Neale: Występ na Hungaroringu jest jak gol przed połową meczu

Brytyjczyk ma nadzieję, iż jest to zwiastun bardziej konkurencyjnej drugiej połowy sezonu.
01.08.1709:00
Nataniel Piórkowski
1601wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor operacyjny McLarena - Jonathan Neale, porównał występ swojego zespołu w Grand Prix Węgier do zdobycia bramki przed zejściem na przerwę w połowie meczu.

Aż do weekendu na Hungaroringu McLaren zajmował ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, z dorobkiem dwóch punktów zdobytych przez Fernando Alonso w GP Azerbejdżanu. Stajnia w Woking rozpoczyna jednak letnią przerwę plasując się przed Sauberem, z piętnastoma "oczkami" straty do Renault.

Jestem bardzo zadowolony z naszych kierowców, mechaników i całego personelu McLarena w Woking. Występ w GP Węgier jest dla nas jak zdobycie gola przed zejściem na przerwę w połowie meczu. Wywalczenie kilku punktów, dokonanie awansu, to zawsze coś miłego - powiedział Neale.

Potwierdziliśmy możliwości naszego pakietu. Wprowadziliśmy tutaj nowe rozwiązania z programu rozwojowego - wszystkie pracowały jak należy, a dodatkowo zaprezentowaliśmy dobrą niezawodność. Nie zmienia to jednak faktu, że pierwsza połowa meczu była ciężka i wszyscy czekają już na letnią przerwę.

Awansowaliśmy z ostatniej pozycji na dziewiątą. To progres. To równie zacięta walka, jak ta o zwycięstwa. Cały ten proces uczyni wygraną jeszcze słodszą. Jesteśmy zespołem, który uwielbia ścigać się na czele stawki, a na tę chwilę nie mamy takiej możliwości. Jest jednak wiele powodów, aby optymistycznie oceniać nasze szanse awansu. W zespole daje się dostrzec mnóstwo energii. Pojawia się trochę frustracji, oczywiście, ale nie ma to wpływu na nasz marsz w kierunku czołówki.

KOMENTARZE

4
macieiii
01.08.2017 09:05
można zrobić staty po gp Węgier zarówno Ferrari jak i McLarenowi pasujacymi. Force India to czwarty zespół, Ferrari ma ograniczone szanse w walce z Mercem. Po co więc się cieszyć "na zapas" ?
Aeromis
01.08.2017 08:59
Jakiś postęp względem startu sezonu bez wątpienia jest zauważalny, po tym jak McLaren sie ostatnio chwalił napisałem że teraz to już zmasakrują Saubera... Nie nastawiałbym się zbyt optymistycznie. McLaren miał na Węgrzech po prostu w miarę łatwo: 1. Załamana forma Williamsa + DiResta. 2. Brak tempa Force India - zaczęło się już w kwalifikacjach. 3. Bardzo pechowy wyścig Hulkenberga. Na ich niekorzyść zagrał tylko Sainz, bo wyskokowa forma kierowców Toro Rosso i Haas i owszem się zdarza.
Olek89
01.08.2017 08:26
[quote="piwo"]wszystko to idzie w dobrym kierunku. wiadomo moze to nie jest poziom merca czy ferrari ale moze silnik hondy niedaleko ma do silnika renault?[/quote] W tamtym roku byli jeszcze bliżej, więc nie oczekiwałbym rewolucji po jednym weekendzie...
piwo
01.08.2017 08:10
to prawda. podwozie mclarena nie jest takie zle jak myslalem ze jest. a moze to dzieki przewadze kierowcow wywalczyli takie wyniki. ogolnie pozytywne to bylo. i to ze silniki hondy przestaly padac jak muchy. wszystko to idzie w dobrym kierunku. wiadomo moze to nie jest poziom emrca czy ferrari ale moze silnik hondy niedaleko ma do silnika renault?