Horner: Układ sił poznamy dopiero po GP Bahrajnu

Verstappen podkreśla, że Red Bull nie może popadać w huraoptymizm.
26.03.1909:16
Nataniel Piórkowski
1012wyświetlenia
Embed from Getty Images

Red Bull nie może popadać w huraoptymizm po wywalczeniu miejsca na podium w Grand Prix Australii - uważają Christian Horner i Max Verstappen.

Zespół z Milton Keynes zaliczył mocny start tegorocznej kampanii, zdobywając trzecie miejsce w debiutanckim wyścigu z Hondą.

Horner, szef austriackiej ekipy, czuje satysfakcję z osiągniętego sukcesu, ale uważa, że prawdziwym testem będzie nadchodząca eliminacja w Bahrajnie.

Na mówienie o mistrzostwie jest wciąż za wcześnie. Podium było wspaniałą chwilą dla Hondy, ale Grand Prix Australii na pewno nie może być traktowane jako realny wyznacznik układu sił. Charakterystyka tego toru jest bardzo nietypowa. Mercedes zaskoczył wszystkich swym tempem, Ferrari raczej rozczarowało. Czy tak wygląda rzeczywisty trend? Będziemy mogli to ocenić dopiero po wyścigu w Bahrajnie.

Horner nie kryje dumy z tego, jak w Melbourne spisał się jego zespół. Jesteśmy dumni z naszych osiągów oraz tego, jak spisują się silniki Hondy. Mam nadzieję, że stoimy u progu bardzo konkurencyjnego sezonu. Naszym celem nadal jest zredukowanie straty do Mercedesa i Ferrari. Mamy świetny start mistrzostw. Musimy teraz zabiegać o poprawę tempa, bazując na tej pozytywnej energii.

Zdaniem Maxa Verstappena układ sił zacznie klarować się dopiero na torze w Szanghaju. Rozpoczęcie sezonu wywalczeniem miejsca na podium jest bardzo pozytywne, ale Melbourne nie jest typowym torem. Nie możemy dać się ponieść. Nie sądzę, że poznamy nasze prawdziwe miejsce w stawce wcześniej niż w Chinach.