakcji. przydalyby sie tam jakies waziutkie oponki wtedy widac bylo by walke z bolidami i kto umie panowac nad autem i operowac gazem.
Yurek
26.03.2017 07:45
[quote="piwo"]jak tak ma wygladac teraz f1 to piernicze ale chyba musze zmienic pasje.[/quote] Zmieniaj, od jednego niedzielnego kibica mniej F1 godności nie ubędzie. Nie zapomnij wysłać widokówki do Todta i Careya.
FM WMR
26.03.2017 07:39
Dobrze się stało,ale śmiem sądzić,że to raczej wypadek przy pracy Mercedesa.Ver i RedBull dali dzisiaj to zwycięstwo Ferrari,ale fakt ,E czerwoni nie spali zimą. @piwo pisałeś o Danielu i Sebastianie?
bartoszcze
26.03.2017 07:34
@marios76 Zespół nic nie stracił. Jechali dwójką na 8/9 i dwa razy zmieniali pozycję do próby ataku na P7.
marios76
26.03.2017 07:26
Toro Rosso to TO po co zrobiło? Żeby Kwiat nie zdobył 2x więcej punktów niż Sainz (po wyprzedzeniu Pereza) ? Teraz ma dwa razy mniej, ale i zespół stracił 2. Szkoda Grosjeana i całkowicie zawiodło Renault. McLaren po trzech latach jest, że tak powiem w czarnej d...e :( Nie Vettel super tempo, nie Ferrari super taktyka, tylko Mercedes sparpał jak dziecko: w tych przepisach i bolidach Vettel by go nie wyprzedził i nie policzono, że wyjedzie za Verstappenem! Dla F1 to i dobrze; za długo wytrzymują opony. To źle dla widowiska. Jak coś sobie przypomnę, to jeszcze skomentuje ;) @jarof1 To dopiero szybkość! :)
piwo
26.03.2017 07:22
no ale do rekordu toru z wyscigu to brakuje 2s. wiec wcale jakos bardzo syzbko nie bylo. moze przyczyna byla jazda na 1 pitstop czolowych teamow. mnie bardzo martwi ze nie bylo praktycznie zadnego wyprzedzenia przez caly wyscig w czolowce. jak ktos sie do kogos zblizal to na maks 1,2s i jechal tak przez caly wyscig. to ze hamilton mimo drs nie byl w stanie na prostych wyprzedzic maxa o czyms swiadczy. brakowalo jakiejs dramaturgi w tym wyscigu. tez nie chcialbym jakichs zmian w trakcie sezonu bo uwazam ze to nieuczciwe i lepiej przygotowac jakies madre i przemyslane decyzje na sezon 2018.
rvs
26.03.2017 07:18
Ferrari szanuje opony, i to ostatecznie im pomogło - cieszę się, że będzie jakieś urozmaicenie, choć kibicuje Mercedesowi i Hamiltonowi (którzy czystą prędkością są najszybsi)... Myślę, że zatęsknimy jeszcze za poprzednimi sezonami z wieloma wyprzedzeniami... Ciekawostka: Co prawda przejechano 57 okrążeń, ale średnia prędkość wyścigu jest lepsza niż rekordowa z 2004 roku. Jeszcze jedno okrążenie raczej by jej (średniej) mocno nie popsuło, więc w tym roku i na tym polu może paść kilka rekordów? (bez tankowania!)
Szadi
26.03.2017 07:16
Podobało mi się. Momentami wiało nudą, ale taka jest F1. Będą wyścigi ciekawe i te słabe. Szkoda że Fernando nie dał rady dowieść punktu.
piwo
26.03.2017 07:14
noi i sie sezon zaczal. powiedzialbym ze w dosc kiepskim wykonaniu. caly wyscig od poczatku wial nuda. kompletny brak walki na torze i pociag od poczatku do konca. straszne. jak tak ma wygladac teraz f1 to piernicze ale chyba musze zmienic pasje. zal troche ricardo. dopinguje mu strasznie a kiepsko sie zaczelo dla niego i kiepsko skonczylo. brawa dla ferrari i vetela. odrobili prace domowa.
Kamikadze2000
26.03.2017 07:11
Sezon 2017 może przypominać 2007. Walka dwóch zespołów z podgryzaniem trzeciego. Wtedy też wyprzedzania jak na lekarstwo, ale każdego tak na prawdę interesuje jedno - zacięta walka o tytuły. I oby tak było. :)) Wtedy też wygrało Ferrari - miło byłoby po 10 latach ujrzeć to znowu. Szkoda, że raczej nie w wykonaniu Raikkonena, ale wiek robi swoje...
jarof1
26.03.2017 07:07
Z innej beczki - Live Timing jakieś 20 sekund szybszy od obrazu telewizyjnego... Dobrze, że jest jakaś zmiana. Ciekawe jak zniesie to HAM...
Sasilton
26.03.2017 07:05
Cieszy że nie było problemu z paliwem.
Olek89
26.03.2017 07:01
[quote="RY2N"]Ferrari szybkie w szybkich łukach i beznadziejnie startujące...[/quote] Start po brudnej stronie toru i mimo to utrzymanie pozycji 2 i 4, to beznadziejny start? Ciekawe... [quote="RY2N"]Ciekawe też jak szybko ci co tak protestowali przeciw DRS zmienią swoją opinię? Myślę że z każdym wyścigiem liczba zwolenników procesji będzie maleć.[/quote] Zdecydowanie wolę taką walkę niż 100% gwarancji wyprzedzenia po przyciśnięciu przycisku - DRS ma pomagać wyprzedzić, a nie robić to całkowicie za kierowcę.
Yurek
26.03.2017 06:58
[quote="Pityon89"]Trochę jak sezon 2000[/quote] O tym samym sobie pomyślałem. Zgodnie z przewidywaniami pewnych osób Hamilton zmiażdżył dziś wszystkich. Brytyjczyk ściga się we własnej lidze. Absolutnie poza konkurencją.
Pityon89
26.03.2017 06:57
@Aeromis - ale ja nie zmieniłem zdania :) Nadal uważam, że nie powinno się nic zmieniać w tym sezonie, ale jeśli taki będzie cały sezon... to będzie nuda i dramat, po prostu. To, że nic się nie dzieje, nie oznacza że mają teraz wprowadzać nowy KERS, lepszy DRS i handicap w postaci 5 sekund przewagi dla wolniejszego bolidu ;)
seb5
26.03.2017 06:57
Tak , brawo Seb . W końcu... fantastyczna strategia i fenomenalna jazda Vettela. Co do wyścigu, emocji praktycznie zero, na razie walka Ferrari z Mercem. Red bull w swojej lidze.
Masio
26.03.2017 06:56
Wyścig nudny. Co prawda nie przepadam za Vettelem, ale dobrze, że Ferrari w końcu wygrało wyścig,a nie cał czas tylko Mercedes. Chciałbym, żeby w tym sezonie była walka do końca, a nie tylko dominacja jednej ekipy lub nawet jednego kierowcy. Cieszy mnie także pierwszy punkt zdobyty przez Estebana Ocona. Najbardziej szkoda mi jest Alonso, Grosjeana, a przede wszystkim Ricciardo. Nie wiem czy kiedykolwiek jakiemukolwiek Australijczykowi będzie dane nawet stanąć na podium w domowym wyścigu. Choć wiem, że po wczorajszych i dzisiejszych przygodach podium było poza zasięgiem Daniela. Zawsze los nie był łaskawy dla Australijczyków w Melbourne...
Sasilton
26.03.2017 06:55
To będzie dobry sezon w jakimś podsumowaniu walki Hamiltona z Vettelem, gorzej z samym oglądaniem.
Aeromis
26.03.2017 06:54
@Pityon89 16,5 godziny temu napisałeś w temacie Brawn: Będziemy reagować, jeśli rywalizacja w F1 rozczaruje fanów [quote]Niech zostawią ten sezon taki, jaki jest. Nagle się wszyscy obudzili, że trzeba wyprzedzania i trzeba reagować?[/quote]Szybka zmiana zdania ;) Teraz już wiesz co oceniałeś a o czym mówił Brawn. --- Mercedes pokonany i pomimo ewidentnej gafy w strategii wcale nie może czuć się pewnie, to chyba najlepsza z możliwych wiadomości. Mało walki na torze (wcale nie manewrów) i to mnie martwi. Vettel pokazał że można nieco naciskać jadąc za Hamiltonem, ale walki tam nie było. Jest jednak szansa, że nawet jeśli walki na torze będzie mało, to kondycja zespołów na różnych torach będzie różna co przynajmniej da walkę w klasyfikacji.
Pavlos Le Paul
26.03.2017 06:52
Sezon wygląda tak, że o ile wyścigi stały się mniej emocjonujące, to z dużym prawdopodobieństwem rozłoży nam się to na cały sezon i liczę że pod koniec roku będzie tak jak teraz myślę.
Kamikadze2000
26.03.2017 06:48
Brawo Seba! Absolutna klasa! Niemiec i jego bolid byli dziś po prostu najszybsi. :)) Nie wiem, jak będzie wyglądać ten sezon, ale czas na zmianę warty. Oby! :)) Bottas bardzo ładnie dziś. Hamilton spuchł pod koniec. :))
RY2N
26.03.2017 06:44
Mamy duże zmiany F1. Ferrari szybkie w szybkich łukach i beznadziejnie startujące - kto by przypuszczał że tak się to pozmienia - o 180 stopni w porównianiu z ub. rokiem? Ale to może wróżyć ciekawy sezon bo nawet jakby zdobyli w kwalu PP to będą przegrywali starty i będą musieli gonić Mercedesa w wyścigach. Ciekawe też jak szybko ci co tak protestowali przeciw DRS zmienią swoją opinię? Myślę że z każdym wyścigiem liczba zwolenników procesji będzie maleć.
Fate
26.03.2017 06:39
Trochę jak sezon 2000
Pityon89
26.03.2017 06:39
Baaardzo nudny wyścig... Jak tak ma wyglądać cały sezon, to niezbyt mi się to widzi.